Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.408.960 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Bitcoin to złoto, reszta to malow..
Rezerwa cząstkowa - efektywność a..
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Antonio Negri -
Goodbye Mr Socialism
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Kto zna swoją głupotę, nie jest wielkim głupcem."
Czuang Cy
Komentarze do strony
Co przyniesie nam CETA?
Dodaj swój komentarz…
Czesław Szymoniak
Ponieważ się nie znam na temacie więc zamilknę.
Autor:
Czesław Szymoniak
Dodano:
19-10-2016
Reklama
movah02h - @autor
2 na 2
1) Utożsamia Pan korelacje statystyczne z zależnościami przyczynowo-skutkowymi. Już samo to dyskwalifikuje cały tekst.
2) Porównywanie NAFTA z UE w ten sposób nie ma sensu. UE to prawie 30 małych państw a NAFTA to 3 państwa. Hegemonia USA w NAFTA jest nieporównywalna z pozycją Niemiec w UE.
3) Pisze Pan jakby znał historie alternatywne i wiedział, że Meksyk przegapił wielką szansę nieuczestniczenia w NAFTA. To gdybologia.
4) Skąd Pan, jako niewtajemniczony, wie kto za kim stoi w amerykańskiej polityce?
5) Nie da się korzyści cywilizacyjnej sprowadzić ani tylko do wzrostu PKB ani nawet do ekonomicznego dobrostanu przeciętnego obywatela. Mi np. intuicja podpowiada, że Polska wchodząc do UE w 2004 roku (a wcześniej przez wiele lat reformując się w tym celu) dokonała najlepszej możliwej decyzji. Tylko, że ja w stosunku do mojej intuicji jestem bardziej krytyczny i nie próbuję innych przekonywać, że jest wiedzą.
6) Mam wrażenie, że realizuje Pan od pewnego czasu jakąś dziwną polityczną agendę albo zwyczajnie przesadza z formą publicystyki.
7) Proszę mi wybaczyć ale pańska historiozofia jest zwyczajnie naiwna. Niemal każdemu zdaniu można przeciwstawić zdanie o odwrotnej treści i równie "dobrze" je "uzasadnić".
Autor:
movah02h
Dodano:
11-10-2016
Alderyk Olrzyk - @ klawik
1 na 1
Tak to wygląda z europejskiej perspektywy:
ec.europa.eu/tr(*)icy/in-focus/ceta/index_pl.htm
Teza o tym, że CETA to potencjalny amerykański koń trojański w UE nie znajduje odzwierciedlenia w faktach. Gdyby istniały takie możliwości, w podobny sposób już dawno wykorzystano by umowę o wolnym handlu z Meksykiem, który jest przecież członkiem NAFTA.
Poza tym, nie wydaje mi się, żeby Kanadyjczycy byli tak znowu wielce skłonni do robienia bezinteresownej uprzejmości Amerykanom. Wprost przeciwnie - Kanadyjczycy doświadczają silnej amerykańskiej konkurencji, presji i dominacji ekonomicznej, która niejednokrotnie zagraża powodzeniu ich rodzimych biznesów. Umowa o wolnym handlu z UE pomoże nieco odsunąć to zagrożenie. Nie wrzucajmy Kanady i USA do jednego worka.
Autor:
Alderyk Olrzyk
Dodano:
10-10-2016
klawik - sens
2 na 2
Jaki jest sens umowy dla UE podpisywać taką umowę jeśli w Kanadzie żyje 35mln ludzi a UE 500 ? No chyba, że przyjmiemy wariant rodzaju furtki na rynek europejski także dla USA i z powrotem, bo jak wiadomo tam granice handlowe prawie nie istnieją. Całkiem już się pogubiłem, bo przecież UE została stworzona również po to(jak nie głównie), żeby konkurować z innymi uniami i Chinami.
Autor:
klawik
Dodano:
10-10-2016
Alderyk Olrzyk - @ kobieta - Ale GAFFa
1 na 1
Zrobiłem mały research na temat szefowej The Global Alliance for the Future of Food. Ma bardzo, ale to bardzo ciekawą historię zatrudnienia. Dla kogóż nie pracowała? Najpierw dla UNILEVER, a potem dla Metcalf Foundation. Mówi to Pani coś? Jeżeli nie, to proszę sobie poszukać informacji o George Weston Ltd. i Loblaw Companies Ltd. W końcu wylądowała w GAFF, gdzie zajmuje się "food and sustainability". Reszty trzeba się domyślić, używając inteligencji i wyobraźni. Ja nic nie sugeruję, ale nie da się ukryć, że dzisiejsze korporacje działają bardzo inteligentnie i kreatywnie. W każdym razie - warto brać pod uwagę różne możliwości. ;)
Autor:
Alderyk Olrzyk
Dodano:
10-10-2016
Alderyk Olrzyk - @ kobieta
2 na 2
Proponowałbym najpierw zapoznanie się z listą państw, z którymi UE ma już umowy o wolnym handlu. Na przykład, od 1997 roku UE ma umowę o wolnym handlu z Meksykiem, o którym była mowa dość szeroko w artykule. To tłumaczy, dlaczego w sprawie TTIP i CETA Meksyk jest tak powściągliwy. Po prostu, w tej chwili UE negocjuje z Meksykiem oddzielnie pewne zmiany w starej umowie o wolnym handlu (pierwsza rudna tych negocjacji rozpoczęła się w czerwcu tego roku). Nikt jakoś nie protestował, chyba dlatego, że UE systematycznie notuje nadwyżkę w handlu z tym krajem, a UE jest obecnie dla Meksyku trzecim najważniejszym partnerem handlowym - po USA i Chinach. Kanada i Meksyk są obecnie gdzieś w drugiej dziesiątce najważniejszych partnerów handlowych UE pod względem wielości eksportu do i importu z UE. Mimo to jakoś nie rzuca się w oczy zalew rynku UE przez meksykańskie czy kanadyjskie produkty. Zarówno w handlu z Meksykiem, jak w handlu z Kanadą UE notuje dużą nadwyżkę handlową, rzędu kilku, kilkunastu miliardów euro. W handlu z USA, których się tak obawiamy, UE miała w 2015 roku 120 miliardów euro nadwyżki. Powiedzmy sobie szczerze, UE to eksportowy potwór. Jeżeli ktoś miałby się obawiać konsekwencji CETA, to na pewno nie UE, ale Kanada. ;)
Autor:
Alderyk Olrzyk
Dodano:
10-10-2016
kobieta - CETA
1 na 1
Wlasciwie to nie mam duzo wiedzy w temacie. Czytalam troche w mediach, ze istnieje duza liczba problemow z umowa CETA, dlatego organizacje spoleczenstwa obywatelskiego, zwiazkow zawodowych i roznego typu badaczy krytykuja umowe.
The Global Alliance moze jest proba wykreowania jakiejs trzeciej drogi pomiedzy globalistami i antyglobalistami. Zobaczymy jaka bedzie reakcja w zwiazku z jutrzejszymi protestami.
Autor:
kobieta
Dodano:
10-10-2016
Alderyk Olrzyk - @ kobieta
4 na 4
The Global Alliance for the Future of Food sprawia wrażenie kolejnej hobbystycznej akcji "bardzo bogatej mniejszości, która przeważnie nie ma co robić z wolnym czasem". W końcu książę Karol to taki przeciętny obywatel świata. ;) Dla większości konsumentów najważniejsza jest cena. Nie każdy mieszka w Szwecji czy Austrii, więc nie zawsze go stać na realizację żywieniowych fanaberii pod różnymi szczytnymi hasełkami. Dlatego GMO!
Autor:
Alderyk Olrzyk
Dodano:
09-10-2016
kobieta - Uprawa i produkcja zywnosci w przyszlosci
1 na 1
http://futureoffood.org/
Global Alliance for the future of food
Autor:
kobieta
Dodano:
09-10-2016
Alderyk Olrzyk - @ J. Rylew - Dlaczego Kanada chce..
