Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Łucja Fice Całkowicie się zgadzam
Reklama
rottweiler "Nie tylko chrześcijanin multimilioner, ale nawet zwykły bogaty chrześcijanin to pojęcia sprzeczne same w sobie" co kolwiek by nie mówić , to prawda,zakłamanie i sprzeczności wśród chrześcijan to dzisiejsze standarty i cos naturalnego...
geo -1 na 1 Kto otpoviadal za bespechnost v Eden,kiedy zmei proponoval iabko?
Autor: geo Dodano: 23-10-2009
bob Uważam że Zbyszek bardzo dobrze skomentował myśli Russela. Dodałbym jeszcze że Jezus nie mówi iż nie można reagować na zło. Wręcz przeciwnie trzeba powstrzymywać ludzi od czynienia zła. W ten sposób religia uzasadnia więzienia i penalizację niektórych czynów. Natomiast same sądy sa moim prywatnym zdaniem niezgodne z Biblią.
Autor: bob Dodano: 06-09-2009
Drobner - kim był 1 na 1 Rozważanie realnego istnienia bohaterów opowieści beletrystyczno-popularnych nie wydaje się być rozsądnym zajęciem.
Autor: Drobner Dodano: 29-09-2004
zbyszek - odp Russell Drogi Panie Drobner z całym szacunkiem Ja sie zastanawiam czy Pan kiedykolwiek dojdzie do tego kim był Jezus Chrystus. Cytaty - niestety nie weszły. Pozdrawiam czytelników.
Autor: zbyszek Dodano: 28-09-2004
Drobner - Russell Agnosiewiczu (i wszyscy czytelnicy): "zbyszek" już wie, kim był Bertrand Russell!!! Hurrra! Z całą swobodą mówi o Nim, przytacza Jego cytaty. Czy bardzo zamącimy "zbyszkowi": niejeden Russell bywał w historii. Pytam wprost: którego Russella "zbyszek" cytuje?
Autor: Drobner Dodano: 27-09-2004
zbyszek - Uwagi Przy całym szacunku dla dokonań Bertranda Russella pozwolę sobie skomentować te dywagacje: Myślę, że Pan Russell mógł przyjąć mylne założenie, co do sposobu stosowania tej zasady. Ta zasada to stan, do którego Chrześcijanie powinni dążyć. Gdyby człowiek był doskonały to po co przyszedłby Chrystus ?. (to dłuższy temat) . Ta zasada po prostu odbiera argumentację każdemu, kto chciałby oddać komuś oddać czy się zemścić. Nie ma dla kogoś takiego usprawiedliwienia. Jednak nie jest to temat dla filozofa nawet tak dużej miary jak Pan Russell, ponieważ bardzo ważny jest tutaj czynnik ingerencji Boga, którego w żaden sposób nie można "uchwycić". Innymi słowy sceptyk nigdy nie zrozumie wierzącego chrześcijanina. Nie ma też pewności czy pan premier (zapewne chodziło o Churchilla) był głęboko wierzącym chrześcijaninem a i uderzyć Go chyba byłoby bardzo trudno. Dalej Russell pisze: Również i tutaj należy zauważyć, że Jezus nie ustanawiał sposobu działania władzy sądowniczej w państwie, a chodziło o stosunek chrześcijanina do bliźniego. Pan Russell nie zechciał łaskawie wziąć pod uwagę, że Jezus nigdy nie zakładał, iż władza w dowolnym państwie będzie sprawowana w Jego imieniu, wypowiedział nawet słowa : "Co Boskie Bogu co Cesarskie Cesarzowi". Władza Boga to władza duchowa. Dalsza myśl Russella to: Tutaj podobnie jak w przypadku policzka Pan Russell przyjął "sprzedaż majętności" jako bezwzględną zasadę postępowania chrześcijan. I Jak na filozofa przystało powinien zapytać, dalej : Co można sprzedać a co nie ? Czy jeśli chrześcijanin posiada mieszkanie powinien je sprzedać ? Albo może samochód? Lub może środki trwałe w brzemieniu ustawy powyżej roku użytkowania ? Może ołówek też nadawałby się do sprzedaży ? Tak, więc po prostu ten wielki naukowiec nie docenił mądrości Jezusa który głosił: Mt 19:21 Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną! Mr 10:21 Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną. Łk 12:33-34 Sprzedajcie wasze mienie i dajcie jałmużnę! Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczeją, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie złodziej się nie dostaje ani mól nie niszczy. Bo gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze. Należy pamiętać, że to, co Jezus mówił, mówił w kontekście ludzi 'zakochanych' w swoim bogactwie. Ale przecież Jan pisze, że nie jest wykluczone posiadanie jakiegoś majątku lecz: 1 Jn 3:17 Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata i widział, że brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może trwać w nim miłość Boga? (BT) Paweł pisze nawet: 1 Kor 13:3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Celem jest miłość, majątek nic nie znaczy.
Autor: zbyszek Dodano: 27-09-2004
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama