Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Klopton - Leczenie kompleksów. 0 na 2 Co to znaczy unowocześnienie? Przecież ten stan zawsze wynika z porównania, można się porównać do słabszego i uznać się za unowocześnionego. Zachód był unowocześniony bo robił od zawsze to na co Polaków ze swoją babską mentalnością nigdy nie było stać, i nie jest to wcale powód do wstydu. Zachód, grabił, kradł i podbijał na potęgę. Najpierw na wyprawach krzyżowych największego postępu dorabiały się kraje które miały swoje zakony krzyżowe bo w zetknięciu się z Bliskim Wschodem uczono się sztuki podboju, przebiegłości, kradzieży oraz nowinek technologicznych w których do Oświecenia Wschód Europę przewyższał. Tego samego nauczyli się Mongołowie na handlu z Semitami z południa co dało początek najazdom Tatarów. Potem ten model się tylko powtarzał już za pomocą wypraw morskich. Kto nie najeżdżał i nie podbijał jak Krzyżacy czy Tatarzy ten tracił. Wschód najeżdżał, mordował, kradł i podbijał, to samo robił Zachód, przez całe ostatnie 2 tyś lat i Polska będąc między młotem a kowadłem była narodem reakcyjnym, niesamodzielnym, cała jej nowoczesność wynikała z tego na co jej reszta świata pozwoliła w okresach słabości a nie z jej własnej podmiotowości o której nic nie można powiedzieć analizując historię od Piastów do dziś. Reakcjonizm to nie samodzielność.
Reklama
Klopton - powtarzanie historii. 0 na 2 Będąc rozdartym pomiędzy pokusą nowoczesności i siły jaką dawała przewaga cywilizacyjna z Zachodu, a strachem przed potężną dzikością i brutalnością sił na Wschodzie wytwarzają się w Polsce 3 REAKCYJNE ośrodki. Jedni podlizując się Zachodowi chcą leczyć kompleksy zacofania, drudzy dekadenci wystraszeni siłą ze Wschodu, chcą im ulec bez podejmowania walki. Trzeci ośrodek to ten patriotyczny który walczy o podmiotowość ale nigdy nie może złapać wspólnej wizji i się dogadać. Do dziś w Polsce powtarza się ten sam schemat i ta sama zakompleksiona myśl historyczna która próbuje któryś ośrodek wybielić co się kończy żałośnie, pisanie o tym jak to "nie dawaliśmy się" choć nic z tego nigdy nie wynikło dobrego. Współcześnie po tym jak ośrodek wschodni osłabł i po Okrągłym Stole zaczął dominować ośrodek zachodni, tak jak zawsze powstała oligarchiczna ośmiornica układzików i powiązań lokalnych zarządzana przez obce mocarstwo i papierkowa władza w stolicy. Na to jak zawsze ośrodek patriotyczny ma jedną odpowiedź - centralizacje władzy, co dziś chce zrobić PiS. Skończy się też jak zawsze (czyli jeszcze mniejszą podmiotowością), bo już neo-Targowica poleciała do Merkel na skargę a Pani Merkel ma silniejszą broń aby nas załatwić, niż miała Caryca Katarzyna II.
Klopton - Największy reakcjonizm. 0 na 2 Co jednak jest najbardziej przełomowego dla historii RP to jeden wybitny przejaw REAKCJONIZMU, który trudno ocenić, bo z perspektywy czysto etycznej może i dobrze, z perspektywy geopolitycznej to już chyba raczej mniej. Polski dwór zarówno za Piastów jak i Jagiellonów nie grzeszył cnotą, nabijano na pal, truto i podrzynano gardła jak wszędzie. W wieku XVI i XVII na zachodzie zaczęła rozwijać się myśl reformacyjna, co trochę poluzowało napięcia moralne narzucane przez Chrześcijaństwo. Reakcyjność w Polsce zareagowała na to dość specyficznie, Katolicyzm znalazł swój bastion obrony. Znowu z zachodu pojawiała się myśl liberalna, rozwiązłość, ze wschodu znowu orientalizm z domieszką kultury muzułmańskiej. Reakcjonizm sobie w tym klinczu wymyślił obronę, nagle Maryję Dziewicę, najlepiej częstochowską i romantyczną wizję czystości, niewinności (nie dosłownie, bo było to od zawsze jako pozostałość po matriarchalnych kultach Słowiańskich, właściwie ten kult to wkład Polaków do Chrześcijaństwa). Jak piszą niektórzy historycy od XVIIw. w Polsce nie rozlicza się zdrajców. Nad tym bym się pochylił będąc historykiem, bo wszędzie na świecie wiesza się ich do dziś.
Arminius - jak było "za cara" "...a Królestwo Polskie nie odznaczałoby się w roku 1900 największym poziomem analfabetyzmu w Europie. Bo jeśli za zbawienny owoc zaborczej modernizacji ma służyć to ostatnie, to ja za taką „modernizację" dziękuję." Jednakże w Galicji - zabór austriacki - analfabetyzm był w praktyce równie wielki a nędza większa, bo "galicyjska". A w Galicji rządziła przecież przez pól wieku polska szlachta, mając od 1867 r. bardzo dużą autonomię w sprawach wewnętrznych. Stan Galicji w przededniu I wojny nie wystawia jej najlepszego świadectwa w żadnym wypadku. Co do zaboru zaś rosyjskiego. W 1988 r. miałem okazję być na spotkaniu z Adamem Bieniem, wybitnym działaczem ludowym, Zastępcą Delegata Rzadu na Kraj, jednym z szesnastu osądzonym w słynnym procesie szesnastu. Urodził się on "za cara" na Sandomierszczyźnie, w "średniackiej" rodzinie chłopskiej. Na pytanie prowadzącego spotkanie jaka była kondycja polskiej wsi pod zaborem rosyjskim, odppwiedział, iż nigdy przed i nigdy po przełomie 19/20 wieku nie było jej tak dobrze - wprawiając wszystkich spotkanych w rodzaj stuporu.
hyperion 1 na 1 No cóż, jako niezbyt obeznany w tym temacie, moje wrażenia są takie, że szlachta "dała ciała" jako organ wodzący. Po Księstwie Warszawskim mogli rozwiązać (do 1830 r.) kwestię pańszczyzny (a przynajmniej spróbować) w Królestwie Polskim ale nie rozwiązali -własne interesa przedłożyli nad dobro ogółu. Potem szlachta dała się wrobić w Powstanie Styczniowe. Kolejna Głupota. Chwała tym szlachcicom co umieli myśleć, ale mam wrażenie, że większość z nich to barany. Dzisiaj nawiązuje się do szlachty bezmyślnej zamiast do tej z XVI w. gdzie bylejaki szlachciura znał łacinę i domagał się egezekucji praw.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama