>Chcesz się brać za wprowadzanie kapitalizmu? Daj społeczeństwu kapitał startowy, a jeśli nie jesteś w stanie to przynajmniej wyeliminuj z rynku tych, którzy mają go bardzo dużo, bo przecież nie wpuszcza się do tego samego basenu rekina z płotkami.
Jaki kapital mieli na poczatku: Jobs, Musk, Page, Brin i inni?
W dzisiejszym swiecie mozesz zebrac miliony w miesiac na Kickstarterze. Jobs musial zaczynac w garazu.
Zegarek Pebble zebral na KS 20 miliow dolarow w miesiac. Ufundowano nawet film dajac tworcom prawie 6 milionow dolarow. Nie mozemy patrzec na kapitalizm w sposob XIX wieczny...
Bawiles sie w to? Ja bralem udzial w trzech kampaniach. Miedzy innymi w tej.
www.kickstarter(*)rd-historical-tabletop-wargame

Celecrin
"Jaki kapital mieli na poczatku: Jobs, Musk, Page, Brin i inni?"

To są tylko wyjątki potwierdzające regułę. W obecnej sytuacji, gdzie rodzimego kapitału jest jak na lekarstwo a rynek kontrolują zagraniczne molochy nie ma zbyt wielu szans na stworzenie własnego przedsiębiorstwa sensownych rozmiarów bez mocnego kapitału własnego i pomocy państwa. Niestety, Państwo Polskie w tej chwili zamiast być pomocnym dla małych przedsiębiorców jest opresyjne. Tak długo, jak ta polityka będzie kontynuowana, tak długo będziemy tylko tanią siłą roboczą dla zachodu i państwem-marionetką.

>Nasza obecna sytuacja jest najbardziej podobną do jednego tylko okresu: początku XIV wieku: wtedy Polska również wylizywała się z tragedii hekatomby mongolskiej, żyła zagrożeniem wielkiego molocha ze wschodu, doświadczała rosnącej presji ekonomicznej i politycznej ze strony germańskich krzyżaków, których sami zaprosiliśmy i obdzieliliśmy własnymi dobrami, i wreszcie: była to Polska równie rozbita wewnętrznie jak dziś.

Myślę, że ta analogia jest bardzo trafna, jednakże uważam, że owo zagrożenie ze Wschodu jest dziś mocno demonizowane, między innymi, a może przede wszystkim przez obóz rządzący. Walnie przyczynia się do tego kwestia tragedii smoleńskiej, która moim zdaniem jest zręcznie rozgrywana zarówno przez Rosję (póki wrak znajduje się na terenie Rosji nie ustaną, moim zdaniem niesłuszne, domniemania o zamachu) oraz USA (szczucie polskich władz i społeczeństwa przeciwko Rosji). W zakresie polityki zagranicznej powinniśmy brać przykład z Łukaszenki i Orbana, którzy jak dotąd umiejętnie lawirują między Wschodem a Zachodem, z korzyścią dla swych narodowych interesów.

@Doktor Stefan
Zgadzam się.
Trzeba pamiętać, że firmy takie jak Google czy Apple na początku swojej drogi były wspierane przez uczelnie. W Polsce droga od uczelnianych laboratoriów do taśmy produkcyjnej jest objęta programem nieskończoności. Im bliżej wdrożenia tym szybciej czas dąży do nieskończoności.
@Autor
Zgadzam się! Podpisuję się oburącz!
Zacząć należy od edukacji. Matematyka jest uznawana za najważniejszą technologię przyszłości. Proponuję ją zamiast religii oczywiście.

Troche duzo tych wyjatkow zeby byly wyjatkami.
PayPal (Elon Musk), Google, Apple, Microsoft, Oracle, Amazon, Harley Davidson, Hewlett-Packard, Disney i wiele innych
Polskie przypadki: Gadu-gadu, Atlas (pierwsze swoje kleje mieszali w garazu Grzelaka), Wisniowski (garaz), Naszaklasa, Allegro.
>nie ma zbyt wielu szans na stworzenie własnego przedsiębiorstwa sensownych rozmiarów bez mocnego kapitału własnego i pomocy państwa
Atlas jest przykladem ze mozna na teoretycznie ciezkim rynku materialow budowlanych stac sie potentamen bez pomocy panstwa i bez pieniedzy.

Nie mozna zbudowac elektrowni atomowej bez pomocy panstwa, uwazam ze panstwo powinno zajmowac sie glownie dzialniami w obszarach olbrzymich inwestycji ingerujacych z zycie ludzi, jak mosty, drogi, elektrownie, kosmodromy, lotniska. Nie powinno natomiast dotowac przesiebiorstw ani ingerowac w ich rozwoj poza okreslonym obszarem zwiazanym z bezpieczenstwem zaleznym od polityki danego kraju.
Panstwo powinno byc natomiast przychylne rozwojowi i gromadzeniu kapitalu i on sam powstanie. Co z juz istniejacymi fabrykami to temat na inna dyskusje.

"Uniezależnił miasta od sądownictwa niemieckiego."

KW powołał do życia Sąd Wyższy Prawa Niemieckiego i tym samym ograniczył proceder apelowania od wyroków miejscowych do decyzji Sądu W Magdeburgu. Ale prawo jakie takie nadal było sensu stricto niemieckie. Hardware był bardziej polski ale software - oprogramowanie nadal sensu stricto niemieckie. Przykladem jest chociazby zawrotna kariera speculum Saxonum w Polsce.

"Zwierciadło rozpowszechniło się na ziemiach polskich i było używane w licznych miastach obok Weichbildu saskiego. Jedna z wersji Zwierciadła została złożona przez Kazimierza Wielkiego w sądzie wyższym prawa niemieckiego na Zamku w Krakowie, przez co stało się ono tekstem oficjalnym. Teksty ich zostały po raz pierwszy wydrukowane w Polsce w Statucie Łaskiego (1506) w tłumaczeniu Konrada z Sandomierza. "Zwierciadło Saskie" stało się prawem obowiązującym w sądach miejskich i wiejskich 2 października 1535 na podstawie rozporządzenia Zygmunta Starego."

"<a> Kazimierz III Wielki </a> zakładał wsie na prawie niemieckim u podnóża Beskidów oraz granicy ze <a> Śląskiem </a>; wokół Myślenic, <a> Tymbarku </a>, Grybowa, Ciężkowic, a także w dorzeczu <a> Ropy </a>, <a> Wisłoki </a> oraz na pograniczu z <a> Rusią Czerwoną </a>. Wśród osadników było około 25% Niemców."
 
Sukces Kazimierza Wielkiego byłby zdecydowanie mniej imponujacy gdyby nie było zaprojektowanej na ogromną skalę akcji osadnictwa na prawie niemieckim i z wykorzystniem do tej akcji najbardziej wartościowego elementu osadniczego - to jest osadników niemieckich.
 
pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82uchoniemcy

Ściąganie imigrantów niemieckich, żydowskich, wołoskich i innych datuje się od połowy XIII w. i związane było z hekatombą mongolską. Być może w przyszłości też będziemy przyjmować imigrantów z Niemiec oraz innych krajów, gdy zaczną się u nich wojny religijne i życie stanie się nieznośne. Warto też pamiętać, że wielu Niemców to zgermanizowani Słowianie.

Ciekawe jak się ma do tego epidemia czarnej ospy i depopulacja Europy oprócz Polski. Może to bardzo pomogło Kaziemierzowi Wielkiemu wygasić konflikty zewnętrzne i odciąć się od wpływu Niemiec?
Wszak trudno mieszać się w sprawy innego państwa jeśli samemu straciło się 2/3 ludności.

Ciekawe sformułowanie "sprawiedliwsze prawo" zważywszy, że prawo to ponoć ludzka wola. Ciekawe czyjej woli jest więcej a czyjej mniej w sprawiedliwszym prawie?

Prawdziwy sukces Kazimierza Wielkiego wynikał z przekierowania handlu po upadku portów czarnomorskich. Wówczas handel ze wschodu ruszył drogą lądową przez Polskę na czy nasz kraj niebywale skorzystał. To stanowiło główne źródło bogactwa, które pozwoliło na prowadzenie reform i pozwoliło unowocześnić nasz kraj. Dla mnie osobiście największym osiągnięciem Kazimierza Wielkiego było utworzenie pierwszego polskiego uniwersytetu.

"Dla mnie osobiście największym osiągnięciem Kazimierza Wielkiego było utworzenie pierwszego polskiego uniwersytetu."