Dlaczego Kanada chce CETA? To bardzo proste. Kanada jest bardzo mocno powiązana gospodarczo ze Stanami Zjednoczonymi, które odpowiadają za zdecydowaną większość kanadyjskiego eksportu i importu. Taki stan rzeczy (mianowicie - status eksportera regionalnego) stwarza wiele zagrożeń. Podstawowym jest mała odporność gospodarki kanadyjskiej na ewentualne zawirowania lub strukturalne zmiany w gospodarce amerykańskiej. Dywersyfikacja eksportu i importu zawsze stanowi dla kraju pewną poduszkę bezpieczeństwa. Na przykład, Stany Zjednoczone odpowiadają obecnie za blisko 100% kanadyjskiego eksportu ropy naftowej, samochodów czy wyrobów piekarniczych. Z drugiej strony - są grupy produktów, dla których kanadyjski handel zagraniczny jest już dość mocno zdywersyfikowany. Stworzenie obszaru wolnego handlu z UE dałoby Kanadzie nowe możliwości na tym polu.
Autor:
Alderyk Olrzyk
Dodano:
09-10-2016
Alderyk Olrzyk - @ Jan Rylew
1 na 1
1/ Oczywiście, uprawa i import plonów to dwie zupełnie różne rzeczy. Faktem jest jednak, że przynajmniej jeśli chodzi o soję, to do UE przybywa rocznie dziesiątki milionów ton soi genetycznie modyfikowanej, bez której przemysłowi hodowlanemu bardzo trudno byłoby się obejść. Co do genetycznie modyfikowanej kukurydzy, to chętnie uprawia się ją w Hiszpanii, a na mniejszą skalę w Portugalii, Czechach, Słowacji, w Niemczech i w Rumunii. Podobno UE jest prawie samowystarczalna jeśli chodzi o zaspokojenie zapotrzebowania na kukurydzę, ale mimo to nadal rocznie ponad 10 mln ton kukurydzy z genetycznie modyfikowanych upraw jest do UE importowana, głównie z Argentyny, a nie z Kanady czy USA. ;) Opowieści o tym, że UE to dla GMO strefa jakby dziewiczego nieskalania między bajki można włożyć.
2/ Chińczycy nie zasypują gruszek w popiele i chcą budować swój obszar wolnego handlu.
www.bankier.pl/(*)w-tworzeniu-FTAAP-3597557.html
Autor:
Alderyk Olrzyk
Dodano:
08-10-2016
Jan Rylew - CETA i GMO
2 na 2
>Nie jest też prawdą, że UE jest obszarem wolnym od GMO - aktualnie co najmniej kilkadziesiąt odmian roślin modyfikowanych genetycznie może być importowanych do UE na podstawie specjalnych licencji.
Mam inne dane:
"Strona - 2 grudnia, 2015
Uwaga: ani zatwierdzone zmiany w ustawie o GMO, ani zapisy proponowane w nowej, toczącej się właśnie nowelizacji nie znoszą zakazu uprawy GMO w Polsce, w tym kukurydzy MON810 – jedynego gatunku GMO dopuszczonego do uprawy na terenie Unii Europejskiej. Wciąż nie będzie można uprawiać kukurydzy MON810 ani jakichkolwiek innych organizmów zmodyfikowanych genetycznie. "
www.greenpeace.(*)lsce-a-prawo-krajowe-i-unijne/
>Argument z GMO w sprawie CETA jest więc zupełnie chybiony.
Chyba jednak nie zupełnie. Ale sprawa GMO to temat na całą inną dyskusję.
Pozdrawiam.
Autor:
Jan Rylew
Dodano:
08-10-2016
Alderyk Olrzyk - @ Jan Rylew - Kto się boi GMO?
3 na 3
To, że coś nie jest obiektem pożądania w Europie, to jeszcze nie jest żaden argument. GMO ma swoich przeciwników, ale ma również swoich zwolenników. Obecnie na całym świecie uprawy GMO zajmują dziesiątki i setki milionów hektarów. Nie jest też prawdą, że UE jest obszarem wolnym od GMO - aktualnie co najmniej kilkadziesiąt odmian roślin modyfikowanych genetycznie może być importowanych do UE na podstawie specjalnych licencji. Do UE już teraz bez większych przeszkód można sprowadzać genetycznie modyfikowaną kukurydzę, bawełnę, soję, rzepak, buraki cukrowe i rośliny ozdobne. Ponad 90% sprowadzanej do UE soi, wykorzystywanej między innymi do produkcji pasz, niezbędnych dla europejskiego przemysłu hodowlanego, jest genetycznie modyfikowane. Co ciekawe, UE wcale nie sprowadza najwięcej soi ze Stanów Zjednoczonych i Kanady, ale z Brazylii i Argentyny, gdzie blisko 100% upraw soi to odmiany genetycznie modyfikowane (dla porównania - w Kanadzie jest to ok. 70%). Sprowadzanie niemodyfikowanej genetycznie soi z Indii czy Ukrainy byłoby daleko niewystarczające do zaspokojenia popytu.
ec.europa.eu/fo(*)_gmo_food_feed_proposal_en.pdf
Argument z GMO w sprawie CETA jest więc zupełnie chybiony.
