Yeeah!
Ostatnio z nudów raczej niż z własnej woli posurfowałem sobie po Internecie
po kilu stronach nazwijmy to delikatnie
niekatolickich, no i postanowiłem też się trochę dopisać do tego wszystkiego.
Kościół katolicki rozpoczął swoją zbrodniczą działalność jakieś 300
latek po śmierci Chrystusa i ostatniego z apostołów. Liczy się to od rozpoczęcia
wprowadzania do prawdziwego chrześcijanizmu własnych teorii i praktyk przejętych
z religii pogańskich i filozofii greckich.
Właśnie,
zadajmy sobie to pytanie: czym był wspomniany przez Ciebie "prawdziwy chrześcijanizm",
jaką miał naturę? Otóż musisz wiedzieć, że nie było czegoś takiego jak
opisujesz. Te pierwsze 200-300 lat to było kreowanie się wspólnej doktryny.
Nie było jednego czystego chrystianizmu acz dziesiątki, później setki, rożnych
sekt chrześcijańskich, które nierzadko zwalczały się nawzajem. To był
chaos z którego wyłonił się kościół nicejski. Jedyna rzecz jaka była wspólna
tym wczesnym sektom to pacyfizm. Tylko tyle, nie wiem czy wiesz, ale nie wszyscy
początkowi (do drugiej polowy II w.) chrześcijanie wierzyli w jakiegoś Jezusa
z Nazaretu, który w Judei poniósł śmierć na krzyżu! Chrystus to przecież
nie jest nazwa własna.
Wprowadzili swoje dogmaty i
zhierarchizowali strukturę wszystko po to aby opanować jak największą masę
ludzi i podporządkować ich swej woli, dołożyli do tego kontakty z władzami
cesarzami, królami nawiązując z nimi swoistą grę polityczną i nieskończoną
zabawę w intrygi. Do dzisiaj czyli przez niemal 2000 latek wyryli ogromny wpływ
na światopogląd kulturę i sposób mylenia wszystkich niemal ludzi na świecie.
Dlatego cała historia ostatniego dwutysiąclecia należy tylko i wyłącznie do
kościoła katolickiego, wszystkie tzw. ruchy reformatorskie są tylko efektem
działania KK zamierzonym czy nie, dlatego mamy obecnie luteranów, baptystów,
prawosławnych i innych tym podobnych.
Dlatego z powodzeniem można powiedzieć że każda nienaturalna śmierć
jakiegokolwiek człowieka żyjącego w ostatnich 2 tysiącleciach jest
spowodowana bezpośrednim lub pośrednim działaniem KK.
Nie popadajmy w skrajności
Dlaczego tak uważam?
podam przykład: Mecz piłki nożnej, rozpoczyna się typowa wojna pomiędzy
kibolami, giną ludzie. Ludzie którzy się tak zachowują są pozbawieni
pierwotnych zasad chrześcijańskich, dlaczego?, bo z reguły odwrócili się od
tego co przekazywał nam Jezus i jego uczniowie...
Tak, weźmy np. coś takiego: Łk. 14,26:
"Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści
swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto
i siebie samego, nie może być moim uczniem".
Chcesz być uczniem Jezusa biblijnego, to zapomnij o rodzinie (a ponoć to
fundament chrześcijański, zachodzę w głowę dlaczego?). To modelowy przykład
zwalczanych dzisiaj mechanizmów sekciarskich. Ci rodzice, którzy próbują wyrwać
swoje dziecko z łap jakiegoś charyzmatycznego szefa sekty niech mają na uwadze,
że ich Jezus takie same głosił zasady. To jest
charakterystyczne wielu sektom, także wczesnemu chrześcijaństwu. Twój dobry Jezus
zniszczył drzewko oliwne tylko dlatego, że nie miało na sobie owoców, na które
chętkę miał Pan, co było bardzo niesprawiedliwe, gdyż nie była pora rodzenia.
Twój dobry Jezus wpędził do świń gerazeńskich demony i poświęcił biedne
zwierzęta, a przecież był wszechmocny (był pono Bogiem wcielonym), więc mógł
oszczędzić zwierzaki. Twój dobry Jezus nie umiał zapanować nad emocjami i batogiem
potraktował kupców przykościelnych. Twój dobry Jezus jest obłudny, bo raz głosi
tezy pacyfistyczne, a innym razem mówi, że nie przyszedł "czynić pokoju lecz miecz".
Dobry Jezus ciągle straszy ludzi mękami i cierpieniem, nie zasługuje na miano
mędrca, co najwyżej charyzmatycznego wodzireja i utopistę.
To o czym Ty myślisz to są tylko utopie, nie do zrealizowania w rzeczywistości.
Należy przestać czarować się ideałami biblijnymi, miłość zastąpić szacunkiem...
...a dlaczego się odwrócili? bo
osoby które powinny im to (przynajmniej teoretycznie) przekazać wolą łajać
pospólstwo na wymyślonych przez siebie mszach rozbijać się drogimi wózkami
i zajmować się takimi pierdołami jak np. czy plemnik ma duszę.
Takie postępowanie kleru przez kilka tysiącleci spowodowało to co mamy
obecnie: złodziejstwo, kłamstwo, łapówkarstwo brak poszanowania dla życia
zarówno swojego jak i cudzego chciwość, pęd do władzy itp. itd.
Inny przykład tym razem prawdziwy: Papa Janek Pawełek II. Przypisuje się temu
człowiekowi to, że przyczynił się do obalenia komunizmu w europie wschodniej
takimi metodami jak opisałem powyżej - uprawianiem gierek politycznych i serią
intryg ale nie o tym teraz chciałem. Nazywa się to zasługą dla ludzkości i
dla świata. Ja mam jednak pytanie skoro jego eminencja vice Bóg JP2 spowodował
upadek jakiegoś porządku na świecie, abstrahując oczywiście od tego czy był
on dobry czy nie - to kto odpowiada teraz za krwawą rewolucję w Rumunii, wojnę
na Bałkanach, holokaust w Czeczenii, głód i ubóstwo milionów ludzi żyjących
na terenie byłej Europy Wschodniej??????
Wszystkie wojny i konflikty zawierają w sobie pierwiastek religijny, czytaj katolicki.
Sądzę, że obecnie w wojnach przeważa pierwiastek islamski lub plemienny.
Temat ten można rozwijać i podpierać się milionami przykładów, ale
wystarczy że usiądziesz i zastanowisz się choć przez chwilę nad tym
wszystkim, a sam dojdziesz, że KK to organizacja zbrodnicza i powinna być ścigana z mocy prawa.
Popełniasz
pewien charakterystyczny błąd. Zakładasz, że Kościół jest be, a ludzie
cacy. To nieprawda. Społeczeństwo (czyt. masy), są tępe, złe i popędliwe z
samej swojej natury. Ja obnażam prawdę o tej instytucji, jednak nie robię
tego dla mas, bo wiem, że dla nich to niepotrzebne. Są otępieni i nic im nie pomogą
krzyki samotnego wariata, podczas gdy wspomagają ich inteligenci i ludzie, którzy
zdawaliby się być mądrzy. Do nich to wszystko kieruję.
W takich chwilach przychodzi mi do głowy fragment nowego testamentu gdzie
apostołowie pytają się Jezusa jak poznać w przyszłości, która religia będzie
prawdziwa a która fałszywa. Jezus jak to zwykle On odpowiedział przykładem o
drzewie które wydaje dobre i złe owoce; czy po 2000 lat możemy powiedzieć że
KK będący drzewem wydaje dobre owoce? Niech każdy inteligentny człowiek sam
sobie na to odpowie.
I jeszcze jedno. Oglądając ostatnio telewizję, w jakiś newsach była
informacja o kolejnych narodzinach bliźniaczek syjamskich, od razu przyszła mi
do mojej pałki myśl co na to KK ze swoimi dogmatami o duszy ludzkiej.
No bo ile jest dusz w takim organizmie który jest połączony - dwie czy jedna,
przecież część narządów wewnętrznych i zewnętrznych jest wspólna. Gdy
tych części wspólnych jest zbyt wiele to organizmów takich nie da się rozłączyć
bez śmierci jednego z nich. Według KK dusza powinna być jedna a co się
dzieje gdy przy pomocy współczesnej medycyny bliźniaków syjamskich się rozłączy,
przecież według KK dusza jest nie podzielna jedno ma dusze a drugie nie?? To,
to drugie nie umrze po katolicku gdyż nie oddzieli się podczas śmierci od
swojej duszy??? Może w ogóle nie umrze!!!!!!!!!!!??????????????????????
Przyjmując, że podzielono dusze (sklonowano), to co się dzieje po śmierci
takiej osoby z klonowaną duszą - staje przed bramą katolickiego nieba i
podaje swój kod dostępu a komputer weryfikujący podaje, że taka dusza jest
już na składzie???????? To gdzie wtedy idzie, bo w katolickim piekle i
katolickim czyśćcu też go nie będą chcieli (chyba posiadają jakąś bazę
danych o duszach w tych bzdurnych katolicki pośmiertnych urzędach)?????? No
chyba, że się gdzieś później włóczy po świecie nie zaznając spokoju, ja
bym je oznaczał zielonym napisem na czole ERROR CODE. ACCES DAINED.
Proszę, sami zobaczcie, wystarczy tylko troszeczkę pomyśleć o tych sprawach
i można ocipieć, ja się nie dziwie że ludzie myślący odwracają się od
tych baranów. Tylko co dalej ateizm, satanizm??
Nie!!! - Wystarczy sięgnąć do biblii i zastosować się do zasad zawartych w
tej księdze choćby tak jak to robią Świadkowie Jehowy.
Kriss
Swojego czasu też
byłem zafascynowany ŚJ, jednak teraz wyleczyłem się z tego i wiem, że są
też niebezpieczni. (Zob. moje refleksje nt. ŚJ).
Poza tym zrozumiałem, że oni są teraz tym samym dla katolicyzmu czym dawniej stało
się chrześcijaństwo dla fundamentalnych Żydów. Też głosili idealne
zasady, ale gdy doszli do władzy, ona ich spartoliła w iście błyskawicznym
tempie. Nie możesz mówić, że ten obecny Kościół to nie są prawdziwi chrześcijanie.
To jest okropny błąd, używają go jako przynętę inne sekty. To są
prawdziwi chrześcijanie, tylko chrześcijanie, którzy obdarzeni zostali władzą.
Władza deprawuje bez dwóch zdań. Jestem w 99% pewien, że ŚJ gdy doszliby do
władzy (co mnie martwi) zaczęliby mordować z jeszcze większą zaciętością
w odwecie za wcześniejsze ich nękanie (tak jak uczynili to dawniej wyznawcy
Jezusa). Ta zaciętość charakteryzuje każdego neofitę. Władza szybko poddała
by rewizji ich "żelazne zasady". Czy wiesz, że w latach osiemdziesiątych
na jakimś zjeździe partyjnym, gdy zastanawiano się co zrobić z opozycją (było
to na pewno przed stanem wojennym), jakiś mądry i przenikliwy człowiek powiedział,
że jak chcą ich zniszczyć muszą dać im teki ministerialne... Niestety nie
potraktowano poważnie jego sugestii i niedługo później wprowadzono stan
wojenny. Co było cholernym błędem, gdyż jeszcze bardziej scementowało mit Solidarności.
Komunizm nie powinien upaść przez okrągły stół, lecz sam się skruszyć. A
tak mamy nową elitę i nową nomenklaturę. A stara też ma się wyśmienicie.
Ach cholera, zbaczam z tematu. Znak to, że muszę skończyć.
Goraco pozdrawiam i dziękuję za list.
Mariusz Agnosiewiczticos
17.07.2000
Cześć agnostyku
Super, że odpisałeś mi tak szybko, mogę stwierdzić że nadajemy prawie na
tych samych falach. Morze nie dość wyartykułowałem swój punkt
widzenia w poprzednim mailu ale trochę mnie nie zrozumiałeś, nie jest dla
mnie sprawą istotną jak wyłaniał się kościół nicejski, ważne że się
wyłonił, powstał - następnie
trochę się to pokotłowało i porozdzielało tworząc jedną papkę. Sama
biblia nazywa to religią fałszywą. fałszywymi prorokami, lub Babilonem
Wielkim, a czy dany odłam to luteranie, prawosławni czy grekokokatolicki odłam
o bizantyjskim obrządku to z punktu mojego widzenia to samo.
Istotne jest natomiast, że ta cała papka wywierała ogromny wpływ na naszą
kulturę, styl życia czy świadomość, chyba zauważyłeś jak bardzo różnią
się obecnie wszelkie kultury pomiędzy sobą. Dla przykładu Europejczycy jedzą
wieprzowinę i nie widzą w tym nic złego, a spróbuj namówić na to Araba.
Dla Europejczyka niewyobrażalne jest aby jego rozmówca stał od niego bliżej
niż 1m a Hindusi mogą się non stop ocierać o siebie nie zwracając na to
uwagi. Gdy w Europie umrze ktoś bliski ubieramy się na czarno i bardzo
rozpaczamy z tego powodu a tacy na przykład Afrykanie robią sobie na pogrzebie
niezłą balangę. Tego typu różnice wyryła na ludziach religia niektóre
takie zachowawcze trędy mogą być bardzo korzystne dla całego społeczeństwa
ale ja przynajmniej widzę większość bardzo destrukcyjnych oddziaływań tego
typu wartości chrześcijańskich, no choćby znana nam spowiedź w kościele na
ucho. Kiedy oglądając jaki film, bodaj to byli Chłopcy z ferajny Scorssesa,
widziałem tam młodego rezolutnego włoskiego pochodzenia chłopaka, jakieś
13-15 lat, który wychodził z kościoła po wyspowiadaniu się i doszedł do
niezłej konkluzji że spowiedź to świetna rzecz - można zacząć grzeszyć
od nowa. W samym filmie wyrósł na niezłego mafiosa.
To wyobraź sobie jak instytucja spowiedzi ma destrukcyjny wpływ na psychikę
wielu ludzi którzy, czy nam się to podoba czy nie, będą traktować spowiedź
jako sposób na wyczyszczenie sobie konta grzeszków. Po co mam się bać Boga
skoro za kradzież wyspowiadam się i mam wszystko załatwione, kartoteka czysta
przestępstwa nie było spowiedź to amnestia.
Dzisiejsze powstawanie sekt, takich w których dochodzi do przestępstw mordów
czy gwałtów, jest tylko kontrreakcją na nudny nie dający poczucia kontaktu z
Bogiem klerykalizm. Młody człowiek, który odczuwa pustkę w swoim życiu będzie
poszukiwał jakichś wartości, czy znajdzie je w zidiociałym kościele? raczej
nie bardzo, więc będzie szukał gdzie indziej, a że w myśl reguł
marketingowych rynek nie znosi bezczynności, lukę wiary będą wypełniać między
innymi podejrzane sekty.
A czytałeś może biblię satanistów? tak naprawdę to dla kogoś kto trochę
się na tym zna to kupa śmiechu cały ten Vandor.
Doszedł sobie do prostego wniosku że satanizm powinien być negacją chrześcijanizmu,
no niby logiczne- tylko że dla tego sfrustrowanego Węgra cały chrześcijanizm
to tylko i wyłącznie katolicyzm i tak spłodził coś co jest tylko negacją
katolicyzmu a nie prawdziwej idei zawartej w biblii. Przecież to katolicyzm
jest już negacją chrześcijanizmu więc co napisał pan S.V???
Each
Co do wypowiedzi Jezusa to chyba nie można brać zupełnie dosłownie
wszystkiego co przekazano w NT o jego tekstach. Prawda jest taka (to o Łk
14,26) że miał na myśli tych którzy zaczną interesować się jego naukami,
oni rzeczywiście zaczną być wrogami dla swoich najbliższych i przyjaciół.
Chyba sam doświadczyłeś podobnych problemów z własnymi rodzicami czy
znajomymi gdy zacząłeś przejawiać tak niepopularne w naszym kraju poglądy
antykatolickie, prawda? i moim zdaniem to o tym mówił Jezus w Łk 14,26.
Nie rozumiem dlaczego nazywasz Jezusa Bogiem Wcielonym - przecież nim nie był.
Był synem człowieczym Boga a nie Bogiem. Wypędził demony tam gdzie ich
miejsce czyli do chlewa, chyba nie będziesz wypłakiwał się za świniami? co?
Z tym mieczem to miał facet rację bo raczej nie chciał dogadywać się ani z
władzami rzymskimi ani z faryzeuszami a przecież ma przyjść jeszcze raz i
walczyć w wojnie bożej zwanej armagedonem, to niby czym ma to robić,
storczykiem?
Pacyfizm chrześcijan jest tylko w stosunku do władz ziemskich, chrześcijaninowi
nie wolno oddawać czci lub służyć w służbie armii władzy nie pochodzącej od Boga.
Ależ
wszystkie pochodzą od Boga ! Tak piszą w świętych księgach, wszelka świecka
władza jest zesłana z nieba. Nawet Hitlera...
Bo jak nadejdzie armagedon i szatan powoła do walki armię i królów
tego świata przeciwko wojsku niebieskiemu to gdzie mają stanąć prawdziwi chrześcijanie,
po której stronie się opowiedzieć.
Jestem pewien, że będą walczyć między sobą :-)))
I jeszcze jedno. Nie jestem Światkiem Jehowy i nie zapowiada się cobym się
nim szybko stał chociaż niezbadane są ścieżki Boskie
Ale to co ty nazywasz utopią to to już zupełnie dobrze funkcjonuje
wbrew opiniom Pana Zabiełły - to właśnie Świadkowie Jehowy.
I myślę, że do władzy nigdy nie dojdą, wbrew twoim obawą, bo nie mają i
nie mogą mieć takich zapędów.
Z poważaniem Kriss
Mylisz się. Początkowo chrześcijanie nawet o tym nie śnili !!! |