Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.254 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Przeciwności losu uczą mądrości, powodzenie ją odbiera.
 Religie i sekty » Islam » Terroryzm

Nigeryjski dżihad [2]
Autor tekstu:

— 22.04.2013 w nadgranicznej miejscowości Baga (nad J.Czad) doszło do regularnej bitwy pomiędzy bojownikami Boko Haram a wojskiem nigeryjskim w wyniku którego zginęło ponad 200 osób. Wojsko podpaliło jedną trzecią miasta, mordując rzeczywistych (i domniemanych) zwolenników Boko Haram. Dużą część ofiar stanowili cywile, którzy padali ofiarą pogromów dokonywanych przez żołnierzy, którzy pacyfikowali wioski sympatyzującymi z islamistami. Walki były częścią ofensywy wojskowej przeciwko partyzantom, którzy przejęli kontrolę nad północnymi regionami stanu Borno. Duży wpływ na przejęcie kontroli nad stanem Borno miał powrót bojowników Boko Haram z Mali (po nieudanej próbie zorganizowania tam kalifatu). Partyzanci wywieźli stamtąd broń i działka przeciwlotnicze, montowane na ciężarówkach i samochodach terenowych. Uzbrojenie to pochodziło z magazynów Muammara Kadafiego (dyktatora trzymającego twardą ręka islamistów i prześladującego ich w Libii oraz sponsorującego ich prześladowania w bliższej i dalszej, afrykańskiej, zagranicy) a po jego obaleniu duże ilości libijskiej broni znalazły się na całym terytorium Afryki Zachodniej.

— W maju 2013 doszło do ataku na kościół i pobliski targ w wiosce Njilan, w nigeryjskim stanie Adamawa, wskutek czego śmierć poniosło 10 osób, jak również ataku na miasto Bama w stanie Nassarawa. Szturmowano koszary wojskowe, posterunek policji, sąd oraz więzienie (uwolniono 100 osadzonych tam terrorystów). W mieście zabito 55 policjantów i żołnierzy.

- 14 maja 2013 w przemówieniu do narodu prezydent Nigerii Goodluck Jonathan ogłosił (wspomniany wcześniej) stan wyjątkowy i godzinę policyjną w trzech północno-wschodnich stanach Borno, Adamawa i Yobe (potem rozszerzono go częściowo na pozostałe stany północy), wydając absolutną wojnę rebeliantom (choć starcia trwają już od ponad 3 lat, teraz przybrały one charakter bezwzględnej i okrutnej wojny domowej; o podłożu religijnym, plemiennym i społeczno-ekonomicznym). Dzień później na kontrolowane przez partyzantów regiony, ruszyło wojsko nigeryjskie, wspierane przez żołnierzy z Nigru i Czadu (to koalicja zawiązana jeszcze przy okazji operacji w Mali — Niger także od dawna zmaga się z islamistami na własnym terytorium). W ostrzale obozów Boko Haram zlokalizowanych w lasach koło miasta Chibok (stan Borno) prowadzonym w połowie maja br. zginęło 21 osób.

- 21 maja 2013 Ministerstwo Obrony Nigerii wydało oświadczenie, według, którego wojsko zabezpieczyło okolice Nowego Marte, Hausari, Krenoa, Wulgo i Chikun Ngulalo. Zniszczono obozy Boko Haram i wyparto stamtąd bojowników. Poinformowano opinię publiczną, że na terenach objętych ofensywą wojskową w stanach Borno, Adamawa i Yobe obowiązywać ma nadal godzina policyjna trwająca od 18:00 do 7:00. Według wojskowych za pomocą piechoty, czołgów i wozów bojowych, a także przy użyciu śmigłowców i samolotów rozgromiono partyzantów i zadano im duże straty — zginęło kilkuset partyzantów, a setki dostały się do niewoli. Jednak wbrew komunikatom sił zbrojnych, według obrońców praw człowieka, bojownicy uznając iż, nie mają szans w walkach z armią uciekli do Czadu i Nigru, albo pochowali broń i wmieszali się w ludność cywilną. Represje wojska dosięgły ludność autochtoniczną (nakręcając spiralę przemocy).

