Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.435 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Nigdy nie mamy pewności, że istota, która nam się "objawia" i wydaje nam polecenia jest Bogiem (..) Tak więc nie religia jest najwyższą instancją, która "objawia", co jest dobre, a co złe, ale również religię należy postawić przed trybunałem rozumu, który rozstrzyga, czy jej nakazy są rozumne i moralne.
Komentarze do strony Przeludnienie to mit

Dodaj swój komentarz…
Czesław Szymoniak   9 na 9
"Dlatego jest on parexcellence przejawem cywilizacji śmierci."

"Cywilizacja śmierci" to hasło propagandowe papieża JPII, choć przez niego używane w nieco innym kontekście. Czyżby Autor tego tekstu zataczając wielkie koło ewolucji swojego światopoglądu doznał nawrócenia na papizm?
Ja chciałbym zwrócić uwagę na inną kwestię związaną z przeludnieniem. Fakt ze obecnie techologicznie rolnictwo jest w stanie wyżywić więcej ludności ale to nie znaczy ze rzeczą dobrą jest dalsze powiększanie jej liczby. Ponieważ wraz ze wzrostem zaludnienia wzrasta stopień przekształcania i  degradacji środowiska planety co moze mieć trudne do przewidzenia negatywne skutki.
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 06-11-2016
Reklama
Mariusz Agnosiewicz - odp.   1 na 5
Cywilizacja śmierci - prowadzenie takiej polityki, która prowadzi do starzenia i wymierania społeczeństw
Cywilizacja życia - polityka maksymalnej ekspansji życia, we wszystkich jego formach, ale szczególnie w tych najwyżej rozwiniętych. Celem ekspansji życia jest kolonizacja ziemi oraz innych planet.
Tak mniej więcej rozumiem te terminy.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 06-11-2016
Grancy - Kogo jest za dużo?   1 na 1
Zwróćmy jeszcze uwagę na kwestię etyczną w dyskusji o "przeludnieniu świata". Jeżeli ktoś tak twierdzi, to nasuwa się pytanie, kto powoduje jego przeludnienie? Ja, czy może ty, czy może jacyś inni? Pewnie jacyś "inni", może Azjaci czy Murzyni...

Istnieje jednak praktyczne (i humorystyczne) rozwiązanie kwestii przeludnienia: Jeżeli spośród 7 mld ludzi jakieś 1-2 mld wierzy w to, że świat jest przeludniony, to niech rozwiąże ten problem redukcją samych siebie. Będzie wtedy nas mniej, będzie luźniej. Ale że tego nie robią, to uważają jednak, że świat jest przeludniony o "innych" :)
Autor: Grancy  Dodano: 06-11-2016
Lipiński   10 na 10
tu chyba pojawiła się nadinterpretacja faktów. Przeludnienie jest zjawiskiem występującym lokalnie i wynikającym z przyczyn ekonomicznych. Myślę, że mówiono o przeludnieniu również we wszystkich wielkich aglomeracja świata antycznego. Ponieważ przeludnienie występuje w centralnych aglomeracjach gdzie zbiegają się ścieżki wpływów politycznych i ekonomicznych. Gdzie "każdy" ma szansę na "lepsze" życie. Dzietność jest w pewnym stopniu uwarunkowana kulturowo ale głównie to przekaz biologiczny. Prawie wszyscy mam wpisany kod działań prokreacyjnych. Im większa jest śmiertelność dzieci tym więcej musi się ich urodzić. Im krócej żyjemy tym wcześniej zakładamy rodziny.
Moi rodzice pochodzili z wielodzietnych rodzin ale już sami w latach 50-60tych XXw. Decydowali się na maksimum 2 dzieci.To normalny element ewolucji społecznej. Maksymalnego wykorzystania zasobów. Sytuacja jaka jest w krajach biednych zmieni się na przestrzeni najbliższych dziesięciu lat. Kierując się w stronę poziomu dzietności obserwowanego w Europie w drugiej połowie XX w.
Z tym podziałem ziemi to trochę naciągany przykład. W Kazachstanie żyje 18 mln ludzi ale znaczna część państwa to półpustynie i nieużytki. To samo można powiedzieć o wykorzystaniu powierzchni Alaski.
Autor: Lipiński  Dodano: 06-11-2016
KRAZ   3 na 3
"Dzisiejsze rolnictwo byłoby w stanie wykarmić 12 mld ludzi."
▬O ile ci ludzie będą w stanie zapłacić, a niewykwalifikowani nie są w stanie ani jej kupić, ani osiągnąć wydajności dzisiejszego rolnictwa. Oceany też trzeba by zamienić w farmy rybne. Gdyby podstawą wyżywienia były wydajne gatunki roślin i owady (stosunkowo duża masa z hektara i małe wymagania wody) to da radę, ale wolimy wołowinę (dla 1kg mięsa trzeba 18 m3 wody dla samej krowy jak i zjadanych przez nią roślin). A i produkcja nawozów mineralnych nie jest bez skutków ubocznych dla przyrody.

"Sytuacja jaka jest w krajach biednych zmieni się na przestrzeni najbliższych dziesięciu lat. Kierując się w stronę poziomu dzietności obserwowanego w Europie w drugiej połowie XX w."
▬10 lat? Chyba jednak nie! Do 2050 taka Afryka urośnie z 1,2 do 2 mld, a Europa skurczy się z 700 do 600 mln. I na tym nie koniec. Gdy o awansie społecznym decyduje kosztowne kształcenie, rodzice stawiają na jakość, a nie ilość potomstwa. Emerytury na starość też się przyczyniają.
Autor: KRAZ  Dodano: 06-11-2016
klawik - degradacja   1 na 1
Żadne regulacje na dłuższą metę nie są w stanie powstrzymać czy przyspieszyć wielkość populacji ludzi na naszym globie. To iluzja. Koniec wzrostu nastąpi w momencie braku żywności lub katastrofy ekologicznej, kosmicznej czy epidemiologicznej, a kiedy to będzie to trudno powiedzieć. Ogrom eksploatacji naszej planety daje coraz mniej szans na to żeby mogło na niej żyć aż tylu ludzi.
Autor: klawik  Dodano: 06-11-2016
Lipiński - do Kraz   1 na 1
Dzietność jest najwyższa w biednych społeczeństwach gdzie odsetek przeżywalności dzieci do wieku dorosłego był/jest bardzo niski. Podnoszenie poziomu życia oraz dostępu do ochrony zdrowia bardzo szybko i skutecznie obniża dzietność. Dopiero następnym krokiem jest to o czym Pan pisze czyli myślenie przez pryzmat awansu społecznego.
Autor: Lipiński  Dodano: 06-11-2016
Celecrin - Cywilizacja smierci   7 na 7
Wiekszosc powierzchni Ziemi nie nadaje sie do zamieszkania. Zdecydowana wiekszosc. Na przyklad w Rosji bysmy sie nie zmiescili,tak jak pisales, bo wiekszosc terenow Rosji nie nadaje sie do zycia. Wymieniajac po kolei duze panstwa: Chiny, Brazylia, Kanada, Australia, Chile, USA, Rosja, wiekszosc ludnosci tych krajow mieszka skupiona jedynie na czesci terenu.
Duza czesc euro-azji zajmuje Tajga i olbrzymia pustynia Gobi. Duza czesc Afryki zajmowana jest przez Sahare i lasy rownikowe. Brazylia to Amazonia, Chile na przyklad to pustynia Atakama i Andy. Nawet USA maja wielkie pustynie w Newadzie, Kalifornii, Nowym Meksyku, Utah i innych stanach. Australia to w wiekszosci pustynia. Nie zapominajmy tez o olbrzymich bagnach, pasmach gorskich (Hiszpania), lodowcach czy jeziorach.
Dobrym przykladem sa nawet male kraje jak Tajwan, gdzie wiekszosc ludzi mieszka na malym terenie nad morzem lub w dolinach, Japonia, to samo czy Islandia gdzie wiekszosc kraju zajmuje lodowiec.
Dzis kilka krajow mozna nazwac przeludniomymi: Chiny, Indie, Bangladesz, Japonia, Korea Pld.
Autor: Celecrin  Dodano: 07-11-2016
Marian M. v2 - Co z energią?   2 na 2
Ciekawy artykuł, ale rozpatrujesz kwestię przeludnienia w zbyt wąskim zakresie. Skupiasz się na rolnictwie i obszarze potrzebnym do życia, ale nie poruszasz kwestii energii koniecznej do utrzymania i rozwoju rolnictwa. Dziś jesteśmy w stanie utrzymywać wielkie farmy, bo zamiast pracować własnymi rękami posługujemy się urządzeniami zasilanymi paliwami kopalnymi. Jeśli nie znajdziemy dla tych paliw substytutu, to nie będziemy w stanie rozwijać rolnictwa w wystarczającym tempie.
Istnieją oczywiście pomysły jak zwiększyć wydajność rolnictwa bez angażowania większej ilości energii (np. ograniczenie hodowli zwierząt na rzecz uprawy roślin), ale nawet jeśli te pomysły zrealizujemy, to i tak w niedługim czasie staniemy przed problemem pozyskiwania brakującej energii.
Fajnie byłoby gdybyś w kolejnym artykule rozważył również i ten problem.
Autor: Marian M. v2  Dodano: 07-11-2016
Jan Rylew  0 na 2
W dyskusjach na tematy polityczne spotykałem się z argumentacją (najczęściej konserwatystów), że przyczyną większości biedy i związanych z nią nieszczęść na tym świecie nie jest niesprawiedliwy system społeczny jaki ukształtował się przez wieki tylko nieodpowiedzialna prokreacja ludzi, przez co coraz więcej gąb trzeba wyżywić, odziać i ulokować w domach, co powoduje wykładniczy wzrost zużycia ograniczonych zasobów surowcowych na Ziemi i przybliża katastrofę społeczną jeśli nie nastapi zahamowanie tegoż wzrostu.
Raport Klubu Rzymskiego (1972) podawał nawet wyliczenia w kilku wariantach czasu jaki nam jeszcze pozostał do tej katastrofy (mniej więcej 50 lat czyli za kilka lat).
Zdaje się, że raport ten nie brał pod uwagę, że w wielu dziedzinach gospodarki światowej zdolności produkcyjne są o wiele większe niż możliwości zbytu stwarzane przez popyt, że na utylizację nie spożytej żywności wydaje się miliardy ( np w 1990 dowiedziałem się, że w RFN na zniszczenie nadprodukcji żywności wydawało się ok 12mld marek) nie licząc utylizacji nie znajdujących nabywców towarów innego rodzaju i wielu innych aspektów tego problemu.
Niestety do dzisiaj sa ludzie, którzy nie tylko posługują się taką argumentacją w celu manipulacyjnym, ale nawet wierzą w ten mit przeludnienia.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 07-11-2016
Gorlique - Przeludnienie, a realne jemu przeciwdzia..   3 na 3
Kłopot z przeludnieniem nie polega na tym, że jak weźmiemy jakieś tam teorie i policzymy ile hektarów ma Ziemia, coś sobie tam podzielimy, tam dodamy, tam odejmiemy ... to nam wyjdzie, że mamy miejsca i możliwości produkcyjnych na 50 mld ludzi ... Problem jest z praktyką.
1: Dlaczego/Jak namawiać ludzi z państw uprzemysłowionych, żeby podzielili się technologiami/owocami swojej pracy?
2: Jak nauczyć ludzi z terenów zacofanych pracy na poziomie wydajności Manhattanu? I w ogóle jak zaimplementować pewne rozwiązania np w kraju, gdzie rządzą watażkowie?
3: Łatwiej, taniej i bezpieczniej jest wybudować armię, która w razie czego ochroni nas przed np. falą uchodźców, niż im w realny sposób pomóc, tym bardziej prewencyjnie.
4: Miejscowe przeludnienie w połączenie z np z miejscowymi efektami globalnego ocieplenia spowoduje raczej wojnę, niż przesiedlenie tych ludzi na żyzne ziemie Ukrainy :p
Autor: Gorlique  Dodano: 07-11-2016
Marian M. v2 - Do Gorlique   2 na 2
"Kłopot z przeludnieniem nie polega na tym, że (...) mamy miejsca i możliwości produkcyjnych na 50 mld ludzi ... Problem jest z praktyką."
Jedno i drugie zagadnienie jest ważne. Zmiana obecnych praktyk jest jak najbardziej wskazana, ale pozwoli nam jedynie na odsunięcie w czasie problemu, a nie jego rozwiązanie.

"1: Dlaczego/Jak namawiać ludzi z państw uprzemysłowionych, żeby podzielili się technologiami/owocami swojej pracy?"
Wskazać im jakie będą mieli z tego korzyści. Jeśli tych korzyści nie widzą, to po co mają zmieniać swoje zachowanie? To jest pośrednia odpowiedź także na pozostałe Twoje pytania.
Autor: Marian M. v2  Dodano: 07-11-2016
Roman Cupryś   9 na 9
Wydaje mi się nieco bezsensowne przytaczanie takich porównań jak "Gdyby ludzie zasiedlali planetę tak wydajnie jak Manhattan, to cała ludzkość zmieściłaby się w Nowej Zelandii."
Manhattan (liczba ludności ponad 1 600 000, powierzchnia 58,8 km², to daje gęstość około 27 000 os./km²). I co z tego? Te 1,6 mln ludzi nie wytwarza żywności dla siebie na tych 58,8 km².
Autor: Roman Cupryś  Dodano: 07-11-2016
qwertyu - Problemy   6 na 6
Zacznę od tego, że przeludnienie to nie mit.
Odnosząc się do reszty chwytliwych haseł - ze względu na przeludnione chińskie miasta Japonia dokłada się do zwalczania smogu w Chinach (stał się on problemem globalnym), znaczna część planety to nieużytki rolne, idealna dystrybucja zasobów (w tym jedzenia) na terytorium całej planety jest po prostu technicznie niemożliwa (pomijając inne problemy, jak ludzka chciwość etc.), intensywne rolnictwo oznacza zatruwanie malejących zasobów wody pitnej nawozami, intensywne leczenie (również prewencyjne) trzody za pomocą antybiotyków (rosnące ryzyko epidemiologiczne i uodparniające się bakterie) trzymanie w nieludzkich warunkach zwierząt (pojawiły się doniesienia o kurach samo okaleczających się w klatkach w których nigdy nie mogły nawet wyprostować skrzydeł). Mam nadzieję, że autor nie życzy nam takiego świata przyszłości.
Przy okazji - demografia Polski, od której zaczyna autor wynika przede wszystkim nie z niskiej
dzietności, lub wiary w przeludnienie, a z intensywnej emigracji. Z
danych MSZ wynika, że poza granicami polski żyje nawet 16 min Polaków,
oraz cytując "Podstawowym składnikiem ubytku rzeczywistego powodującym
zmniejszanie się liczby ludności Polski jest ujemne saldo migracji
zagranicznych definitywnych (na pobyt stały)."
Autor: qwertyu  Dodano: 07-11-2016
Argo44 - wojna rasowa
"Dlatego jest on par
excellence przejawem cywilizacji śmierci." Dokładnie tak jest. Ta cywilizacja świadomie niszczy ludzkość i społeczeństwo jako takie.   argo.neon24.pl/post/130052,wojna
Autor: Argo44  Dodano: 07-11-2016
Damian - Na pohybel kapitalizmowi!   1 na 1
Mamy ziemie, mamy surowce, wiec moze warto przekonac rzadzace elity, ze nie chcemy juz wyzyskiwac, truc, gwalcic torturowac i mordowac ludzi 3-ciego swiata? Czy jest mozliwa nowa rewolucja? Bo pokojowo oni dadza nam tylko tyle co Roosevelt po wielkim kryzysie w latach 30-stcyh w USA - ochlapy zeby obronic kapitalizm i interesy klasy panow. Co mogloby taka rewolucje wzbudzic? Wydaje sie, ze ludzie zaczynaja myslec, ale jak patrze na wyborcow w USA to trace wiare w taka kolej rzeczy. Wiekszosc glosujacych na Clinton robi to Trump to rasista, a wiekszosc glosujacych na Trumpa to ludzie popierajacy polityke anty-imigracyjna. Prawie nikt nie mowi, ze Clinton to morderca jak reszta prezydentow USA. Ze w inwazjach USA gina miliony ludzi i to USA jest glownym powodem krzywdy ludzi "3-ciego swiata". Nikt nie mysli o rzeczach na prawde waznych. Kiedy zdadza sobie sprawe, ze zeby byc kandydatem w USA to trzeba miec i pieniadze i znajomosci (pieniadza-kracja, kapitalo-kracja, albo korpokracja) i demokracji u nich juz nie ma. Karmieni sa tylko propaganda i to juz nie ukryta, ale jawna. Od kilku dni na fb gazety jawnie agituja Clinton. Nawet Guardian, ktorego mialem za rzetelne zrodlo informacji jawnie podaje w tytule "glosujcie na Clinton".
Autor: Damian  Dodano: 08-11-2016
Lipiński - Damian   2 na 2
Do tego o czym piszesz potrzebna jest świadoma nowych potrzeb klasa polityczna. Klasa polityczna bierze się ze społeczeństwa. Czyli jedyną droga jest zmiana formuły edukacji społeczeństwa tak żeby jednostki były - primo - świadome ( nie będą głosować za kiełbasę, dawać się zniewalać etc..)
secundo - empatycznie rozwinięte ( będzie potrafiło zrozumieć szkody wyrządzane tym których nie widzi )
Masz rację mówiąc iż wszyscy politycy z tzw. wierchuszki są umazani we krwi i gównie. Anglosasi są prekursorami w tych sprawach.
Czemuż tu się dziwić, właśnie tak jesteśmy wychowywani przez całe nasze życie. Od kołyski do grobowej deski króluje przemoc. Uczymy się jej zanim nauczymy się chodzić i mówić. Rodzice wpajają dzieciom przemoc nawet nie zdając sobie sprawy że tak jest. Później idzie dalsza socjalizacja i poziom przemocy wzrasta.
Autor: Lipiński  Dodano: 08-11-2016
Jan Res   6 na 6
Możemy opracować technologie odsalania wody, zamienić pustynie w ogrody i porzucić spożywanie mięsa, aby wyżywić jak najwięcej ludzi. Możemy mieszkać w maleńkich mieszkaniach, aby pozostawić jak najwięcej miejsca dla innych ludzi, ograniczyć podróże, spożycie energii, nosić stare ciuchy... Ludzkość może liczyć nie 7, lecz 50 miliardów.
Ale PO CO? Czy musimy zaludniać Ziemię do ostatniego jej skrawka? A co potem, gdy już to nastąpi?

Ziemia, to nie nadmuchiwany balonik. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zahamowanie przyrostu demograficznego. Ale żadne tłumaczenie tu nic nie pomoże. Ogromne populacje, stymulowane przez religie i tradycje, współzawodniczą ze sobą w zaludnianiu Ziemi. Prędzej, czy później, ludzie będą zmuszeni się wyżynać, aby uzyskać dostęp do bogactw naturalnych.

Już dziś nasz, cywilizowany świat, opanowują prymitywni, religijni fanatycy. Będzie, jak będzie. Nic na to nie poradzimy.

A tak na marginesie: gdybym się nigdy nie narodził, nie byłbym z tego powodu nieszczęśliwy. Ci, którzy się nie urodzą, też nie będą cierpieć z tego powodu.
Należę więc do zwolenników "cywilizacji śmierci"? Zwisa mi to.
Autor: Jan Res  Dodano: 11-11-2016
Šemū' el Lönneberg - jak najwięcej ludzi
Poco więcej ludzi na Ziemi skoro i tak większość z nich zostanie skazana na nędzne życie?
Autor: Šemū' el Lönneberg  Dodano: 12-02-2018

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365