Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Arminius - względność pedofilii??? "Jak podaje orzeczenie sądu, miała wówczas stwierdzić: „Czym możemy to nazwać, jeśli nie pedofilią?" Za te słowa została przez Wiedeński Regionalny Sąd Karny w lutym 2011 roku skazana...Podstawowym uzasadnieniem sądu, jak się wydaje, jest to, że wypowiedzi kobiety powinny zostać potępione, ponieważ mogą „wzbudzić uprzedzenia i zagrażać pokojowi religijnemu". Trudno jest zgodzić się z uzasadnieniem jak wyżej. Gdyż jest to sui generis zamach na wolność słowa i wolność badań naukowych motywowany względami politycznymi. Bardziej do przyjęcia byłaby decyzja sądu akcentująca obrazę uczuć religijnych. Należy pamiętać, iż należy z większą ostrożnością odnosić pojęcie pedofilii do zdarzeń sprzed setek czy tysięcy lat. Jadwiga Andegaweńska została zaręczona księciu habsburskiemu w wieku 5 lat, a za Jagiełłę została wydana w wieku 12 lat. Czy - w takim wypadku jest zasadnym zwać Jagiełłę - bez ogródek - pedofilem??? Chyba jednak nie.
Reklama
R.Brzeziński robbo - Inne czasy ,inne normy 1 na 1 W istocie pewne wydarzenia z przeszłości wzbudzają emocje.Z naszego punktu widzenia uchodzą za złe.I zaznaczenie,że tak jest ,zmienia postać rzeczy.Z n a s z e g o punktu widzenia,to "poślubienie" sześciolatki jest nienormalne.Podkreślenie tego,czy wspomnienie o tym,zapewne mogłoby być i powinno zostać odebrane inaczej.Tak jak podkreślenie "według mnie",też zmienia sens wypowiedzi. W tedy za takie nie uchodziło. Namawiam panie Mariuszu A.do zapoznania się z książką Ludwika Stommy:"Kultura zmienną jest".W niej opisuje pewne zjawiska "kulturowe",które inaczej traktowano w przeszłości,jak je traktuje się obecnie. Mam, tę książkę.:W książce tej na str.122 w rozdz.VI "Gwałt" opisuje przykład pewnego króla,który po zamordowaniu matki i brata własnej córki,postanowił oddać ją do zakonu.Niemniej wcześniej "kazał ją zgwałcić paru sługom macochy,gdyż miało to zapewnić późniejszą uległość córki wobec władz zakonnych". Tak to gwałt uchodził za: "gwarancję zniewolenie i podporządkowania zgwałconej". Nie nie usprawiedliwiam tego.Tylko zaznaczam,że tak było.I nie uważam,żeby wszystko co ma podłoże kulturowe i jest złe w naszych czasach tolerować.Mam tu na myśli "obrzezanie",któremu poddaje się pięcioletnie dziewczynki.patrz."Kwiat pustyni".Tylko,że to nasz czasy.
Krystian Hamerlik-Konopka - Moralność zmienna jest Nie potrzeba 300 lat historii, żeby stwierdzić u ludzi różnice moralne, wystarczy przekroczyć mur graniczny. Co ciekawe sprzeczność moralna może objawiać się w jednym umyśle pod postacią wewnętrznego konfliktu moralnego. Mem ewoluuje wraz z ewolucja genu.
Mariusz Agnosiewicz - Pedofilia 0 na 2 Względność kultury nie ma nic do rzeczy opisu współżycia seksualnego przed wiekiem dojrzałości płciowej jako pedofilnego. Z Jadwigą to zupełnie co innego. Jej małżeństwo z Jagiełłą zostało zawarte, gdy miała ok. 13 lat, lecz nie zostało skonsumowane przed osiągnięciem pełnoletności. Nawet jednak gdyby było skonsumowane wcześniej, to o pedofilii nie ma mowy. Różnica między 9 a 13 lat jest kluczowa. Dojrzałość płciową (pierwsza miesiączka) dziewczyny osiągają w wieku ok. 12 lat i od tego wieku nie mówimy już o pedofilii, lecz co najwyżej hebefilii (11-14 lat) lub efebofilii (15-19 lat). Nota bene, większość przypadków opisanych w mediach jako "pedofilia kleru" dotyczy w istocie czynów niebędących pedofilnymi, lecz efebofilnymi. Watykan za dolną granicę wieku małżeńskiego do dziś uznaje 12 lat, czyli granicę fizjologiczną, ponadkulturową. Związek Mahometa miał charakter pedofilny. Związek Jadwigi nie miał takiego charakteru.
Arminius - pierwsza miesiączka 1 na 1 "Różnica między 9 a 13 lat jest kluczowa. Dojrzałość płciową (pierwsza miesiączka) dziewczyny osiągają w wieku ok. 12 lat i od tego wieku nie mówimy już o pedofilii, lecz co najwyżej hebefilii (11-14 lat) lub efebofilii (15-19 lat)".
Obecnie. Natomiast w przeszłości przeciętny wiek w którym dziewczyny doświadczały pierwszej miesiączki był inny. Na przykład w okresie w którym żyła Jadwiga wynosił 16 lat. Oczywiście, najpewniej bywały liczne wyjątki od przeciętnej. Dlatego też do kwestii pierwszej miesiączki nie należy przywiązywać newralgicznej roli. Brać pod uwagę należy obowiązujące w danej cywilizacji względy kulturowe, które mogły przesądzać o tak wczesnych związkach - a które z dzisiejszego punktu widzenia wydają się być szokujące i skłaniające do jednoznacznych oskarżeń.
www.bustle.com/(*)irst-period-throughout-history .
klaio W dziwną stronę skręca dyskusja. Była to czy nie była pedofilia, wszyscy się zgadzamy, że sprawa jest co najmniej dyskusyjna, tak więc wyrażenie nawet błędnej oceny powinno być dopuszczalne, szczególnie jeśli nie miała ona miejsca na wiecu ludowym w pobliżu dzielnicy muzułmańskiej. Wyrok sądu można podsumować Herbertem: "senat radzi, jak nie być senatem".
Autor:
klaio Dodano:
01-12-2018 R.Brzeziński robbo W sumie słuszna uwaga [klaio].Z tej przyczyny uważam,że gdyby podczas referatu podkreślono,że z naszego punktu widzenia jest to "oburzające",czy podobnie,wywołałby to inny wydźwięk.Ewentualnie byłoby mniej dyskusyjne.Z drugiej strony pewnych rzeczy nie porusza się z powodów tzw. "poprawności politycznej". Innych z powodu różnic kulturowych.Pewne jest też to,że wielu z mahometanami obchodzi się "jak z przysłowiowym jakiem". Zachowuje zbyt daleko podążającą ostrożność.I nie wydaje mi się,żeby na to zasługiwali.I nie powinni być na swoim punkcie tak wyczuleni.Ewentualnie my na ich punkcie.Tym bardziej my na ich punkcie.
skorpion13 1 na 1 Zmieniły się czasy, a za nimi poszła zmiana obyczajów. Dziś długość przeciętnego życia jest blisko dwukrotnie większa niż w czasach proroka. Dziś poród u czterdziestoparolatki nie jest ewenementem, a śmiertelność noworodków i dzieci oscyluje w granicach ułamka promila. Kiedyś nie było takiego ,,luksusu''. Aby przetrwać ludzie nie mogli sobie pozwalać na utratę lat płodnych przez kobiety (konieczność przetrwania gatunku), stąd bardzo wczesne małżeństwa, które dziś nazwalibyśmy związkami pedofilskimi. Jeszcze innym elementem tego kulturowego galimatiasu jaki pozostawili nam przodkowie jest problem aranżowanych małżeństw, które były zawierane czasami per procura, a do spotkania ,,małżonków'' dochodziło i po dekadzie... </div>Wniosek nasuwa się jeden wszystko jest zmienne. Jak stwierdził Heraklit ,,panta rhei''. </div>A skoro tak, to stosowanie dzisiejszych standardów do wydarzeń sprzed setek lat jest błędem, który prowadzi do chaosu, który widać w komentarzach. </div>
Dubiel 2 na 2 Seks z 9-latką to jest i było zło. Mózg człowieka współczesnego jest taki sam jak jaskiniowca, i jaskiniowiec nauczył się, że nie współżyje się z dziećmi. Skąd te usprawiedliwienia "rzutowania zwyczajów" kasty uprzywilejowanej na całą ludzkość? W taki trochę niejasny sposób chcę podkreślić, że uważam, iż mamy prawo oceniać że coś w przeszłości było złe, że po to przekazujemy sobie wiedzę. Ludzie mieli po 1-2 dzieci nawet w czasach proroka.
Autor:
Dubiel Dodano:
01-12-2018 Klopton - To nie tak Wysuwanie bezpodstawnych oskarżeń wynikających z nieznajomości określonych tradycji powinno być jak najbardziej karalne. Dlaczego ludzie znający Islam i stare tradycje nie mają problemu z "pedofilią" Mahometa? Bo wiedzą, że pedofilii nie było, w Koranie nie ma mowy o związkach fizjologicznych a duchowych jedynie. Kiedyś starożytni Słowianie, Etruskowie, Celtowie i wiele innych wolnych ludów, a potem w średniowiecznej Europie wyznawcy "sekt" np Wolnego Ducha (portretowani przez Hieronima Boscha) czy Katarów praktykowali grupowo świętą Tantrę, czyli naukę o miłości i prawidłowym podejściu do spraw seksualności (coś o czym społeczeństwa zachodnie nie mają bladego pojęcia). Za te praktyki byli prześladowani i mordowani tylko dla tego, że ktoś nie pojmował czym jest Tantra i uświęcenie seksu, nie było tam żadnych orgii (za to dziś są), były rytuały uczące ludzi jak się szczerze kochać. Dziś ta tradycja dyskryminacji wszystkiego co nie przystaje do współczesnych norm estetycznych (bo to tylko o estetyce i wrażeniach mowa, wiedzy nie ma tutaj żadnej) jest bardzo żywa. Powinno się za to karać bardzo surowo, tak samo jak za oskarżenia Księży o pedofilie, bo to jest ciężkie oskarżenia i bez dowodów prawo powinno ścigać z urzędu za takie publiczne samosądy.
Klopton - c.d. 1 na 1 Już jest kwestią dni kiedy współczesna psychologia będzie trąbić to co starożytne tradycje znały od wieków. Prawidłowe wychowanie dziecka do zdrowej seksualności jest wtedy kiedy dziecko jest zaznajamiane z seksem od małego i te sprawy nie są przed nim ukrywane. Nie oznacza to molestowania, obmacywania, fantazjowania, całowania ani wkładania czegokolwiek w żadne otwory. Nie oznacza to wywoływania podniety u dziecka jak i u dorosłego. Oznacza to obserwację stosunku takim jakim jest. Na tym polegała inicjacja małych dzieci aby w wieku dorosłym nie było żadnych stłumionych popędów, bo współczesna pedofilia i zboczenia to są dzieła Chrześcijaństwa, w Islamie nauczono szybciej wieśniaków czytać niż nauczyła się tego średniowieczna arystokracja wszyscy od małego uczyli się co jest czym. Kiedyś takie inicjacje były normą, nawet u Słowian, dla wszystkich. Dziś pornografia i zboczenia są największe w krajach zachodnich i rozwiniętych. Jest tam też najbardziej rozwinięty system domów publicznych, handel ludźmi oraz dziećmi. Na mieszkańca najwięcej gwałtów i ofiar przemocy domowej przypada na kraje rozwinięte zachodu. A jak uwsteczniający cywilizacyjnie jest Islam to można zobaczyć porównując Dubaj do Warszawy.
jacek.placek - @Klopton 1 na 1 "Na mieszkańca najwięcej gwałtów i ofiar przemocy domowej przypada na kraje rozwinięte zachodu. A jak uwsteczniający cywilizacyjnie jest Islam " O tak. Oczywiście. Zafunduj żonie, siostrze lub przyjaciółce wyjazd do Islamskiej Republiki Pakistanu lub innego muzułmańskiego kraju. Ewentualnie do Niemiec na jakieś święto. Niech sama pozwiedza. A Ty czekaj na wiadomość od niej. I nie pisz więcej Islam, bo to jest islam. Tak jak chrześcijaństwo, judaizm, buddyzm itp. @Autor Jak już poprawiam, to przy okazji imię Mahometa: "między Prorokiem Mohametem", "nazwanie proroka Mahoneta".
Klopton - @jacek.placek 1 na 1 aaa no fakt, zapomniałem że w królestwie ksenofobi i zaściankowego oświecenia jest TV i dzięki TV Polak zna cały świat i wie gdzie się zło czai.
Niemcy już się ustawiają w kolejkach aby spędzić święta w brudnej, ciemnej Polsce pełnej chałtury i wszędzie podsycanych lęków, gdzie na stole podaje się wódkę obok wody święconej i pluje się żółcią na wszystko czego się nie pojmuje. Pozamykali swoje stoiska bożonarodzeniowe i już jadą do Warszawy zobaczyć jak w najbardziej katolickim kraju Europy pod kościołem przystrojona tęcza i osmolona od smogu palma.
A ci szaleńcy co odwiedzili Pakistan na tych filmach to już pewno dawno ukamieniowani:
www.youtube.com/watch?v=506DaT8MmB8 www.youtube.com/watch?v=FVynX7U1yvg R.Brzeziński robbo - Wydaje mi się,że 2 na 2 p.Mariuszowi A. szło o wykazanie,że znaleźli się ludzie,którzy skrytykowali wydarzenie z przeszłości i do tego opisanego w księdze religijnej.I to to krytykowanie spotkało się z ukaraniem.Mam w domu książkę :"SKANDALE BIBLII" Jean-Pierre Prevost.W niej omawia pewne starotestamentowe skandale.Inną :"LEKSYKON BIBLIJNYCH POMYŁEK..." - Walter -Jorg Langbein.I idzie o to,że w naszych czasach i naszej cywilizacji niewielu gorszą takie książki.I nikt nie jest prześladowany za ich pisanie i wydawanie.Niestety w świecie mahometańskim jest to niemożliwe.Wydaje mi się,że prawdę napisał Witorrio Messorii, w książce :"OPINIE O JEZUSIE" ,że gdyby takiej samej krytyce z jakim spotkał się założyciel chrześcijaństwa,czy ono samo ,jak i ewangelii itp.poddać mahometanizm i jego świętą księgę,to nie wyszliby z tej walki zwycięsko.Tylko,że sama próba takiej krytyki nawet na najniższym poziomie spotyka się z krytyką ,nawet ukaraniem.Wymownym tego dowodem jest Salman Rushide i jego książka:"SZATAŃSKIE WERSETY" Dziwi,że nie tyle ich systemu sądowniczego,tylko naszego świata,że tak napiszę.Zwłaszcza,że w wielu miejscach świata,oni to tylko "goście".Oczywiście jako takich trzeba ich dobrze przyjąć,jak i oni nie powinni zapominać,że są tylko gośćmi.
Klopton - R.Brzeziński Jest różnica pomiędzy krytyką a oczernianiem. Jeżeli ktoś publicznie zacznie wygłaszać, że filozofowie greccy byli pedofilami, to jedynie się ośmieszy, bo każdy wie, że w tamtych warunkach kulturowych nie jest to takie łatwe do jednoznacznego osądzenia, zwłaszcza, że pedofilia jest zboczeniem, zaburzeniem emocjonalno seksualnym, miłość nie jest zboczeniem. Jeżeli ktoś będzie publicznie wygłaszał, że Chrystus to oszust i psychicznie chory schizofrenik to obraża uczucie religijne, nie dokonuje żadnej merytorycznej krytyki doktryny, nie analizuje starożytnego tekstu, sensu przekazu, ani postaci, warunków kulturowych tylko obraża coś co dla wielu ludzi jest świętością. Nie ma tu mowy o żadnej krytyce a już na pewno nie ma mowy o stwierdzeniu faktu. Nie jest faktem historycznym pedofilia filozofów greckich jak i nie jest faktem historycznym pedofilia Mahometa ani schizofrenia Chrystusa, to są oszczerstwa i w przypadku starożytnych Greków to uchodzi bo nikt się z nimi nie identyfikuje bezpośrednio, ale w przypadku czegoś co jest dla milionów świętością oszczerstwa powinny być karane. Tak samo powinno być karane nazywanie maszerujących Polaków na 11 Listopada faszystami, bo jest to zbiorowe oszczerstwo, no ale kwestia podwójnych standardów prawnych w Europie to już osobny temat.
R.Brzeziński robbo - I co z tego co napisałeś wynika? Nie mnie posądzaj o złe intencje,nie mnie obwiniaj,nie ja jestem oskarżycielem,tym bardziej obrońcą islamu.Rozumiem,że krytyka to przeanalizowanie dobrych i złych stron według przyjętych wartości itp.Tylko,że w tym przypadku istotna jest ocena samych wartości według,których oceniamy,i mamy oceniać .Według tego jak było?Czy jak jest?Według dawnych norm,czy współczesnych?Przeczytaj sobie mój komentarz "Inne czasy,inne normy"Oczerniać to "głosić o kimś nieprawdziwe informacje".W tym przypadku,czy opisane,to prawda ,czy nie?Współżył z dziewczynką,czy nie?I jak to ocenić?Według norm wtedy obowiązujących,czy naszych? Oczywiście można wykorzystać te informacje do "przedstawienia kogoś w niekorzystnym świetle".To też oczernianie.Tylko,czy to wydarzenie wtedy,gdy miało miejsce uchodziło za gorszace?A jeśli nie?To jak je ocenić?
Klopton - R.Brzeziński Wszystko zależy od kontekstu. Jezus dłubał w nosie? Jak ktoś zadaje pytania na które wiadomo, że nigdy nie uzyska się odpowiedzi z braku danych, to kontekst się sam tu wyłania - celem nie jest dociekanie prawdy a posądzenie.
Czym innym byłaby dyskusja nad warunkami kulturowymi tamtych czasów z uwzględnieniem całego sensu tradycji religijnej.
Nasze standardy określają mianem zbrodniarzy i morderców czyny których dokonywali nasi ojcowie założyciele. Mamy ich ocenić naszymi normami? Jaki kraj ma więc przodków pasujących do naszych norm? Wszyscy królowie to mordercy.
Religie tzw mojżeszowe a właściwie wszystkie, bazują na świętej tantrze, językiem symboli opisuje się etapy opanowywania energii seksualnej, od obrzezania po sam mit o zjedzeniu zakazanego owocu w raju przez Ewę który mówi o przeżyciu pierwszego orgazmu, jest to bardzo dokładnie wyjaśnione w pismach ezoterycznych, kabalistycznych, gnostycznych, jest to w sanskrycie i także w doktrynie Sufich.
Pytanie czy ktoś to bada, czy tylko osądza aby siać słowną wojnę religijną? - jak oni nam ściągają krzyże czy choinki bożonarodzeniowe to my im spluniemy na Mahometa.
gnosticteaching(*)reatise-of-sexual-alchemy.html R.Brzeziński robbo - Jeżeli tak,to... ...ustalenie winy jest problemowe.Z drugiej strony nie o jej ustalenie tutaj idzie.Nie rozmawiamy o wydarzeniach ,które pozostają ,i pozostaną niewiadome,tylko komentujemy zapisane.Wszystkie wydarzenia z przeszłości możemy ocenić.Przychylnie ,lub nie.I tak w ewangelii czytamy wezwanie "założyciela chrześcijaństwa" :"...kto nie ma w nienawiści swego ojca i swojej matki,żony i dzieci,braci i sióstr,nadto i siebie samego,nie może być moim uczniem". Łuk.14:26.Gorsząca wypowiedź? Jak ją rozumieć?W innym miejscu czytamy o tym wezwaniu.Tylko tak:"Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż mnie,nie jest mnie godzien.I kto kocha syna lub córkę bardziej niż mnie nie jest mnie godzien". Mt.10:37.Wynika z tego,że szokujące wezwanie o przejawianiu nienawiści do najbliższych,czy samego siebie oznacza "mniej miłować".I o to idzie.Idzie więc o sprawdzenie,co ,kto miał na myśli,gdy powiedział,to co powiedział.Ewentualnie o to,co oznaczała dana wypowiedź,i jak mogła być odebrana,czy jak była.I można wyrazić swoje niezadowolenie,do wypowiedzi z Łuk.14:26.Jak i wykazać ,że niepotrzebnie korzystając z wypowiedzi z Mt.10:37.Pewne zjawiska,sposoby mowy,wyrażania się zrozumiałe w przeszłości,mogą zostać niewłaściwie zrozumiane,chociaż one same w sobie nie muszą ukazywać zła itp.
