|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Krucjaty i gnębienie » Młot na czarownice
Młot - inkwizytorska przedmowa [1] Autor tekstu: Młot na czarownice
Trojacy są
ludzie od Pana Boga uprzywilejowani, którym ten zły ród czarami swemi szkodzić
nie może. Pierwszy są, którzy na sądach abo sprawiedliwości przeciwko im
zasiadają, bądź też urząd jaki pospolity przeciwko im na sobie noszą.
Drudzy którzy obrzędami i Ceremoniami kościelnymi siebie warują, to jest:
kropieniem wody, i pożywaniem soli święconej, świecew dzień
Gromniczny, i gałązek w Niedzielę Kwietniową poświęconych, używanie
przystojne: ponieważ kościół te rzeczy dlatego święci, żeby moc szatańską
skracały, o czym niżej będzie. Trzeci są, których Aniołowie Boży w obronie swej rozlicznymi i niewypowiedzianemi sposobami mają.
Strony
pierwszych 'przyczyna jest, w wielu takowych sprawach doświadczona. Iż abowiem
wszelka zwierzchność od Boga jest, której, według Apostoła, dany jest miecz
na karanie złych, a obronę dobrych: nie dziw iż na ten czas mocą anielską,
szatani bywają skracani, gdy się sprawiedliwość karaniem występku tak
brzydliwego od prawuje.
Tego doświadczają
Doktorowie: Iż moc szatańska pięciorako bywa przerywana, bądź wobec, bądź w części. Naprzód przez granice jego mocy od Boga zamierzone: o czym w Księdzie
Joba: także u Nidera: o jednym, który się przed sędziem przyznał: Iż gdy
go człowiek niektóry do siebie wezwał, żeby nieprzyjaciela jego z świata zgładził,
albo na ciele obraził, abo piorunem zabił. Gdym, powiada, przyzwał szatana,
żebym za jego pomocą to sprawił: Odpowiedział mi, iż niczego nie mógł
uczynić, ma (mówi) wiarę dobrą, i pilnie się znakiem krzyża znaczy: przetoż
nie na ciele, ale w jedenastej części urodzaju na polu, jeśli chcesz, szkodzić
mu mogę.
Po wtóre
przerywa się przeszkodą zwierzchownie uczynioną, jako w oślicy Balaamowej.
Po trzecie, per miraculum
posibilitatis exterius factum. Po czwarte, Sądem Bożym osobliwie rozrządzającym
przez Anioła dobrego i jako o Asmodeusie zabijającym męże Sary panny, a Tobiasza nie.
Na ostatek czułością [ 1 ]
około siebie: abowiem szatan pod czas szkodzić nie chce, żeby na gorszy hak
człowieka przywiódł. Na przykład: choćby mógł klętych, abo z kościoła
wyłączonych trapić, jako Korynta dręczył wyklętego, tego jednak nie czyni,
żeby wiarę w moc kluczów kościelnych wątpił. Przeto podobnym obyczajem
rzec możemy iż choćby mocą Boską szatani nie byli hamowani, przy
odprawowaniu sprawiedliwości nad czarami, wszakże przecie częstokroć ratunek i pomoc swoję dobrowolnie od czarownic odwracają, abo że się boją ich nawrócenia,
abo że pragną i przyspieszają ich potępienie. Co się rzeczą samą i sprawami utwierdza, abowiem namieniony Doktor powiada: że z przyznania
czarowników, i z doświadczenia, jest rzecz pewna: iż tegoż prawie czasu, którego
przez czeladź urzędową bywają imani, zaraz wszystka moc czarownicza ich
opuszcza. Jako niejaki sędzia Piotr imieniem, gdy niektórego czarownika,
Stadlina przezwiskiem, czeladzi swojej pojmać rozkazał, tak wielkie drżenie ręce
ich,i okrutny smród wonią ich napadł, że prawie o pojmaniu onego
czarownika zwątpili, którym sędzia rozkazał, bezpiecznie się nań rzućcie,
albowiem urzędową dotleniony sprawiedliwością, wszystkie siły straci swojej
złości, co się tak ziściło: albowiem pojmany i spalony był dla czar bardzo
wielu od niego popełnionych, które po trosze tu, i ówdzie przy różnych
materiach będą wspominane.
