Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.443.814 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Czas robi swoje. A ty człowieku?"
Listy od czytelników Racjonalisty
<- Wróć do innych listów

Zaskoczenie Racjonalistą (02-02-2012)
 Trafiłem na Pańską witrynę jakiś czas temu (jako ateista) jako osoba bardzo mocno uprzedzona zarówno co do Pana osoby, jak i treści strony, której wtedy jeszcze nie znałem. Pierwsza moja reakcja była niezwykle pozytywna. Jakże się myliłem! Zobaczyłem, że pogłoski o dogmatyzmie autorów portalu oraz rzekomym głoszeniu przez nich skrajnego "biologizmu", jeśli tak można to nazwać, po prostu biorą rozbrat z rzeczywistością. Nie wiem skąd takie plotki, ale faktem jest, że przebywając z ateistami i samemu będąc ateistą, tak właśnie sobie o racjonalista.pl błędnie myślałem.

Bardzo mnie cieszy, że taki portal istnieje. Co więcej, jego przeglądanie i uzupełnianie wiedzy dzięki niemu stało się moim nawykiem. Jako jego czytelnik zrewidowałem wiele swoich poglądów, a wśród nich zdezaktualizowały się niektóre moje obserwacje "społeczne". Przede wszystkim jedna z nich, o której tu napiszę. Otóż, wydawało mi się, że w Polsce wśród jawnych ateistów dominują ateiści "bezrefleksyjni", żywiołowi, by użyć określenia Bohdana Chwedeńczuka i że ten typ mentalny, wraz ze zwolennikami Dawkinsa, z którym w wielu sprawach się nie zgadzam, zdominował internet. Byłem niepocieszony tym faktem, czy też ...»
 Autor: ArturM
Podziękowania za interesującą stronę (02-04-2011)
 

Od początku 2005 roku mieszkam w Irlandii. Pragnę podziękować za waszą stronę, która wywarła na mnie duże wrażenie.

Byłem wychowywany w katolickiej rodzinie, ale w wieku 19 lat zostałem świadkiem Jehowy i bardzo wierzyłem w Biblię. Byłem głosicielem królestwa Jehowy i chodziłem po domach, aby nawracać innych. Okazjonalnie podejmowałem tak zwaną pomocniczą służbę pionierską, co oznaczało w tamtym czasie 60 godzin spędzanych w tej służbie. Życie w tej sekcie nie było łatwe i mógłbym dużo o tym opowiadać. W wyzwoleniu z niej pomogła mi książka Raya Franza "Kryzys sumienia". Jest ona bardzo niebezpieczna dla tej organizacji.

Potem byłem związany przez jakiś czas z ruchem epifanicznym, bo dalej wierzyłem, że Biblia jest słowem bożym.

Ale półtora roku temu nastąpił we mnie przełom. Modliłem się do boga Jehowy o pomoc w rozwiązaniu pewnej sprawy, która bardzo mnie dręczyła i niszczyła mnie emocjonalnie, psychicznie i fizycznie. Najprościej mówiąc było to ponad moje siły i trwało bardzo długo. I następnego dnia spotkało mnie dokładnie to, o co się modliłem, żeby mnie nie spotkało. Pierwszy raz zastanawiałem się, że chyba tak naprawdę modlitwy są bezsensowne i jeśli ...»

 Autor: Waldemar Jusiewicz
Moje umieranie (24-02-2011)
 

Umierałem dwa razy i udało mi się umknąć śmierci. Nie wiem dlaczego? Nie wnikam. Będąc chory na nieuleczalną chorobę, która zabiła już miliony i nadal zabija, nie mam pojęcia dlaczego... do dzisiaj żyję? Ale, ze strony umierającego, czyli mnie, który umierał sam, w pokoju szpitalnym w jednym z bardzo dobrych amerykańskich szpitali, bo rodzina cała była w Polsce, wyznam szczerze, że kiedy przyszedł do mnie ksiądz, to go pogoniłem na cztery wiatry. Zmykał z mojego szpitalnego pokoju aż mu sutanna fruwała.
Jestem totalnym antyklerykałem.

