Mam jedno pytanie: czemu Pan wszystkich wrzuca do jednego worka "chrzescijan"? Czy pan wie co znaczy wyraz chrzescijanin??? Jest to czlowiek Chrystusa Jezusa... Ten ktory go umilowal i chce Jemu sluzyc a czy Ci tak zwani chrzescijanie sluza Bogu czy sobie... Po drugie w Biblii kobieta jest otoczona czcia i nie ma mowy o zaniedbywaniu stosunkow np w malzenstwie "zona nie rozporzadza wlasnym cialem i maz tez nie rozporzadza wlasnym cialem... " Jest duzo przykladow z Biblii i rzeczy ktore ludzi spaczeni i nie umocnieni i nie bedacy prawdziwymi chrzescijanami przekrecaja ku swej wlasnej zgubie... Jest mi niewymownie przykro z powodu tak zwanych chrzescijan... Ale ze ktos sie nazywa chrzescijaninem to nie znaczy ze nim jest Prawda??? Niech Pan sobie uczciwie przeczyta Biblie i zobaczy co Ona mowi na ten temat... Ja jestem chrzescijaninem i nawet pelnie obowiazki przelozonego w zborze a za niecaly miesiac mam slub i mam zamiar sie piescic z zona, ktora kocham i szanuje a ktora dal mi moj umilowany Pan... Mowiac umilowany mam na mysli milosc czysta pozbawiona erotyzmu bo do duchowych rzeczy przykladam duchowa miare... Pozdrawiam i prosze sie bardziej drobiazgowo i krytycznie odnosic do roznych definicji ktore moga komus namieszac...
Maciej Nowakowski
Metodyk Zdalnego Nauczania