Skąd wziął się Oleg Zakirow, jakiego połączenia prawości, prostolinijności i prostoduszności trzeba było, by będąc inteligentem w pierwszym pokoleniu, rodem z Azji Środkowej, doświadczonym i zdyscyplinowanym oficerem KGB, podjąć równie amatorską, co desperacką próbę podniesienia ręki na jeden z "sekretów królewskich" Związku Sowieckiego? W służbie KGB spędził kilkanaście lat - i co więcej, na miarę prowincjonalnego oficera, miał swoje osiągnięcia: demaskował gangi, radził sobie ze spekulacją, ba, oddelegowany do Afganistanu pod okupacją sowiecką, usiłował dopaść pierwszych "narkobossów" w szeregach Armii Czerwonej. Ostatecznie wylądował w Smoleńsku, gdzie poświęcił się śledztwu dotyczącemu zbrodni katyńskiej.
Do tekstu.. |