Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.792 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007
Julio VALDEÓN BARUQUE, Manuel TUŃÓN DE LARA, Antonio DOMINGUEZ ORTIZ - Historia Hiszpanii

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta

Złota myśl Racjonalisty:
Jednym z najbardziej odpychających skutków ubocznych mieszania dobra moralnego z "duchowością" jest fakt, iż umożliwia to ogromnej liczbie ludzi zwykłe wałkonienie się kosztem cudzej ofiarności i pracy, ukrywane pod niewypowiedzialnie świętą (..) maską pobożności i głębi moralnej.
« Felietony i eseje  
Dziękujemy panu, panie Pasteur
Autor tekstu:

W starodawnej pieśni kościelnej śpiewamy " Od powietrza, głodu , ognia i wojny, zachowaj nas Panie". Nie chodzi tu oczywiście o powietrze jakie nas otacza, bo bez niego nie można żyć, ale o „powietrze morowe" czyli zarazy, które nękały ludzkość od zarania dziejów. Stały się one powszechne, gdy ludzie zaczęli mieszkać w skupiskach miast, a poziom higieny urągał wszystkiemu, co uznajmy dziś za choćby dolną granicę normy. Jedno było pewne, choroby w jakiś nieznany sposób przenoszą się z człowieka na człowieka lub ze zwierzęcia na człowieka. O sposobach walki z zarazami można by pisać książki (pośrednio jest taką opowieścią Dekameron). Nie pomagały jednak modlitwy, msze czy czary. Po pewnym czasie zabiwszy setki i tysiące istnień zaraza ustępowała, do czasu następnego wybuchu. 

Prawdopodobnie w XIV w. w wyniku dżumy zmarło 3/4 mieszkańców ówczesnej Europy Zachodniej. Lata mijały a ludziom pozostawała tylko ucieczka z miejsca epidemii (często będąca przyczyną rozprzestrzeniania się) lub oczekiwanie na wyroki boskie. Podobnie ówczesne szpitale były miejscem gdzie zaraza, choć w mikroskali zbierała swe obfite żniwo. Nie umiano walczyć z zakażeniami, choć próbowano różnych środków od szlachetnych win do przypalania ran gorącym żelazem lub wrzącym olejem. 

Człowiekiem, który uświadomił sobie, że istnieje coś co przenosi zakażenie ze zwłok na żywego człowieka i pomiędzy żywymi był węgierski położnik Ignacy Semmelweis. W czasie sekcji zwłok zmarłej wskutek zakażenia położnicy, jego kolega zaciął się nożem i zmarł mając takie same objawy, jak owe kobiety, które licznie umierały na oddziale Semmelweisa. Wówczas zdał on sobie sprawę, że to lekarze nie myjąc rąk po sekcjach i badając naprzemian zdrowe i zakażone położnice, przenoszą ów czynnik śmierci. Nakazał zatem mycie rąk pomiędzy badaniami i po wykonaniu sekcji zwłok. Wyśmiano go, uważając jego żądania za fanaberie. Ów wielki człowiek, twórca aseptyki (postępowanie jałowe), jak wówczas mawiano postradał zmysły i zakończył życie w zakładzie psychiatrycznym. W tym samym czasie w Paryżu Ludwik Pasteur rozwiązał zagadkę kwaśnienia wina, które przynosiło wielkie straty tamtejszej gospodarce. Ich przyczyną okazały się bakterie. Prosty sposób podgrzania i schłodzenia, który zabijał bakterie zapobiegał fermentacji. Do dziś proces ów nazywamy pasteryzacją. Pasteur, a po nim wybitni współcześni mu lekarze zrozumieli, że zakażenie i fermentacja to ten sam proces powodowany przez rozplem bakterii. Otwierała się nowa epoka w medycynie — mikrobiologia. Niebawem nauczono się izolować i hodować bakterie, zaczęły powstawać szczepionki. [ Smutkiem napawa fakt powstawania „mody na nieszczepienie" w pewnych środowiskach uważających się za mądrzejszych od lekarzy i epidemiologów. Ta głupota oparta na fałszywych badaniach naukowych, zaczyna zataczać coraz większe kręgi , co może spowodować zniesienie populacyjnego efektu szczepień czyli wykorzenienia pewnych chorób]. W następnych dziesięcioleciach zaczęto prace nad lekami przeciwbakteryjnymi, początkowo sulfonamidami, później antybiotykami, które powszechnie wprowadzono do kliniki po II Wojnie Światowej. Niestety współczesna mikrobiologia oparta jest w dużej mierze na zbrodniczych badaniach niemieckich i japońskich na jeńcach wojennych i więźniach obozów.

Dzisiaj w przypadku zakażeń bakteryjnych ( i tylko takich) stosujmy powszechnie antybiotyki. Znajdują one także zastosowanie w profilaktyce zakażeń przed operacjami. Jeżeli dochodzi do zakażenia, powstaje ognisko ropne lub w czasie zabiegu odnajduje się takie obszary pobiera się tzw. posiew czyli wymaz z bakteriami i zakłada hodowlę. Po jakimś czasie wiemy już jakie bakteria powodują ten stan, a przede wszystkim na jakie antybiotyki są wrażliwe (tzw. antybiogram) co pozwala na skuteczne uderzenie celowanym antybiotykiem. Współczesne metody mikrobiologiczne opierają sie też na badaniach genetycznych (DNA bakterii), co pozwala w bardzo krótkim czasie określić rodzaj patogenów i ich wrażliwość. W czasie ogólnego zakażenia organizmu pobiera się posiewy krwi, moczu, płynu mózgowo-rdzeniowego i z nich hoduje się bakterie. Problemem jest powstająca oporność na coraz większą ilość antybiotyków. Problem powstał na skutek zbyt dowolnego ich stosowania w przypadku schorzeń nie będących zakażeniem bakteryjnym np. kataru. Zawsze należy się zastanowić nad korzyściami i skutkami ubocznymi antybiotyków. Człowiek nie może żyć bez bakterii, które bytują np. w jelicie grubym. Te „dobre" bakterie wytwarzają wiele niezbędnych nam substancji, a w czasie stosowania antybiotyku także giną. Nawiasem mówiąc bakterii w naszym organizmie jest więcej niż jego komórek. Nie podawajmy więc tych cennych leków bez wyraźnych wskazań.

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (9)..   


« Felietony i eseje   (Publikacja: 27-09-2013 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wojciech Szczęsny
Doktor nauk medycznych, chirurg pracujący w Collegium Medicum w Bydgoszczy UMK w Toruniu. Rzecznik Bydgoskiej Izby Lekarskiej
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 24  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Nieskalane sumienia
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9304 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365