I mogę powiedzieć tyle. Wiem jak w obliczu nachodzącej śmierci czułem się ja.
Nijak.
Po prostu nijak. Oddychałem, bolało, dostawałem morfinę. Pobierano mi badania dla wszelkiego rodzaju koniecznych informacji dla moich lekarzy. I znowu bolało, a kiedy zdecydowano się mnie operować powiedziano mi, że nie dostanę więcej morfiny i będę wył z bólu przez dwie doby zanim mnie potną. I wyłem z bólu. Aha, i powiedziano, że mam mniej niż 50% szans, że z operacji "wyjdę bez szwanku"... Prosto i węzłowato. I cieszy mnie taka postawa lekarzy w mojej przybranej ojczyźnie. Kawa na ławę i jedziemy dalej.

Obudziłem się na maszynie do oddychania. ...»

 Autor: Janusz John Sztyber
Prostaczek i katecheta (17-08-2008)
 

Na wstępie chcę pogratulować i podziękować za stworzenie tak potrzebnego i wspaniałego- mimo jego drobnych niedoskonałości- portalu.
Jestem Waszym czytelnikiem od niedawna więc też  niedawno wpisałem się na listę ateistów lecz chcę zaznaczyć, że jest to pierwsza (i jedyna) w moim życiu "organizacja" do której zapisałem się z pełnym przekonaniem i bez wewnętrznego poczucia, że coś tracę z mojej Niezależności, nie przypadkiem pisanej z dużej litery.
Z góry także przepraszam za niespójności, błędy oraz "rozwichrzony" styl mojego pisania &gt; jestem dość prostym facetem z wykształceniem zaledwie podstawowym choć trochę wiedzy zdobyłem bez szkół, by nie zaszarżować&gt; pomimo szkołom;)
W boga, jako nadzwyczajnej, inteligentnej i wszechmocnej siły sprawczej wszystkiego co istnieje, nie wierzyłem chyba nigdy, nie przypominam sobie bym był wierzący- w ogólnym tego słowa pojęciu- kiedykolwiek, zaliczając również wiek pacholęcy, bo nie nazwę wiarą w boga chodzenie- gdyż rodzice trochę tego chcieli- do głupawo-nudnego kościoła, i klepanie wyuczonych na pamięć, bezsensownych- bo dość wcześnie tak je zacząłem postrzegać- pacierzy.
Dlatego też czytam ...»

 Autor: Jerzy Adamiak
Podziękowania (09-06-2008)
 "Racjonalistę" znalazłam przypadkiem szperając w internecie. Serwis szybko zapadł mi w pamięć, na początku, jako adres pod którym mogę znaleźć ciekawe i różnorodne tematycznie artykuły i opracowania. Po pewnym czasie zaczęłam czytać regularnie i doceniać coraz bardziej właśnie różnorodność i swobodę wypowiedzi. To niesamowity kontrast w porównaniu z niektórymi, bardziej może rozreklamowanymi, serwisami internetowymi. Czytam artykuły, komentarze i...czuję ogromną ulgę wynikajacą ze zrozumienia i tolerancji. Mam znajomych z którymi mogę swobodnie i twórczo rozmawiać, ale funkcjonuję też w świecie codziennym, gdzie dominuje głupota, prostactwo, lenistwo umysłowe i fizyczne, niezrozumienie, przyzwyczajenia, brak ciekawości analizy siebie i świata, brak chęci poznawania, brak chęci rozmowy, w sumie to chyba niechęć do wysiłku... przy czym za rozmowę nie uważam wymiany zdań na temat ostatnich odcinków kilku seriali. O dawna jestem szczęśliwą nieposiadaczką telewizji :)

