Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.004 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Naród przykuty do pilota reaguje zmianą kanału na najsłabszą nawet aktywację mózgu."
 Tematy różnorodne » Ekologia i ekozofia

Globalne umiarkowane ocieplenie nie musi być katastrofalne [2]
Autor tekstu:

Jeśli mi pan nie wierzy, Tom, to czemu tego nie sprawdzić? Proszę zajrzeć do jednego z tych blogów sceptyków. Mają OLBRZYMI ruch w porównaniu z tymi, które propagują panikę. Są co najmniej ciekawym zjawiskiem społecznym.

Albo też może pan pozostać zadowolony w komorze ech, czytając tylko sprawozdania własnych przyjaciół z argumentów wrogów, jak to opisałem powyżej.

Drugie postscriptum:

W odpowiedzi dla Hugo Rifkinda napisałem, co następuje:

3,2 mm rocznie od 1993 r. jest stałym wzrostem. Można znaleźć wykres w sieci (np. tutaj: http://wattsupwiththat.files.wordpress.com/2013/09/clip_image0044.jpg) i nie było żadnego przyspieszenia przez okres 18 lat, do którego się odnosiłem. Innymi słowy, przez ostatnie dwa dziesięciolecia wzrost nie wykazuje ani śladu przyspieszenia. Jeśli chodzi o poziom morza jest to epoka pokryta przez satelity. Poprzednie danie są znacznie gorszej jakości. Mówią w oparciu o boje z poprawką na zmieniający się poziom lądu (co komplikuje sprawę ze względu na to, że np. Szkocja nadal podnosi się z powodu usunięcia z niej pokrywy lodowej), że tempo wzrostu było niższe przed 1993 r. No cóż, tak, mogliśmy tego oczekiwać, ponieważ w okresach 1890-1910 i 1940-1980 było pewne ochłodzenie, więc wzrost poziomu morza prawdopodobnie był wolniejszy. Tak więc prawdopodobnie wzrost ten przyspieszył około roku 1990, ale nie przyspiesza obecnie. IPCC przewidywał przyspieszenie w poprzednich czterech raportach i jak dotąd nie pojawiło się ono.

Oto, co powiedzieli w 2007 r.: „Przeciętny globalny poziom mórz wzrósł w przeciętnym tempie 1,8 mm rocznie w latach 1961 do 2003. Tempo było szybsze w latach 1993 do 2003: około 3,1 mm rocznie" Twierdzili więc, że przyspieszenie musi nastąpić. Od tego czasu nie było żadnego przyspieszenia. To jest ważna wiadomość.

Jeśli chodzi o ich przewidywania przyspieszenia w przyszłości, cóż, ich poprzednie przewidywania przyspieszenia były błędne. Proszę pamiętać, że nie twierdziłem, iż nie będzie żadnego dalszego wzrostu poziomu morza ani żadnego przyspieszenia, a jedynie, że rzeczywistość nadal jest mniej alarmująca niż przewidywano. Doprawdy jest osobliwe, że dziennikarze nie są gotowi zadawać trudnych pytań o mylne przewidywania, a zamiast tego naskakują na ludzi, którzy to robią.

O malarii: Gething i in. powiedzieli, co następuje, i wszyscy, z którymi rozmawiałem, mówią, że będzie to teraz ortodoksyjny pogląd w raporcie IPCC: „Po pierwsze, szeroko rozpowszechnione twierdzenia, że wzrastające temperatury już doprowadziły do zwiększonej zachorowalności i śmiertelności na malarię, są ogólnie sprzeczne z zaobserwowanymi globalnie trendami malejącej endemiczności oraz zasięgu geograficznego. Po drugie, proponowane przyszłe skutki rosnących temperatur na endemiczność są co najmniej o jeden rząd wielkości mniejsze niż zmiany obserwowane od roku około 1900 i do dwóch rzędów wielkości mniejsze niż te, które można osiągnąć przez skuteczne wzmocnienie kluczowych posunięć kontrolnych. Przewidywania nasilenia malarii w cieplejszym świecie, oparte na ekstrapolację związków lub mechanizmów biologicznych, muszą być przeciwstawione kontekstowi stulecia ocieplania, w którym widzieliśmy znaczące globalne zmniejszenie się choroby i istotne osłabienie globalnej korelacji między endemicznością malarii a klimatem".

O uchodźcach: UNEP twierdził, że do roku 2010 będzie 50 milionów uchodźców klimatycznych. Patrz tutaj: http://wattsupwiththat.com/2011/04/15/the-un-disappears-50-million-climate-refugees-then-botches-the-disappearing-attempt/

Mówi pan „A częstotliwość susz, powodzi i sztormów nie będzie oczywiście jeszcze zmieniona, ponieważ temperatura jeszcze się nie zmieniła", co jest dla mnie zagadkowe z dwóch powodów.

1. Temperatura zmieniła się! Mówi to IPCC i ja też to mówię. Po prostu nie zmieniła się przez ostatnich 15 lat. Ale zmiana przed tym okresem nie doprowadziła do zmian skrajnych wydarzeń pogodowych.

