"Polityki niezwykle ambitnej i przełomowej, ale niekoniecznie zgodnej z polską racją stanu. Zwłaszcza jeśli polska polityka zagraniczna zorientowana będzie na USA" - ale czemu dystans do Watykanu miałby być w konflikcie z USA, skoro Watykan od nich też się dystansuje?

Watykan i Papież - to są problemy ludzi głupich. Kogo to obchodzi co i jak skoro wszyscy wiedzą, że chodzi o pranie pieniędzy i kontrole nad otumanionymi masami?

31 pazdziernika 2016 r. zostal zburzony 500- letni mur pomiedzy katolikami i luteranami. Dzisiaj w Katedrze w Lund, zostal podpisany historyczny dokument: Deklaracja przebaczenia, odnowienia, pojednania i wspolpracy. Koniec niewoli historycznej mozna powiedziec. "Juz nie musimy sie sadzic, Bog jest jedynym sedzia. Przed nami nowa podroz i poglebiony dialog, ktory prowadzi do Jednosci w Chrystusie" - powtarzajace sie slowa. Potrzeba bylo az pol tysiaclecia, zeby chrzescijanskie odlamy zrozumialy, ze wiecej ich laczy niz dzieli. A wiec od slow do dzialania. Miejmy nadzieje, ze zostalo jeszcze troche czasu na rozwiazanie problemow, ktore nekaja wspolczesny swiat. Odnosi sie wrazenie, jakby zreperowano historie. To wielkie wydarzenie w historii ludzkosci.

To w nawiązaniu do wypowiedzi powyżej... Watykan widzi, co się święci :)) I stąd zbieranie sił przeciw ateistom i egzotycznym religiom. Też jestem pełen podziwu dla papieża, że zaczyna rozumieć swoją marginalizującą się pozycję i ostatkiem sił próbuje ratować co tylko się da przed islamem i ateizmem. Składam mu serdeczne życzenia z tego powodu... I ciekaw jestem, czy laicyzacja Europy zakończy się jeszcze za mojego życia, czy też nie zdążę... No i trzymam kciuki, żeby to się nie skończyło islamizacją.

Bledne myslenie, typowe dla okrazenie kola i powrotu do punktu wyjsciowego. W tym momencie rzeczywistosc jest nieprzewidywalna. Wszystko moze sie wydarzyc wlacznie z wojna domowa w USA.

Chinol, jakby nie znał japońskich doświadczeń, usīłuje leczyć cholerę dżumą.