Klopton - R.Brzeziński Sprowadzając język do rynsztoka uprawia się pseudo sofistykę. Wtedy to toczymy wojnę na słówka. Nie poznajemy, nie badamy, walczymy słowem zabijając jego właściwe znaczenie. Obojętnie kto wygra walkę, każdy ogłupiał bo już potem nie wie co mówi, język jest martwy. Dlaczego ja wiem jak rozumieć cytowane wyżej słowa Jezusa a ktoś tego nie wie? Może dlatego, że nie wycinam z kontekstu tylko odnoszę się do całości, badam sprawę całościowo, wiem że mam przed sobą starożytny język symboli i metafor, wiem, że jest problem tłumaczeń, Biblii jest chyba z 900 wersji. Mahabharata jest hinduskim poematem mówiącym o wojnie. Jest to jednak alegoria walki wewnętrznej człowieka z podszeptami własnego ego, własnych wrogów w naszej psychice. Tym samym jest Jihad w islamie, jest wojną z naszymi osobowościami ego które są nazwane niewiernymi. Tym samym jest exodus i walka Hebrajczyków z ludami Kanaanu. Skąd ja to wiem? Bo badam całość doktryny a nie powierzchowność. Dlaczego fundamentalista tego nie wie? Bo nie bada, słucha poleceń duchownego który mu pismo interpretuje po swojemu. Nie jest więc problem w Piśmie, w tradycji, w religii bo to nasza spuścizna, to nas buduje niczym geny. To są starożytne poematy, czytając je dosłownie, uwspółcześniając zabijamy sens.
Klopton - albo inaczej Czytając 4 Ewangelie, znając wcześniej ST, uzupełniając to o wiedzę z zakresu historii tamtej kultury, czyli wiedząc że ewangeliści byli gnostykami i aby ich zrozumieć muszę poznać pisma gnostyków a nie interpretacje tych którzy ich potem wymordowali, czyli Ojców Kościoła. Jak to się przeczyta całościowo to wiadomo, że ktoś mówiący o miłości do bliźniego przez cały czas, budujący na tym cały sens swoich nauk, jak nagle mówi o nienawiści do rodzica, to albo jest to błąd w tłumaczeniu, albo jest w tym ukryty sens znaczeniowy. Bada się więc obydwa tropy i obydwa rozwiązują zagadkę. Temat jest zamknięty, mam wiedzę, pewną, zbadaną, potwierdzoną, że Jezus nie namawiał do nienawiści rodzica, bo nie namawiał do żadnej nienawiści za to namawiał do tego aby rodzinę nie stawiać wyżej od obcych i wszystko zrównać i traktować tak samo, bez tego nie ma miłości bezwarunkowej a jedynie zwierzęca, warunkowa a ta w tych naukach nas nie interesuje bo jest zarządzana przez chemię, przez przyrodę. Sens jest odkryty, problem interpretacji znika. Ilu księży zna pisma gnostyków skoro są indoktrynowani, że to herezja, choć gnostycy ewangelie pisali? To jest wszystko polityka, robi z języka rynsztok, ogłupia. U Szekspira zawsze można wyczytać albo nawoływanie do zemsty albo przestrogę przed zemstą.
jacek.placek - @Klopton https://polakzagranica.msz.gov.pl/Pakistan,-,ostrzezenie,dla,podrozujacych,15w392158.html
"Na terytorium całego Pakistanu ogólny stan bezpieczeństwa jest zły. Występuje wysokie zagrożenie przestępczością pospolitą, napadami rabunkowymi a nawet porwaniami. Na obszarach, do których MSZ odradza wszelkie podróże, zagrożenie zamachami terrorystycznymi oraz porwaniami dla okupu jest szczególnie wysokie. "
"W przypadku przekroczenia granicy irańsko-pakistańskiej drogą lądową przez przejście w Taftanie i kontynuowania podróży do Kwety władze miejscowe wymagają uzyskania tzw. non-objection certificate (NoC) w MSW prowincji Beludżystan (Kweta) oraz przydzielają podróżnym uzbrojoną eskortę policyjną."
Eskortę?
W Pakistanie za dużo oglądają TV.
Na dokładkę dzisiejszy artykuł o mordowaniu kobiet z Listyznaszegosadu:
www.listyznasze(*)zaja-religie-i-morduja-kobiety "śmierć stała się jedną z cech charakterystycznych życia w naszym Iraku, który żyje na krawędzi śmierci i stał się cmentarzem dla żywych… Duchowni, politycy i islamistyczne gangi zamieniły Irak w scenę zbrodni… "
Autor to iracki pisarz. Na pewno zmyśla, byle wierszówki robić.
Klopton - @jacek.placek 1 na 1 Co właściwie chcesz powiedzieć prócz rozsiewania paranoi?
Jakie są statystyki morderstw, napadów, gwałtów i przemocy domowej w Los Angeles, Londynie, Paryżu a w Islamabadzie? W Polsce jest około 500 zabójstw rocznie, w samej WWA około 70 gwałtów rocznie w USA jest około 20tyś zabójstw rocznie, w Pakistanie około 8tyś gdzie na granicy z Afganistanem przesiadują bojówki Talibów.
Wśród najniebezpieczniejszych miast świata większość to miasta Ameryki płd i USA (chrześcijanie) plus miasta Europy tj Neapol. Paryż. Londyn, tam najłatwiej o rabunek i gwałt, kobiety są częściej gwałcone w USA niż w Indiach, choć o każdym gwałcie w Indiach rozpisują się nasze gazety.
Jak się w kraju toczy wojna albo jest polityczny i ekonomiczny kryzys to oczywiste jest, że się szerzą przestępstwa, ale to nie jest w żaden sposób powiązane z religią. Jeśli byśmy uwzględniali miejsca w których nie toczą się wojny i kryzysy polityczne i jest normalny rozwój i porządek społeczny, to najniebezpieczniejsze są kraje wysoko rozwinięte tzw Zachodu.
www.nationmaste(*)try-info/stats/Crime/Rape-rate jacek.placek - @Klopton. OK. Przekonałeś mnie. Jak są zamieszki, przestępstwa, wojny, to nie jest wina religii, tylko jakichś szurniętych islamistów czy talibów. A Egipt, Libia, Tunezja, Algieria,... itd. są oazami spokoju i bezpieczeństwa. Także poza hotelami. Co do zgniłego Zachodu, to nie byłoby tyle gwałtów, gdyby kobiety chodziły z opiekunami, jak w niektórych krajach islamskich. No i jeszcze to rozpieszczenie kobiet Zachodu, gdy bezpiecznie mogą zgłosić klepnięcie w tyłek, a nawet niemoralną propozycję. Zachowywałyby się porządnie jak muzułmanki, gdyby wiedziały, że za zgłoszenie gwałtu mogą zostać skazane i uwięzione. Co do np. Francji, też pełna zgoda. Kiedyś w muzułmańskiej dzielnicy w Dijon jakoś tak spokojnie było, a dzisiaj tak nieswojo trochę. Na basenie w Besancon dekadę czy dwie temu dominował afrykański brąz, ale i pełen luz. Dzisiaj Francuzki ostrzegają przed niebezpieczeństwami. I chyba nie o zazdrość o piękne Marokanki tu chodzi. Zgniłe południe Francji to już naprawdę zgniłe. Taka Marsylia. Aż się dziwię, że mimo tej zgnilizny tylu uchodźców z krajów muzułmańskich tam się osiedliło. No szukają guza jak nic. Dziwna sytuacja.
Klopton - jacek.placek Karą za gwałt kobiety w Islamie jest kamieniowanie i jak ktoś przeżyje to wydalenie z kraju. Jaka jest kara za gwałt w Polsce? Kobiety w krajach muzułmańskich chodzą po ulicach na których nie ma monitoringu, rozwiniętej komunikacji, dobrego oświetlenia, patroli policyjnych na każdym rogu, większość na prowincjach nie nosi telefonów komórkowych. Praktycznie żadna nie jest rabowana i gwałcona, bo to dla przestępcy jest równe ze śmiercią. Wprowadź takie warunki cywilizacyjne do Europy na jeden dzień, a liczba przestępstw się potroi. Chciałbyś jako turysta spokojnie penetrować kraj obnosząc się ze swoim pochodzeniem, możesz to bezpiecznie robić w centrum dużych miast, reszta jest ryzykowna. Teraz sobie zadaj pytanie czy muzułmanin obnosząc się ze swoim tradycyjnym strojem może się czuć bezpiecznie poza centrum miast, na blokowiskach Polski? Chroni go monitoring a nie nasza kultura miłująca pokój. Oni są trzymani za "pysk" na swój sposób, my na zachodzie jesteśmy trzymani za "pysk" na swój sposób. Niebezpiecznie jest tylko tam gdzie są kryzysy i bezprawie, to nie ma nic wspólnego z religią, bo żadna religia nie ma interesu w tym aby gnębić ludzi, to najlepszy sposób na to aby z niej zrezygnowali... i dlatego się tworzy fundamentalistów, robi to Zachód a nie Islam.
jacek.placek - @Klopton "Karą za gwałt kobiety w Islamie jest kamieniowanie" Kogo? Jak już, to w islamie karą za gwałt jest dla gwałciciela co najwyżej obowiązek ożenku. Kobieta (w zależności od kraju) ma mało do powiedzenia. Jeśli zgwałcona była panną, to może zostać skazana za seks przedmałżeński na 100 batów. Mimo, że jest ofiarą. Jeśli mężatką została zgwałcona, to grozi jej nawet ukamienowanie, jeśli nie wybroni się z zarzutu seksu przedmałżeńskiego czy zdrady męża. A ciężko jest jej dowieść, że została zgwałcona. Zeznanie kobiety w sądzie ma mniejsza wartość (2 głosy kobiety=1 głos mężczyzny), i z tego powodu w krajach muzułmańskich często dochodzi do sytuacji, że ofiara gwałtu zbiorowego jest skazywana na ukamienowanie na podstawie głosów gwałcicieli! Żeby zgwałcona kobieta doprowadziła do skazania gwałciciela, musiałaby znaleźć 4 mężczyzn, którzy poświadczą, że widzieli całe zdarzenie. Ze szczegółami. Anatomicznymi. Chore, ale prawdziwe. To, i groźba więzienia lub kary śmierci, skutecznie zamyka zgwałconym kobietom usta. I jeszcze groźba zabójstwa honorowego z ręki członka rodziny za zhańbienie rodu. Dzięki temu statystyki w krajach islamu są przepiękne. Przestań już szerzyć demagogię, że Twój kochany "Islam" jest taki dobry, bo islam to zło. Zwłaszcza dla kobiet.
