Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… munchral abhoudo Czy Bóg wymyślił człowieka, czy człowiek wymyślił Boga?
Reklama
krapiec21 Trochę dziwna formuła, tak jakby organizowano sprzedaż kanap dla bezdomnych lub libację dla abstynentów. Użycie słowa rekolekcje jest tutaj problemem, to taki chwyt sprzedażowy chyba. Osobiście bardziej widziałbym jako "dyskurs filozoficzno-moralizatorski, ale to moje prywatne zdanie. To trochę tak jakbyśmy szli na targi gdzie prezentowane sa jakies produkty remontowe typu profile PCV lub może inne listwy PCV , słuchalibyśmy sprzedawcy, ale tak w głębi duszy, to mielibyśmy zadeklarowane tylko produkty drewniane, ale to dopiero jak sobie kupimy własne mieszkanie :) Rozmawiać można z każdym, ale pod warunkiem , że rozmowa jest na poziomie równości, a tutaj tego mi brakuje.
Pozdrawiam z Krosna, z mojego zakładu pracy
profipvc.pl , do usłyszenia:)
darzec - Po co ? Dla mnie jeko osoby niewierzącej, lecz wychowanej w duchu religii, niczego takie rekolekcje nie wniosą. Nie chcę się wypowiadać w imieniu tych, którzy nigdy z indoktrynaja religijna nie zetknęli się, więc wypowiem tylko swoje zdanie. Chyba te rekolekcje nie przekonają ich nagle do uwierzenia w nadbyty, w tym przypadku tzw. bód, którego imienia nie wymawia się. Jeśli ktoś lubi podyskutować to i owszem, przyjemnośc można w tym znaleźć. Nie wydaje mi się, że taka dyskusja zadziała w druga stronę i odwiedzie kogoś nagle od wiary. No ale podobno warto siać, siać, siać....
Autor:
darzec Dodano:
01-08-2016 Eukariot - Ateizm, a konserwatyzm 2 na 2 Dobrze napisane, ale jedna rzecz bardzo mnie zaskoczyła. Dlaczego autor automatycznie uznał, że jak ktoś jest ateistą, to już ma całkowicie odmienne poglądy na aborcję, eutanazję, małżeństwa homo itd. Ja jestem ateistą, ale jestem przeciwny pełnej legalizacji aborcji, albo eutanacji i z grubsza przeciwny małżeństwom homo (w zależności od tego jak zdefiniować takie małżeństwo). Są to bardzo skomplikowane moralnie tematy i w żaden sposób nie mogą być definiowane z punktu widzenia wiary lub niewiary w bogów. Nie podoba mi się taka polaryzująca "logika" - jak jesteś przeciwko pełnej dostępności aborcji, to na pewno jesteś radiomaryjnym katolem.
iqlore Świetnie napisane
Autor:
iqlore Dodano:
28-06-2011 michelle89 3 na 3 Witam, Ja śledziłam dyskusję na Faceboku jedynie przez parę dni. To, co udało mi się zauważyć przez ten czas, to przede wszystkim poziom dyskusji, komentarzy pisanych przez nie-katolików. Pod pojęciem nie-katolik, mam na myśli osobę wierzącą, która deklaruje wyznanie inne, niż katolickie. Był dla mnie miłym zaskoczeniem poziom ich otwartości i normalne spojrzenie na świat (normalne na tyle, na ile pozwala im na to wiara). Co do katolików - smutnym, aczkolwiek spodziewanym zjawiskiem był ich dogmatyzm i ślepe podążanie za nauką ich kościoła. Oczywiście przyjemność wymiany zdań zakłócało kilka trolii, którzy na szczęście zostali zbanowani. To, co mnie przeraziło, to zupełne nierozumienie ewolucji. "Jakim cudem rybie wyrosły łapy?", "Nie rozumiem, jak z psa mógł się zrobić kot?" - w taki sposób można podsumować wypowiedzi wielu osób. Dziwne, że są w stanie ogarnąć ideę Trójcy Świętej... a nie - nie są, przecież nie muszą - to tajemnica niemożliwa do ogarnięcia przez ludzki umysł. :/
Nicdodaćnicująć Panie Mariuszu, jak nieofensywna to i mało wyrazista (religijność). No i jeszcze to zdanie o "winterpretowaniu w pryzmat" - na litość Jezusa Świebodzińskiego ...
Grimar - miernota myśli i postaw 3 na 3 To co mnie uderzyło to deficyt dialogu. Mam na myśli obie strony. Trzeba zastanowić się też nad poziomem swojego podwórka, bo przykro mówić, ale ateiści-pozytywiści byli tam wiodącą grupą atakującą i zaczepiającą. Większość wypowiedzi można scharakteryzować tak: "Nie rozumiem jak można być takim naiwniakiem i wierzyć w świętego Mikołaja". To od razu ustawia rozmowę. Część wierzących też nie pozostawała oczywiście dłużna. Miernota liczna była po obu stronach. W powyższych kometenarzach widze narzekanie tylko na stronę wierzącą, a miarą racjonalności jest przecież przemyśleć własne myślenie. Świat nie jest czarno-biały i wina rzadko kiedy jest jednostronna. Żeby mnie od razu nikt nie zeżarł: jestem ateistą (aczkolwiek antypozytywistą).
