Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Mariusz Agnosiewicz - Usługi prawne pro publico Faktycznie nie ma tego na taką skalę jak w USA, ale jednak się rozwijają, gdzieś tak od początków XXI w. Są to tzw. kliniki prawa, prowadzone przez studentów prawa pod nadzorem pracowników naukowych. Więcej można o tym przeczytać tutaj:
www.fupp.org.pl/ Reklama
CHOLEWA - Jest to jeden z nalepszych 7 na 7 artykółw nt. tworzenia i stosowania prawa. Po transformacji ustrojowej nie było wznowienia lub napisania nowego podręcznika odnoszacego się do logiki dla prawników w duchu T. Kotarbinskiego. Upada panstwo nasze a rosnie w siłę kościół katolicki - stąd bełkot prawniczy. Brava dla Autorki.
Oskar Trzmiel 4 na 4 Pani Profesor, bardzo dziękuję za świetny tekst. Mam nadzieję, że będziemy mogli coraz częśćiej czytać Pani artykuły na Racjonaliście. Po lekturze chyba nieco lepiej rozumiem głębokie mechanizmy zwyrodnieniowe toczące ten kraj. Dziękuję za naświetlenie pewnych połączeń między mentalnością, sferą aksjologiczną i instrumentalnym stosunkiem do prawa i państwa. Szczególnie mnie zainteresowały obserwacje o podejściu szlachty do prawa przed rozbiorami, przetrwaniu tego stosunku do prawa do dziś, nadużywaniu prawa do kontroli "innych" oraz zwalnianiu z jego przestrzegania "naszych", powracającym widmie dwóch rozdzielnych społeczności – słusznie rządzącej i podległej, obarczaniu winą za sytuację grup "innych" samych "innych", i ostatni niezwykle celny akapit o hydrze antymodernizmu w Polsce, który jednak nie niesie nic pozytywnego, a jest tylko reakcją strachu. Ciekawe też przypisy! A propos usług "pro publico": czytałem w książce "Kresy kresów: Stanisławów" o obowiązującej wśród lekarzy tego kresowego miasta przedwojennego normie przeznaczania jednego dnia tygodnia na darmowe leczenie biedoty, której nie było stać na ich usługi. Znacie dziś takich lekarzy? Ale cóż: w Stanisławowie mieszkali też Ukraińcy, Węgrzy i Żydzi...
miech06 1 na 3 Tekst co najmniej interesujący. Tylko ten język! Pani Profesor, ja rozumiem, że gdy coś się wyłoży zwyczajną, dobrą polszczyzną, to niemal automatycznie traci toto walor naukowy - wszelako jedynie w niektórych, zaskorupiałych środowiskach akademickich, gdzie wyjście poza slang naukowców i uczynienie zagadnienia czytelnym dla profanów, jest porównywalne ze świętokradztwem. PS. Przepraszam za "profanów". Widać mnie się też udzieliło.
CamelOT - @miech06 3 na 3 Wiesz miechu_zero_sześć, artykuł jest napisany znakomitą polszczyzną. Jest precyzyjny w języku i gęsty od znaczeń. Zamiast postulować obniżenie lotów, proponuję ci ćwiczenie z czytania. Zauważ, jak bardzo taki język się różni od codziennego bełkotu mediów i ...czytaj powoli, z namysłem, nie unikając słownika dla poznania znaczenia trudnych słów i nie unikając encyklopedii, by pogłębić swoją wiedzę (a więc i zrozumienie) na temat poruszanych zagadnień. Uwierz, da się i się opłaci!
tomana - świetna lektura świąteczna 1 na 1 Język Autorki jest jakby z innej epoki i deceniam jego urok. Ubolewam, że brakuje mi podstawowej wiedzy o prawie i takie teksty otwierają nieco oczy i pomagają lepiej zrozumieć nasz system (bez)prawny. Ostatnio byłem zmuszony do konieczności korzystania z tego systemu i jestem przerażony sposobem funkcjonowania polskiego prawa w praktyce. Zapewne wynika to z naiwnego przekonania, że istnieje związek pomiędzy prawem i sprawiedliwością. Byłbym za tym, żeby nasza społeczność racjonalistyczna miałą możliwość poprzez takie artykuły lepszego zrozumienia zasad stanowienia i funkcjonowania prawa, a w szczególności przysługujących nam praw obywatelskich i egzekwowania tych praw wobec instytucji państwa.
