|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Państwo i polityka Polityka kazimierzowska: państwo silne wobec silnych i delikatne wobec słabych Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Polityczność jest elementarnym wyznacznikiem naszej obywatelskości. III RP w tym sensie jest ustrojem antyobywatelskim, że robiła wiele, by obrzydzić
zainteresowanie polityką. Obecnie wchodzimy w proces polityzacji społeczeństwa,
które uświadamia sobie, jak ważna jest polityka. Deklarowanie się apolitycznym
to jakby okazywanie obojętności wobec działań zarządu firmy w której pracujemy. W najlepszym okresie historii Polski, w czasie Złotego Wieku, Polska była
najbardziej upolitycznionym krajem Europy. Miara upolitycznienia społeczeństwa
jest zarazem miarą jego potencjału do urzeczywistnienia demokracji. Istnieją jednak różne oblicza polityczności.
Najpowszechniejsza i najprostsza zarazem to polityczność personalna oraz
klanowa. Większość kieruje się prostymi sympatiami i antypatiami osobistymi
wobec partii i polityków. Kto wzbudza nasze zaufanie, kto głosi tezy bliskie
naszemu sercu i interesom — tego popieramy i z tym się identyfikujemy.
Za bardziej ambitną uchodzi polityczność dogmatyczna, czyli zorientowana na
ideologie polityczne — pewne idealne koncepcje na temat państwa. Mamy więc ludzi
wierzących w socjalizm, kapitalizm, liberalizm, multikulturalizm itd. Swojej
tożsamości politycznej starają się nie opierać na politykach, a jedynie na
stopniu zgodności poszczególnych formacji z ideologiami bliskimi ich sercu i interesom. Większość z nich poza wyznawanymi doktrynami odczuwa także potrzebę
przypisania się do podziału wymyślonego przez Rewolucję Francuską — na lewicę i prawicę. Dogmatycy polityczni wiodą namiętne spory o to, czy Hitler obciąża
bardziej sumienia prawicowe czy lewicowe, o to kto jest prawdziwą prawicą i lewicą, o to, czy można być liberałem nie będąc liberałem obyczajowym itd. itp.
Zarówno polityczność personalno-klanową, jak i dogmatyczną uznaję za postawy
irracjonalne. Kryterium sympatii upodabnia politykę do konkursów piękności.
Kryterium ideologiczne opiera się na nonsensownym założeniu, że istnieje
uniwersalna idea polityczna. Na tej zasadzie Amerykanie krzewili swoją
demokrację niczym słowo boże, z dość opłakanymi skutkami. Socjalizm nie nadaje
się do kultur indywidualistycznych. Kapitalizm nie nadaje się do społeczeństw
biednych i rozwarstwionych.
Za racjonalną polityczność uznaję trzeci jej rodzaj: ewolucyjno-empiryczny.
Nie identyfikuję się ani z klanami ani ideologiami a jedynie z programem, który
jest antyideologiczny, lecz geopolityczny, który uwzględnia specyficzne
doświadczenie danego narodu oraz jego aktualną kondycję.
Chcesz się brać za wprowadzanie socjalizmu? Wychowaj najpierw społeczeństwo o bardzo wysokim poziomie wspólnotowości, potrafiące współpracować, przedkładające
dobro wspólne nad dobrem osobistym. Chcesz się brać za wprowadzanie kapitalizmu?
Daj społeczeństwu kapitał startowy, a jeśli nie jesteś w stanie to przynajmniej
wyeliminuj z rynku tych, którzy mają go bardzo dużo, bo przecież nie wpuszcza
się do tego samego basenu rekina z płotkami. Polska nie ma odpowiedniej do
socjalizmu kultury, więc krzewienie u nas i na obecnym etapie socjalizmu to
torpedowanie rozwoju kraju. Na początku lat 90. Polska nadawałaby się na
kapitalizm, gdyby: a) zamiast sprzedawać majątek pokomunistyczny wielkim rekinom
został on podzielony między ludzi, którzy go przecież wypracowali, b) gdyby nie
dopuszczano do polskiego rynku wielkich graczy do czasu wyhodowania w Polsce
podmiotów zdolnych im się przeciwstawiać.
