|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze
Czy normalność może być zagrożeniem? Autor tekstu: Radosław S. Czarnecki
Cieszcie się
moi drodzy, bo bez proboszcza
zaczęlibyście
się kłaniać swoim krowom
św. Jan Vianney (proboszcz z Ars)
Szokującą i ważką dla mediów stała się wiadomość — będąca de facto
egzemplifikacją normalności i neutralności państwa w kwestiach światopoglądowych — pochodząca z kręgów policji w województwie mazowieckim, z miasta
powiatowego Radomia, jakoby Komendant Miejski Policji, inspektor Karol Szwalbe
nakazał usunąć krzyże z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu i podległych
jej komisariatów. Sugerował również podległym mu policjantom, by nie szli w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. Irracjonalizm, magia symboli (a nie
kultura prawa jako podstawa funkcjonowania nowoczesnego państwa i społeczeństwa
obywatelskiego), pospolite oraz codzienne pomieszanie sacrum
i profanum
oraz zamęt panujący w tej materii w głowach większości Polaków daje jednak
znać o sobie w tym przypadku po raz kolejny. Coś co winno być standardem społeczeństwa
aspirującego do aktywnego członkostwa europejskiej wspólnoty, do wzorca XXI -
wiecznych norm i zasad funkcjonowania zbiorowości, immanencją państwa prawa i neutralności światopoglądowej jest nad Wisłą i Odrą, Bugiem i Narwią
ewenementem, sensacją, rewelacją, niesamowitą i szokującą informacją. Ale
jednocześnie zagrożeniem, niespodzianką (w negatywnym tego słowa znaczeniu
dla środowisk fundamentalistów katolickich), malutkim symptomem normalności,
iż jednak można.
Inspektor Karol Szwalbe, od niedawna pełniący swe obowiązki, nakazał
zdjąć symbole religijne w Komendzie Miejskiej Policji w Radomie oraz podległych
mu jednostkach. Odnośnie pielgrzymki policjantów na Jasną Górę chodzi o niewystępowanie w mundurach policyjnych, a także o dokonywanie tej czynności w ramach urlopów wypoczynkowych.
O tym wydarzeniu szeroko informuje zarówno „Gazeta Wyborcza" jak i „Nasz Dziennik". Faktem zainteresował się też miejscowy senator Wojciech
Skurkiewicz (PiS) jak również władze Policji (Komendy Wojewódzka i Główna
Policji) oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (do nich skierowano anonimowy
list od „zaniepokojonych" tym faktem funkcjonariuszy policji garnizonu
radomskiego). Odpis tego anonimu otrzymał także
bp Henryk
Tomasik, ordynariusz diecezji radomskiej.
Na swoim blogu senator Wojciech Skurkiewicz (7.08.2013) napisał na ten
temat:
"...W ostatnim czasie ze ścian w Komendzie Miejskiej Policji w Radomiu i podległych jednostkach zostały
zdjęte Krzyże. Usunięto również wizerunek św. Michała Archanioła, który
jest patronem policjantów. Ponoć akcja zdejmowania Krzyży odbyła się na
polecenie nowego komendanta miejskiego Karola Szwalbe, który od 28 maja
zarządza KMP. O tej w moim przekonaniu hańbiącej sprawie mówiło mi kilka osób
wczoraj podczas pielgrzymki a dziś na stronie internetowej Echa Dnia przeczytałem o liście, który policjanci skierowali do Komendanta Wojewódzkiego Policji z siedzibą w Radomiu oraz biskupa Henryka Tomasika:
Wynika z niego, że komendant nie tylko nakazał zdjęcie Krzyży ale również
namawiał policjantów by nie uczestniczyli w pielgrzymce na Jasną Górę.
Przypomnę, że od kilku lat razem z radomskimi
pątnikami podąża grupa mundurowa w której
idą policjanci, strażacy, strażnicy
miejscy czy funkcjonariusze Służby Więziennej. Jeżeli rzeczywiście takie
rozmowy z podwładnymi się odbywały, to mogło dojść do naruszenia art. 194 Kodeksu
Karnego, który stanowi, że: Kto
ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność
wyznaniową albo bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności
albo pozbawienia wolności do lat 2. Z wielkim niepokojem przyjąłem
informacje dotyczące tego co dzieje się w radomskiej Policji. Szkoda, że nowy
komendant zamiast łapać przestępców i poprawiać statystyki, swoje urzędowanie
rozpoczął od zdejmowania Krzyży. Mam nadzieję, że palikotyzacja radomskiej
Policji to tylko incydent a nie panujący trend w tej służbie. Jeszcze na tym
posiedzeniu Senatu zwrócę sie z oświadczeniem senatorskim do Ministra
Spraw Wewnętrznych i Komendanta Głównego Policji w którym będę domagał
sie wyjaśnień w tej sprawie" (pisownia oryginalna — Krzyż jest zawsze
pisany z dużej litery).
Ten wpis i stanowisko jednego z twórców prawa w Polsce oraz strażnika
ładu administracyjno-jurydycznegow
naszym kraju, senatora III RP (kilku kadencji) to przykład bezgranicznej
ignorancji, nieuctwa, woluntaryzmu prawnego, serwilizmu wobec Kościoła
rzymskiego, jak również lekceważenia Konstytucji RP i konkordatu
(regulującego stosunki miedzy państwem, a Kościołem rzymskim). Art. 1 umowy
pomiędzy Polską, a Stolicą Apostolską mówi bowiem, że Rzeczpospolita
Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół katolicki są — każde w swej dziedzinie — niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują
się do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu
dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego. Nie bez kozery mówi się o rozdzieleniu porządków administracyjno-jurydycznego i sakralnego
(jakiejkolwiek proweniencji) w której to realizowana jest zasada neutralności
przestrzeni publicznej. Natomiast art. 25 Konstytucji potwierdza fakt, iż,
przekonania religijne i ich swoboda wyrażania dotyczą sfery prywatnej — tak jak stanowi prezentowany art. 1 Konkordatu — gdyż
sfera publiczna pozostawać winna neutralna i wolna od jakichkolwiek
konotacji, symboli czy znaków przynależnych jakiemukolwiek wyznaniu
religijnemu czy opcji politycznej. "Władze
publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach
przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając
swobodę ich wyrażania w życiu publicznym". Ten passus w połączeniu z art. 53, ust. 1 Ustawy Zasadniczej stwierdzającym, iż "Nikt
nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego
światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania" daje asumpt do
takich właśnie stwierdzeń.