- 29 maja 2013 ukazało się video na którym lider Boko Haram wspomniany Abubakar Shekau przekonywał o zwycięstwach nad wojskiem nigeryjskim pokazując spalone pojazdy opancerzone i skradzione mundury armii nigeryjskiej. Zaapelował również do muzułmanów z Iraku, Pakistanu, Afganistanu i Syrii o dołączenie do dżihadu w Nigerii. Tu jego zdaniem bowiem toczy się ważna walka o islamską twarz Afryki Zachodniej, a później — o islamizację całego kontynentu.

- Ofensywa sił rządowych zepchnęła walczących o utworzenie na północy Nigerii kalifatu rebeliantów do podziemia, ale nie przerwała podejmowanych przez nich terrorystycznych ataków. Bojownicy wycofali się w porośnięte lasami góry Gwoza na pograniczu z Kamerunem, a stamtąd prowadzą liczne rajdy zbrojne, dokonują zasadzek i zamachów bombowych. Na spacyfikowanych terenach w prowincjach Borno, Yobe i Adamawa wojsko oddawało kontrolę nad miastami miejscowym zbrojnym milicjom obywatelskim. Jednak słabo uzbrojeni  (głównie w maczety i pałki) strażnicy, nie byli w stanie stawić czoła odwetowym atakom rebeliantów, którzy mordowali ochotników oraz ich rodziny. Taki obraz tej wojny trwa po dziś dzień. Pojedynczych ataków i ofiar media już nawet nie odnotowują.

— I tak 18.06.rebelianci dokonali ataku na wioskę Kizara w stanie Maiduguri. 150 napastników na motocyklach ostrzelało o 4. rano wioskę zabijając ponad 50 cywilów. 6 lipca napastnicy zaatakowali szkołę średnią z internatem w mieście Potiskum w stanie Yobe zabijając 42 młodych ludzi. Część uczniów spłonęła żywcem w budynku, a reszta została rozstrzelana.

- 29.07 fanatycy dokonali ataku we wsi Dawashe w stanie Borno. Mieszkańcy wsi zostali ostrzelani przez islamistów w odpowiedzi na obławę przeprowadzoną przez wioskową straż cywilną, działającą od początku nigeryjskiej ofensywy. W wyniku szturmu Boko Haram zginęło 25 osób w większości ochotników walczących z islamistami.

- Rankiem 11.08 doszło do masakry w meczecie w miejscowości Konduga. Napastnicy w mundurach armii nigeryjskiej zastrzelili 44 osoby, a ranili 26, zaś w wiosce Ngom siły bezpieczeństwa, które napotkały silny opór ze strony agresorów, znalazły ciała 12 kolejnych zamordowanych osób, przeciwników islamistów . Boko Haram zaatakowało muzułmańskie świątynie, w których duchowni sprzeciwiali się religijnemu ekstremizmowi i nie podporządkowywali się islamistycznym koncepcjom zwolenników Abubakara Shekau.

- 19.08. nigeryjskie wojsko poinformowało w oficjalnym komunikacie, że przywódca Boko Haram Abubakar Shekau, nie żyje. Wedle informacji zmarł w wyniku ran postrzałowych odniesionych w jednym ze starć. Według uzyskanych przez wojsko danych zmarł on najpewniej pomiędzy 25 lipca a 3 sierpnia. Z kolei jego zastępca Mamadu Bama zginąć miał w potyczce zbrojnej z nigeryjskimi żołnierzami w stanie Borno. Jednak pod koniec września 2013 rzekomo nieżyjący Shekau wystąpił w nagraniu wychwalającym masakrę w Benisheik z 19.08., kiedy to islamiści zabili ponad 10 osób.

- 23.08. terroryści zaatakowali wiernych opuszczających meczet w mieście Baga w stanie Borno. Zastrzelono 25 osób i raniono czternaście. W sierpniu łącznie w walkach zginęło ponad 160 osób. W atakach Boko Haram z 4 na 5.09. pod Maiduguri zginęło co najmniej 20 osób. 7.09. armia miała zabić na północy kraju 50 bojowników, w odwecie dzień później bojówkarze Boko Haram pozbawili życia 18 cywilów. Z kolei 12 września w czasie szturmu na obóz ekstremistów w stanie Borno, armia zabiła 150 rebeliantów. W operacji poległo 16 żołnierzy, a 9 zaginęło.

— W dniach 25-26.09. w stanie Borno rebelianci zabili 27 cywilów, oskarżonych o sprzyjanie wojskom rządowym w walce z Boko Haram. Z kolei 29.09. o godz. 1 w nocy czasu lokalnego uzbrojeni napastnicy z Boko Haram wkroczyli do akademiku Wyższej Szkoły Rolniczej w Gujbie w stanie Yobe, zabijając 42 śpiących studentów w wieku 18-22 lata. Napastnicy podpalili też sale, w których odbywały się zajęcia celem uniemożliwienia — jak oświadczyli w wydanym manifeście — rozpowszechniania "niezgodnych z islamem nauk".

Tak przedstawia się w skrócie „dorobek" Boko Haram za 9 miesięcy 2013 roku. Niewielu zapewne w naszym kraju zdaje sobie sprawę z dramatu dziejącego się w tym regionie. Starcia z islamistami przebiegają, z różnym natężeniem i aktywnością, w zachodniej Afryce dziś od Mali poprzez Niger i Czad aż po Zat. Gwinejską: Nigeria i Kamerun. Także epizodycznie (z tytułu najnowszej historii) nie jest wolna od tych zjawisk Algieria. To obszar równy ponad 6,5 mln km kwadratowych (cała Unia Europejska to 4,5 mln km kwadratowych) . Widać więc jak logistycznie, militarnie, społecznie i kulturowo (nie licząc warunków naturalnych niezwykle sprzyjających działalności terrorystów) trudne zadanie stoi przed tymi państwami, nie będącymi na pewno organizacyjnymi tuzami i sprawnymi strukturami. A region ten ulega systematycznej destabilizacji  — poprzez nadal pozostającą w stanie rozkładu i anarchii Libię (skąd islamizm rozlewa się na południe do Sahelu i dalej nad Zat. Gwinejską) — powolną, niemal niezauważalną islamizację Maroka (podobieństwo z Turcją jest niezwykle wyraźne) oraz Tunezji (tu ten proces jest ostrzej zarysowany) zagraża już bezpośrednio południowej — i nie tylko — Europie .

W październiku br. Amnesty International w wydanym oświadczeniu oskarżyła nigeryjskie wojsko, o to iż aresztach (tylko w stanach Yobe i Borno) służących głównie do przetrzymywania domniemanych członków ekstremistycznego ugrupowania Boko Haram, tylko w pierwszej połowie tego roku zmarło co najmniej 950 osób. Zdaniem AI więźniowie przetrzymywani byli w nieludzkich warunkach, umierali z powodu uduszenia w zatłoczonych celach, bądź z głodu. Wykonywano również egzekucje bez wyroków sądowych. Widać więc, że ta wojna domowa  jest nie mniej krwawa niźli syryjska oraz, iż spirala przemocy (religia służy tu jako jeden z elementów tej nigeryjskiej układanki nakładającym się na różnice plemienne, kulturowe, językowe, a który to element ekstremiści islamscy doskonale wykorzystują) będzie się raczej nasilać.

Na zakończenie należy wspomnieć o formach i sposobach finansowania Boko Haram. Oprócz wsparcia (moralnego, logistycznego i finansowego) ze strony osób bliskich rodzinom panującym w islamistycznych królestwach i emiratach znad Zat. Perskiej terroryści zajmują się handlem ludźmi (kwestia niewolników w XXI wieku jest nader poważną — to w skali Afryki kilkanaście milionów osób), przemytem narkotyków i kontrabandą. Broń i sprzęt (nawet ciężki — samochody terenowe z montowanymi na nich wielkokalibrowymi karabinami maszynowymi), amunicja po upadku reżimu Kadafiego w Libii w olbrzymich ilościach trafiła w ręce wielu terrorystycznych organizacji (i przemytników od wieków trudniących się tym procederem w rejonie Sahary i Sahelu) jakich pełno w zachodniej i środkowej Afryce. Takiemu rozwojowi sytuacji sprzyjają — nie tylko warunki naturalne o których wspominano - ale przede wszystkim korupcja, nepotyzm, brak ochrony i szczelności granic (granice to linie umowne przez które dowolnie przemieszczają się zarówno terroryści islamscy, pospolite bandy i przemytnicy). Sprawia to wszystko, że wojna z islamizmem na całym obszarze subsaharyjskim, aż po Zat. Gwinejską, może jeszcze trwać wiele lat.


1 2 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (2)..   


« Terroryzm   (Publikacja: 26-10-2013 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Liczba tekstów na portalu: 129  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9371 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365