Jesteśmy obecnie społeczeństwem, które przeżyło trzy wielkie tragedie:
tragedię biologiczną w czasie wojny, tragedię wcielania socjalizmu bez kultury
oraz tragedię wcielania kapitalizmu bez kapitału. I taki właśnie stan wyjściowy
musi uwzględniać postulowany program polityczny, który siłą rzeczy musi być
przede wszystkim programem leczniczym, czyli planem na rozwiązanie
nawarstwionych patologii i traum. Tyle jeśli idzie o aspekt ewolucyjny
polityczności.
Aspekt empiryczny to odwoływanie się do doświadczeń historycznych, zarówno
pozytywnych, jak i negatywnych. Ponieważ dziejami w dużej mierze rządzą czynniki
niezmienne, geopolityczne, istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że to co
wychodziło w przeszłości będzie także wychodziło w przyszłości, zaś to co
dawniej nie wychodziło, będzie miało taką skłonność na przyszłość. Nasza obecna
sytuacja jest najbardziej podobną do jednego tylko okresu: początku XIV wieku:
wtedy Polska również wylizywała się z tragedii hekatomby mongolskiej, żyła
zagrożeniem wielkiego molocha ze wschodu, doświadczała rosnącej presji
ekonomicznej i politycznej ze strony germańskich krzyżaków, których sami
zaprosiliśmy i obdzieliliśmy własnymi dobrami, i wreszcie: była to Polska równie
rozbita wewnętrznie jak dziś. Wprawdzie różnych traum doświadczaliśmy także i później, ale tylko wtedy żyliśmy pod presją na linii wschód-zachód. W późniejszych wiekach były to zagrożenia głównie z południa i północy.
| 1. Kazimierz Wielki słucha skarg chłopów, Marcello Bacciarelli |
W analogicznym do dzisiejszego okresie nader skutecznym lekiem politycznym
był Władysław Łokietek a nade wszystko Kazimierz Wielki. Twierdzę, że polityka
Kazimierza Wielkiego jest dla Polski optimum na najbliższe dekady. Co to była za
polityka?
- Nazywany był „królem chłopów", gdyż wziął w obronę słabych przed
panami i urzędnikami, był zarazem twardy dla wielkich, prowadził więc
politykę państwa silnego dla silnych i protekcyjnego dla słabych; by
zrozumieć jej dzisiejszy sens należy dodać, że w kategoriach społecznych
dawne chłopstwo odpowiada dzisiejszym pracownikom, wielcy to koncerny, zaś
szlachta to przedsiębiorcy — dziś Kazimierz Wielki cisnąłby koncerny na
rzecz pracowników.
- Porozliczał przekręty z poprzedniego okresu władzy, za czym posypały się
konfiskaty, banicje oraz degradacje społeczne.
- Dokonał swoistej nacjonalizacji, porozbijał wielkie majątki
prywatne, zarówno świeckie, jak i kościelne, które zasiliły państwo;
następnie uprawiał szerokie rozdawnictwo na rzecz oddanych państwu, w ten
sposób zbudował silną „klasę średnią", którą pożywił majątkami wielkich,
zwłaszcza tych, którzy wykazywali jakąkolwiek nielojalność. Dla wrogów
politycznych był bezwzględny, np. przez długi czas zmagał się z buntem
wojewody poznańskiego Maćka Borkowica sprzymierzonego z Niemcami oraz
możnymi, którzy zawiązali się w konfederację wielkopolską, po latach walk
król osobiście skazał wojewodę na śmierć głodową.
- Budżet państwa opierał na górnictwie i polskich dobrach
naturalnych (m.in. żupy solne)
- Dążył do wyciszenia konfliktów zewnętrznych, by całą parę puścić w
rozwój wewnętrzny, co zaowocowało wielkim wzrostem gospodarczym, edukacyjnym
i demograficznym.
- Rozbudował system obrony państwa (murowane zamki i grody, reforma
wojska).
- Napisał nowe, jasne i sprawiedliwsze prawo.
- Uniezależnił miasta od sądownictwa niemieckiego.
- Politykę zagraniczną opierał na sojuszu strategicznym z Węgrami,
zaś gdy doszedł do tego sojusz z Czechami, układ wyszehradzki został
rozgrywającym europejskim. Udało mu się odzyskać część kraju zajętą przez
krzyżaków.
- Wzmocnił władzę duchowieństwa, lecz ograniczył bogactwo Kościoła,
wychowywał Kościół narodowy zorientowany na sprawy polskie i podporządkowany
królowi, nie tolerował samodzielnej polityki Kościoła, który miał zadanie
służenia Polsce.
- Stworzył nową elitę, ludzi dumnych, odważnych i wolnych — to ci,
co później zwyciężyli pod Grunwaldem. W zasadzie nie tylko elitę, ale i nowe
społeczeństwo oraz nową scaloną Polskę.
Przekładając to na aktualną sytuację:
- Jestem za ograniczeniem neokolonializmu, poprzez usunięcie przywilejów
zachodnich korporacji w Polsce.
- Jestem za usunięciem problemu biedaków pracujących
- Jestem za wzmocnieniem małych i średnich firm polskich oraz
ograniczeniami dla firm dużych.
- Jestem za zatrzymaniem prywatyzacji co najmniej do czasu wybudowania
polskiego kapitału.
- Jestem za rozliczeniem transformacji oraz afer III RP.
- Jestem za budową nie tyle dywersyfikacji energetycznej, co pełnej
niezależności energetycznej.
- Jestem za lustracją wymiaru sprawiedliwości, który do dziś zawiera
liczne słabe ogniwa szantażowane/sterowane przez dawną ubecję. [ 1 ]
- Jestem za budową silnej Europy Środkowej, za orientacją polityki
zagranicznej przede wszystkim na ten nasz region, by budować wszelkie więzi
gospodarcze, kulturalne, społeczne, jednocześnie trzymając pewien dystans
wobec krajów zachodnich, do czasu jak nie będziemy silniejsi gospodarczo.
Taki jest z grubsza mój światopogląd polityczny. Każde działania
jakiejkolwiek partii i polityków na rzecz tych postulatów będę popierał i bronił. Każde działania przeciwne będę krytykował. W szczególności będę
krytykował tych, którzy głoszą, że Polska powinna być niemieckim zapleczem.
Podziwiam niektóre cechy niemieckiego państwa, lecz nienawidzę wszelkich prób
jego pasożytowania na Polsce.
Wierzę, że realizując dziś tę politykę, która przyniosła nam tak
spektakularny sukces po okresie rozbicia dzielnicowego, który był tak
analogiczny czasom dzisiejszym, Polska może być w przyszłości mocarstwem, bo ma
do tego warunki geopolityczne. Wierzę także, że może być awangardą, która
rozwinie i wzmocni ideę demokracji.
By podkreślić, jak wyjątkowa była to polityka, warto wskazać, że jej twórca
jako jedyna głowa państwa polskiego w tysiącletniej jego historii zyskał wśród
potomnych przydomek „Wielki". Owa wielkość polityki Kazimierza III polegała na
tym, że jej efektem było trwałe przesunięcie się ośrodka władzy państwowej i społecznej na polską klasę średnią. Okres jego panowania był ostatnim w którym
to król był prawdziwą i realną władzą w Polsce. Po jego śmierci na kolejne 300
lat główny ośrodek władzy powędrował do coraz liczniejszej klasy średniej, do
szlachty. I to ona właśnie zbudowała wielką i awangardową Rzeczpospolitą (termin
ten po raz pierwszy padł w okresie Kazimierza Wielkiego).
Ten proces należy powtórzyć. Taka jest moja polityczność.
Przypisy: [ 1 ] Tajni współpracownicy minionego ustroju nie są dla mnie kwestią moralną, jednak w wymiarze sprawiedliwości stanowią oni słabe ogniwa nowego systemu. « Państwo i polityka (Publikacja: 18-12-2016 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10073 |
|