Autor:
Grimar Dodano:
31-03-2011 Oskar Trzmiel - jak wyglądali wierzący 10 na 10 Śledzenie postów od wierzących wywoływało we mnie życzliwość i sympatię dla tych, którzy religijnie uzasadniali swoje starania bycia dobrymi ludźmi, oraz zdziwienie, niedowierzanie, współczucie, przygnębienie wobec tych (nawet inteligentnych), którym rozsiadły w ich umysłach memplex religii uniemożliwia normalny kontakt z rzeczywistością, jej racjonalną ocenę i poznawanie. Lektura postów częściowo potwierdza moje podejrzenia, że ludzie religijni dzielą się zgrubnie na: - genetycznych - mających genetyczną podatność na religijność – coś w ich mózgach sprawia, że są jak dzieci bezbronni wobec świetnie skonstruowanego i szybko zamykającego uścisk na ich mózgach memplexu religii, - terapeutycznych – którzy mają wysoki poziom uogólnionego lęku egzystencjalnego, nie radzą sobie ze światem, mają ciężkie życie, a system religii, jej praktyk i społeczności ich uspokaja, - kulturowych – którzy zostali wychowani religijnie, ale są otwarci, mogliby odejść od religii, ale znajdują w niej kręgosłup kulturowy i uzasadnienie etyczne tego, jacy są, Wszystkie grupy to materiał na fascynujące badania, choć dla różnych dyscyplin.
Oskar Trzmiel - moje wrażenia z rekolekcji 3 na 3 Starałem się śledzić dość systematycznie rekolekcje na Facebooku. Moje uwagi krytyczne: - dobór tematów – raczej typowy dla zainteresowań osób religijnych, w tym kwestii, które hierarchia KK zapewne postrzega jako źródło kontroli. Zgadzam się z panem Mariuszem, że my mielibyśmy ważniejsze, - dobór interlokutorów – wystawianie ze strony niewierzącej agnostyka to zupełna pomyłka,która przecież co do nas wprowadza katolików w błąd. - w niektórych tematach obie wypowiedzi były zbyt podobne, nudne i mdląco słodkie, - ze strony wierzącej zdanie jedynie katolika (choć w postach były osoby innych wyznań) - spora część postów była jednak nieuprzejma, personalna i małostkowa –przewidywalne - nazwa imprezy (ale o tym już było), Pozytywy: - obie strony mogły zobaczyć, jak druga jest różnorodna, - pokazana została bezradność wielu wierzących wobec naszych pytań i argumentów, ich kręcenie się w kółko, odpowiadanie mistycznymi zaklęciami i cytatami z Biblii na fakty i logikę, - niewierzących było dużo – wrażenie, że 50% Polaków to niewierzący - zachowano jakieś minimum kultury, zauważyłem może 3 wykasowania, - niektórzy nieco sfrustrowani ateiści mogli się wywnętrzyć – dobrze, to też potrzebne :) A Wasze podsumowania?
MOVAX - Katolik jest z definicji antypaństwowcem 11 na 11 Dla katolika każda koncepcja państwa uznająca swoją nadrzędność wobec Kościoła jest wroga. Wizja silnej, niekatolickiej Polski budzi jego gniew i przerażenie. Nieważne czy ojczyzna byłaby ateistyczna, prawosławna, protestancka czy jakaś inna. W przypadku konfliktu interesów państwa i narodu polskiego a interesów KRK, katolik zawsze wybierze kościół, inaczej przestałby być katolikiem. Dlatego też nie ma nikogo takiego jak Polak-Katolik: "nie będziesz dwóm panom służył". Na szczęście rzeczywistych katolików, tj. zgadzających się z całą nauką Kościoła, w Polsce jest mniejszość (sam KRK twierdzi, że nie można być katolikiem wybiórczym).
Autor:
MOVAX Dodano:
31-03-2011 Konowal - Śmieszny tekst -7 na 9 "jeśli wyobrazi sobie jak by reagował na rozmówcę, który natrętnie odnosiłby swoje życie do sagi Conan Barbarzyńca" - pewnie tak samo jak Katolik na wojującego ateistę, który tradycję chce zastąpić wirtualnym tworem państwa neutralnego światopoglądowo.
Amol Rekolekcje były niekompletne. Nie wiem w ogóle po co tam pisałem. Przecież jestem ateistą nie agnostykiem.
Autor:
Amol Dodano:
31-03-2011 daddy 8 na 8 Zależy jakiego życia. Tego doczesnego czy tego wiecznego:)
Autor:
daddy Dodano:
31-03-2011 Paweł Kowalski - no tak no chyba uratowanie komuś życia, nie? :)
Jacek Tabisz - miłość 7 na 7 Wydaje mi się, iż warto by postawić jezuicie takie pytanie: 'co jest większym przejawem miłości bliźniego - uratowanie komuś życia, czy nawrócenie kogoś na 'jedynie słuszną?'.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama