Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.569 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Anatol France - Bogowie pragną krwi

Złota myśl Racjonalisty:
"Mnie, który jestem okropnie polski i okropnie przeciw Polsce zbuntowany, zawsze drażnił polski światek dziecinny, wtórny, uładzony i pobożny. Polską nieuchronność w historii temu przypisywałem. Polską impotencję w kulturze - gdyż nas Bóg prowadził za rączkę. To grzeczne polskie dzieciństwo przeciwstawiałem dorosłej samodzielności innych kultur. Ten naród bez filozofii, bez świadomej historii,..
 Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe

Projekt Eurasia Regina
Autor tekstu:

Jego Ekscelencja XI JINPING
Prezydent Chińskiej Republiki Ludowej
Pekin

Jego Ekscelencja
WŁADIMIR W. PUTIN
Prezydent Federacji Rosyjskiej
Moskwa

Ekscelencje,

Piszę do Panów z Polski. Kraju ludzi dumnych, bohaterskich i kreatywnych, którzy niejednokrotnie w historii zadziwiali i inspirowali świat. Lecz zarazem kraju, przez tę historię po wielokroć potwornie doświadczanego. Piszę z tej Polski, która zrodziła 10 milionową Solidarność ludzi miłujących pokój, pragnących życia w wolności, szczęściu i dostatku dla siebie i przyszłych pokoleń. (...)

Przed 85 laty, w „czarny" październikowy czwartek, na giełdzie nowojorskiej wybuchł pierwszy o tak niewiarygodnym zasięgu światowy kryzys gospodarczy. Nie wnikając w przyczyny i bezowocne działania zaradcze, potworną jego implikacją była II Wojna Światowa, dziesiątki milionów ofiar, niewyobrażalne w poprzednich konfliktach zniszczenia.

Przed sześciu laty, za sprawą „rynków finansowych", wybuchł porównywalny w skali destrukcji z poprzednim — kryzys o zasięgu światowym. W wielu krajach, indeksy opisujące skalę recesji są podobne. Jak choćby bezrobocie, oscylujące w przedziale 18-30 i więcej procent.

Istnieje obawa, że wywołany, długotrwały kryzys, zrodzi pokusę pobudzenia wzrostu impulsem gospodarki wojennej. Bo ten algorytm został przećwiczony w poprzedniej wojnie światowej i przyniósł oczekiwane skutki. A nikt — jak dotąd — nie wymyślił czegoś równie skutecznego. Chociaż zbrodniczego.

Problemem, ważącym zatem na decyzji o wojnie lub pokoju — jest pobudzenie gospodarki świata.

Wyjść przeto należy od bezspornej tezy i pozadyskusyjnej konstatacji: w XXI wieku, centrum świata, przeniesie się w rejon Pacyfiku. Europa zaś ulegnie zmarginalizowaniu. Aby ten dyskredytacyjny i zgubny dla Polski i Europy proces powstrzymać, jest szansa — nasze położenie geopolityczne, przez stulecia będące przekleństwem — z pożytkiem dla państwa i narodu wykorzystać. Przez podjęcie i realizację szalenia ambitnego, ale i ogromnie ekscytującego projektu transkontynentalnej magistrali kolejowej EurAsiaRegina, dla której historyczną prefiguracją byłby Jedwabny Szlak epoki Dżyngis Chana i Marco Polo. Szlak który by zbliżył i jednoczył wielkie narody Chin i Dalekiego Wschodu, Federacji Rosyjskiej oraz Zjednoczonej Europy, tworząc na krańcowych i pośrednich ogniwach magistrali potężne suche porty i centra handlowe, sprzyjające radykalnemu ożywieniu tych regionów i wzmocnieniu transkontynentalnej współpracy narodów. Ale też wielokrotnie skracając tradycyjne, morskie szlaki wymiany towarowej.



Jedwabny Szlak w I w. n.e.

Pomysł reaktywowania w XXI wieku idei „Jedwabnego Szlaku" rodem ze starożytności i wczesnego średniowiecza, może się wielu wydać naiwnym i chybionym. Jednak nic bardziej błędnego. Historia nowożytna bezspornie dowodzi, że supremację ma ten, kto kontroluje światowy handel, podstawę dobrobytu i dominacji gospodarczej, implikującej potęgę militarną. Lecz pod warunkiem, że pozycję swą chce i potrafi obronić. Roztropnością, nie walką.

Gdy XV wieczna Europa, odcięta od dostępu do Wschodu przez Turcję, skierowała swą penetrację na szlaki morskie, cesarstwo Chin było już najpotężniejszym państwem świata, morskim imperium, panującym na południowym Pacyfiku i Oceanie Indyjskim — aż po wybrzeże Afryki, a jego wielka i potężna Flota Skarbów, przy której floty Kolumba i Magellena wydawać się mogły karłami — nie miała sobie równych aż po wiek XIX, gdy do szczytu potęgi doszła marynarka brytyjska. Historia późniejszych imperiów kolonialnych, ekspansji i dominacji światowej, nierozłącznie się wiąże z panowaniem na oceanicznych szlakach, a wiek XXI w niczym nie odbiega od tej reguły. A skoro tak, to fakt ten w sposób oczywisty przywraca wagę szlakom lądowym zwłaszcza, jeśli chce się pozostać w bezkonfrontacyjnym wariancie wzrostu gospodarczego, w obliczu obecnego status quo na morzach i oceanach.