Lubię rozmyślać, o swoich myślach, o świecie, zdarzeniach i zachowaniach, lubię słuchać muzyki w filharmonii albo "współczesnej" w radio, lubię czytać książki i lubię spotkania towarzyskie, rozmowy i imprezy, lubię ...»
 Autor: Dorota
Pustka po Panu Bogu... (03-04-2008)
 Mam 27 lat i jest to dla mnie wystarczająco dużo by określić swój światopogląd. Gdy byłem dzieckiem chodziłem do kościoła, ale nie dlatego, że lubiłem ale dlatego, że tak wypadało no i na religii mogły być problemy jeśli nie przyniosło się specjalnej karteczki jako dowodu obecności na niedzielnym nabożeństwie. Już wtedy zauważyłem pewne różnice między wiarą a nauką; z jednej strony ewolucja, z drugiej boskie stworzenie świata, Adam i Ewa, Potop i te sprawy... Nie mogłem zrozumieć nauki, podczas gdy religia dawała proste odpowiedzi na trudne pytania, nie skłaniając do wysiłku jakim mogło być myślenie. Ściślej - racjonalne myślenie. Tak więc z dziecięcą ufnością i naiwnością modliłem się w trudnych chwilach do Wszechmocnego Stwórcy a im bardziej sie modliłem i prosiłem o ulgę w cierpieniu tym bardziej cierpiałem. Dorastając coraz bardziej interesował mnie świat przyrody. zacząłem w miejscu zamieszkania - teren bogaty w wapień - znajdywać różnego rodzaju skamieniałości, amonity i wymarłe muszle małży. Co za tym idzie, szukałem dokładniejszej odpowiedzi na pytania typu skąd sie wzieły, ile mają lat. Często spoglądałem w niebo, ale nie patrzyłem już na nie jako na siedzibę Boga, a skupisko ...»
 Autor: Adam Ł.
Przejmowanie (01-04-2008)
 Na ostatnim spotkaniu PSR w Poznaniu mówiłem o praktycznym przejęciu Jeziora Maltańskiego w Poznaniu przez Kościół Katolicki. W piątek ukazał się w Faktach i Mitach artykuł na ten temat. W czasach zaborów Polacy mogli kupić ziemię TYLKO przez coś co miało osobowość prawną - w tym wypadku Księgarnię Świętego Wojciecha. Grunty nabyto z zamiarem zabudowy ze składek. Teraz kosciół dowodzi, że cały teren jest jego, a ci co tam mieszkają mają się wynosić. Dlatego też widać jakie niebezpieczeństwa stoją przed Polakami którzy mieszkają na terenach dawniej kościelnych (różne Księże Wólki i tym podobne miejscowości). To jest problem. Państwo daje kościołowi coś co miał w czasach kólów i zaborców. Praktycznie więszosć terenów Polski była jakiś Radziwiłłów i innych Potockich oraz Kościoła. Teraz nie oddaje się Radziwiłłom całych województw, ale KOŚCIOŁOWI to owszem. Zawsze się zastanawiam NA JAKIEJ PODSTAWIE??? Czy dlatego, że współpracował z zaborcami i w kościołach księża intonowali pieśni wielbiące na przykąłd Cara (teraz przerobiona na OJCZYZNĘ WOLNĄ...). Majątki zabierana prawdziwym patriotom, kórzy ginęli w nieudanych powstaniach zasilały grunty KOŚCIOŁA . Tak zaborcy odpłacali się za przekonywanie ...»
 Autor: Grzegorz Świnder
Zawód (05-06-2007)
 Moi Panstwo! zle sie dzieje, sadzi i skazuje nie tych co trzeba. Nalezy osadzic i skazac tych, ktorzy wymusili swa glupota stan wojenny. Dzis sie karze i sadzi tych w ktorych kamienie i sruby byly ciskane, w tych ktorzy stali na strazy porzadku. Sam bylem w "Solidarnosci" w tamtych czasach... a dzis mi jest wstyd iz dolozylem cegielke swego zycia w ten caly CYRK. A co z tymi co wyprowadzili ludzi na ulice, co rozgrzewali socjotecnicznymi kazaniami... dzis maja sie dobrze, kaczki dziwaczki, ten co w klapie go bedzie nosic m.boska gdy w Polsce bedzie lepiej, wielebny o.o Rydzyk i jego tchórzliwi wyznawcy. Ze wstydu wszyscy ci ktorzy tam polozyli Swe Glowy za "solidarnosc" w grobach sie poprzewracli. Mowiono iz polske oblazla czerwona pajeczyna hihi a dzis to czarna wszawica rozlazla sie wszedzie. Nie jestem za zbrodnia tez nie za warsa a co sie dzieje!??? zle sie dzieje taka sprawiedliwosc jak niewinnosc wielgusa i petza i calej tej tuszy! o zgrozo
 Autor: Leszek Nowakowski
Podziękowanie i pozdrowienia dla Racjonalistów (21-02-2007)
 Myślami jesteśmy z wszystkimi Racjonalistami, stanowiącymi, mamy nadzieję tylko chwilowo, mniejszość. Nie o ilość jednak chodzi. Wśród ziaren pyłu, czy piasku, znaleźć można czasem coś cennego, niezwykłego, odróżniającego od masy, tłumu. Nigdy nic dobrego, twórczego nie ma, gdy sztampa, "taśma", ten sam schemat, szara codzienność, brak próby wyjścia na szersze wody, gdy człowiek schowany za plecami innego, podobnego, może już klona, który myśli (?) tak samo? Nie jesteśmy "wszyscy". Nie jesteśmy tacy sami, dlatego, że dany nam rozum, szansa i możliwości na stworzenie czegoś nowego, by nie odejść bez śladu po sobie. Wbrew temu co oficjalnie uchodzi za normę. Tylko potakujący bezkrytycznie głową, tylko milczący, umierają. W samotności i zapomnieniu. Żadna to strata. Na pewno nie dla nas. Bez pamięci umiera "amatnie mięso", posłuszne woli lokalnego proboszcza. "Ludzie - nikt".