Konkluzja Senatora z Radomia, iż jest
to tylko incydent, a nie trend, który będzie postępował w całej policji świadczy
najlepiej (a w zasadzie — jak najgorzej) o mentalności twórców prawa w Polsce i reprezentantach narodu obradujących w Warszawie.
Kolejnym kuriozum w tej sprawie jest skierowanie listu przez anonimowych
funkcjonariuszy do ordynariusza diecezji radomskiej bp. Tomasika, który podjął — jak informują media katolickie — stosowną interwencję. To
także świadczy dobitnie o kompletnym (i szkodliwym jurydycznie, wizerunkowo,
etycznie) pomieszaniu sfer państwowej i kościelnej, zaś bp. Tomasika stawia w długim szeregu postaci Episkopatu III RP zamierzających wpływać bezpośrednio
na funkcjonowanie administracji państwowej (nie tylko na zasadzie „rządu
dusz") i uzurpujących sobie niczym nie przewidziane prerogatywy.
„Nasz Dziennik" informuje nadto, że stanowisko radomskiego Komendanta
Miejskiego Policji
zbulwersowało miejscowe środowisko funkcjonariuszy — tym tłumaczy się list
anonimowy podpisany: „Policjanci
KMP Radom i jednostek podległych". W opinii jednego z policjantów, z którym
rozmawiał „Nasz Dziennik", to nie jest odgórne polecenie z Warszawy, ale
osobista akcja komendanta. Policjant zastrzega, że "niestety w policji jest w dalszym ciągu tak, że jeśli nawet w domu, prywatnie praktyki
religijne są oczywistością, to w trakcie służby młodzi policjanci nasiąkają
nawykami z czasów komuny". Stawia pytanie "Czy uczestniczyć w pielgrzymce i podpaść panu Szwalbe, czy odpuścić sobie, aby nie być napiętnowanym
przez niego?". Oczywiście pewna grupa, wykorzystując urlopy, jak co roku
udała się na pielgrzymkę w tzw. grupie mundurowej.
To kolejny dowód na nienormalność zagadnień związanych z religijnym
pielgrzymowaniem w służbach mundurowych czy strukturach zmilitaryzowanych
naszego państwa; tzw. grupy mundurowe uczestniczą w tych przedsięwzięciach
religijnych na zasadach delegacji służbowych. Zapewne te praktyki
(dezorganizujące prace w mniejszych jednostkach Policji) zamierzał ukrócić
insp. Szwalbe.
Duszpasterz radomskich policjantów ks. Gabriel Marcina potwierdza te
fakty. Jego zdaniem komendant zdjął krzyż w pierwszym dniu swojego urzędowania.
Następnie nakazał również jego zdjęcie w sekretariacie. Sekretarka została
przeniesiona na inne stanowisko z tytułu niewypełnienia tego polecenia.
Cała ta sprawa wykazuje jak ciężko w tym kraju przeprowadza się
modernizacyjno-normalizacyjne czynności administracyjne. Urzędy państwowe i samorządowe nie są miejscem dla prezentowania opcji politycznych, wierzeń
religijnych, orientacji seksualnych etc. To jest właśnie clou neutralności i bezstronności Urzędu, jego powagi i oparcia
się jedynie na prawie stanowionym. A także — szacunku dla obowiązujących
umów międzynarodowych i najważniejsze; dla Konstytucji RP.
Inspektor Szwalbe jest kolejnym odważnym szefem Urzędu w Polsce, ważnego
dla funkcjonowania przestrzeni publicznej i społeczeństwa, który próbuje
przywrócić normalność w tej przestrzeni, w tym względzie (pierwszym był
rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego z Bydgoszczy prof. Janusz Ostoja-Zagórski
także usuwający krzyże z gabinetu rektora i sali obrad senatu uczelni). Tych
odważnych i pionierskich w swych poczynaniach ludzi warto przypominać, tak jak
senatora Wojciecha Skurkiewicza (poprzednio pisałem o senatorze z Rzeszowa Kazimierzu Jaworskim także w podobnym
religijno-fundamentalistycznym kontekście). Skurkiewicz i Jaworski zasługują
na miano ober-religiantów polskich, ludzi Kościoła — nie III RP, ludzi którym
porządek sakralny pomieszał się zupełnie z porządkiem doczesnym, ludzi -
którzy pełniąc wysokie funkcje publiczne traktują je jako misję szerzenia
religijności i dewocji w stylu XIX wiecznym. Tacy właśnie ludzie są
przyczynkiem do trwania określonej mentalności trzymającej nasz kraj na
peryferiach modernizmu, nowoczesności, innowacyjności i współczesnego myślenia o świecie nas otaczającym. Nawet wiarę religijną sytuują tacy ludzie w okowach dawnego myślenia (z oczywistą szkodą dla niej samej).
« Felietony, bieżące komentarze (Publikacja: 09-08-2013 )
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Liczba tekstów na portalu: 129 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9176 |
|