Ale i więcej co
się nam Inquisitorom na urzędzie Inquisitiey siedzącym trafiało, gdyby się
powiedzieć zeszło, zdziwił by się temu bardzo czytelnik. Lecz iż chwała z ust własnych śmierdzi, zdało się to nam raczej opuścić aniżeli w podejrzenie próżnej chwały przyść, wyjąwszy te rzeczy, które tak jasne są,
że zatajone być nie mogą. W miasteczku abowiem Rawensburgu, gdy czarownice na
śmierć skazane, od Radziec [ 2 ]
były pytane, dlaczego by Inkwizytorowi
nam Inquisitorom,
jako inszym ludziom, czarami swemi nie szkodziły. Odpowiedziały: Iż
aczkolwiek to uczynić częstokroć pragnęły, jednak nie mogły. Gdy ich
pytano przyczyny, odpowiedziały, iż nie wiedzą, tylko że ich szatani tak
nauczyli. Jako abowiem częstokroć tak we dnie, jako i w nocy, nam nieprzyjazne
były, trudno wypowiedzieć: to jako małpy, częścią jako psi, abo kozy
wrzaskiem, i nacieraniem swym nam się przykrzyły. Ale chwała Bogu najwyższemu,
który swoją dobrocią, nas niegodnych sług i stróżów sprawiedliwości
obronić raczył.
Strony drugich
ludzi, przyczyna jest jawna. Abowiem kościół dlatego ich święci, iż są
bardzo skuteczne lekarstwa, ku uchronieniu się najazdów czarowniczych. A jeśli
kto spyta, jakimby kto sposobem miał się ceremoniami kościelnymi warować,
wprzód powiem o tych, które nie potrzebują przydawania słów świętych: na
ostatku zaś o samych słowach świętych. Z pierwszych abowiem godzi się wodą
święconą wszelkie miejsca uczciwe ludzkie, i bydlęce, z wzywaniem Trójce
przenajświętszej i modlitwą Pańską dla zdrowia ludzkiego, i bydlęcego
kropić. [...]
Po wtóre, jako
wodą święconą potrzeba, tak i z Gromnicą abo postawnikiem [ 3 ]
święconym zapalonym godzi się wszystkie takowe miejsca obchodzić. Po
trzecie, ziele święcone mieć, abo nim kadzić, abo je w miejscu jakim
tajemnym mieszkania chować, jest rzecz bardzo potrzebna.
Tak abowiem w mieście Spierze, tego roku, którego ta księga jest zaczęta, trafiło się: Iż
gdy niektóra nabożna białogłowa, z jakąś podejrzaną czarownicą rozmowę
miała, i obyczajem białogłowskim z nią się poswarzyła. W nocy gdy dziecię
przy piersiach w kolebkę włożyć chciała, wspomniawszy sobie co we dnie z podejrzaną czarownicą czyniła, zlękła się o dziecię, przeto pod nie święconego
ziela nakładła, wodą święconą pokropiła, soli święconej w usta wpuściła, i krzyżem świętym je przeżegnawszy, kolebkę pilnie obwarowała. Ażci o to w pół nocy dziecięcie płaczące usłyszała. A gdy według zwyczaju dziecięcia
pomacać, i zakołysać chciała, kolebkać wprawdzie ruszyła, ale dziecięcia
dotknąć (że go nie było) nie mogła. Zlękła się nieboga, i o dziecię się
bardzo frasując, świece zaświeciwszy, dziecie płaczące pod łożem w kącie,
wszakże bez obrazy, znalazła. Stąd łatwo obaczyć może, jaka jest w exorcysmach kościelnych, przeciwko sidłom szatańskim moc. Pokazuje się i nadto Boga wszechmogącego łaska i mądrość, [ … ] wiele abowiem pożytku
wiernym Pańskim z takowych przypadków przychodzi: gdy się wiara umacnia tak złością
szatańską. Pokazuje się miłosierdzie Boże i moc: ludzie do obwarowania
siebie są czujniejsi, i ku szanowaniu męki Pana Chrystusowej i obrzędów kościelnych
zapalają się.
Tegoż czasu
kmieć niejakiej wsi Wisentalu, gdy bardzo ciężkimi boleściami i morzeniem
przez czary był złożony. [...] Powiedział abowiem: Iż na każdą Niedzielę
zwykł był soli święconej pożywać, i wodą się kropić. Czego iż dnia
jednego, gdy był na wesele zaproszony, zaniechał, tegoż dnia uczarowany był.
Na koniec on w Rawensburgu: gdy go szatan w postaci jednej białejgłowy do cielesnego grzechu
namawiał, nieborakowi przyszło na pamięć, żeby solą święconą, jako na
kazaniu słychał, obwarował się. Przeto gdy do izby wchodząc wpuścił w usta soli święconej : ona niewiasta ponuro nań wejrzała, i ki Diabeł by go
tego nauczył, łając zaraz zniknęła. Gdzie szatan osobą swą w postaci
czarownice, abo przy obecności prawdziwej czarownice
był: ponieważ to oboje, za Bożym dopuszczeniem, uczynić może. Ale i z onych
trzech towarzyszów w drodze będących,
dwaj piorunem są
zabici, a trzeci przestraszony: gdy głosy
na powietrzu wołające usłyszał: Zabijmy i onego. Drugi głos odpowiedział:
Nie możemy, bo dziś, Słowo ciałem stało się jest, słyszał. zrozumiał iż
dla tej przyczyny, że Mszej ś. słuchał, a na końcu jej Ewangelie] Jana świętego:
Na początku było słowo, zachowany był.