Klopton - jacek. Jedź do kraju muzułmańskiego i sobie "użyj". Zobaczymy kto z nas ma rację i czy żonę przywieziesz czy dziurę po kamieniu w głowie. W tamtych kulturach istniała luka prawna sprawiająca, że gwałciciel mógł uniknąć kary jeśli się z ofiarą ożenił i wytrwał w ożenku minimum 3 lata. Traktują tam honor całkiem serio (coś co na Zachodzie już nie istnieje więc zapewne trudno pojąć), więc ofiary nie przepadają za rozgłosem i hańbą w rodzinie. Często dochodziło do takich sytuacji za zgodą samej ofiary bo bez jej zgody żadnego małżeństwa by nie było, tam rodzina nie jest pustosłowiem takim jak u nas, jest czymś realnym i każdego chroni rodzina. Powoli już regulacje prawne to naprawiają w niektórych krajach. Fakt pozostaje jednak taki, że Islam karze za gwałt ukamieniowaniem i wygnaniem z kraju, nie nagradza małżeństwem a to na ile dany kraj stosuje prawo w oparciu o Islam to już inna kwestia. Właśnie na zmyślaniu takich zasłyszanych bzdur i ich rozpowszechnianiu na lewo i prawo, na takim skrajnym dyletanctwie są zbudowane wszystkie konflikty kulturowe. Bo zawsze najwięcej o religii czy innej kulturze mają do powiedzenia ci, którzy poznali to w najmniejszym stopniu. Zależność jest wprost proporcjonalna.
jacek.placek - @Klopton "Jedź do kraju muzułmańskiego i sobie "użyj"."Wystarczy, że przyjeżdżają do nas goście i sobie używają zawyżając statystyki. No, może nie do nas do Polski, ale do nas do Europy: do Francji, Szwecji, do Niemiec... O honorze w islamie naczytałeś się bajek. Pewnie tych o "honorowych" zabójstwach, czy o prawdomówności muzułmanów itp. Wiedzę czerpałem nie tylko ze "zmyślonych" i "zasłyszanych bzdur". O tym, jak wygląda islam od podszewki miałem okazję kiedyś dowiedzieć się np. we Francji od Francuzek marokańskiego pochodzenie. Bez ciągnięcia za język, bez prowokowania. Za to ze szczegółami. Pośrednio, przez obserwację, także od francuskich muzułmanów. Mieszkałem tam trochę, miałem dużo czasu na obserwacje. Jak wygląda honor i rodzina w islamie widziałem np. po zmianie zachowaniu Libańczyka w Polsce, gdy przyjechał do niego w odwiedziny jego ojciec i brat. A zwłaszcza po ich zachowaniu w Polsce, więc nie musisz mi nic pisać o tamtej kulturze. Delikatnie napiszę, że jest inna. ..... Tyle w skrócie.
Klopton - jacek.placek Aha to poznałeś kilku emigrantów i już wiesz jak żyją ludzie w całym pasie zwrotnikowym? Bardzo ciekawe, co sobie pomyśli Brytyjczyk o Polsce spotykając kilku naszych na emigracji, np takich co uciekli tam przed kryminałem? Pewnie będzie wiedział już wszystko o naszym kraju, trudno się dziwić że w gazetach piszą o nas faszyści, a w Niemczech Polak to synonim pijaka i złodzieja. Ksenofobia, uprzedzenia, umysłowa zaściankowość, rozpowszechnianie bzdur i stereotypów, nic więcej nie napisałeś. Jakbym był obcokrajowcem to stosując twoje "rozumowanie" uznałbym że taka właśnie jest Polska po tym co wypisujesz. Niestety jestem tubylcem i wiem, że tobie podobnych jest tutaj niemalże połowa, nie tylko tutaj, to jest właśnie prawdziwa "kultura" europejska. Masz internet możesz się dowiedzieć jaki system karny obowiązuje w jakim kraju. Wyobraź sobie że mają tam nawet prawników.
jacek.placek - @Klopton Odnoszę wrażenie, że rozmawiam z kimś, kto dogłębnie poznał islam z romantycznych książek i tureckich seriali. A licznych muzułmanów spotykał podczas swoich wycieczek miedzy Ustką a Morskim Okiem. I filmików na YouTube o kucharzeniu. OK. Poddaję się. Chylę czoło przed Twoimi argumentami. Masz internet, jesteś obcykany we wszystkim i wiem, że nie mam szans z Twoją wiedzą ani praktyką. Ani czasu. Powoli zaczynam pakować się na wyjazd do gorącego ostatnio Paryża. Za namową tambylców-ksenofobów znów pominę arabski (jak tam mówią) Saint-Denis. I okolice Dworca Północnego, by nie kusić losu. Okazji do poznawania obcej kultury będę miał i tak aż nadto. Plus ciekawe rozmowy przy anyżówce, a w zasadzie to kolejne rozpowszechnianie przez tambylców bzdur, które niby zaobserwowali. Strasznie zaściankowi ci Francuzi. Faszyści, można by pomyśleć. Skąd u nich ta ksenofobia? Poznali raptem kilku emigrantów i już się uprzedzili? Moim zdaniem zdecydowanie za mało przeglądają internetu. Dalej, Klopton! Podsuń jakiś fajny pomysł, by przekonać rodowitych Francuzów do islamu. Razem zdziałamy wiele. :)
Klopton - jacek.placek Zaczynasz już wypisywać totalne brednie. Wszystko można łatwo sprawdzić, po co wciskasz kity? Jedź do Londynu na ulicę gdzie mieszkają Polacy, poznaj ich, porozmawiaj, zobaczymy jak bardzo będziesz znał dzięki temu kulturę Polski. Świat jest daleki od ideału, wszędzie są przestępcy i ludzie którym odbija, w polskich miastach też gwałcą, rabują, zabijają, każdego roku, nie jedna kobieta dostała po twarzy za nic od męża, co nie oznacza że to świadczy o naszej kulturze lub religii, że tacy są Polacy, bo ludzie kulturalni i szczerze oddani przesłaniu religijnemu takich czynów nie popełniają. Ja nie promuję Islamu, nie jestem muzułmaninem ale nie róbmy z tak długiej i bogatej tradycji (której zawdzięczamy bardzo wiele, głównie całe Oświecenie), z setek milionów ludzi, uwstecznionych dzikusów tylko dlatego, że udało nam się przez szkiełko mediów zobaczyć kilku. Zachód jest daleki od świętości i wzorów do naśladowania, właściwie jest to najbardziej zakłamana i niszczycielska cywilizacja jakie kiedykolwiek powstała.
jacek.placek - @Klopton "Zaczynasz już wypisywać totalne brednie." Ale ja jeździłem, rozmawiałem i sprawdzałem. Tylko we Francji od ponad 20 lat. Czy krytyczne wypowiedzi Francuzki muzułmanki (ale słabej wiary) marokańskiego pochodzenia na temat islamu lub byłej muzułmanki (ale nadal zmuszonej odstawiać szopki w domu rodziców) to jest nic? To wiedza z pierwszej ręki. Za dużo takich rozmów i spostrzeżeń miałem tam, byś Ty tu mnie przekonał. To Ty fantazjujesz. Tak na marginesie, to przez te lata moje poglądy z wrogości do Izraelczyków, pogardy do Amerykanów, sympatii do Palestyńczyków, zaciekawienia (z odrobiną podziwu) światem islamu zmieniły się na sympatię do Izraelczyków, niechęć do muzułmanów (średnio, bo jednak poznałem też porządnych) i wrogość do religii, w szczególności do islamu. Na te poglądy nie miała wpływu żadna dziwna rządząca opcja polityczna, a tylko moje doświadczenia. Widocznie nie przeczytałem Twoich mądrych książek. "Ja nie promuję Islamu," Promujesz. Prowadzisz dziwny rodzaj kryptoreklamy. Choćby poprzez niezrozumiałe wypisywanie nazwy tej religii dużą literą.
Klopton - jacek.placek Możesz na obczyźnie spotkać 10 Polaków w ciągu roku, wejść z nimi w relacje i wszyscy cię mogą oszukać. Możesz więc wyciągnąć wniosek, że właśnie tacy są Polacy, bo nie spotkałeś tych którzy ci pomogli, zrobili dla ciebie coś dobrego. Twoje poglądy więc, obojętnie czy pozytywne czy negatywne są bezwartościowe, bo są zbudowane na uprzedzeniach. To jaki świat sobie budują ludzie pozostawia wiele do życzenia, aby jednak wyróżnić jedną kulturę z pośród innej i ją osądzić, to trzeba mieć nie lada argumenty a nie wybrane przykłady bo takich znajdziesz i tysiące u nas. Należy przede wszystkim coś się dowiedzieć o kulturach, jak powstają i dlaczego są jakie są, co z nich się wyłania. To, że Islam jest kulturą zamkniętą dążącą do hermetyzmu a nasza jest otwartą dążącą do swobód nie daje jeszcze podstaw do krytyki. Nikt nie chce jeździć autem bez hamulców, przeciwwaga w ewolucji jest naturalna, my gazujemy za mocno z wolnością tak, że upośledziliśmy ją i utożsamili z samowolą co prowadzi do anarchii i rozkładu społeczeństw, oni znowu za mocno hamują rozwoju człowieka myśląc, że na siłę kogoś da się wepchać do raju, po środku jest handel i chciwość i to sprawia, że często jest nieprzyjemnie. Chciałbyś się zajmować drzazgami w oku aby zapomnieć o tym, że uwiera nam cała belka.
jacek.placek - @Klopton Swoje bajki najlepiej opowiadaj osobom, które po wielu latach pożegnały się z islamem, albo mają zamiar to zrobić. Spośród Twoich poglądów wybiorą najlepsze i oprawią w złote ramki. I jeszcze będą mieć wyrzuty sumienia, że tyle czasu byli w błędzie krytykując islam.
Klopton - jacek.placek Jest wiele osób którzy opuścili obszar występowania twoich poglądów, ciekawe co oni mają oprawione w ramki? Jeżeli jesteś emigrantem mieszkającym we Francji to chcąc nie chcąc sam do nich po części należysz, z tą różnicą, że zabrałeś tą ksenofobie razem z walizką. Ja tu się nie zdążyłem podzielić za bardzo moimi poglądami. Zwracam tylko uwagę na różnicę i cienką linie jaka dzieli osąd od krytyki.
jacek.placek - @Klopton Tę ksenofobię? Co jeszcze mi wmówisz? Faszyzm? Nazizm? Antysemityzm?! Nie jestem emigrantem, mieszkam i pracuję w Polsce, ale sądzę, że częściej niż Ty spotykam się z ludźmi innych narodowości i wyznań. I jeszcze raz Ci napiszę: wyznania osób z tamtego kręgu kulturowego są dla mnie dużo bardziej wiarygodne niż Twoje gdybania.