2. Często pojawiają się twierdzenia, także na stronach"Timesa", że częstotliwość tych wydarzeń zmieniła się! Lord Hunt w artykule w kwietniu w „Times" napisał: „Skrajna pogoda stała się częstsza na całym świecie" , a następnie podał przykłady od nietypowo zimnej pogody w Wielkiej Brytanii do powodzi, susz i sztormów gdzie indziej. Zdumiewało mnie wówczas, że były szef Urzędu Meteorologicznego może powiedzieć taką nieprawdę i uchodzi mu to na sucho. Al Gore i wielu innych twierdzą często, że zmiana klimatyczna spowodowała sztorm Sandy i twierdzą często, że wzrosła częstotliwość ekstremalnych wydarzeń pogodowych. Byłoby dziwactwem zaprzeczanie, że to twierdzenie o wzroście ekstremalnych wydarzeń pogodowych nieczęsto jest przedstawiane przez zarówno naukowców, polityków, jak dziennikarzy. A przecież sam IPCC w raporcie z 2011 r. wyraźnie temu zaprzeczył i do tego raportu nawiązywałem. Obstaję przy tym zdaniu.

Oto, co powiedział Roger Pielke Jr w niedawnych zeznaniach przed Kongresem:

"• Jest wprowadzające w błąd i po prostu niepoprawne twierdzenie, że katastrofy związane z huraganami, powodziami lub suszami wzrosły na klimatycznych skalach czasowych w Stanach Zjednoczonych lub globalnie. Ponadto jest błędem wiązanie wzrastających kosztów katastrof z emisją gazów cieplarnianych.

• Globalnie straty związane z pogodą (w dolarach) nie wzrosły od 1990 r. jako odsetek PKB (w rzeczywistości zmalały o około 25%), a straty majątku ubezpieczonego przed katastrofami nie wzrosły jako odsetek PKB od 1960 r.

• W USA nie wzrosła częstotliwość huraganów, ich intensywność ani znormalizowane szkody od co najmniej 1900 r. To samo dotyczy cyklonów tropikalnych globalnie od co najmniej 1970 r. (czyli od kiedy dane pozwalają na globalne spojrzenie).

• Nie zwiększyła się ani częstotliwość, ani intensywność powodzi w USA od co najmniej 1950 r. Straty spowodowane powodzią jako procent PKB spadły o około 75% od 1940 r.

• Tornada nie wzrosły w częstotliwości i intensywności ani nie wzrosły znormalizowane szkody spowodowane przez nie od roku 1950 i istnieją pewne dowody, że w rzeczywistości zmniejszyły się.

• Susze „w większości stały się krótsze, mniej częste i pokrywają mniejszy obszar USA niż w poprzednim stuleciu". Globalnie „nie było zmiany w suszach przez ostatnie 60 lat".

• Absolutny koszt katastrof wzrośnie znacząco w nadchodzących latach z powodu większego majątku i populacji w miejscach narażonych na skrajności. Katastrofy zatem będą nadal ważną kwestią w polityce, niezależnie od przyszłego biegu zmian klimatycznych".

Dwie ostatnie sprawy. Mam nadzieję, że wytknie pan premierowi i niemal wszystkim innym politykom pomieszanie wypowiedzi o przeszłości — 95% pewności, że ponad połowa ocieplenia od 1951 r. była spowodowana przez człowieka — z wypowiedzią o przyszłości, jak to zrobił premier. Jeśli było to świadome, to jest to nieprzyzwoitość. Jeśli sam był zdezorientowany, to jest to żenujące. Wszyscy w studio telewizyjnym, w którym byłem w poprzedni piątek, popełnili tę samą pomyłkę

Bardzo niewielu dziennikarzy poinformowało, że przewidywane ocieplenie zostało obniżone w porównaniu do 2007 r. Z pewnością jest to warte podkreślenia! Można uważać, że nie zostało obniżone wystarczająco, by usunąć możliwość katastrofy, niemniej zostało obniżone. Znaczy to, że z pewnością istnieje możliwość, iż polityka wobec zmiany klimatu może dokonać więcej szkód niż zmiana klimatyczna. Oczywiście mogę mylić się sądząc, że tak będzie, ale doprawdy nie jestem zbrodniarzem moralnym za przedstawienie takiej możliwości i proponowanie dyskusji nad nią — niemniej w ten sposób traktuje mnie większość ludzi.

Global lukewarming need not be catastrophic

Rational Optimist, 1 października 2013


1 2 


« Ekologia i ekozofia   (Publikacja: 09-10-2013 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Matt Ridley
Ur. 1958. Brytyjski pisarz popularnonaukowy, sympatyk filozofii libertariańskiej. Współzałożyciel i b. prezes International Centre for Life, "parku naukowego w Newcastle. Posiada doktorat z zoologii (Uniwersytet Oksfordzki). Przez wiele lat prowadził dział naukowy w "The Economist", pisał także dla "Daily Telegraph". Autor książek: The Red Queen: Sex and the Evolution of Human Nature (1994; pol. wyd. Czerwona królowa, 2001, tłum. J.J. Bujarski, A. Milos), The Origins Of Virtue (1997, wyd. pol. O pochodzeniu cnoty, 2000, tłum. M. Koraszewska), Genome (1999; wyd. pol. Genom, 2001, tłum. M. Koraszewska), Nature Via Nurture: Genes, Experience, and What Makes us Human (także jako: The Agile Gene: How Nature Turns on Nurture, 2003), Rational Optimist 2010.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 106  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Nie sprawdziły się czarnowidzkie scenariusze przeszłości
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9327 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365