Autor:
Alderyk Olrzyk
Dodano:
08-10-2016
Jan Rylew - Alderyk Olrzyk
3 na 3
Zafiksowałeś się na wielkości wymiany handlowej, ale to nie volumen jest głównym zagrożeniem. Kraje europejskie obawiają się m.in. napływu genetycznie modyfikowanej żywności i technologii jej produkcji co w Europie nie jest obiektem pożądania.
>To Kanadzie grozi zalew europejskimi towarami.
Jeśli tak to po co w to wchodzą ? Dlaczego Kanada nie rozwinęła w NAFTA znacząco eksportu wyrobów przemysłowych tylko dalej eksportuje surowce jak ropę, drewno, minerały ? Bo upada jej przemysł ? Czy bez NAFTA nie można było prowadzić wymiany handlowej ? Przy okazji warto wspomnieć, że w NAFTA Kanada stała się najbardziej skarżonym państwem o odszkodowania przez koncerny (24 przypadki).
Warto sobie przede wszystkim uświadomić, że w TTIP i CETA nie chodzi o wolny handel tylko o interesy inwestorów.
Nie wiem czy Stany przeforsują swoje plany, nie jestem jasnowidzem, ale widzę, że poziom nieufności do najjaśniejszych jest w Europie wysoki, a wzrósł szczególnie po pożałowania godnej napaści na Irak, a inne wydarzenia ostatnich lat jakby ten poziom jeszcze podniosły.
Autor:
Jan Rylew
Dodano:
08-10-2016
Lipiński - z doświadczenia
6 na 8
Dzięki za ciekawe przedstawienie problemu. Chociaż można by było krótko napisać iż nie ma sensu wpuszczać potencjalnego złodzieja do swojego domu.
Po 30 latach "tułania" się po świecie w celach biznesowych wiem, że różnice w modelu biznesowym pomiędzy EU a USA nie pozwalają na bezpieczne otwarcie naszego rynku dla ich firm. Dla niedowiarków proponuję poczytać o Monsanto.
Poza tym wolę aby producent ubiegał się o dziesiątki zezwoleń zamiast liczyć, że może uda mi się pozwać go do sądu jak otruje mi rodzinę. Te różnice w modelu biznesowym są nie do pogodzenia. I choćby z tego powodu obie obie umowy powinny zostać odrzucone.
Autor:
Lipiński
Dodano:
08-10-2016
farmer - devonport
6 na 6
......Parafrazując kraj jest kowalem własnego losu.
Jak masz głowicę atomową.
Mówisz Meksyk? To może warto wspomnieć o kryzysie z 94 i 50 miliardach dolarów pożyczki. Ale to długa historia której korzenie sięgają lat 50 i
Chicago Boys.
Autor:
farmer
Dodano:
08-10-2016
Alderyk Olrzyk - @ Jan Rylew
3 na 3
Zagrożenia płynące z CETA są wyolbrzymiane. Roczny import do UE jest większy od całego kanadyjskiego PKB. ;) Wzajemna wymiana handlowa między UE i Kanadą też nie jest jakoś bardzo imponująca. Przedstawianie całej sprawy jako wielkiego zagrożenia dla UE ze strony Kanady czy ponadnarodowych korporacji też jest po prostu śmieszne. W tym układzie to przecież UE jest znaczącą potęgą eksportową, a nie odwrotnie. To Kanadzie grozi zalew europejskimi towarami. Szkoda tylko, że CETA nie wejdzie w życie równolegle do TTIP, jak to było wcześniej planowane. W ten sposób powstałaby wielka trans-atlantycka strefa wolnego handlu, która zresztą i tak powstanie - jak nie wcześniej, to później.
