Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… goral - kościół Wiecie co by było gdyby górale przestali chodzić do kościoła?Przecież byśmy sie tutaj pozabijali nawzajem a tak może i na pokaz chodzą ale myśle ze i tak na dobre to wszystkim wychodzi.
Autor: goral Dodano: 13-04-2005
Reklama
piotrkowianin - MOIM ZDANIM Wiara jako jeden z procesów poznawczych jest cechą psychiczną człowieka i została opanowana przez kler. Ten proces wykorzystany został do oddziaływania na człowieka. Wiara stała się płaszczyzną niewoli psychicznej. Wyzwolenie społeczeństwa z tej niewoli to bardzo żmudna i długa praca "Racjonalisty".
Autor: piotrkowianin Dodano: 20-09-2006
Miłosz - chyba to rozumiem... Hmm... Jest Pan wrażliwym człowiekiem, a czasami myślę, że katolicyzm w formie, w jakiej istnieje w naszym kraju, ciężko jest przyjąć wrażliwym i dużo myślącym ludziom. Ja swego czasu chciałem wstąpić do kościoła katolickiego ale nie mogłem i nie mogę w dalszym ciągu, z podobnych powodów, jakie Pan wskazał. Zastanawiałem się nad istnieniem Boga, choć sam wychowałem się w laickiej rodzinie. Sama moja rezygnacja była trochę paradoksalna - mnie też razi stadność, ale to przecież chyba jakaś stadność, a raczej niespełniona stadność mnie odwiodła od zbliżenia z Kościołem. Po prostu nie mogę się solidaryzować z większością Katolików i księży. Jednak Ks. Józef Tishner mówił coś w stylu, że do kościoła nie chodzi się dla proboszcza i bez względu na to, czy jeździ on Mercedesem, czy chodzi na piechotę, tylko dla Boga... No właśnie. Problem tkwi chyba w kontakcie z Bogiem, z jakimś absolutem, w ogóle w dostrzeganiu go. Dzisiaj zauważam właściwie dwie drogi, które ludzi prowadzą do Boga... katolickiego Boga - chociaż bezpieczniej byłoby powiedzieć: do kultu. Albo są wychowani w katolicyzmie albo coś się w ich życiu stało nadzwyczajnego. Chodzi też o kwestię sumienia, ale to już nie mój biznes
Autor: Miłosz Dodano: 01-06-2008
Miłosz - uwaga odnośnie tego, co napisał Piotrkowianin - ja bym nie zakwalifikował tak łatwo wiary, jedynie jako jednego z procesów poznawczych...
Autor: Miłosz Dodano: 07-06-2008
Artur Mnie tylko martwi jedna sprawa. To że ogół wierzy lub deklaruje wiarę, to jak Państwo powiedzieli ich sprawa. Martwi mnie to że ktoś kto ma inny pogląd automatycznie czuje się w opozycji. Nasz kraj dzieli się niestety na wierzących i walczących z wierzącymi. Ja bym powiedział np. że kwestionując słowa kościoła (jak sądzą niektórzy - samego boga) postępujecie w myśl proroków takich jak Budda. On namawiał żeby kwestionowano również to czego on sam nauczał. Trzeba to robić. Inaczej nie ma możliwości rozwoju. W takim wypadku po co namawiać kogoś by uważał tak jak my. Czyż nie to robią katolicy często bardzo nachalnie? Poza tym sam autor listu wie jak dużo wysiłku i nawet bólu kosztuje wyrwanie się z... porównałbym to z filmowym Matrixem. Czy ktoś się spodziewa że ludzie jak jeden mąż sie na to odważą. Piszę ludzie w ogóle bo wszędzie i w każdej kulturze jest jakaś religia. Prawdopodobnie w ogóle nie o Boga tu idzie.
Autor: Artur Dodano: 28-08-2009
darzec - Bliźniak Jest nas wielu takich. Podłośc katolicka nakazuje narzucić jedynie słuszne poglądy od zarodka. Obecnie ekspansja nasila się coraz mocniej i mocniej. Szkoly pewnie za jakiś czas będa tyko katolickie, jak to miało miejsce w średniowieczu. Jedynym lekarstwem będzie upuszczaniem krwi, itp. czarna zaraza nas dopada.
Autor:
darzec Dodano:
29-07-2016 meeloun Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama