Witam! Strasznie dawno nie byłem w Klerokratii, bo miałem straszliwie przeciążony rok. I dzisiaj mówię: 'A, wejdę, zobaczę co tam słychać'. Patrzę i oczom nie wierzę. Przerzuciło mnie na jakąś witrynę z super grafiką i skryptami i w ogóle dopieszczona... Myślałem, że może coś mi się pomyliło czy jak. Ale nie! Mariusz 'Dyżurny Racjonalizator Kraju' Agnosiewicz we własnej osobie się rozwinął po nieboskłon ;).
I co najważniejsze - w tym rozwinięciu przeskoczył z K. Staszewskiego na Voltaire'a. I dobrze. I to cieszy. Przeleciałem tak szybciutko po listach i nie widzę już mojego, ale zero zmartwień - w zaistniałej sytuacji jest już dalece nieaktualny. Choć dalej fajnie jest wiedzieć że jesteś do przegadania - to dobrze rokuje na przyszłość.
Jestem teraz w Belfaście. I będę jeszcze dlugooo...... I zaszyfruje ci tylko że gdybyś tu był to miałbyś dopiero materiału na artykuły....
P.S.: Kliknąłem na pierwszy-lepszy link z linkowni bo chciałem zobaczyć z kim się zadajesz i jakich masz kumpli racjonalizatorów-postępowców ogólnie. I był to link 'Poszukiwany' (ostatni w Stronach Prywatnych i Opracowaniach) i jakiś taki zniesmaczony jestem bezguściem twym... A pierwsza strona taka ładna...
Pozdrawiam, Mariusz S. Owczarek (ten student z Łodzi który cię irytował powtarzaniem że przyznałeś się do manipulacji cytując słowa twe i z którym dyskusje prowadziłeś na temat twoich matactw z cytatami KULTu na stronie początkowej Klerokratii niegdysiejszej).
Witaj,
Schlebiasz sobie kolego Mariuszu. Nie przypominam sobie emocji jakie miałeś niby we mnie wzbudzać. Być może nie zdajesz sobie sprawy z charakteru tego co robię (gdybym się każdym nieuzasadnionym listem przejmował byłbym wrakiem psychicznym :)) Ten się czepia, że nie tak przecinek postawiony, ten że za mało uwagi dla jehowitów, ten, że cytat mu nie odpowiada, ble ble ble... Traktuję poważnie jedynie moje błędy merytoryczne (jakich jest doprawdy nikła ilość). Głupstwa metodologiczne czy warsztatowe to... a zresztą sam się domyślasz. Jesteś być może bystrym chłopcem [no bo chyba kółko różańcowe nie wydelegowałoby do cudzoziemców najsłabszej jednostki,... choć nie wiem czy oni Cię tam posłali abyś się modlił czy też walczysz z niewiernymi :) ]
O ile sobie przypominam to ja Cię tam raczej czymś gnębiłem (o Twoim chrześcijaństwie, ale chyba puszczałeś to taktycznie mimo uszu). Przecież wiesz, drogi kolego, że nie popełniłem matactw czy manipulacji, tylko pewną nieścisłość - tłukłem o ile pamiętam to do Twojej mądrej główki, ale widać z mizernym rezultatem.
A teraz pa pa i baw się dobrze i przyślij mi widokówkę. No i oczywiście pomódl się za mnie, bo wszyscy porządni katolicy powinni to robić.
najserdeczniejsze życzenia
Mariusz Agnosiewicz
ps. Jeśli idzie o korespondencję to musi tam być, przejrzyj dokładnie, a jak nie ma to z pewnością będzie, bo przeprowadzka jeszcze daleka od zakończenia.
ps.2. Czy jestem do przegadania? Tak. Mądrość nie polega na gadaniu. Tym bardziej, że głupiec nie wie kiedy zamknąć dziób (to taka ogólna refleksja, nie uważam Cię za głupca, Mariuszku :) tym niemniej pozostaję twardy jeśli idzie o dyskurs argumentacyjny. Przegadac może byś mnie mógł, ale musiałbyś wiele jeszcze pracować nad sobą, aby w dyskusji merytorycznej cosik zawojować
ps.3. Jeśli chodzi o Staszewskiego - witryna nigdy nie była witryną imienia Kazika Staszewskiego. Zawsze jednak unosił się nad nią duch Woltera, że się tak metafizycznie wyrażę. Kazik Staszewski zło widzi zwłaszcza w kościele katolickim (do którego przynależysz, jeśli nie dokonałeś apostazji), a my mamy nieco 'szerszy' punkt widzenia |