Życzymy Państwu twórczego spotkania, owocnej dyskusji, w miłej atmosferze i poczuciu, że musimy działać, zanim poddani zostaniemy przepisom obowiązującym w państwie wyznaniowym, z jedyną słuszną partią, religią, zapatrzone w swoją wątpliwą wielkość i "tragiczną" historię. Dyskutujmy mądrze, trzeźwo stąpając ...»
Starcie wyznań w Wiśle (03-02-2007)
 Wisła - miejscowość na południu Polski, która przeciętnemu zjadaczowi bigosu kojarzy się z naszym orzełkiem- przytulanką: Adamem Małyszem. Jednak co ciekawsze, stanowi biotop na którym bytują przedstawiciele wszystkich chyba religii, jakie możemy napotkać na naszej szerokości geograficznej. Jest też jedynym bodaj polskim miastem, w którym katolicy stanowią mniejszość. Liceum Ogólnokształcące w Wiśle to jedne z wielu, nie do końca renomowanych szkół ponadgimnazjalnych w naszym kraju. Występuje tam jednak ogromne stężenie radykalnych i skrajnych poglądów i postaw religijnych. Pikanterii temu wszystkiemu dodaje fakt, że do szkoły uczęszcza sporo uczniów z pobliskich wsi beskidzkich stanowiących ostoję polskiego katolicyzmu ludowego. Na korytarzach rzeczonej szkoły co i rusz można usłyszeć przeradzające się w kłótnie dyskusje z cyklu:katolicy vs adwentyści dnia siódmego, zielonoświątkowcy kontra babtyści, stanowczy chrześcianie vs ewangelicy, ateiści kontra cała reszta itd. Nic więc dziwnego że najbardziej dynamicznie rozwijającym się tematem na forum tegoż liceum był temat "teologia". Lektura forum pokazuje, jak duże kontrowersje wzbudza mimo wszystko wśród współczesnej młodzieży ...»
 Autor: g. pilch
[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14]
[15] [16] [17] [18] [19] [20] 
:
 
 :
 
  OpenID
 Załóż sobie konto..
Wyszukaj

Wprowadzenie
Indeks artykułów
Książka: Racjonalista
Napisz do nas
Newsletter
Promocja Racjonalisty

Racjonalista w Facebooku
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365