Kiedy w Jerozolimie podczas arabskiej demonstracji pojawia się plakat ze zdjęciem Hitlera i podpisem: "Hitler zabijał Żydów dla swojego narodu, Sisi zabija Egipcjan dla Żydów", nad Wisłą obsesyjno-kompulsywny krytyk Izraela pyta: "no i co z tego", kiedy okazuje się, że urzędniczka ONZ rozsyła zdjęcie dziecka, które zginęło w wypadku, podpisując, że jest to "kolejna ofiara izraelskiej agresji", kiedy dziennikarz BBC rozsyła zdjęcie dziecka zabitego w Syrii jako ofiary izraelskiej, kiedy wychodzi na jaw, że dziecko pokazywane przez całą prasę zachodnią jako ofiara izraelska, zginęło w rzeczywistości ponieważ rakieta mająca zabijać dzieci izraelskie nie doleciała do celu - obsesyjnie-kompulsywni krytycy Izraela pytają: "no i co z tego?"
Do tekstu.. |