Autor:
Alderyk Olrzyk
Dodano:
08-10-2016
devonport
5 na 5
Powątpiewam w obiektywizm tego artykułu. Cytat z Wikipedia "Od momentu wejścia do porozumienia o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi i Kanada w 1994 gospodarka Meksyku wkroczyła na ścieżkę dynamicznego rozwoju gospodarczego." Ale co tam Wikipedia niekoniecznie jest obiektywna.
Wracając do artykułu i przedstawionych liczb co się stało że kapitaliści nie bardzo chcieli inwestować(wykorzystywać tanią siłe roboczą)w Meksyku? Hmm... korupcja, niestabilność polityczna,brak wyszkolonych pracowników? Dla porównania wymienię dwa kraje Irlandia i Grecja(Meksyk europy) w UE od dawna działają na tych samych zasadach a jakże odmmienne efekty tych działań. Własną nieudolność najlepiej zwalić na innych. Parafrazując kraj jest kowalem własnego losu.
Autor:
devonport
Dodano:
08-10-2016
Jan Rylew - A.O.
3 na 5
Dzięki za informacje chociaż ich nie potrzebowałem, bo to sprawy ogólnie znane. Pozycja Niemców (3) w rankingu światowych exporterów wynika z walki konkurencyjnej firm na rynkach światowych i inne kraje miały i nadal mają swoje szanse na awans, a metody rządów w tej walce są podobne.
Teraz ma nastąpić zmiana w prawie i to firma będzie mogła wytoczyć proces państwu (przeciętnemu Niemcowi, bo on to w końcu zapłaci). Teraz opozycją nie jest Kanada - Niemcy tylko koncerny - państwa, a w Kanadzie są także protesty.
To się widzi jako instrument okradania ludzi w świetle prawa. Niemiec ma swój dobrobyt nie tylko dzięki swoim koncernom. Tutaj się mylisz. Dobrobyt przeciętnego Niemca to wynik ogólnych wysiłków całego społeczeństwa, w tym dużą rolę odegrała działalność zw. zaw. Dlatego niektórzy Niemcy płacą jeszcze składki będąc już dawno na emeryturze.
CETA to nie jest "podobne" porozumienie jak te istniejące. To nonsens, właśnie chodzi teraz o istotną, systemową zmianę. Protestuje się także z obawy przed wprowadzenie tych regulacji przez drzwi EU, bez dania głosu państwom członkowskim. Ludzie boją się dalszego psucia demokracji, interesu publicznego i ochrony środowiska.
Niemcy nie mają takiego raju jak im przypisują ci których tam nie ma. W ciągu ostatnich 20 lat płace realne spadły.
Autor:
Jan Rylew
Dodano:
08-10-2016
wiiiktor
1 na 1
do Alderyk Olrzyk: tylko czy nie-korporacje nie mogłyby być podstawą gospodarki?
Autor:
wiiiktor
Dodano:
08-10-2016
Alderyk Olrzyk - @ Jan Rylew
1 na 5
Niemcy, jako kraj, są obecnie w świecie jednym z największych i najbardziej agresywnych eksporterów, a niemiecki model wzrostu wymiernie, i to na wielką skalę, korzysta z wolnego handlu. Niemcy są też jednym z największych światowych kredytodawców eksportowych, co oznacza, że rocznie przeznaczają kilkanaście miliardów euro na atrakcyjne kredyty dla niemieckich eksporterów i zagranicznych importerów niemieckich towarów. Na czym więc dla przeciętnego Niemca polega sprawiedliwy handel światowy? Na tym, że to dobrze, gdy niemieckie towary zalewają cały świat, ale źle, gdy zagraniczne towary są sprzedawane w Niemczech, więc wewnętrzny rynek niemiecki powinien być chroniony przed ekspansją zagranicznych firm? ;)
Cała niemiecka gospodarka kręci się dzięki wielkim koncernom, które prowadzą działalność o światowym zasięgu. To im przeciętny Niemiec zawdzięcza swój dobrobyt. Twierdzenie, że "tylko koncerny lubią CETA" to albo ignorancja, albo hipokryzja. Tak naprawdę "każdy Niemiec kocha CETA", bo dzięki obowiązującym aktualnie podobnym porozumieniom może żyć w eksportowym imperium, które rocznie ma setki miliardów dolarów nadwyżki handlowej. A to oznacza dla Niemców dobre miejsca pracy, godziwe zarobki i dalszą poprawę stopy życiowej.
