Turcy przewidują upadek Niemiec w ciągu 30 lat z powodu demografii oraz "uchodźców". Geopolitycznie kiedy słabnie Rosja i Niemcy zawsze rośnie Polska i Turcja. Musimy się chyba polubić z Turkami.

Niektórzy,nazywający siebie republikanami, twierdzą, że konfrontacyjna polityka zagraniczna Kaczyńskiego służy jemu samemu, ale już nie Polsce

@upadek Niemiec
Demograficznie Polska i Niemcy jadą na jednym wózku.

Bardzo dobry artykuł wyjaśniający, że nie chodzi tutaj o żadne ideały demokracji i solidarności europejskiej, ale jak zawsze o biznes i strefy wpływów. Do tego wszystkiego warto przypominać o staraniach zachodnich krajów europejskich by wyeliminować kraje wschodnie z transportu lądowego głównie po Francji i Niemczech co chce się osiągnąć narzucając między innymi Polakom delegującym pracowników na teren Francji tamtejszą płacę minimalną czy inne finansowo niszczące polskie firmy wymogi prawne. Jakiś czas temu francuscy kierowcy oraz przewoźnicy zainicjowali petycję żaląc się na "nieuczciwą konkurencję" ze wschodu za którą, a wiele na to wskazuje, podążyły działania na szczeblach ministerialnych.
Na chwilę obecną kraje starej Unii robią wiele by prostu wyrzucić kraje wschodnie z rynku bo w warunkach wolnej konkurencji przegrywają z tanią i dobrą usługą Bułgarów, Węgrów, Rumunów czy Polaków. Ten cały cyrk jakoby UE troszczyła się o "sytuację" w Polsce to papka dla gawiedzi i gra na podziały w Polsce, głównie poprzez dojścia u starych komunistów i różnych TW dobrze zakonserwowanych po 89 roku. Prawda jest taka, że od około dwóch lat Niemcy i Francuzi robią wszystko by przejąć rolę dominatora w Europie, de facto, rozwalając UE.

@ burnkhan.
Widzę, że nie pojmujesz znaczenia pojęcia nieuczciwa konkurencja.
I gdyby ci polscy kierowcy jeździli WYŁĄCZNIE w obsłudze transportu Polska- UE i z powrotem - to wszystko w porządku.
Jednak dzięki temu, że jeżdżą po całej Europie i realizują przewozy pomiędzy wszystkimi państwami UE - powinni otrzymywać za swoja prace płace jak w UE.
Inaczej polskie firmy spełniają role łamistrajków z poczatku XX wieku...

@scorpion31

Na tej samej zasadzie zagraniczne markety z zagranicznym kapitałem powinny płacić francuską i niemiecką pensję minimalną pracownikom w Polsce bo inaczej prowadzą "nieuczciwą" konkurencję wobec polskich firm spożywczych stosując dumping socjalny. Takie jest już oficjalne stanowisko 9 krajów tworzących tzw. "Sojusz Drogowy" by pozbywać się firm robiących interesy przykładowo we Francji czy w Niemczech, ale mających siedziby w Polsce - czyli chcą wykasować 100% firm transportowych w Polsce oferujących usługi międzynarodowe. To o czym piszesz jest nawoływaniem do nacjonalizmu, a nie wprowadzaniem "uczciwych" zasad - co również już oficjalnie potwierdza 9-ątka zrzeszonych krajów. Wystarczy poczytać. Inna sprawa, że ich postulaty są głupie bo jeżeli rzeczywiście mieli by stosować te przepisy (a one już obowiązują, ale są martwym prawem) to u nich gospodarka z dnia na dzień przeżywa paraliż, nieporównywalny z żadnym innym strajkiem w historii.

Nie spełniają żadnej roli łamistrajów, lecz przejmujemy rolę Chin Europy, jaką napisała nam sama Europa. Polska została wpisana w system zachodni jako zagłębie taniej pracy. Bo własny zaawansowany przemysł u nas skasowano. Zachód chętnie z tego korzystał, kiedy mógł sobie zredukować koszty. Kiedy i Polska zaczęła na tym korzystać - pojawił się krzyk. To elementarna sprawiedliwość, by odzyskać to co zabrała transformacja. Problem w tym, że zachód wierzy w wolny rynek kiedy jest to dlań wygodne.

"Dziś jesteśmy strefą wpływów niemiecko-rosyjsko-francuskich."

Nie sądzisz, że Stany Zjednoczone też u nas mocno mieszają ?

Trzeba by policzyć. W sferze polityczno-militarnej USA mają oczywiście duże wpływy. Ale w sferze gospodarki, w sferze inwestycji i przedsiębiorstw, zwłaszcza tych przejętych, to dominują Niemcy i Francja. Siła wpływu Rosji jest niewiele mniejsza, bo płacimy Rosji 40-70 mld zł rocznie za ropę i gaz. Co takiego mają w Polsce USA? W paszach duże znaczenie ma Cargill.

Michalkiewicz o kwestii stref wpływów w Polsce:
www.youtube.com/watch?v=nxbRwHhnZ94

Nie mieliśmy zaawansowanego przemysłu. Na przykład w motoryzacji mieliśmy syrenkę, przestarzałe fiaty na licencji i poloneza na włoskich podzespołach. Staliśmy się krajem montowni i podwykonawców dla zachodnich koncernów, ale za te marne w porównaniu z zachodnimi pensje Polacy mogli szybko sobie pokupować używane niemieckie samochody, a 10-letni VW był dużo lepszy od nowego poloneza. Gdyby rząd wtedy, w 1989 roku, dał Polakom wybór - albo jak wyżej, albo budujemy własny nowoczesny przemysł, ale dobre samochody po przystępnych cenach będziemy mieć za 30 lat, jak sobie je sami wyprodukujemy, to Polacy na pewno wybraliby pierwszą opcję.

Nie prawda, że w piznesie wyraźnie dominują niemcy czy francuzi. Niemieckich firm jest może dużo ale gro to firmy niewielkie. USA natomiest przejmuje całe łańcuchy dostaw poprzez fundusze inwestycyjne. Np. Jakiś producent chemii gospodarczej kupuje opakowania z innej firmy z nazwy wygląda na polską nawet ale właścicielem okazuje się fundusz z Tennessy. A idąc dalej tekturę do tych opakowań robi następna firma będąca własnością innego funduszu ale też usa. Towar jest przydotowywany do wysyłki jeszcze przez inną firmę, która tak przypadkowo znajduje sie w Tennesy itd....