Różnica poglądów nie pozwoli nam się zrozumieć. Ale
RELIGIA (przynajmniej chrześcijańsko-katolicka) to nie system.
PAMIĘTAJ że naukę chrześ. stworzył Jezus swoim życiem.
Wszystko zamyka się w słowie MIŁOŚĆ które dla każdego człowieka i
katolika i ateisty i innych powinno być najważniejsze.
I pod takim względem trzeba to rozpatrywać.
Jeśli ty postrzegasz to jako system to tylko dlatego że albo ty coś źle
widzisz albo zobaczyłeś coś co CZŁOWIEK źle zrobił, ale w żaden sposób
nie przekreśla to ogółu.
POZDRAWIAM I CZEKAM NA ODPOWIEDŹ.
Artur
Skoro nie dostrzegasz, że
religia to system, to... hmm. Po cóż mamy dyskutować. Ja uważam Twoją
postawę za gruntownie błędną i opierającą się na niewiedzy. Jednak nie
chce Cię zmieniać, jeśli ze szczerością będziesz oddawał się tylko
praktykowaniu miłości. To jednak było zupełnie obce chrześcijaństwu, lecz
tego Ty nigdy nie dostrzeżesz. To jest tak jak z zakochaniem. Jeśli się
zadurzysz w kobiecie, nie dostrzeżesz jej wad. Silny imperatyw biologiczny
wypacza chłodny osąd. Podobnie z religią - drzemie w Tobie silna jej
potrzeba, a że najprawdopodobniej zostałeś wychowany w religii katolickiej -
będziesz wybielał wady i niedociągnięcia akurat tej a nie innej. Nie ma co
się zresztą łudzić - przyszłość
należy do wyższych ewolucyjnie postaw światopoglądowych, jakimi są ateizm i
agnostycyzm. Wystarczy zdać sobie sprawę z faktu, że Europa zachodnia jest
generalnie ZDECHRYSTIANIZOWANA. Tam właśnie zmierzamy. Naiwnością jest
mniemać, że prawo naczyń połączonych w tym przypadku nie zadziała. Oprócz
integracji gospodarczej Polska prędzej czy później dostąpi integracji (a)religijnej.
Dlatego też zupełnie rozumiem tych z księży, którzy przestrzegają przed
Unią. Reszta kleru jest najprawdopodobniej ślepa lub nieszczera.
Sądzę, że nie powinieneś na mnie angażować swych emocji, gdyż nie możemy
sobie w żaden sposób pomóc.
Pozdrawiam,
Mariusz Agnosiewicz |