Ten wymysł o "religijnej moralności" irytuje mnie
bezgranicznie. Jest sprzeczny z wszystkimi
faktami: ateiści są nie mniej moralni niż wierni, kraje ateistyczne nie są
pełne barbarzyństwa, znacznie więcej więźniów w USA jest religijnych niż
w ogólnej populacji i tak dalej. Świat zaś, stając się mniej religijny,
staje się bardziej moralny. Nikt z odrobiną rozsądku nie uważa, że świat
bez wiary byłby światem bez moralności.
Do tekstu.. |