Autor:
Alderyk Olrzyk
Dodano:
07-10-2016
Jan Rylew - Czas najwyższy z tym tekstem,
4 na 6
bo w Polsce jakoś relatywnie cicho w porównaniu np do Niemiec gdzie w sobotę 17 września np odbyły się masowe demonstracje w siedmiu miastach przeciw TIPP i CETA, współorganizowane przez DGB (Zrzeszenie niemieckich związków zawodowych), Związek zaw. Verdi, dołączyli politycy lewicy.
Protesty odbyły się pod hasłem "O sprawiedliwy handel światowy ", a wzięło w nich udział wg szacunków ok 320 tys osób. W samym Berlinie demonstrowało (w strugach deszczu) ok 70 tys osób według szacunków policyjnych. Spośród wielu haseł dość trafnym było hasło:
"Nur Konzerne haben CETA gerne" (Tylko koncerny lubią CETA).
W Niemczech trwa dość silna fala protestów obejmująca żądania referendum (akcje zbierania podpisów), skargi do BGH w Karlsruhe (niemiecki sąd najwyższy), pisma do Rządu RFN zwłaszcza do Ministra Gospodarki i Energii Sigmara Gabriela (vicekanclerz), który w 2014 ogłosił, że EU nie może przyjąć CETA bez zgody państw członkowskich, a teraz dziwnie zmienił zdanie.
W Polsce nadal cicho, tylko ci od Kukiz15 zgłaszają potrzebę przeciwdziałania. Dziwnie spokojna jest też pani Premier Szydło podczas gdy Wicepremier Morawiecki podobno mówił już coś o swoim poparciu do projektu CETA.
Autor:
Jan Rylew
Dodano:
07-10-2016
skorpion13
1 na 3
Przeniesienie umowy NAFTA (CETA) w Europie spowoduje np. że to nie rządy i europejskie sądy będą władne orzekać w przypadku konfliktu na linii Państwo-korporacja z USA a kontrolowany i finansowany przez Waszyngton ,,arbitraż'' gospodarczy. Jak myślisz Kol. Vars - czyja ,,racja'' będzie tam w przewadze???
Poza tym pozwala przemycić ,,tylnymi drzwiami'' produkty i technologie, które dotychczas nie znajdowały uznania w oczach europejskich służb sanitarnych czy technicznych. Jak np toksyczne dodatki do żywności czy GMO.
A teraz - sytuacja hipotetyczna.
Rzad cypryjski podnosi podatki i zmusza USA-korpo do ich płacenia. Korporacja idzie do opłacanego przez siebie arbitrażu... Co przeszkodzi zażądać w takim wypadku ,,odszkodowania'' w wysokości połowy PKB skarżonego kraju??? A co najzabawniejsze - uzyskać taka sumę. Jaką bowiem wagę przykładają USA do prawa międzynarodowego - najlepiej widać po sławetnym wypadku w Dolomitach... Pilot di dziś ma wszystko w dupie...
Autor:
skorpion13
Dodano:
07-10-2016
Mariusz Agnosiewicz - odp
7 na 11
Kompetentni ekonomiści przez całe lata głosili nauki o cudownej naturze niewidzialnej ręki rynku. Dziś inni kompetentni ekonomiści głoszą, że jednak nie była cudowna. W tekście podano szereg makrowskaźników dotyczących Meksyku. Zapewne jedne są bardziej związane z NAFTA, inne mniej, ale gospodarka to zbyt złożony i powiązany mechanizm, by coś wyłączać ze skutków umowy, która ukształtowała cały rynek kraju. Nie mam tutaj kompleksów, bo w profesjonalnej prasie obrońcy NAFTA wśród jej głównych zalet podawali, że zmniejszyła ubóstwo.
Autor:
Mariusz Agnosiewicz
Dodano:
07-10-2016
Vars - Krytyka
1 na 3
Pokazałem ten artykuł kompetentnemu ekonomiście licząc na komentarz, ale odpisał mi że wiązanie spadku siły nabywczej peso z NAFTĄ jest kompletną ignorancja i że wobec tego nie będzie dalej tego czytał :/
Autor:
Vars
Dodano:
07-10-2016
Pokazuj komentarze
od pierwszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365