Pisze prof. Bożyk, że "Państwo jako takie powinno pozostać jednak neutralne światopoglądowo..." Poczułem się mile połechtany, bo działam w Stowarzyszeniu na rzecz państwa neutralnego światopoglądowo od początku, czyli od 1990 r. Chcę powiedzieć, że z tego zapisu nic nie wynika. Nie będę Państwa zanudzał argumentacją, której duża jest w zasobach Neutrum. Wiele ugrupowań zapisało sobie tę zasadę w programach, a jak się zachowywały? I jak się zachowują dzisiaj? Ostatnio na spotkaniu w Klubie "Starówka" pan K. T. Toeplitz powiedział, że rozwiązanie wszelkich problemów w Polsce należy rozpocząć od rozwiązania podstawowego problemu - problemu światopoglądowego. I od razu spotkał się z ripostą, jakby wyciągniętą z dawnego Kwaśniewskiego, Millera i familii, "nie ruszajmy Kościoła"! A przecież to nie o kościół chodzi, lecz o państwo. Chodzi o to by działały te podmioty zgodnie z zasadą niezależności, każdy w swojej dziedzinie.
Do tekstu.. |