Jako też i onego żołnierza bezbożnego czternaście lat. Pozdrowienie Panny Marie], od
zadławienia szatańskiego ochraniało. Ten przy gościńcu miał zamek, z którego
wszelkich podróżnych bez wszego miłosierdzia odzierał; miał to wszakże W zwyczaju, że na każdy dzień Pannę Najświętszą pozdrawiał: od którego
pozdrowienia żadna trudność nigdy go nie odwiodła. Stało się tedy, że
jeden zakonnik mąż świątobliwy, tamtędy szedł, którego żołnierz
natychmiast odrzeć kazał, będąc tedy złupiony, pro sił rozbójników, żeby
go do Pana swego doprowadzili jakoby mu miał nieco tajemnego powiedzieć: gdzie
przy prowadzony, prosił żołnierza, żeby wszytkim domownikom swoim zgromadzić
się rozkazał, dla słuchania słowa Boże go, którzy gdy się zeszli, rzekł
on: jeszczeście tu nie wszyscy, nie dostaje kogoś. Powiedzieli oni, że się
wszyscy zgromadzili. Na co zakonnik rzekł: Szukajcie z pilnością a znajdziecie, że kogoś nie dostaje. Za czym jeden zawoławszy rzekł: że tylko
klucznika nie dostaje. On zaś rzekł. Wprawdzie tego samego nie masz. Przeto
bieżono poń, i przyprowadzono. Gdy tedy męża świętego obaczył, odwróciwszy
strasznie oczy, głową jako szalony obracał, ani bliżej przystąpić śmiał.
Do którego mąż święty rzekł: Poprzysięgam cię przez imię Pana naszego
Jezusa Chrystusa, żebyś nam powiedział, coś zacz jest, i dlaczegoś tu
przyszedł? któremu on odpowiedział: Ach muszę choć nierad powiedzieć, będąc
przysiężony: nie jestem ja człowiek, ale szatan w osobie ludzkiej, mieszkając
tu lat czternaście z tym żołnierzem. Posłał mię tu abowiem Xiążę nasz,
żebym dnia tego, którego by Marie] swej pozdrowić zaniedbał, zaraz go udławił,
żeby tak w złych sprawach skończywszy, naszym był. Któregokolwiek abowiem
dnia mówił Pozdrowienie, nie mogłem mieć mocy nań. Czegom przez tak długi
czas pilnie przestrzegał,
a nie opuścił
dnia żadnego żeby jej nie miał pozdrowić. Słysząc to żołnierz okrutnie
się przelękł, i padłszy do nóg męża świętego odpuszczenia prosił, i żywota
na potym poprawił. Mąż zaś święty rzekł szatanowi: rozkazujęć szatanie; w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyś zaraz stąd odszedł, a na takiem
miejscu mieszkał gdzie byś żadnemu Błogosławioną Pannę pozdrawiającemu
szkodzić nie śmiał. Co gdy wyrzekł szatan zniknął. Toż się sprawić może
przez słowa święte, do ciała
przywiązane, które człowieka od czarów dziwnie ochraniają. A te słowa święte
nietylko do uwarowania się czarów ale też do leczenia uczarowanych ludzi należą.
Bardzo też pożyteczne są do obwarowania od czarów, miejsc, ludzi, bydła, słowa
tytułu zwycięstwa naszego Zbawiciela: gdy na czterech miejscach wsposób krzyża
bywają napisane: Jezus + Nazareński + Król + Żydowski + . [ … ]
Trzeci zaś
poczet ludzi czarom niepodlegającym, jest najosobliwszy, to jest pilną strażą
Anielską obwarowany,
wewnątrz i zwierzchu : wewnątrz przez wlanie łaski, zewnątrz przez mocy
niebieskich, to jest duchów niebiosa obracających obronę. A ten poczet
wybranych dwojako się dzieli bo abo jest obwarowany przeciwko wszystkim wobecz
czarom, także w żadnej rzeczy szkody nie może popaść, abo osobliwie we władzy
mnożeniu służącej, tak jest od dobrych Aniołów czystością obdarzony
(...] Jako uczy Tomasz ś. na pewnym miejscu: Gdy Pan Bóg jaką znaczną łaskę
wlać chce, Anioł dobry pracą swą do tego się przyczynia.
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Tu: dbałością nadmierną [ 3 ] Postawnik — kielich święcony, jakieś naczynie « Młot na czarownice (Publikacja: 06-07-2002 Ostatnia zmiana: 25-01-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 972 |
|