Klopton - jacek.placek Ignorancje, to bym jeszcze dodał. Masz taki kontakt z kulturą islamu jak i ci z którymi rozmawiasz mają kontakt z katolicyzmem Polski. Po co się uczyć innych kultur, po co religioznawstwo skoro można się wszystkiego dowiedzieć spotykając emigrantów na przedmieściach Paryża? Twoja osobista niechęć do czegoś nie daje ci żadnych podstaw aby podsumowywać i osądzać życie praktycznie miliarda ludzi.
jacek.placek - @Klopton "Twoja osobista niechęć do czegoś nie daje ci żadnych podstaw aby podsumowywać i osądzać życie praktycznie miliarda ludzi. " Skoro muzułmanie (i byli muzułmanie) mogą krytykować islam, to dlaczego nie ja? Kto mi zabroni? Wszystkowiedzący Ty? Ta rozmowa nie prowadzi do niczego i mnie już męczy, więc wybacz... Miłego poznawania religii na religioznawstwie.
R.Brzeziński robbo - Powtórzyles po mnie... moje wyjaśnienie,czy na nim zbudowałeś swoje.Nie mam nic przeciw.Tylko,że to niczego nie tłumaczy.Idzie o to,że pewne zjawiska niezrozumiałe dla nas,nie uchodzą za takie gdzie indziej i odwrotnie.Jeżeli w istocie jest tak jak napisałeś.To wyjaśnij nam wypowiedzi człowieka,który szerzył dobro."pośle aniołów swoich:ci zbiorą wszystkie zgorszenia i tych,którzy dopuszczają się nieprawości ,wrzucą ich w piec rozpalony,tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" Mt.13:41-42.Poza tym jak rozumieć jego wypowiedź,nie nakaz "nie bierzcie ze sobą ...sandałów..." Mt.10:10.Namawiał ich do chodzenia boso,niczym jak W.Cejrowski.To tylko niewiele znaczący nakaz,ale co znaczy?Nieoczywisty dla nas,a jak rozumiany wtedy?Tak to idzie o to,że pewne anormalne zachowania z przeszłości,czy odwrotnie godne podziwu,za takie mogą w naszych czasach nie uchodzić.I czy można rozliczać innych za to,że w przeszłości,czy w innych miejscach inaczej je rozumieli?Nie mówię o wtłaczaniu wszystkim swego zrozumienia.Tylko o potrzebie zrozumienia innych,i wytłumaczenia zachowania aprobowanego ,a obecnie nie..Jak i zachowywaniu się na "cudzej ziemi" jak należy.Zgodnie z utrwalonymi zasadami "obcej ziemi" jeżeli przyszło nam na niej żyć.
Klopton - jacek.placek Problem w tym, że nie krytykujesz a osądzasz dlatego zwracam ci uwagę (choć odczytujesz to jako promocję islamu). Wybrałeś sobie przykłady przestępstw i osądziłeś kulturę/religię nawet nie wiedząc co głosi odnośnie tych przestępstw. W naszej kulturze pod naszym nosem szerzą się takie same nieprawości.
Klopton - R.Brzeziński @R.Brzeziński Jak Szekspir, Homer, Dante napisze coś w sposób dwuznaczny, niezrozumiały, to wyrzucasz książkę lub krytykujesz autora? Nie, zazwyczaj czytasz wszystkie pozycje, potem biografie, potem trochę o kulturze w jakiej powstała aby się dowiedzieć o co w tej dwuznaczności chodzi. Czy stosuje się takie samo postępowanie odnoście pism religijnych? Wszystko da się zrozumieć, tylko trzeba chcieć. Gdzie w Biblii jest napisane, że to dzieło historyczne zdające obiektywną relację z faktów i do tego należy każde słowo odczytać dosłownie i wszystko naśladować? Nigdzie, wymyślili to duchowni i czytelnicy, w treści nigdzie tego nie ma. Chrystus mówi - kto podąża za mną, ten... Nigdzie nie powiedział - kto podąża za słowami spisanymi przez ewangelistów... Problem nie jest w treści pisma ani w religii ale w czytaniu ze zrozumieniem. Biblia mądrych oświeca, głupich zniewala.
Klopton - ilu wie, że... ...słowo elohim tłumaczone jako Bóg, oznacza bogowie i boginie i że ST mówi o walce elohim JHWH z elohim innych ludów? Ilu wie co oznacza JHWH i kto zna hebrajski alfabet, tam zamienienie jednej literki zmienia cały sens zdania. Jehovah jest od Boga, Jahwe to imię demona, demiurga. Ilu wie, że Izrael to nie nazwa narodu a nazwa dla - Ludzie, pod władaniem zodiaka, czyli 12 plemion, 12 cech psychologicznych (ST to głównie historia Judy, czyli znaku Lwa). Wszyscy wiedzą, że są 4 tradycje źródłowe z których sklejono Biblię i że sobie często przeczą i aby to pogodzić podopisywano wiele zdań, nie przeszkadza to nikomu cytować dziś dosłownie "słowa bożego". Kto zwraca uwagę na to, że Bóg nie chciał aby Hebrajczycy zakładali królestwo i potem jak założyli co raz częściej pojawia się słowo Jahwe, a Salomon wcale nie był taki mądry, przyjął te kulty Kanaanu z którymi za Mojżesza elohim JHWH walczyli, co potem dało Judaizm. Kto wie o tym, że Jezusów było dwóch, i dwie ewangelie piszą o jednym a dwie o drugim, a Chrystus to nie nazwisko a znak namaszczenia, znak "dotknięcia" przez Boga? Nie znamy żadnej Biblii, uproszczono treść do poziomu pozorów i takimi pozorami żyją dziś tzw wierzący jak i ich krytycy.
kobieta - Nie moge o tym temacie mowic Porozumienie ONZ zakazuje wszelkiej krytyki imigracji. Krytyke masowej imigracji nalezy uznac za przestepstwo.
www.friatider.s(*)juda-all-kritik-mot-invandring U nas jest sowietyzacja prawa-nie mozemy o tym mowic.
W Szwecji panuja te same nastroje i akty prawne, jak w innych panstwach Europy Zach. System sadowniczy ma klopotliwe podobienstwa z sadami okresu komunizmu. Kodeks karny dotyczacy ”mowy nienawisci” (hate speech) przeciwko mniejszosciom, karze Szwedow za ujawnienie faktow. Kiedy sady zobowiazuja sie do karania obywateli za ujawnienie faktow, traci sie wolnosc slowa. Instytucja kryminalizuje praktycznie wszystkie opinie, ktorych ze ”znanych politycznych powodow poprawnosci” nie lubi.
Pewna kobieta napisała krytycznie o imigrantach po tym, jak została narażona na przemoc, jej reakcja jest uważana przez decyzje sadu za "nie na miejscu". Christina 65 lat" została skazany na trzy miesiące więzienia za działalność w zakresie pisania na Facebooku. Przykladow jest setki. Coraz wiecej ludzi jest oskarzonych o czyste fakty.
Jak Polacy zaglosuja na opozycje bedziecie mieli to samo.
kobieta - Sowietyzacja prawa UE FAKTY ZABRONIONE: Zgodnie z Wikipedią istnieje naukowe przekonanie, że poziom IQ różni się między ludami świata. Ale w Szwecji możesz zostać skazany za przestępstwa, jeśli zwrócisz uwagę na różnice. A wiec uznanie nierownosci takiej jak inteligencja wywoluje oburzenie i daje podstawe prawna do wymierzenia kary. Nie mowie tutaj o tej duzej liczbie analfabetow. Do bardziej niezwykłych efektów fikcji dochodzi fakt, że zgodnie z aktualnym stanem wiedzy na rzecz faktycznego stwierdzenia nauki: "Czarni mają średnio niższą inteligencję i wyższy poziom testosteronu niż biały". Nie mozna tego powiedziec wprost, bo może zostanie to sklasyfikowane jako "fakty o nienawiści", niechciane fakty. Prokurator przekonywał, że "przestępstwo nie jest złe", ale "44-latek" został skazany na wysoka grzywne. Ludzie sa nie tylko oskarzeni, ale oskarżeni i skazywani Władze starają się przestraszyć opozycje i zmusic do milczenia. W malym miasteczku przywódcy grup SD (partia opozycyjna) zwrocili uwage nawolujacemu z mianaretu "Allahu Akbar" w każdy piątek. Zwrocenie uwagi uznano za zbrodnicze. Jednoczesnie, dzwony
kobieta - Pomagac osobom oskarzonym o czyste fakty... koscielne nie moga dzwonic w niedziele. Obywatele musza działać, aby położyć kres tym atakom na wolność słowa. Popiera sie następujące trzy środki: 1.Adwokaci, którzy chcą żyć w państwie prawa powinni udzielac porad i pomocy prawnej pro bono (bezpłatnie). Oskarzony potrzebuje pomocy prawnika, który wspiera klienta i sprzeciwia się kontratakowi. Prawnik moze np zrzucic wine na "kogos nieznanego", kto mial dostęp do konta i napisał post na Facebooku", moze skupiać się na podstawowym zagadnieniu- wolności słowa itd. 2.Utworzyc fundacje pomocy dla ofiar. Grzywny powodują szkody oprócz dyskomfortu, mozna pomóc wspierając finansowo. Odpowiednia organizacja powinna umocniać dzialalnosc i stać się odbiorcą pieniędzy dla ofiar. Być może magazyn taki jak Free Times, który może również zachęcać do prezentów w dobrym celu. Być może firma prawnicza działająca pro bono, moglaby zajac sie tego typu dzialalnoscia
kobieta - Oskarzeni za fakty, nie "hate speech" 3.Mowic nieustannie o wstydzie tym, którzy powinni i maja za co się wstydzić. Wymiar Sprawiedliwosci para sie prawem, ktore bylo w DDR, na które należy wlasciwie odpowiedzieć. Należy umieścić listę osób zaangażowanych w wyroki skazujące. Jak powinniśmy nazwać te osoby, to pytanie otwarte. Palme np korzystal z wyrażenia „dyktatura bydła” w odniesieniu do ludzi dyktatury komunistycznej Czech, po inwazji sowieckiej. W razie czego zrzucic ”posmiertnie” na Palme mowe nienawisci przeciwko komunistycznym dyktatorom – cos w tym stylu itd. W kazdym razie nasze spoleczenstwo staje sie powoli solidarne. Czytam polskie media i wiem, ze w Polsce jest grupa sedziow, ktora walczy prawie z calym spoleczenstwem. Oni tez paraja sie prawem DDR. Sa tak pochlonieci dzialaniem, ze nie widza jaki wprowadzaja chaos w kraju, ktorego juz nie powinni reprezentowac. P.S. W Unii trzeba zyc, az do chwili zlozenia jej do grobu. Chociaz slyszalam, ze Dunczycy planuja wybrac inna droge. Pozdrawiam
kobieta - Polska, najbezpieczniejszym krajem Kroacja, Polska, Slowacja, Wegry, Finlandia najbezpieczniejsze kraje UE. Wielokulturowe kraje jak Szwecja i Francja sa bardzo niebezpieczne. Szwecja jest obecnie jednym z krajow UE, w ktorym ludnosc jest najbardziej dotknieta przestepczoscia, przemoca i wandalizmem...
www.friatider.s(*)u-ett-av-eus-farligaste-l-nder zobacz: Voice of Europe ; Eurostat
Pewnie niepotrzebnie pisze te komentarze. Wy nie macie tych problemow, ktore tutaj sa. Cieszcie sie...
