Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.907 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Chrześcijaństwo jest średniowieczem ludzkości. Dlatego dziś jeszcze żyjemy w barbarzyństwie średniowiecza. Ale bóle porodowe nowej epoki zaczynają się w naszych czasach."
 Biblia » Nowy Testament » NT - spojrzenie krytyczne

Ucho igielne
Autor tekstu:

Zapewne każdy z nas słyszał nowotestamentowy aforyzm o wielbłądzie i uchu igielnym. W praktycznie wszystkich dostępnych przekładach czy to polskich, czy angielskich brzmi on identycznie. Zarówno u Marka, Łukasza jak i Mateusza wielbłąd ma przejść przez „ucho igielne", ukazując w ten sposób ciężki los bogaczy (dosłownie „tych, co posiadają pieniądze" — oi ta crhmata econtes) na ich drodze do królestwa Boga. Tymczasem w tekście oryginalnym w każdej z ewangelii użyte jest inne słownictwo. Ewangelia Łukasza zawiera frazę: trhmatos belonhs, Marka: trumalias rafidos, Mateusza truphmatos rafidos.

Jak widać Łukasz i Marek stosują całkowicie odmienne wyrażenia. Trhmatos belonhs, choć znaczy to samo co trumalias rafidos, stanowi wyrażenie synonimiczne. Z polskich przekładów jedynie Świadkowie Jehowy postarali się o zróżnicowanie przekazywanej treści, choć niezbyt udolnie (ucho igły do szycia / ucho igły — powinno być na odwrót). Wojciechowski w swoim tłumaczeniu interlinearnym wersję Mt i Łk oddaje (błędnie) poprzez otwór igły, Mk - dziurkę igły. [ 1 ] Słownik Stronga, stanowiący podstawę głównie tłumaczeń anglojęzycznych, w podobny sposób ujednolica te znaczenia odsyłając do tej samej pozycji (4476), podczas gdy źródłosłowem słowa rafidos jest repo — opadać, uderzać, stąd też rapto — szyć, natomiast belonhs ballo — rzucać, stąd belos — strzała, włócznia. Inne znaczenie słowa belonhs to nazwa ryby - włócznik. W Septuagincie belos występuje tylko w jednym znaczeniu - strzały. Poniżej fragment Leksykonu Thayera:

The Robertson's Word Pictures of the New Testament belos tłumaczy jako igłę chirurgiczną, z prostego powodu: skoro słowo to zostało użyte w ewangelii Łukasza, a Łukasz był lekarzem to pewnie zwrot, którego użył musi mieć konotacje medyczne...

Taki sposób tłumaczenia nie jest niczym nowym i niczym specjalnym. Większość tłumaczy nie tyle tworzy przekład, co dostosowuje go do potrzeb danego Kościoła. Dość powiedzieć, że w tekście ewangelicznym Jezus występuje pod wieloma przezwiskami, raz nazywany jest Nazareńskim, raz Nazorejczykiem, innym razem tym z Nazaretu Galilejskiego, co mimo całkowicie rozbieżnego słownictwa tłumaczy się jednakowo (mimo że zwrot Nazorejczyk nie ma nic wspólnego z Nazaretem...). Wioska, z której miał pochodzić w różnych warstwach tekstu figuruje jako Nazaret, Nazareth, Nazara... i tylko w nielicznych przypadkach w polskim przekładzie zobaczymy zwrot „Nazara" zamiast „Nazaret" — i to też wybiórczo. Wojciechowski z dwóch miejsc, gdzie użyto terminu Nazara, tylko jedno tłumaczy poprawnie.

Podobnie jest i z igielnym uchem. Ewangelie tłumaczy się pojedynczo, nie mając przed oczami innych fraz i wersów „synoptycznych", przez co te same wyrazy i zwroty (a nawet całe zdania) tłumaczy się całkowicie inaczej, z drugiej strony, zwroty całkowicie inne, o innym znaczeniu przekłada się na język polski stosując ten sam wyraz. Problem w tym przypadku może polegać również na znalezieniu dobrego, polskiego odpowiednika. Ucho igielne stanowi w polskim języku zwrot idiomatyczny. Grecy nie pisali o „uchu" tylko o „otworze" lub „szczelinie", Anglicy używają określenia „oko" igły etc. Podobnie zresztą jest z innymi idiomami i problemami w ich przekładzie (to temat na odrębny artykuł). Dla przykładu w językach semickich ktoś kto ma „serce z kamienia" nie oznacza kogoś bezlitosnego, tylko głupca, bo serce stanowi w tych językach synonim myśli i rozumu, a za uczucia odpowiadają trzewia, dosłownie „jelita" (por. Historię narodzin wg Łukasza). I wszystkie te semickie idiomy występują w tekstach pisanych rzekomo przez Greków dla Greków w języku greckim, który trudno greką nazwać (stąd też „koine", termin ukrywający gramatyczną niemoc „greckich" ewangelistów).

Jak więc poradzić sobie ze zwrotami synonimicznymi, które w języku polskim mają tylko jeden w miarę sensowny odpowiednik — „ucho igielne"? Można np. poszczególne zwroty różnicować, posługując się zamiennie przymiotnikiem (igielny) oraz rzeczownikiem (igła). Można posłużyć się dodatkowym przypisem albo też dodać dookreślenie w nawiasie; można użyć synonimów igła — szydło, tyle że szydło ma nieco inne znaczenie od igły.

W powstającej od pewnego czasu Synopsie polsko-greckiej użyłem następujących odpowiedników:

Łukasz — trhmatos belonhsotwór igielny*(z przypisem)

Marek — trumalias rafidos szczelina igły [do szycia]

Mateusz — truphmatos rafidos - otwór igły [do szycia]

Ten sam zwrot w języku greckim odpowiada takiemu samemu odpowiednikowi w języku polskim. Trhmatos / truphmatos to otwór, trumalias w SPT oznacza górskie szczeliny i tak też ten rzeczownik oddano, rafidos to igła do szycia (rapto — szyć).

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Przekazywanie tego samego, ale przy użyciu innych odpowiedników, wyrażeń synonimicznych (Łk zawiera całkowicie inny zwrot od Mk, mimo że oba znaczą dokładnie to samo, ten sam przedmiot) skłania do zastanawiania się czy przypadkiem nie mamy do czynienia z przekładem z języka pierwotnego — aramejskiego (w wersji zachodniej lub wschodniej, syriackiej). Dość powiedzieć, że w języku aramejskim termin gamla (gamlo') ma dwa znaczenia: wielbłąda oraz sznur, liny okrętowej (wykonywanej w tamtych czasach z włosia wielbłądziego). Przy okazji, również część greckich rękopisów posiada kamilos a nie kamelos (sznur, lina, zamiast wielbłąda).

Jak pisze Jona Lendering: Kamilos is not a scribal error from kamelos, but simply the lectio difficilior, ergo the original reading. Granted, the rule doesn't apply in all cases, but trying to force a rope through the eye of a needle (instead of the usual yarn) is an extremely plausible analogy for something impossible.

In any case: whether it's a camel or a cable/rope doesn't change the theology behind it, but camel does sound quite stupid in this context.

I trudno się z tym zdaniem nie zgodzić. Takich wręcz śmiesznych pomyłek, które urastają do rangi dogmatu i których zwolennicy na siłę szukają bram w Jerozolimie o nazwie „ucho igielne" jest więcej. Owszem, jest taka brama, tyle że nazwa nadana została w średniowieczu w oparciu o tekst ewangelii a nie na odwrót, podobnie zresztą jak „szukano" nieistniejącej wioski Nazrath. Podobny charakter wtórny w stosunku do ewangelii mają fragmenty Talmudu powielające błędny przekład, który w kilka wieków później stanowić już musiał znane wśród chrześcijan przysłowie.

Na koniec jeszcze jeden przykład pomyłek. Jezus spotyka kobietę z alabastrowym flakonem prawdziwego nardu w domu Szymona Trędowatego (gr. Leprou, ar. Garoba). Po aramejsku brzmi to niemal identycznie jak Szymona Garncarza (ar. Gariba). Pytanie: gdzie łatwiej spotkać kobietę z flakonem, w domu Trędowatego czy w domu Sprzedawcy flakonów (ang. jar-maker)?

Wybrana bibliografia i źródła

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (15)..   


 Przypisy:
[ 1 ] W przypadku Biblii Tysiąclecia popełniono znacznie więcej błędów — wers z Łukasza stanowi dosłowną kopię z Marka (brakuje części wyrazów) a w Mateuszu królestwo Boże „poprawiono" na królestwo niebieskie… Dodatkowo w wersji Łukasza, zapewne z rozpędu, błędnie wpisano „przejść" zamiast „wejść":
Mt 19.24 Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi
przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego.
Mk 10.25 Łatwiej jest wielbłądowi
przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego.
Łk 18.25 Łatwiej jest wielbłądowi
przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego.
Na koniec jeszcze jedna istotna uwaga: wers w ew. Mateusza to nieudolna próba harmonizacji ewangelii przez kopistę, który użył terminów z ew. Łukasza i Marka zapominają przy tym, że „Mateusz" nigdy nie używał sformułowania „królestwo Boga".

« NT - spojrzenie krytyczne   (Publikacja: 03-08-2013 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Krzysztof Sykta
Zajmuje się głównie biblistyką i religioznawstwem. Prowadzi stronę synopsa.pl. Skończył ekonomię, jest dyrektorem w izbie gospodarczej i redaktorem w Magazynie Przedsiębiorczości i Integracji Lokalnej IMPULS. Był redaktorem naczelnym ezinu Playback.pl
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 102  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Niezmienność Pisma
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9160 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365