Witam.
Może wyda Ci się to dziwne, ale po przeczytaniu Klerokratii nie czuję się obrażony pomimo
tego, że została ona nazwana stroną antykatolicką (moja wiara to podobno ta sama wiara co
90 % Polaków). (...) Wspomniane 90 %, skojarzenie: religia - kościół jako kler, Klerokratia
(z nazwy) jako demokracja nadzorowana przez kler (brzmi nieco absurdalnie, czy to
może jest cel naszych duszpasterzy ż Ty byś pewnie dopisał coś przed duszp. he, he ....)
??? (...) Piszesz : "Nie zamierzam burzyć, lecz budować ...". Chcąc coś zbudować na terenie
zajętym przez inną budowlę (światopogląd, religie) musisz ją zburzyć. No, chyba
że będziesz coś dobudowywał (Stary i Nowy Testament), ale wcześniej słowa : "Ludzkość jest
na tyle dojrzała, aby zacząć uczyć się żyć bez religii" nie pozostawiają cienia wątpliwości,
że trzeba będzie jednak burzyć (to zależy też od dotychczas przyjętego przez czytelnika
światopoglądu).
Fakt, głupotę palnąłem.
Zabrakło tam słówka "tylko" przed burzyć. Wkrótce poprawię.
Chodzi jednak o wyraźnie podkreślenie przewagi budowania nad burzeniem
Dobrze sformułowany jest fragment: "Strona zawiera treści mogące
"obrażać uczucia religijne". Tak, treści mogą, ale wcale nie muszą obrażać tych uczuć
patrz początek mail'a). Mało kto przyjmuje "poprawkę" na przyjmowane informacje i wszystko
co przeczyta uznaje za pewnik ("bo przecież pisało, że ..."). Także Klerokratia nie ustrzegła
się błędów (merytorycznych, logicznych), ale nie oznacza to,
że jest przez to pozycją mniej- lub bezwartościową (pojawiły się takie opinie). Tym bardziej,
że są to raczej błędy przytaczanych przez Ciebie autorów. Denerwujące (mnie osobiście - kwestia
gustu?) są niektóre komentarze do prezentowanych tekstów odbiegające zupełnie od poziomu strony
(czasem nawet Twoje).
(...) Nie zauważyłem także tajnych instrukcji dla jezuitów - bardzo jestem ciekawy ich treści,
wiec jeżeli je posiadasz i nie sprawiłoby Ci kłopotu podesłanie mi ich to ...
Już wkrótce będą. Obiecuję. Tylko muszę je przetłumaczyć, a pracuję obecnie
nad tyloma sprawami...
Co myślisz o kwestii: Bóg jako arche? (patrz wszystkie mity-zbieżności,
generalnie jedno przesłanie).
Jak powiedział Salomon Reinach : "Droga
szarlatanizmu jest tak wąska, że się łatwo na niej spotkać, nie szukając
się wzajem". Wiem, że to trochę uciekanie od tematu, ale na razie
nie wiem tak wiele, decydować się o tym za dużo pisać. Kiedyś może, ale
to wymaga pogłębionych studiów religioznawczych.
Pytań wiele, a odpowiedzi tak mało ...
W każdym razie dzięki, że chciało Ci się spędzić troszkę czasu (he, he ...)
nad przygotowaniem tych materiałów. Myślę, że zaoszczędziłeś czytelnikom tej
strony miesięcy (lat?) poszukiwań. To nie jest żaden oficjalny list, raczej takie
chaotyczne wyłowienie ułamków myśli kłębiących się w głowie ...
Good Job !!! (tak by powiedzieli bracia anglojęzyczni).
Chciałbym żebyś kontynuował to, co zacząłeś bo chyba warto (Hmm ???). Wytrwałość
będzie Ci potrzebna i może chwilami trochę więcej pokory - niektóre
(według mnie) zbyt agresywne komentarze, odpowiedzi na listy. Rozumiem, że to
denerwujące, gdy jasno z tekstu coś wynika (dla Ciebie), a inni nie potrafią tego
dojrzeć, ale tu potrzeba cierpliwości (która też ma swoje granice).
Jak tymi kropeczkami
mam wyrazić rumieniec? Jednak proszę pamiętać, że Klerokratia to nie
jednonocny referat, ale miesiące przemyśleń. Towarzyszą mi w różnych
dniach różne stany emocjonalne i intelektualne. Przecież nie mogę za każdym
razem kasować opinię, którą uznam, w jakimś późniejszym czasie, za źle wyrażoną. Czy tak?
Na razie to są pierwsze wrażenia, więcej być może po powtórnym przyswojeniu zawartości CD.
Nie zapomnij o tych instrukcjach (tajnych) dla jezuitów - zależy mi na tym ...
Czytałeś "Czarne Karty Kościoła" Vittorio Messoriego ??? Polecam, choć książka ta nie
jest wolna od błędów i pomyłek (zauważonych przeze mnie dzięki witrynie, którą stworzyłeś -
kurde, ale patos ...).
Na koniec jeszcze chciałbym zauważyć, że "duch czasów" jest chyba najlepszym wynalazkiem
(wszystko da się nim wytłumaczyć ... no, prawie wszystko).
Pozdrowienia ... |