witam wszystkich.prosze o jedno.nie obrazajcie jana pawla II.to wybitny czlowiek ktory zyl na tej ziemi swietej i zyje nadal i chcial zawsze dobrze dla nas tylko nie chcielismy go sluchac tak do konca.niech sie wychyli ktos taki co dorowna wojtyle.niech stanie w oknie przed calym swiatem i powie od serca slowa ktore glosil nasz jan pawel II.a mowil slowa takie.czlowieku,ludzie opamietajcie sie bo bladzicie,szanujcie siebie i innych,pomagajcie sobie nawzajem,kochajcie sie,wspierajcie nie zapominajcie ze bog istnieje,za dobre wynadgradza a za zle karze.miejcie duze cieple serduszka dla innych nawet tych zlych ludzi.nie zamykajcie sie w sobie.dawajcie bezinteresowne cieplo nie biorac nic wzamjan a zwalczymy zlo na tym swiecie bo zginiemy.to wielki czlowiek.wybitny czlowiek.obrazajac go to tak jak boga bys obrazal.bog nie chce karac a wynadgradzac.ale nie za zlo tylko za dobro ktorego paragnie.zmienmy ten swiat na kolorowy nie szary tak jak dzisiaj jest.prosze o kontak zemna.dziekuje wam wszystkim.jestem z wami.wojciech.

Karol Wojtyła - zacofany konserwatysta z Polski, którego posadzono na papieskim stolcu kontynuował także politykę blokady rozwoju nauki, a w szczególności medycyny.
Gdyby nie Kościół, który od setek lat (pod pretekstem idiotycznych dogmatów o "nie sprzeciwianiu się bożej woli", o "bożym planie" i "cierpieniu"...) utrudniał lub wręcz uniemożliwiał postęp - już dawno były by leki na wszystkie nowotwory...
Nota bene dziwne, że sami sutannowi z byle bólem ganiają po lekarzach, korzystają z wszystkich najnowszych osiągnięć medycyny wbrew głoszonym przez siebie nakazom "cierpienia jako ofiary bogu", co sam Wojtyła udowodnił korzystając z pomieszczeń i opieki w salach najsłynniejszej kliniki medycznej Rzymu.
To obłudne blokowanie postępu w medycynie i wszystkie tym spowodowane śmierci milionów także zaliczamy do ofiar kościoła i tego "wielkiego Polaka", któremu dodatkowo Polska "zawdzięcza" religijny fanatyzm motłochu, konkordatową podległość Watykanowi i gigantyczne rozdawnictwo kościołowi finansów oraz narodowego majątku.

Do klechy podpisującego się "JanPawełDrugi", który napisał o JP2: "...Człowiek, który w swoim życiu nikomu nie wyrządził krzywdy."
Hipokryto - dzięki JP2 na AIDS zmarło miliony dorosłych i dzieci. Nadal umierają miliony i jeszcze miliony umrą.
To daje mu pierwsze miejsce wśród największych ludobójców świata.
Oto jedno z wielu uzasadnień:
"...JP2 - "siewca" HIV i AIDS głosił i nakazywał bezwzględny zakaz stosowania prezerwatyw również tam, gdzie epidemia AIDS przybierała zatrważające rozmiary zagrażające wyniszczeniem całych narodów.
JP2 w okresie szalejącej epidemii AIDS wysyłał tysiące misjonarzy, głównie do Afryki, którzy zamiast
rozdawać prezerwatywy, rozdawali różance i nakłaniali tubylców do seksualnej wstrzemięźliwości.
JP2 nawoływał do tego także osobiście podczas swoich wojaży do różnych krajów świata.
Efektem tego są miliony osieroconych, głodnych dzieci z wirusem HIV od urodzenia i miliony umierających na AIDS ludzi na całym świecie.
Kilka poważnych organizacji próbowało postawić JP2 przed Międzynarodowym Trybunałem w Hadze pod zarzutem zbrodni przeciwko ludzkości, ale pozwu nie przyjęto, bo był głową państwa watykańskiego.
Do dziś kościół z B16 na czele głosi to samo, co JP2..."

JP II to zwykły religijny zelota i fanatyk; osoba, która niczym talib była gotowa oddać wszystko dla dobra swojej religii. Powiem więcej- popełniał nawet okropne przestępstwa, między innymi zatuszował jedną z większych afer pedofilskich w kościele katolickim; regularnie walczył z antykoncepcją podczas pielgrzymek w Afryce zwiększając w ten sposób liczbę chorych na AIDS i głodujących nie mogących utrzymać tylu dzieci; popierał, a nawet finansował południowoamerykańskich dyktatorów. A my czcimy tego człowieka prawie jak boga nazywając jego imieniem największe ulice w miastach i budując mu pomniki. A wszystko dlatego, że był naczelnym bałwochwalcą świata wywodzącym się z naszego kraju. Dlaczego katolicy są tak debilni, że uznają klechów za bogów??? W dodatku to on zasiał ziarno fanatyzmu w Polsce. Wiara, że to JP II był jednym z głównych sprawców obalenia komunizmu, oraz rzekome cuda i częste pielgrzymki do naszego kraju nie mogły się skończyć inaczej. Rydzyk to tylko kontynuator "dzieła" JP II.

Polecam książkę "Ojciec nieświęty" autorstwa Piotra Szumlewicza. Tam wszystko jest pokazane czarno na białym jak było naprawdę.

JP2 z kościoła katolickiego zrobił światowy teatr na kółkach,nawet w godzinie swojej śmierci kazał wszystkim swym wyznawcom uczestniczyć w tym przedstawieniu.Śmierć jest każdą osobistą rzeczą człowieka,papież naruszył ten Majestat.Teraz z obrzydzeniem patrzy i słucha się jak z ciała JP2 stworzone zostały relikwie do których KrK modli się ze swymi wiernymi w sztucznie utworzonych procesjach.

@Jacek Tabisz - świętość

Pleciesz już takie pierdoły, że powinni wręcz usunąć Twój komentarz z portalu ("racjonalista"). Krótko poprawię cię, zanim ktoś jeszcze w to uwierzy.

1) Jest odwrotnie: "Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami" (Mk 9:40), a nie "Kto nie jest z nami, ten jest przeciwko nam."

2) Nie mówi, by zabijać rodzinę dla wiary, tylko że wiara jest ważniejsza nawet od rodziny i życia.
"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je." (Mt 10:34–37)

3) Jezus nie rozkazuje zabijać niewiernych, tylko jest to urywek z przypowieści o minach. Całość znajduje się w Łk 19:11-26.

To byłoby na tyle. Nie planuję dalszej dyskusji, więc wątek na forum nie jest potrzebny. Miłego dnia.

Inną sprawą jest rozumienie teleologiczne poszczególnych faktów i zdarzeń z pontyfikatu JPII w kontekście szerszym niż pospolity wniosek tzw. "człowieka z ulicy".
Jakie decyzje polityczne JPII, pani Agnieszko, nie używajmy skrótów do opisu historycznego bo przez to stają się nie jasne. Ewidentny błąd petitio principi. Proszę poczytać w jaki
sposób jest sprawowana władza papieska jako głowy KK. Proszę dowiedzieć się nt działalności naukowej Karola Wojtyły i zasięgnąć wiadomości nt personalizmu K.W. Do tego jeszcze proponuję przeczytanie bardziej znaczących dzieł książkowych i encyklik.
Czy głos papieża zawsze i w każdej sprawie jest arbitralny i nie podlegający ustaleniom
poszczególnych kongregacji oraz ogólną linią (misją) danego pontyfikatu? Miłej lektury.
Możesz opublikować jeden komentarz do danej strony na 20 minut.
(raz na 20 min.) ... po upływie 20 min. od opublikowaniu poprzedniego koment. :) brzmi bardziej sensownie

Z żałością patrzę na bardzo wyintelektualizowane wypowiedzi "racjonalistów". Ten ostatni bowiem powinien posługiwać się argumentami a nie negatywnymi emocjami, żeby nie rzec, zbiorowym krzykiem frustratów.Jak wiadomo, jedyny i tylko właściwy punkt widzenia jest domeną pewnych skrajnych środowisk które bynajmniej nie wyznają arystotelesowskiej miary złotego środka, która to w rzeczy samej jest próbą zobiektywizowania problemu, by głos brany był na poważnie w merytorycznym dyskursie.Nie będę odnosił się do żadnych w/w porównań ponieważ trzymam się zasady by nie schodzić poniżej pewnego poziomu dyskusji.
Zwracam uwagę na fakt, że tzw. podstaw by oskarżać JPII o to czy tamto, nikt z nas nie ma i mieć nie będzie, choćby pisał że pracuje w watykańskim zbiorze archiwum KK.
Pisać możemy domysły lub zbierać "fakty historyczne" z "pierwszej ręki".

Muszę zgodzić się z moim poprzednikiem, że porównywanie Jana Pawła II i Hitlera to już drobna przeada - bo przede wszystkim nie ma to żadnego sensu i żadnych podstaw. Karolowi Wojtyle można bardzo wiele zarzucić i jego niektóre decyzje polityczne bez wątpienia pośrednio przyczyniły się także do śmierci niewinnych ludzi w Ameryce Łacińkiej (sandyniści mordowani przez Contras czy ofiary represji reżimu argentyńskiego), można mu zarzucić, że upieranie się przy zakazie używania prezerwatywy podwyższyło umieralność na Aids... Nie ma to jednak nic współnego z polityką masowej zagłady jaką realizował Hitler. Po stawa Jana Pawła II może przypominać w pewnym a spekcie co najwyżej po stawę Pius XII - jego "świątobliwe milczenie" w kilku kwestiach i to co najwyżej może być płaszczyzną jakichkolwiek porównań.
Poza tym naprawdę nie róbmy sobie krzywdy jako Polacy - Wojtyła jest i będzie uznawany za jednego z największych liderów ubiegłego wieku i najbardziej cenionych Polaków, niezależnie od blasków i cieni jego pontyfikatu. Niektóre porównania naszych Racjonalistów wydają mi się  mało racjonalne...

Zastanawiam się skąd tyle jadu nienawiści wobec Polskiego Papieża.   Człowiek, który w swoim życiu nikomu nie wyrządził krzywdy. Był i jest kochany i podziwiany przez miliony ludzi. Dla wieli jest wielkim autorytetem, bo był autorytetem. To że jakieś męty pisza oszczerstwa wobec Ojca Świętego niczego nie zmieni. Karol Wojtyła, to jeden z niewielu Polaków, który jest znany na świecie. Podajcie mi jakieś polskie autorytety. Może Bierut, może Gomółka?
Cos mi się wydaje, ze większość racjonalnie myślących, to dawni towarzysze broni. W III (IV) RP, żyje się im tak samo dobrze jak w PRL, ale nienawiść do Kościoła, jaką wpoiła im Moskwa, nie pozwala siedzieć spokojnie i ciągle skamlą. Wojtyła, to wielki wróg bolszewików. Przecież podburzył ludzi, przeciw władzy w nowej Hucie, a później wielokrotnie się mieszał w sprawy socjalistycznego państwa.
Wojtyła jako człowiek nie był ideałem. Popełniał jak każdy błędy. Tego nie kwestionuje. Jednak zarzucać Ojcu Świętemu, że jest gorszy od Hitlera, to już jest po prostu obrzydliwe draństwo. Takiego osobnika, to raczej nie można nazwać człowiekiem.