Pozdrawiam
P.S. Zawdzieczacie to swojemu rzadowi.
R.Brzeziński robbo - Nie jest tak,że ewangelie... ...pozostają bez znaczenia.W nich bowiem jest mowa o tym,za którym mamy iść ,i tego powody.Jest tam jego nauczanie,w tym ok.czterdziestu przypowieści.W tym wypowiedzi,które pozostają niezrozumiałe,jeżeli nie uwzględnimy ich "kulturowego znaczenia". W innym przypadku "językowego".Idzie o to,że pewne opisy pozostają niezrozumiałe dla nas ,a nie były takimi wtedy.Ewentualnie ich interpretacja nie uwzględniająca "kulturowego dziedzictwa",może okazać się nadinterpretacją.Najgorsza jest wtedy,gdy idzie zupełnie po innym od zamierzonego torze.Oczywiście w natchnionym słowie jest wiele "gorszących" miejsc.Przy czym,gdyby pozbyto się tych miejsc,"uzyskano by poprawną wizję" tej księgi.Niemniej byłaby ona "zdeformowana i nieprawdziwa".R.Zając.I przez to nieprawdziwa,a o ukazanie prawdy w niej idzie.
Klopton - R.Brzeziński "Natchnione słowo" jest zdeformowane od początku bo jest tłumaczone a każde tłumaczenie to interpretacja która dodaje coś od siebie. Na soborach rozstrzygało się wiele. Nigdy nie było tak, że to było zrozumiałe. Po pierwsze większość nigdy nie czytała i nie było to pisane dla społecznych oczu a dla kapłanów. Po drugie, mamy za sobą czasy "ery żelaza" (właściwie to za około 100 lat się skończy) i wtedy więcej ukrywano niż odkrywano, także dla tamtej epoki te pisma miały ukryć wiedzę, zatuszować, zmylić a nie nauczać i cokolwiek wyjaśniać. To był pewnego rodzaju test, nadal jest, bo z takiej dwuznaczności zawsze można wybrać różne opcje, mądrego oświeci, głupiego oślepi i pod tym względem pisma religijne są dziełami wybitnymi, dlatego, że mają moc którą dziś nieudolnie chcą naśladować media i ich propaganda. Właśnie tutaj się kryje prawda, nie w słowach a w znaczeniu.
Jasimban 1 na 1 Z zażenowaniem czytam felietony na znakomitym kiedyś racjonaliście.pl. Komentarze redaktora naczelnego sprawiają wrażenie próby wpisania się w pisowską pseudorzeczywistość. Nie mogę uwierzyć, że to ten sam autor, którego książki lubiłem i ceniłem. Dość smutny koniec tego portalu. Tak też stało się niegdyś z NSZZ Solidarność. Wielki początek, gloria dekady i powolne obsuwanie się w nicość w oparach absurdu. Żal patrzeć.
R.Brzeziński robbo - I ja uważam podobnie jak mój przedmówca ,że miejsce to nie ma już swojej dawnej żywotności.Tak naprawdę dostrzegam,że w miejsce dyskusji pojawiły się rozmowy.I nie mam nic przeciw dialogowi.Tylko,ze to miejsce zdaje się,że miało inny cel.Jako wierzący prowadziłem tu dysputy,po to,żeby zrozumieć innych,w tym moich przeciwników.Nie bez powodu mam wiele minusów.Nie ,nie ,wcale mnie one nie cieszyły.Niemniej świadczyły,o żywotności dyskusji.Pewnie sam byłbym w stanie "urodzić tematy",które wprowadziłyby życie w tym miejscu.Niemniej pewnie to niemożliwe. A jeżeli idzie o natchnione słowo,wracając do moich wywodów,to istotą problemu i tematu,pod którym piszemy,jest to,czy można "zło" tamtych czasów usprawiedliwić zamierzchłymi czasami,które miały inne zasady,czy normy.Czy jest to uprawnione,czy nie?Czy mamy prawo osądzać przeszłość oczami teraźniejszości?Czy wystarczy powiedzieć,że według nas to,co czyniono dawno temu to złe?Czy należy tak to traktować,czy szukać usprawiedliwienia?
Klopton - R.Brzeziński Na pytanie odpowiedziałem. Dlaczego to niby jedno pismo miałoby być odpowiedzialne za zło tamtych czasów a inne nie? Dlaczego do jednych pism podchodzi się obiektywnie, z próbą zrozumienia a do drugich z próbą osądzenia? No i najważniejsze - nikt nie czyta tego pisma i się do niego nawet nie odnosi, bo uwagi dotyczą poszczególnych zdań i ich interpretacji a tak to można osądzić nawet instrukcje przeciwpożarową na drzwiach. Jeszcze jest taka sprawa, że zło ma się w naszych czasach wyśmienicie, jest po prostu zalegalizowane. Człowiek jeszcze nigdy nie niszczył i nie kradł tyle co w czasach nowożytnych, tutaj bije rekordy. Żyjemy w bardzo komfortowych czasach ale etyki nie ma żadnej, to co kiedyś karano śmiercią, np lichwa lub niszczenie żywności, dzisiaj się uczy tego na studiach. Nie można tylko stosować przemocy bezpośredniej, ale ta pośrednia jest dziś wręcz legalna a nawet wychwalana. Jesteśmy słabym pokoleniem do osądów.
GrzeTor - Informacja służy do podejmowania.. 1 na 1 Jedną z głównych ról informacji jest umożliwianie i wspomaganie podejmowania decyzji. Czym więcej informacji jest dostępne, tym lepsza może być decyzja. Do tego stopnia, że korporacje teraz inwestują w coś co się nazywa Big Data, aby mieć takiej informacji jak najwięcej. Natomiast jak się nie ma informacji, to jest dużo trudniej podjąć prawidłową decyzję i wzrasta prawdopodobieństwo decyzji wadliwych. To jest jedna z funkcji ograniczania dostępu do informacji przez teokracje, dyktatury itp. Przez ograniczanie dostępu do niekorzystnych dla ideologii czy dyktatora informacji zmniejszają procent ludzi, którzy podejmą prawidłowe, ale niekorzystną dla ideologii czy dyktatora decyzje. Poprawność polityczna stara się w sposób agresywny ograniczyć dostęp do informacji o wadach niektórych ideologii, albo grup ludzkich. W ten sposób uniemożliwia funkcjonowanie demokracji - do podjęcia demokratycznej decyzji na temat dalszych losów tych ideologii lub ludzi przez społeczeństwo są także potrzebne informacje o ich wadach, ryzykach jakie ze sobą niosą, kosztach jakie w związku z nimi należy ponieść. W przykładzie z artykułu - jedną z istotnych cech islamu jest pokazywanie Mahometa jako wzorca do naśladowania przez muzułmanów.
R.Brzeziński robbo - W istocie pewne zjawiska usparwiedliwiamy inne nie ponieważ przyjęty przez nas światopogląd nakazuje nam stawać w obronie jednego,występować przeciw innemu.Tutaj idzie jednak o to,czy potępić...To co nam nie odpowiada.Tak,czy nie?Jakie mamy do tego prawo?Wydaje się,że nieznajomość zagadnienia sprawia,że nie mamy prawa wydać wyroku.Niestety w swoim życiu stajemy się obrońcami jednego,oskarżycielami innego.I nie wiem ,czy jest to też takie złe.Tak to znajomość tematu wydaje się usprawiedliwiać krytykę,jak nie znajomość tematu nie.Nie znam,nie rozumiem,nie krytykuję.Znam,poznałem,zrozumiałem,staję w obronie,albo nie.Tylko,że nad wieloma powinna stanąć wyrozumiałość.Pewnie jednak nie nad wszystko.I tak wydaje się ,że istnieją granice tolerancjii.Z drugiej ,że ich być nie powinno.
Klopton - co potępiać? Jeżeli człowiek obcina głowę drugiemu bo "tak mu nakazuje księga", to przecież nie będziemy potępiać i obwiniać księgi, nie będziemy palić tego na stosie, zabraniać czytać itd. To by oznaczało, że niczym się nie różnimy, bo to typowe zachowanie dla rozumowania opartego na "świętości słowa" na niepodważalności pism i ksiąg. Skoro nasza kultura jest dojrzalsza, chce za taką uchodzić, to niech rozdzieli, a zrobi to dzięki temu co wcześniej sugerowałem, dzięki uczciwym, naukowym podejściu do sprawy. Słowo, pisma, tradycje, to nasza tożsamość, nasze dzieła, to ma wartość antropologiczną i nie powinny być dzielone na dobre i złe. Zachowania ludzi jednak już muszą zostać tak podzielone aby było jakieś prawo. Islam na pewno nie jest winien temu co ludzie z islamem robią. To tak bogata tradycja, że można ją z łatwością zamienić w szerzącą pokój i miłość bliźniego. Chrześcijaństwo jest dobrym przykładem, to współczesne w oficjalnej odsłonie. Biblia jest opisem wojen bogów, upadku, zdrad, porażek i cierpienia, a chrześcijanie zamienili ją w opowieść o dobrym boziu co kocha i lituje się nad ludźmi. Choćby nie wiem jak czytał, nigdzie tego nie ma w treści, a jednak dało się ją zupełnie zmienić :)
GrzeTor - Zachęcanie do większej agresji "wypowiedzi kobiety powinny zostać potępione, ponieważ mogą „wzbudzić uprzedzenia i zagrażać pokojowi religijnemu"." </div> </div>Czyli zasady są proste - kto jest bardziej agresywny na ulicy ten wygrywa w sądach. Podstawowym celem systemu prawnego jest uniemożliwienie za wszelką cenę denerwowania ludzi i grup wybuchowych.</div> </div> Proszę przy tym zauważyć, że skutkiem takiego wyroku jest zachęcanie dotychczas pokojowych grup do zachowań bardziej gwałtownych. W ten sposób ich ideologia wygra - muszą tylko reagować agresywnie na krytykę, wówczas sądy taką krytykę uniemożliwią. </div>
R.Brzeziński robbo - To,że w starotestamentowych opisach jest wiele miejsca poświęcone zepsuciu człowieka,i gniewu stwórcy okazywanym na to zepsucie,czy nieposłuszeństwo.To prawda.Tak jak pewne jest,że w nowotestamentowym nie tyle zmieniono oblicze ojca,co je podkreślono,wyakcentowano.Tak bardzo,że wygląda,iż zmieniono.Rozumiem,że uważasz nasze czasy za ucywilizowane.Tylko,że to w naszych czasach doszło do dwóch wielkich wojen,jak i wielu konfliktów każdego dnia w ucywilizowanym świecie.Pewnie idzie ci jednak o to,że nie ma przyzwolenia,na wiele rzeczy wyrosłych z religii.Inne nie wyrosłe z niej,nie ulepszyły świata,jak m.in komunizm,który też miał mnóstwo swoich ofiar.Temat jednak dotyczył granic wypominania,jakie narzucono wykładowcy ,który miał-a czelność źle powiedzieć o dawnym wydarzeniu.I o tym,czy to dobrze,czy źle.I tak ,i tak wynika z wypowiedzi.I może idzie o ustalenie granic tolerancji?
Klopton - R.Brzeziński A czy jakiś komisarz UE odnosząc się do marszu Polaków z okazji święta niepodległości komentuje wydarzenie nazywając wszystkich faszystami? Tutaj nie o tolerancje się rozchodzi a o ustalenie kultury w jakiej żyjemy i norm. Wprawdzie my już od 68' nie żyjemy w żadnej kulturze, bo rządy objęła kontrkultura która chce cofnąć człowieka do "stanu natury" czyli z powrotem na drzewa (tam jest niby szczęście, bo ewolucja to za dużo od nas wymaga :)). To kontrkultura wypacza pojęcia wolności i mówi o samowoli, równości i tolerancji, jest kontr-biologiczna i kontr-ewolucyjna. Kultura przeciwnie normuje, ogranicza, ustanawia prawa organizacji i porządek powodujące integrację i stabilny rozwój. Jeżeli ktoś chce przeanalizować dawne dzieje, niech to robi uczciwie i profesjonalnie, bez osądzania, zwłaszcza wtedy kiedy te dawne dzieje ciągle są żywe w sercach i umysłach milionów ludzi. Nie zakazuje się wolności słowa, zakazuje się chamstwa, oszczerstw. Akurat ten przykład który komentujemy jest jednostkowy, bo gdyby iść konsekwentnie za tą dewizą, to większość publicystów, polityków, "ekspertów" powinna siedzieć w więzieniach i tutaj niestety trzeba przyznać, że w silnej kulturze siedzieli by w tych więzieniach.
Klopton - Rzeczywistość jest fraktalna więc to co dotyczy człowieka, analogicznie dotyczy też i całych kultur. W wieku ok 40 lat wchodzi na dobre proces umierania ciała (nie mylić ze starością) i wtedy prawidłowo człowiek kieruje swoją aktywność na umysł i dobra intelektualne. Zdobywa wyższą świadomości i mądrość, tworzy dzięki czemu kolejne pokolenia mają bazę informacyjną która umożliwia nowe ekspresje genów i ewolucyjny rozwój. Przeciwieństwem tego jest starość, która jest chorobą umysłową spowodowaną nie akceptacją faktu obumierania. Starość to uczucie znużenia i osłabienia i jak się wkrada to człowiek szuka komfortu, przestaje mądrzeć i rozwijać intelekt, chce przeżyć jeszcze raz dzieciństwo więc buduje bazę nie dla przyszłych pokoleń ale dla swojej emerytury kiedy to ma uczucie opieki takie jakie miał za dziecka. Taki człowiek się degeneruje i dziecinnieje z wiekiem. Natura nie może sobie pozwolić na pełne rozwinięcie takiej degeneracji bo przyszłe pokolenia zastałyby pustkę informacyjną, popadałyby w depresję i przestawałyby się rozwijać (co obecnie się dzieje), dlatego natura zsyła kataklizmy i choroby aby wymusić u człowieka refleksje, badanie siebie i otoczenia, innymi słowy rozwój intelektualny i mądrość, bo bez tego nie ma ewolucji.
Klopton - c.d. Podobnie się dzieje ze społeczeństwami i kulturą. Naradza się, rozwija i w połowie zaczyna się zwijać i obumierać. Jest to naturalny proces ewolucji. Można jednak obumieranie kultury wykorzystać do tego aby lepiej poznać czym właściwie była, stworzyć z tego wnioski, refleksje, czyli mądrość i to będzie podstawą na której kolejne pokolenia budują nową udoskonaloną kulturę zamiast powtarzać bezmyślnie to samo, czego natura nie znosi i surowo za to karze. Można też zachorować na starość, czyli uciekać od faktów, gloryfikować słabość i zmęczenie i tym jest kontrkultura na Zachodzie, jest nostalgią za mitycznym "stanem natury" gdzie tworzy się wrażenie beztroski i opieki jaką z pozoru mają np małpeczki na drzewach. Kontrkultura więc inwestuje w starość, w emeryturę czyli w taki rozwój technologii który będzie sprawiał, że ktoś zacznie pracować za nas a my będziemy tylko wypoczywać w swobodzie. Ewolucja ma jednak inne plany i takie społeczeństwa będą przeżywały kryzysy, choroby, konflikty aby w ten sposób rozwijać się. Bez tego to kontrkultura zrównałaby zdrowie i kalectwo i ludzie przestaliby czuć potrzebę jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego. Wybieramy więc co wspieramy. Tolerancja dyletanctwa, dziecinady i chałtury jest kontrkulturą i wolnością do starości.
R.Brzeziński robbo - Różnica zdań i powstaje problem,gdy jeden powie to,co nie chciałby usłyszeć drugi.Jedno powiedziało to co chciało,a drugie chciałoby,żeby właśnie to co powiedziało,nie powiedziało,ponieważ...Wspomniana wykładowca uznała,że to co mówi jest ważne.Ponieważ jednak to co powiedziała inni uznali za na tyle ważne,żeby nie ujrzało światła dziennego,oburzyli się na jej wypowiedź.I tak jest zawsze.Z tej przyczyny pomówienia,czy żale innych,ze powiedzieli to co nie powinni,ewentualnie nie tak jak trzeba.Michael Freeman w ks. "Prawa człowieka" napisał:"Ważnym problemem jest to,że prawa człowieka są głęboko osadzonymi wartościami, j e d n a k ...mogą one wchodzić w konflikt z innymi prawami człowieka lub tymi samymi prawami innych osób,lub z innymi wartościami".I tutaj mamy tego wymowny przykład.Wyraźnego "konfliktu...".
Klopton - R.Brzeziński Pani z Austrii została skazana za "ubliżanie doktrynom religijnym". Jeżeli ktoś ubliża to nie ma tutaj konfliktów praw człowieka. Nie wiem co dokładnie zostało powiedziane na tym wykładzie, jeżeli nazwała Mahometa pedofilem to tak jak ja bym teraz Pana nazwał pedofilem bo zobaczyłem w parku jak za rączkę z dziewczynką spaceruje. Oczywiście to mogła być pańska córka, tak samo wiele "mogło być" za czasów Mahometa, wszystko zależy od tego w jakim kontekście się to oskarżenie pojawiło. W pierwszych komentarzach się do tego doniosłem, inni zresztą też. W tamtych czasach zawierano związki z dziećmi ale to nie musiało oznaczać fizycznej przemocy seksualnej, bo jest jeszcze strona duchowa. Nie ma wolności bez odpowiedzialności, aby sen miał sens potrzebna jest cisza nocna i kary za jej łamanie, aby religia miała sens to potrzebny jest odpowiedni do niej stosunek w sferze publicznej. Niestety kontrkultura to ustalanie prawa do bezsensu.
R.Brzeziński robbo - Jeżeli została oskarżona za "ubliżanie doktrynom religijnym" to w swojej wypowiedzi nie wystąpiła przeciw żadnej z nich.Doktryna to zespół wierzeń,czy dogmatów religijnych ,ewentualnie system myślenia.Przynajmniej w tym przypadku,jak mi się wydaje oskarżenie , nieżyjącego przywódcy o pedofilię,to nie wystąpienie przeciw doktrynom,tylko przeciw "obyczajowości".,Przeciw niemoralnemu czynowi.Niemniej w tym przypadku widocznie należy pamiętać,że "wszystko co powiesz może być użyte przeciw tobie".
Klopton - R.Brzeziński Z tego co można przeczytać w internecie na temat tej konkretnej sprawy, to sąd uznał, że oskarżona działała umyślnie, częściowo opierając się na nieprawdziwych informacjach a jej celem nie była obiektywna analiza a wywołanie negatywnego wzburzenia wobec religii jak i Mahometa. Jeżeli tak było to sąd ma rację. Ja jestem tego zdania, że wolność nie jest tym samym co swoboda, i człowiek powinien mieć swobody jedynie w sztuce, do wyrazu siebie i artystów karać cywilnie się nie powinno za nic. Reszta osób wypowiadając się publicznie musi się liczyć z tym, że za zmyślony bełkot obrażający uczucia innych ludzi będą kary, przynajmniej powinny być. Weźmy Orianne Fallici z ww artykułu, jej cytat jest totalnym bełkotem gdzie pani sobie zmyśliła jednego bozia, potem sobie zmyśliła drugiego i sobie sugeruje, bo wiedzy o tym o czym się wypowiada nie ma żadnej. Równie dobrze można sobie pozmyślać że Polacy mordowali Żydów i powinni się teraz z tego rozliczać bo są faszystami. Kontrkultura nie szanuje żadnego prawa prócz uzurpowania sobie prawa (pseudo- wolność, równość, tolerancja) do wprowadzania bezsensu i bełkotania co dusza zapragnie.
R.Brzeziński robbo - Tylko,ze jej zarzuty przez wielu i wieki były kierowane względem stwórcy ukazanego na stronach starotestamentowych relacji.I czasy w których za to karano minęły.W przeszłości więzieniem karano ateistów,ewentualnie wysyłano ich do szpitali psychiatrycznych.Jestem osobom wierzącą,ale wydaje mi się to nadużyciem.A jej opinia na temat różnicy stwórcy ukazanego przez "założyciela chrześcijaństwa",a w mahometanizmie,to jej subiektywne odczucia,którym zechciała się podzielić,wierząc,zapewne ,że mówi prawdę.Ustalić pewnie by jeszcze trzeba,czy w istocie było to jej przekonanie,czy tylko opinia.Pewnie jednak przekonanie,w które wierzy.
Klopton - R.Brzeziński Wojny religijne są wynikiem tego, że jedni nie doczytają i sobie coś wyobrażą, drudzy nie doczytają i krytykują to wyobrażenie, natomiast esencja religii zostaje całkowicie pominięta. Ludzie spierają się nie o fakty ale o interpretacje i wyobrażenia na temat faktów. Każdego z dzieckiem można nazwać pedofilem a potem się tłumaczyć, że się nie miało pełnych informacji. Ja uważam, że mamy tutaj wybiórcze, jednostkowe egzekwowanie prawa przez sąd, rzecz tylko w tym, że media oraz politycy przyzwyczaili nas do tego, iż oszczerstwa, pomówienia, paplanina głupot to norma i wolność słowa, uznaje się wolność do chamstwa i braku kultury za...kulturę, za normę dlatego jak czasami komuś słusznie zatka się usta, czujemy tutaj nadużycie. Prywatnie można sobie mówić co się chce, publicznie powinny już obowiązywać zasady. To jak postępowano kiedyś nie jest miarodajne, prawo kieruje się sprawiedliwością a nie przyrównywaniem do innych wzorców.
R.Brzeziński robbo - Pewnie niedomówienia to jedno ,nadinterpretacje to drugie.I jedno i drugie wywołuje nieporozumienia,które potrafiły przybrać formę wojny.W Dz.Ap.17:11 jest powiedziane o pewnych ludziach,że chętnie przyjęli to co usłyszeli ,ale z pewnym zastrzeżeniem,które stosowane w życiu,czy przy usłyszeniu czegoś jest pouczające.Czytamy,że codziennie badali "czy tak się rzeczy mają",inaczej:"czy istotnie tak jest" ,jak usłyszeli,jakim podano."czy rzeczywiście tak jest".Codziennie studiowali "chcąc sprawdzić,czy istotnie jest tak" [jak im głoszą]."zastanawiali się ,czy to tak jest istotnie".Czy jak to oddaje nasze tł."starannie badali,żeby się przekonać,czy to co usłyszeli jest prawdą".Wydaje mi się,że taka postawa sprawdzania,mogłaby pozwolić uniknąć wielu nieporozumień.Nie wszystkich,ale wielu na pewno.
Klopton - R.Brzeziński Czym innym jest stwierdzenie, że np. Kościół zinterpretował wybiórczo pewną tradycję duchową określonej starożytnej kultury co zaowocowało religią monoteistyczną która jest mieszaniną wybranych prawd duchowych oraz pewnych naiwnych fantazji, wyobrażeń, przeinaczeń w tłumaczeniach, dopisków, a czym innym jest nazwanie Kościoła zakłamaną instytucją która uknuła pewne dziejowe oszustwo. Wychodzi na to samo, ale to drugie stwierdzenie jest wyraźną próbą stworzenia wizerunku, negatywnego, wizerunku przestępcy i jest to pomówienie, bo na to trzeba dowodów. Suchy fakt nie próbuje rozstrzygać o intencjach lub o zamiarach które bezpośrednio z jego obrazu nie wynikają.
R.Brzeziński robbo - Tylko,że to o czym piszesz jest powszechnie praktykowane.Istnieje pisarz[Deschner Karkheinz],który zdecydowanie pisze przeciw katolicyzmowi [czy chrześcijaństwu].I to tak,żeby go przedstawić w złym świetle.Według swego uznania czyni tak z powodu prawdy ... o [katolicyzmie].Ma wiele uzasadnionych argumentów,chociaż istnieją "obrońcy",którzy starają się umiejętnie pomniejszyć winę katolicyzmu,wykazując niedostateczność wywodów tego pisarza.On napisał wiele książek.Wszystkie przeciw,i wszystkie pisane w tym celu.Nie poszedł jednak do więzienia.A taki Salman Rushide napisał "Szatańskie wersety",które w swoim krytycyzmie nie dorównują w niczym tamtym,i "został skazany na śmierć".Intencje podobne.Wywody po,to,żeby przedstawić w złym świetle.Jeden wykłada jak dalej,pisze jak dalej,drugi,czyni to w ukryciu z wydanym przez [rzeczników mahometanizmu] wyrokiem.To istotna różnica.W katolicyzmie jest wybitny uczony Hans Kung,który wystąpił przeciw niektórym dogmatom katolicyzmu.Został pozbawiony możliwości nauczania ,jako przedstawiciel katolicyzmu .Wykłada jednak nadal na wydziale ekumenicznym,i nie pozbawiono go nawet święceń.Tutaj wypowiedziała swoje zdanie i została ukarana.Tak wyraziła nieprzychylną opinię.I za to została ukarana.
Klopton - R.Brzeziński Blisko mi do gnostyków, a tam Jahwe jest złym demiurgiem co stworzył ten świat, Jestem_który_Jestem z ST to jest głos Szatana Jahwe. Dla wielu Chrześcijan będzie to obraźliwe stwierdzenie bo przecież Jahwe jest ich bogiem, czymś świętym. Wszystko więc zależy w jakim kontekście to mówię, bo moim celem nie jest stworzenie negatywnego wizerunku a wyjaśnienie pewnych nieporozumień, więc do takich wyjaśnień jestem zobowiązany. Jeżeli solidnie uzasadnię swoje zdanie, nie obrażam, nie pomawiam. Jakby ktoś chciał uzasadniać pedofilię Mahometa lub schizofrenie Chrystusa to już sprawa trudniejsza bo potrzebne są dowody. Nie ma problemu w tym aby inaczej interpretować religię i tekst religijny o ile nie dodaje się czegoś, czego w tym tekście nie ma. Oszczerstwo nigdy nie znajdzie oparcia w faktach, zawsze jest dopisaniem dalszego rozwoju faktu, lub wcześniejszego. Oczywiście to, że w realiach na Chrystusa można pluć jak się chce a na Mahometa nie wolno jest już kwestią polityczną. To tylko świadczy o kontrkulturze, o czasach uprawomocniania chałtury i korupcji wymiaru sprawiedliwości.
R.Brzeziński robbo - Wywody to opinie ,a opinie nie zawsze odpowiadają rzeczywistości. Rozumiem,że zadeklarowanie swoje wywodu jako opinii mogłoby zostać i powinno zostać inaczej odebrane niż mówienie,że teraz mówię wam prawdę.I tak naprawdę dobrze jest podawać tylko sprawdzone informacje.Nie zawsze jest to jednak możliwe .A zabierając zdanie na dany temat nie zawsze podajemy wszystko co jest na ten temat wiadomo,niekiedy nawet nie wszystko co wiemy,tylko to ,co chcemy,żeby inni usłyszeli.To zdanie,że [theos] izraelitów to zła istota,która już z powodu użycia jej do stworzenia,i jej kontaktu z materią się zbrukała itd.było wiarą jednego z chrześcijan II wieku.I on nie odnosił się życzliwie do starotestamentowych opowiadań i [JAHWE] tam ukazanego.Nie on jeden miał takie zdanie.Niemniej tak naprawdę do stworzenia został użyty założyciel chrześcijaństwa w swym przedludzkim bycie,o czym czytamy w Heb.1:2"PRZEZ NIEGO STWORZYŁ ŚWIAT".Tylko,że to nie świadczy na jego niekorzyść.wer.3"JEST ON ODBLASKIEM CHWAŁY BOŻEJ I NAJDOSKONALSZYM WYRAZEM TEGO,CZYM JEST SAM BÓG".Niekoniecznie gnoza ukazuje prawdę.To,że uczestniczył w stwarzaniu nie jest w nowotestamentowych wypowiedziach przedstawiane jako złe.TO "BÓG STWORZYŁ WSZYSTKO PRZEZ NIEGO I DLA NIEGO"Kol.1:16
Klopton No nie da się wiedzieć tego, czego się nie wie. Wiara to pragnienie urzeczywistnienia, opinia to moje osobiste zrozumienie, oprócz tego można przytaczać to co podają inni, cała reszta jest kłamstwem. W mojej opinii pan X jest pedofilem i zboczeńcem i tutaj pojawia się taki problem, że rzeczywiście mogłem tak zrozumieć sprawę. Od tego właśnie jest kultura, czyli coś co normuje obyczaje i przestają być dzikie i barbarzyńskie, czyli jak mam podejrzenie, że ktoś taki i owaki to solidnie zbieram dowody zanim wyrażę swoją wiarę, opinię, czy nawet przekaże to co mówią o tym inni. W kulturze człowiek nie chce błędnie osądzić, jest ostrożny a to synonim dla cywilizowany. W kulturze człowiek nie chce skłamać. Daleko nam od ideałów, ale kultura powinna tak normować życie aby nas na ideał ukierunkowywać, no i nie karać zbyt surowo za pomyłki...stąd grzywna a nie ścięcie głowy. Co do Jahwe to tak, jest i rozwiązanie dla tego dylematu, w Biblii jest tyle Boga co i Szatana, obaj mają swoje role.
Psyklok Porównywanie jednych oszołomów religijnych z drugimi i którzy są "lepsi" jest bez sensu.W obu tych religiach jest mnóstwo przemocy, zabijania, gwałtów itp.itd.
Jacek Tabisz Cieszę się Mariuszu, że zauważasz ten problem i piszesz o nim otwarcie, co, niestety, zachęca hejterów i ideologów.
Pokazuj komentarze od najnowszego « Wróć do strony Reklama