To był taki uniwerytet na poły, bo bez wydziału teologicznego. Poza tym, po 6 latach funkcjonowania, z chwilą smierci fundatora, akademia krakowska zamarła. I dopiero w 1400 została odnowiona za Jagiełły, z fundacji Jadwigi - jego żony, tym razem z wydziałem teologicznym, jako pełnoprawny uniwesytet. Nie przypadkiem więc dzisiaj nosi on nazwę "jagielloński" a nie "piastowski".

Podpisuję się pod tekstem autora z wyjątkiem przypisu o tym, że jak zrozumiałem lustracja nie jest kwestią etyczną, a wyłącznie pragmatyczną. Już kilka razy tu podnosiłem, że współczesny problem Zachodu to deficyt etyki, a nie dobrych rozwiązań. Każdy ustrój "interesariusze", którzy nie wierzą w dobro wspólne rozstroją. Tak, właśnie wiara jest tu potrzebna, nie spieram się, czy religia, ale wiara tak. Bo nie da rady uzasadnić racjonalnie wartości, zazwyczaj rozum osoby/indywiduum racjonalnie uzasadnia korzyść własną, łatwiej mierzalną/wycenialną, niż wspólną.

Kazimierz Wielki byl politykiem wielkiego formatu. Madra polityka nakreslil kierunek dla rozwoju kraju, ktory doprowadzil do Zlotego Wieku kultury polskiej. Polityka wladzy krolewskiej moze byc inspiracja dla wszystkich pokolen Polakow.
Dla kontrastu napisze o wspolczesnym polityku, o poczatkach jego kariery politycznej - ten okres uwazam za najwazniejszy w jego zyciu politycznym. Czlowiek, ktory jest przyczyna bolu glowy politykow swiata i zwyklych ludzi. Czlowiekiem tym jest W. Putin. Terapia szokowa dokonywana przy pomocy doradcow USA, doprowadzilaby do calkowitego rozpadu 1000- letniego panstwa, gdyby nie "stworzono" Putina. Niewatpliwie o to chodzilo prezydentom G. Bushowi i Clintonowi. W bankructwie Rosji widziano zwyciestwo Ameryki, jedynej potegi na swiecie. Dlatego tez Ameryka nie udzielia jakiejkolwiek pomocy Rosji. Europa Zach. tez nie byla zainteresowana umozeniem kredytu czy wsparciem materialnym w tym trudnym okresie, kiedy miliony ludzi zmarlo z glodu. Kupony akcji wartosci 10 tys. rubli spoleczenstwo odsprzedawalo oligarchom albo doradcom od terapii za pare rubli. Nic w tym dziwnego. Ludzie byli glodni, sprzedawali wszystko co posiadali, nawet odziez i buty, zeby zdobyc pieniadze na jedzenie. cd

W tym samym czasie kilku oligarchow zostalo bogaczami w skali swiata. Za kilka tysiecy rubli nabywali miljonowe, a nawet miljardowe przedsiebiorstwa panstwowe, przejeli wydobycie ropy. Chetnie pozyczali pieniadze panstwu, zeby tylko ich interes krecil sie dalej. Caly swoj kapital wyprowadzali z Rosji za granice, na konta finansowych rajow. To byly reformy dla oligarchow, nie Rosjan. Pierwsi, ktorzy sprzeciwili sie grabieniu majatku narodowego byli nacjonalni komunisci. W slad za nimi wolal glodny lud, ze chca powrotu komunizmu. Narodowi komunisci nazywali oligarchow "cwiercrosjanami". Putin uratowal Rosje od zaglady, od calkowitego sprywatyzowania Rosji przez oligarchow. Zbudowal od poczatku nowy swiat dla glodnych Rosjan, wprowadzajac dyktature, rzucajac oligarchow na kolana. Wladza jest dobra, jezeli potrafi korzystac z roznego repertuaru politycznych umiejetnosci, adekwatnych do zaistnialej sytuacji. Szkoda, ze w pozniejszej polityce, narkotyk wladzy zaszkodzil Putinowi. Byc moze poznal blizej mentalnosc ludzi wladzy i juz im nie wierzy, dlatego testuje granice, nieustannie je przekraczajac. Malo o tym wiemy, bo wiedza w tym temacie musi dojrzec, zebysmy mogli ja zrozumiec.cd

Pozytywne jest to, ze w Rosji jest nastepny polityk, ktory sni sen o Europie jako calosci. Jesli spelni sie jego marzenie to w roku 2018 zmierzy sie w pojedynku z Putinem i napewno odniesie zwyciestwo. Jest nim Gregory Javlinskij.

Teraz o Polsce: Obecny rzad w Polsce jest takze zjawiskim przejsciowym. Po nim przyjda nowi politycy. Ciesze sie, ze nasze media nie pisaly krytycznie na temat rzadu, tylko opozycji. Opozycja wyszla na ulice, zeby przejac wladze nie czekajac do wyborow. W demokracji tez nie wszystko jest dozwolone, czasem musza byc ograniczenia, zeby byl porzadek. Mysle, ze wiecej panstw w Europie mialo dystans do wydarzen w Polsce. 
Pozdrawiam

"w tym trudnym okresie, kiedy miliony ludzi zmarlo z glodu."

Kiedy to było? Za Jelcyna?

"Opozycja wyszla na ulice, zeby przejac wladze nie czekajac do wyborow."

Kto z opozycji głosił hasło przejęcia władzy bez wyborów?

Zgadzam się z autorem. Mam nieodparte wrażenie, że wskazał uniwersalny czynnik rozwoju każdego państwa - mechanizm utożsamienia się obywateli z własnym państwem. Zastosowanie w praktyce reguły, że sukces obywateli i państwa są ze sobą ściśle związane, a nie wykluczają się - dał impuls do cywilizacyjnego skoku.
Kazimierz i obywatele pamiętali słabość rozbicia dzielnicowego. Dla wszystkich jasne było, że oligarchia prowadzi do utraty siły kraju, a w konsekwencji niepodległości.
Skuteczne rozbicie ówczesnej oligarchii, w połączeniu z długotrwałymi warunkami awansu społecznego i materialnego w zamian za służbę królowi (i państwu) mogło odegrać taką rolę. Autentyczne i powszechne przekonanie, że "Państwo to my" stworzyło Rzeczypospolitą.
Ciekawe, jak mogłaby wyglądać ta reguła przełożona na dzisiejsze realia.

Co do czynników rozwoju, wydaje mi się, że oprócz trwałości utożsamienia obywateli z własnym państwem do skokowego rozwoju potrzebne są jeszcze przynajmniej 2 dodatkowe okoliczności: kapitał dla państwa i ludzi jako źródło środków na inwestycje oraz neutralne otoczenie kraju w trakcie skoku.
Utrzymanie wszystkich tych czynników w dłuższym okresie jest wielką sztuką. Stąd przydomek Kazimierza.

"Zgadzam się z autorem. Mam nieodparte wrażenie, że wskazał uniwersalny czynnik rozwoju każdego państwa - mechanizm utożsamienia się obywateli z własnym państwem." Przy czym owo utożsamienie się wystąpiło na masową skalę dopiero w 19 w. - produkt narodzin nacjonalizmu - a dopełniło się ostatecznie w pierwszej ćwierci wieku 20-ego. Za Kazimierza Wielkiego chłopi nie znali pojęcia państwa polskiego w rozumieniu jak w cytacie, nie mogli się więc z nim utożamiać. Co więcej idea państwa polskiego, jako bytu odrębnego od władcy/monarchy dopiero kiełkowała. Pojawiło się za jego rzadów pojęcie Corona Regni Poloniae - ale w praktyce nie zostało ono nasycone żadną treścią. Na to pszyszło czekać jeszcze z 50 -  100 lat. Za KW ciągle de facto dominował model monarchii patrymonilanej - w której władca jest właścicielem państwa. KW taki model odpowiedał - bo dzięki niemu miał niczym nieograniczoną władzę. Idea CRP jest bowiem - także - mocnym ograniczeniem władztwa i ewentualnej samowoli króla.
Przyglądając się sytuacji za KW dopuścił się Pan oceny rzeczywistości historycznej poprzez pryzmat czasów współczesnych - nie odpowiedających chronologicznie analizowanemu  fenomenowi.

Wtedy był Kazimierz Wielki, teraz panuje Jadosław Konus. Wielka to już teraz jest różnica. A w kuluarach pętają się pętaki. Coraz mniejsza szansa na to, że dożyję lepszych czasów. >;-(

Kazimierz Wielki nie prowadził wojen bo nie mógł. Musiał odbudować gospodarkę i załatwić sprawy wewnętrzne.