Drogi agnostyku,
znalazłem przypadkowo Twoją stronę (był link do niej w dyskusji n/t. kościoła
w Onecie), jest na tyle obszerna, że jej dokładniejsza lektura zajmie mi nieco
czasu, ale kilka refleksji, spontanicznie, "na gorąco" mogę chyba
uczynić już teraz. Ta (i podobne) strona jest niezwykle potrzebne. W sytuacji,
gdy kościół kat. karmi zwłaszcza młodych ludzi umiejętnie sfałszowanym
(te 2000 lat praktyki się jednak przydaje!) obrazem własnej historii, gdy łże
się społeczeństwu w oczy, potrzebna jest jakaś przeciwwaga. Uczę w liceum,
więc widzę jak to się odbywa. I ta źle skrywana nienawiść w oczach księdza-katechety,
gdy przy okazji dyskusji o ustawie antyaborcyjnej spytałem go publicznie w pok.
nauczycielskim "Od kiedyż to kościół jest przeciwny zabijaniu?",
to zdziwienie w oczach młodych ludzi (ale i zainteresowanie) gdy dowiadują się,
że Jasna Góra, to także ks. Macoch, to także pełne ciepłych słów wpisy
bonzów hitlerowskich do księgi gości, gdy zszokowani słyszą (ode mnie, bo
od księdza na pewno nie) że Watykan udzielił w 1945 roku swoich paszportów
hitlerowcom uciekającym do Am. Pd. Nie jestem niczyim wrogiem, ale jeśli
jakakolwiek organizacja usiłuje obrażać i szykanować inaczej myślących, jeśli
piękne tradycje świeckiego humanizmu europejskiego przedstawia się w fałszywym
świetle, to trzeba się po prostu bronić. Kler wypuszcza co roku rzesze dość
dobrze indoktrynowanych fanatyków, bronią przeciwko nim może być PRAWDA. I
trzeba zadbać o to aby ta prawda była słyszana. Internetowi kagańca nie założą
(pewnie by chcieli, ale na to już za późno). Mamy bardzo dużo do zrobienia,
ja przynajmniej nie zamierzam pozwolić na robienie wody z mózgu ludziom, których
uczę. Może kiedyś będę musiał za to zapłacić, ale na swobodę myśli nie
ma zbyt wysokiej ceny. Napiszę do Ciebie jeszcze, przy okazji, znalazłem
niedawno stronę zakonspirowaną pod niewinną nazwą: www.geocities.com/mruczus_mialko
Jest tam np. tekst Bertranda Russella "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
wydany w Polsce ok 1956 r i o ile wiem nigdy potem nie wznawiany, w bibliotekach
rzadkość. Jeśli nie znasz tej strony, zerknij na nią, chyba warto.
Pozdrawiam serdecznie towarzysza broni w walce o prawdę
Krzysztof z Poznania |