Ale sądzę także, że istnieją co najmniej trzy ogromnie ważne przesłanki wyboru proponowanej tu opcji dalszego rozwoju i ekspansji Chin w dotychczasowej skali i w powiązaniu ze wzrostem mojego kraju — Polski, Federacji Rosyjskiej i krajów tranzytowych:

1) Republika Chin, gdzie dynamika postępu ogniskuje się na wschodzie, w przybrzeżnym pasie Pacyfiku, będzie w nieodległym horyzoncie czasowym musiała aktywizować interior, w imię zachowania równomiernego rozwoju gospodarczego, spokoju społecznego i wzmocnienia integralności państwa.

2) Republika Chin będzie — w imię bezpieczeństwa rozliczeń transakcji handlowych — musiała dywersyfikować intensywność kierunków eksportu, nadając kontynentalnej EuroAzji co najmniej równorzędne znaczenie z transpacyficzną orientacją wschodnią. Przyczółek w Polsce, bazujący na szerokotorowej magistrali kolejowej biegnącej przez cały kontynent, stworzyłby impuls do budowy na krańcowych ogniwach największych suchych portów świata, centrów międzynarodowego handlu, zaś w Polsce dodatkowo ośrodka reeksportu na obszar całej Unii i państw basenu Morza Śródziemnego.

3) Wreszcie Republika Chin i Federacja Rosyjska, akceptując ten kierunek ekspansji, pobudzi rozwój tranzytowych „państw surowcowych" , zapewniając sobie przyjazne zaplecze strategiczne krajów, z inicjatywą tą stowarzyszonych.

Oś magistrali, z definicji byłaby szlakiem pokoju, stąd idea nazwania jej EurAsiaRegina i stanowiłaby bezsporną predestynację dla pokojowej Nagrody Nobla dla jej twórców i realizatorów.

Już słyszę głosy, że to rojenia i naiwne mrzonki. Dalibóg, nikt tego zarzutu nie sformułował wobec N.Sarkozy’ego, gdy snuł marzenia o Morzu Śródziemnym, jako wewnętrznym akwenie francuskiej strefy wpływów politycznych i gospodarczych. Niech będzie to przestrogą dla nieuchronnych prześmiewców i krytykantów, by ich kontestacje i szyderstwa, przeciw nim się nie obróciły. Rozmach tu sugerowanego przedsięwzięcia, byłby porównywalny z budową kanału Sueskiego i Panamskiego, a efekty geopolityczne, ekonomiczne i integracyjne — nie mniej imponujące.

Śmiałość i rozmach koncepcji, tylko z pozoru może porażać i paraliżować. W ogarniętym kryzysem i niepewnością jutra świecie bez wizji, dla krążących, potężnych i żarłocznych kapitałów, EurAsiaRegina, byłaby nęcącą perspektywą i ponętną propozycją inwestorską, stałaby się potężnym kołem zamachowym chińskiej, rosyjskiej, polskiej i światowej gospodarki. A co najważniejsze — realną alternatywą dla opcji pobudzenia metodami gospodarki wojennej. U nas bowiem stworzyłaby szansę zbudowania największego, suchego portu świata, który z Polski by uczynił centrum globalnej wymiany handlowej, powiązane z najdynamiczniejszymi gospodarkami Europy i Azji. A świat zyskałby tylko przyśpieszenie i silniejszą integrację. Trzeba do tego odwagi, politycznej woli i perspektywicznej wyobraźni, trzeba ludzi niebanalnego formatu i wypracowanej, wysokiej pozycji, którzy zdołają tchnąć ożywczego ducha w tę fascynującą i w najwyższym stopniu rozwojową i integracyjną ideę.

Jej polot, ambicja i dalekosiężność wizji sprawi, że ludzie zaakceptują niezbędne restrykcje i wyrzeczenia, oraz wyciszą każdy klangor i jazgot, który mógłby się pojawić ze środowisk malkontentów albo osób pozbawionych wyobraźni i niezdolnych do wypracowania własnej, porywającej wizji państwa.

Do takich czynów, dzieł i celów, dziś tylko Wy, Wielce Szanowni Panowie, posiadacie dowiedzione predyspozycje i historyczne predestynacje. Dlatego Polska i Świat, jak nigdy dotąd, dziś Was potrzebuje.

Kreślę się z wyrazami należnego szacunku.…

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (2)..   


« Stosunki międzynarodowe   (Publikacja: 02-07-2014 Ostatnia zmiana: 03-07-2014)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Waldemar Bartosik
Ur. 1951. Absolwent Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Prywatny przedsiębiorca z Bytomia

 Liczba tekstów na portalu: 4  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Sprzedaż Alaski i przyczynek do kwestii Ukrainy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9690 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365