Autor:
tomana Dodano:
25-04-2011 Ondraszek - O ,Właśnie . Bardzo zgrabnie ujęte spostrzeżenie na otaczającą nas rzeczywistość .Nic dodać ,"gratki" za pomysł i spostrzegawczość .
mieczysławski - instrukcje do głosowania Ogólna wiedza polityczna społeczeństwa jest niska. Niezorientowani stają się podatni na manipulacje. Przykładem są słuchacze Radia Maryja, gdzie przed wyborami udzielano instrukcji na kogo głosować, podobnie w wielu kościołach i grożenie ekskomuniką przy głosowaniu na innego kandydata. Ponadto kościół nawołuje do nieposzanowania prawa państwowego, tam gdzie jest niezgodność z nauką KRK.
miech06 - @CamelOT 1 na 1 Dziękuję za dobre rady, jeno nie chodzi mi o własne, w porównaniu z Twoją erudycją niewątpliwe, trudności w przesylabizowaniu tekstu. Ilu nas jest na tym forum? A ilu mogłoby być? Co jeszcze istotniejsze, to ilu powinno byłoby tekst przeczytać? Żyjemy w kulturze obrazkowej, w której upodobanie czytania, szczególnie u młodych zanika i gdy widzą tekst dłuższy, a jeszcze do tego "gęsty od znaczeń", pomijają to, co właśnie za wszelką cenę przeczytać powinni, nawet za cenę "obniżenia lotów" przez autora, jak to nazywasz. Choć może masz i rację? Może to jakiś bystry ignorant właśnie powinien jeszcze raz napisać? Na tej samej zasadzie, na której najtrudniejsze partie rogu w orkiestrze daje się do wykonania nowicjuszom?
JohREd - +1 Bardzo przypadł mi do gustu powyższy tekst. Pytanie tylko, czy potrzeba swoistej "odnowy norm" wytworzy kiedyś masę krytyczną wystarczającą do odrócenia kierunku w którym zmierza porządek prawny. Nie mam innych doświadczeń niż osobiste ale w moim odczuciu ten kierunek jest aktualnie zgubny. Cytując, "Nikt z nas nie ma praw, mamy tylko przywieleje".
Autor:
JohREd Dodano:
26-04-2011 klamar Bardzo ciekawy tekst.Pisze Pani Profesor o zdominowaniu w sferze symbolicznej instytucji publicznych przez jeden system wartości. Jako, że jestem licealistką obserwuję to na przykładzie szkoły do której uczęszczam. Jest to świetny przykład tego rodzaju "zawłaszczenia". Obok planu lekcji wisiały jakiś czas temu zdjęcia zakrwawionych płodów z napisami "chrońmy życie ludzkie od poczęcia" (napisałyśmy ze znajomą tekst do gazetki, że chciałybyśmy, aby nasza szkoła nie opowiadała się po jednej stronie, a dała miejsce dla innych argumentów - skończyło się na tym, że ksiądz przeprowadził w każdej klasie lekcji o tym, że nie ma o czym rozmawiać, bo każde inne stanowisko "sieje relatywizm"), uroczystości z okazji 11 listopada odbywają się w kościele, jako że jest to "święto narodowo-religijne". I gdzie tu miejsce na jakieś inne zdanie? Co jeśli ktoś nie jest Polakiem-katolikiem? Chcąc wypisać się z lekcji religii usłyszałam świetną radę od wychowacy, aby lepiej przestać się buntować i "już przetrzymać", bo szkoła będzie miała problem ze zorganizowaniem mi czasu. A gdzie tu mowa o tym co jest zapisane w rozporządzeniu MEN? Pewnie! To tylko jest zapisane, a róbmy swoje... młodzi mają "kaprysy".
Autor:
klamar Dodano:
23-11-2011 Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama