Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… drobner - ambiwalencja Kocham Cię , Ewo, za to co mówisz!! Mówisz o tym co JEST, KTÓRE JEST! Agnosiewicz natomiast mówi o rozwoju kultury i człowieka! I też ma rację! Jednak to nie dotyczy kwestii, które poruszasz! Mów tak dalej i jak najwięcej! I to właśnie w RACJONALIŚCIE! To miód na nasze serca .... Pozdrawiam, Drobner.
Autor: drobner Dodano: 24-08-2004
Reklama
drobner - love Kocham Cię , Ewo, za to co mówisz!! Mówisz o tym co JEST, KTÓRE JEST! Agnosiewicz natomiast mówi o rozwoju kultury i człowieka! I też ma rację! Jednak to nie dotyczy kwestii, które poruszasz! Mów tak dalej i jak najwięcej! I to właśnie w RACJONALIŚCIE! To miód na nasze serca .... Pozdrawiam, Drobner
Autor: drobner Dodano: 24-08-2004
Jan M. Fijor Zabraklo mi w pani tekscie dowodow na niestnienie Boga. Jesl iw wierze dopatruje sie pani calego zla tego swiata, to moze rownie dobrze nalezaloby sie dopatrywac go w mysli ludzkiej, milosci, dziecinstwie, bo przeciez z nich rodzi sie zlo. Wystarczy przeciez porzmawiac z lduzmi by przekonac sie empirycznie, ze wiara daje ludziom sile, a nie beznadzieje. Ze buduje, tworzy, daje nadzieje. To, ze w pani przypadku jest inaczej, to tylko kwestia wyboru. albo raczej wiary, w to, ze pani wie lepiej. Niestey, nie wie pani. A poza tym, wiara to nie wiedza. To tylko wiara. Uklony
Autor: Jan M. Fijor Dodano: 02-09-2004
wierząca Ciekawi mnie co według pani Ewy ludzie wierzący robią złego, właśnie z powodu swojej wiary. Przecież Biblia mówi o czynieniu dobra- o wybaczaniu, o miłości, o opiece nad innymi. Po za tym, co według pani Ewy jest złe? Z tego co przeczytałam, to to samo co według Bibli. Skąd w pani wiedza co jest dobre a co złe? >>Tymczasem Bóg - synonim dobroci, sprawiedliwości, miłosierdzia, rękoma swoich dzieci (podobnych do niego) niszczy, morduje, prowokuje i wznieca wojny - by potem nawoływać do pokoju; sieje nienawiść, by następnie ustami swojego syna i kapłanów zachęcać do miłości.>mamy gotowe przyzwolenie na najohydniejsze zbrodnie, za które można nie ponosić żadnych konsekwencji.>człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, jak rzecze sam stwórca.<< A i owszem. Dlatego ma duszę- kawałek Boga w sobie. Jak to się stało, że tylko i wyłącznie ludzie, spośród wszystkich żywych stworzeń mają potrzebę sztuki, mają sumienie, kochają...? Jak to by pani Ewa wytłumaczyła? Zwierzęta mają instynkt. Czy zachowanie zwierząt można nazwać dobrym albo złym? Dlaczego nie? Dlaczego czynią w ten dziwny sposób, który nie podlega żadnej etyce? Bo nie mają duszy... I na koniec- skąd wziął się ten świat? Jeśli my nie potrafimy go zbadać do końca, jeśli wszystko co już wiemy okazuje się niesamowicie skomplikowane? Dlaczego zaczyna nam bić serce? jak to się dzieje, że my się poruszamy, a kamień nie? Dlaczego? Jak to się dzieje, że ten cały świat funkcjonuje w taki sposób. Sam siebie nie wymyślił. Ile mądrych głów by było potrzebnych, aby stworzyć takie cudo jakim jest świat! I jeśli Boga nie ma, to po co pani żyje? Aby się najeść? Zastanawiało mnie i byłam zbyt głupia, aby zrozumieć dlaczego Bóg nas stworzył. Czy po to, aby się nami bawić? Wtedy nie był by dobry. Dopiero rozmowa z katechetą otworzyła mi oczy. Bóg stworzył człowieka, bo nie chciał sam cieszyć się miłością. Jesteśmy stworzeni, aby kochać. :] dla mnie to cudowne
Autor: wierząca Dodano: 09-10-2004
Roman - 8-) Te, Drobner, moze sie po prostu oswiadczysz zamiast wpisywac pod tekstami E.E. egzaltowane komentarze :-P, hihi...
Autor: Roman Dodano: 13-10-2004
Seven3P Pieknie przedstawione myslenie kazdego zbuntowanego nastolatka .. i nawet te same zadawane pytania. Dlaczego mam wierzyc skoro go nie widzialem ? Dlaczego pozwala zabijac skoro jest taki dobry i wspanialy? Czy indianie wierzacy w wiatr i slonce pojda do nieba jesli nawet nie maja kosciola ? Jest wiele religii... wierzen... ktore nie mialy ze soba stycznosci... powstawaly na roznych kontynentach... Prosze sie zastanowic nad nimi, poszukac podobienstw, cech charakterystycznych... Nie ma znaczenia czy Bog istnieje czy nie . Jest sama Wiara w Boga. A chrzescijanstwo jest jednym z najdoskonalszych narzedzi do poznania Go... wiara ludzi w samego siebie doprowadzila by do upadku calej ludzkosci. Dlatego nie ma zlych ludzi .. sa tylko zagubione owieczki. Oczywiscie z najwieksza pewnie radoscia patrzyla by sie Pani na czlowieka na krzesle elektrycznym ktory dzien wczesniej wkroczyl pani do domu i z usmiechem na twarzy zamordowal czlonkow Pani rodziny i oszpecil Pania nozem .... Po takim zdarzeniu naslala by pani swoich znajomych by dorwali takiego "zlego" czlowieka i zatlukli na smierc ... nie zastanawiajac sie czy czasem ten najbardziej bojacy sie samego siebie czlowiek od 3 roku zycia byl gwalcony przez pijanego zboczonego pedofila ojca i trzymany w piwnicy, codziennie sadystycznie przypalany i karmiony padlina przez 20 lat. Gdyby taki czlowiek dorastal w normalnej rodzinie bylby moze pani najlepszym przyjacielem lub mezem i moze poswiecilby za pania zycie. Ten czlowiek oraz Pani cierpicie tak samo... Dlaczego wiec uwaza Pani ze ma prawo go zabic? ( bo tak wynosze z Pani tekstu iz sa ludzie lepsi i gorsi) To troche drastyczny moze przypadek.. ale sa rozne sytuacjie.. straszne badz mniej... przyczyny moga byc blache.. chocby ogladanie filmow przez dzieci przesiakniete przemoca. Czlowiek czasami nie ma innego wyjscia jak ulec.. w wiekszosci podswiadomej presji. V. Nie zabijaj. Niech sobie Pani pomysli co by bylo gdyby ludzie wierzyli tak jak pani mowi w samych siebie... badz tez w nieskonczona moc wlasnej podswiadomosci. Opisane wyzej niestosowane przykazanie bylo by zamknietym kolem doprowadzajacym do zaglady( Sodoma i Gomora). Tak samo jest z innymi swietymi przekzami dla ludzkosci ktore przecza naszym odczuciom i wydaja sie niemozliwe by ich stosowac... to dlatego Jezus nie czul nienawisci tylko milosc do ludzi ktorzy sie nad nim znecali... nie stosujac sie do nich najbardziej szkodzimy sami sobie. Myslac tak jak to Pani opisywala nie powstalo by zadne panstwo, zadna populacja. Jest cos takiego jak Pani pisala niskonczona wiedza ..czyli podswiadomosc ludzka. Pismo swiete nie klamie. Pisze ze Bog jest miloscia. Pisze ze Bog jest nieskonczona madroscia. Pisze ze Bog byl i zawsze bedzie w sercach ludzi. Do ludzkiej podswiadomosci mozna dotrzec gdy nie jest chroniona przez swiadomosc, czyli podczas snu ( przed zasnieciem i rano po przebudzeniu ( modlitwa)) , podczas zamroczenia, omdlenia, transu (modlitwa), pod wplywem narkotykow lub wielkiego wyciszenia swojego umyslu rozmawiajac do siebie (np. jestem zdrowy jestem madry wspanialy.. wszystko to dzieki mocy jaka jest we mnie , zaleznie od tego czego pragniemy). Bog nie jest w niebie. Bog jest w kazdym z nas. Bog jest ta wielka moca. Bog jest wszedzie. I tak jest w kazdej religi badz wierzeniu. Personifikacja podswiadomosci jest potrzebna by dotarla do ludzi. Ludzie musza w cos wierzyc. A jednoczesnie Bog nie jest klamstwem. Jest nasza uosobiona nieskonczenie madra podswiadomoscia bedaca w kazdym z nas, ktora natchnela czlowieka najdoskonalszym sposobem na zycie.. by sie rozwijal... dazyl do spokoju i naturalnej harmonii. Dlatego nie mozna powiedziec ze Bog nie jest nasza podswiadomoscia, ani ze nasza podswiadomosc nie jest Bogiem. Poniewaz jedno i drugie to to samo i nie ma rzeczy ktora temu przeczy. Cale pismo swiete jest jedna z najbardziej doskonalych pism na ziemi, napisane tak by czlowiek ktore je czyta i sie do niego stosuje nieswiadomie badz swiadomie w slepej wierze rozwijal sie i zblizal wlasnie ku Bogu. Niestosujac sie do np. przykazan.. oddalamy sie od Boga. Stajemy sie ograniczeni.( tak samo jak trudno jest sie skupic gdy ktos do nas mowi). Spokoj wewnetrzny, milosc, dobro i wszystkie temu podobne cechy sa niezbedne... wszelkie inne jak, nie kradnij ,nie zabijaj czy siedem grzechow glownych ograniczaja nas. Dlatego nie ma znaczenia czy istnieje czy nie. Wazne by w niego wierzyc. A wiara jest tylko bardziej badz mniej doskonala... / Seven3P
Autor: Seven3P Dodano: 19-10-2004
Seven3P - wierzacy agnostyk Bardzo duze znaczenie w poznaniu Boga ma psychologia .. dlatego jest religia.. dlatego jest chrzescijanstwo. Trudno jest czlowiekowi poznac cos wielkiego, ta cala prawde i wielka wszechogarniajaca nas madrosc kiedy sam siebie nie mozne poznac... Sam jestem agnostykiem z tego co tu widze.. z tym ze wierze ... widze prawdziwosc i potrzebe pisma swietego na wielu przykladach i obserwacjach. Mozna powiedziec ze metoda analizy i badan wybralem sobie religie w ktora mam wierzyc... i wierze.
Autor: Seven3P Dodano: 20-10-2004
Seven3P - ? Pieknie Pani mowi ... lecz to o czym Pani pisze to jest tylko piekne madre i dobre w TEORII. Tak samo jak komunizm... tez wszystko pieknie wyglada. I widac jak sie sprawdzil komunizm. I na przykladach z historii swiata sprawdzily sie Pani metody myslenia. Religia jest potrzebna. To troche trudne do pojecia.. Nawet gdyby znalazla by Pani dowod na nieistnienie Boga i tak by istanial. A jesli by przestal istniec powstal by nowy i dazyl nieustannie do tego czym jest teraz religia ktorej pani jest takim zagorzalym przeciwnikiem. Religi nie wymyslil czlowiek, powstala samoistnie, natchniona przez wszystko.
Autor: Seven3P Dodano: 20-10-2004
Seven3P - sprostowanie Chcialem jeszcze dodac do tego co napisalem, ze niczego nie jestem w zyciu pewien. I chyba nigdy nie bede...
Autor: Seven3P Dodano: 29-10-2004
magda - moje zdanie jak to moja przyjaciołka mówi"głupi ludzie maja w zyciu łatwiej".Im wiecej czytam o Bogu i o innych starozytnych bostwach,tym wiecej mam wątpliwości co do jego istnienia.Mimo wszystko boje sie nie wierzyć,nie chce postepowac inaczej niz nakazuje dekalog. Dla mnie wszystko co znajduje sie w Biblii ukazuje nam prawdziwą i dobra droge,ktora powinnysmy sie kierowac przez całe zycie. Nie rozumiem przesłania Pani pracy. Skąd wiedzielibysmy jak postepowac,jak żyć,co dobre a co złe,gdyby nie Biblia? dzieki wierze w Boga wiekszasc swiata dąrzy do zachowania ładu, do dobroci.Niech pani spojrzy na Muzułmanów. terroryzuja swiat...ja wiem ze istniej wiele zła na swiecie ale wiara w Boga chyba pomaga nam to zło niszczyć...
Autor: magda Dodano: 30-11-2004
inhet - dobre i złe .Mimo wszystko boje sie nie wierzyć,nie chce postepowac inaczej niz nakazuje dekalog. Dla mnie wszystko co znajduje sie w Biblii ukazuje nam prawdziwą i dobra droge,ktora powinnysmy sie kierowac przez całe zycie. Nie rozumiem przesłania Pani pracy. Skąd wiedzielibysmy jak postepowac,jak żyć,co dobre a co złe,gdyby nie Biblia? dzieki wierze w Boga wiekszasc swiata dąrzy do zachowania ładu, do dobroci. Autor: magda Dodano: 30-11-2004 To nie dzięki wierze w Boga swiat dąży do zachowania ładu i dobroci. Przez dwa tysiące lat istnienia tej religii wiary nijaki ład ni dobroć z niej nie wynikły. Przycyzny sa nieco inne. Jakie? Proponuję poczytać coś innego, nie tylko o bóstwach. Po odpowiedniej porcji rzetelnej naukowej lektury cała ta wiara zejdzie do rangi zjawiska lokalnego i zniknie strach przed niewairą.
Autor: inhet Dodano: 03-12-2004
PawelN - Masz wiadomość ;) "Ziemianie ulegli mirażom grupy cwaniaków, którzy koncepcję Boga skutecznie zaszczepili w ich umysłach i wyobraźni." Podobno to byli kosmici. Tylko że w nich też trzeba uwierzyć.
Autor: PawelN Dodano: 26-03-2005
PawelN - Drobner napisał/a: "Kocham Cię , Ewo, za to co mówisz!! Mówisz o tym co JEST, KTÓRE JEST! Agnosiewicz natomiast mówi o rozwoju kultury i człowieka! I też ma rację! Jednak to nie dotyczy kwestii, które poruszasz! Mów tak dalej i jak najwięcej! I to właśnie w RACJONALIŚCIE! To miód na nasze serca .... Pozdrawiam, Drobner" AMEN.
Autor: PawelN Dodano: 26-03-2005
Master - ale lipa 1. Sam fakt, że potrafi Pani odróżniać dobro od zła już czyni z Pani człowieka nie do końca "niewierzącego". 2. To nie żadna grupa interesu stworzyła Boga, napisała Pismo Święte i przekonała ludzkość o istnieniu. Pismo nie zostało napisane na przestrzeni kilku lub kilkudziesięciu lat - powinna to Pani wiedzieć.. 3. Bóg dał człowiekowi wolną wolę..i później spokojnie patrzył na swoje dzieło - na zbrodnie, nienawiść i zło, ale to nie ON do tego doprowadził tylko była to wola człowieka. Tak człowiek miał się uczyć.. 4. Wiara nie polega na tym, że człowiek musi mieć dowody na istnienie Boga. Człowiek wierzy, bo chce w coś wierzyć. To dodaje siły i nadaje sens życia. Gdybym nie wierzył.. nie widziałbym sensu w moim życiu. Bo co może mieć większy sens?
Autor: Master Dodano: 22-05-2005
Patrycja - Żyjmy szczęśliwie Moim zdaniem człowiek musi w coś wierzyć.. bo inaczej by zgłupiał. Sama mam wątpilwości co do wiary... kiedyś dużo nad tym myślałam, i doszłam do wniosku, że część bibli może być prawdą... ale nie musi. Jednym z cudów Jezusa było chodzenie po Morzu Czarnym, skąd ta wiedza w tamtych czasach? Morze Czarne jest bardzo zasolone, trzeba mieć niesmowitą wiedzę by chodzic po wodzie. Myślę że Jezus musi być w jakiś sposób Boski... Bóg wie wszystko Jezus - Bóg (jedna z postaci Boga-trójca święta) posiada tą wiedzę... Albo jest to postac z przyszłości (to tylko domysły) albo jest istotą Boską... tego nie umię rozgryść. Niebo i Piekło, to druga sprawa. Niebo i Piekło. Sami sobie wyznaczamy granicę, wybieramy sobie niebo, wybieramy sobie Piekło. Zanim dojdziemy kim jest Bóg (czy istnieje) musimy najpierw zrozumieć samych siebie, kim jesteśmy, po co żyjemy... Wierzę, że istnieje świat pozamaterialny, gdybym nie wierzyła... to nie widziałabym sensu dalszego zycia:-)
Autor: Patrycja Dodano: 01-06-2005
porto - też wierzycie Zdaje się, że to jakaś strona wierzących, że to czego oni nie mogą doświadczyć i dotknąć najzwyczajniej nie istnieje. Jak to mawiają: trochę wiedzy odwodzi od Boga, duza wiedza sprowadza człowieka do niego na powrót. I tego Wam życzę: DUŻO, DUŻO WIEDZY !
Autor: porto Dodano: 27-06-2005
Mister - ja też nie wierzę, ale... Ostatnio mama zadała mi pytanie: dlaczego nie wierzę w Boga?. Ona tego nie rozumie. Odpowiedziałam, że to jest na takiej samej zasadzie jak to, że ja nie rozumię dlaczego ona wierzy w Boga. Osobiście myslę, że istniał Jezus jako człowiek, żył sobie bardzo dawno ale nie był bogiem. To jest jednak moje zdanie. Ludziom wierzącym natomiast ta wiara widocznie jest potrzebna, żeby nadać jakiegoś sensu życia, odmiennego poza pracą, rodziną itd. Kolejni wierzą ze strachu, inni nie zastanawiają się nad tym w obawie, że dojdą do stwierdzenia, że np.Bóg nie istnieje. Ale to jest ich sprawa. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal... Trzeba tolerować wierzących, (chociarz oni w większości nie tolerują nas, spotykam się z tym bardzo często) dlatego że dla nich my mówimy w innym języku i nie wytłumaczymy im dlaczego nie wierzymy. To jest sprzeczność dwóch skrajnych światów. Niech każdy robi co chce. Uznania dla autorki felietonu jak równierz dla ludzi komentujących.
Autor: Mister Dodano: 25-07-2005
Gonia - wiedza=wiara, wiara=wiedza Wiedza i wiara sa dla mnie wazne. Daje wiare, ze wiedza prowadzi mnie do Boga. Jego inteligencja jest fascynujaca dlatego, ze nie pojeta przez czlowieka. Czasami tylko, jakies nagrody Nobla przyblizaja nas do Niego.
Autor: Gonia Dodano: 20-08-2005
veddie - God ma za malo o jedno "o" jak powiedzial kiedys Ozzy Osbourne słowo Bóg(God) ma za malo "o" i twierdzil ze nie wierzy w Boga lecz w dobro (Good)...ja przychylam sie do tego...zyje wg tego co czuje, wg tego co jest we mnie, co wpoili mi rodzice(zapewnoe czerpiac to z wiary, religii..ale..), wiara nie jest mi potrzebna zeby wpoic swoim dziecieom dobre wartosci, szacunek do innych..wieze ze jak napisala autorka kazdy jest polaczony z jakas wielka swiadomoscia z ktora laczy sie np podczas medytacji...to samo dzieje sie podczas modlitwy..wytwaarza sie stan swiadomosci spowodowany powtarzaniem modlitwy itp...pozostaje tylko wybor formy w jakiej laczymy sie z ta swiadomoscia..moze to byc religia moze to byc wiara w siebie itd. ja wole sie nie mamic zbednymi dodatkami do tego co oczywiste...czy wierze?? tak ale wierze w to ze zyjac wg obranych przeze mnie zasad, bedac uczciwym, optymistycznym czlowiekiem, zyczliwym dla innych uzyskam to do czego wszyscy mimo wszystko dazymy do "zycia wiecznego" choc mozna to zapewnoe inaczej nazwac, czy istnieje swiat duchowy..tak i jest ieodlaczna czescia materialnego wystarczy ze poczytacie o "evp" wg mnie bog jest tylko projekcja umyslu ludzkiego, jego wyobrazeniem, połączeniem wielu wartosci ktore kazdy powinien cenic ..pozdrawiam
Autor: veddie Dodano: 11-10-2005
Dorotta Autorka artykyłu twierdzi,że Nie ma Boga oraz,że Biblia ogranicza zdolność człowieka do refleksji, mylenia. Jak zatem wytłumaczyć fakt, że tak wielcy myśliciele,chociażby jak prof. Tischner czy prof. Wojtyła (nikt wszak nie podważa ich naukowego aytorytetu)obecności Boga nie podważali,ale po prostu oddali dla niego całe swoje życie. Po prostu..
Autor: Dorotta Dodano: 11-11-2005
default - niewiara = wiara Za "Satanic Verses" - Salman Rushdie: "Niewiara to także wiara; zwątpienie jest prawdziwą niewiarą."
Autor: default Dodano: 04-12-2005
Kazimierz Mościcki - Co mam o tym myśleć W tym artykule można się przyczepić do wszystkiego, do każdego zdania, do każdego słowa. Cała witryna nosi tytuł "Racjonalista". Większość artykułów w tej witrynie rozczarowuje. Zadaję sobie pytanie do czego tu dopasować pojęcie racjonalizmu. Weźmy takie słowa: "Każdy swoimi decyzjami i działaniami kształtuje swój los. Dlatego, kto godzi się na trwanie w narkotycznym śnie, w jaki wprowadzają religie - sam przyzwala, by niewielka grupa cwaniaków ustalała, co jest dobre, a co złe, decydowała, w jaki sposób należy żyć, jak myśleć." Proszę mi wytłumaczyć, gdzie w tych zdaniach jest jakieś słowo prawdy. Cały artykuł to wypisz i wymaluj wykład dawnego wojskowego ideologa, którego zadaniem było przekonać żołnierzy, że "Boga niet". A może jest tak, że trzeba wyeliminować religię, aby grupa cwaniaków mogła swobodnie manipulować pozostałymi ludźmi?
Autor: Kazimierz Mościcki Dodano: 17-12-2005
drobner - Nadal Nadal Cię kocham, Ewo.
Autor: drobner Dodano: 18-12-2005
AlBundy - Co to ma byc? Strona nosi tytul racjonalista a tu sami rozmodleni i rozanieleni rozmyslaniami o bogu nudziarze.Do kosza z taka strona a raczej jej czytelnikami bo sam artykul jak najbardziej ok.
Autor: AlBundy Dodano: 04-02-2006
Albert - nauka Zastanawiają mnie ludzie tacy jak Pani. Zastanawia mnie fakt, że Ci ludzie głoszą tezy na zasadzie negacji. Krytycyzm nie jest moim zdaniem najlepszą formą poznania. Jak destrukcyjna potrafi być nauka przekonali się naukowcy pracujący, w imię idei poznania, nad bombą atomową. Szkoda, że z ich refleksji już niewiele pozostało. Empiryczne poznawanie świata jest oczywiście skuteczne ale tylko w granicach naszego pojmowania. A granice to wąskie. Albert Einstein po wielu latach racjonalnego pojmowania rzeczy i prób wyjaśnienia ich stanu doszedł do wniosku, że Bóg istnieje. Negowanie czegoś czego nie widać przywołuje na myśl jedną z teorii "naukowych". Teoria obserwatora zakłada, że istnieje tylko to co widzimy w danej chwili. Zdaje się, że Pani podziela ten pogląd. Szkoda tylko, że telefonia rozwinęła się w ostatnich latach tak bardzo. Oczywiste jest dla mnie to, że natura w procesie ewolucji, rozpropagowanym przez Pana D., nie stworzyłaby istot myślących, które to następnie zdają się tę naturę niszczyć, niejednokrotnie w imię racjonalnej nauki. Pani wiara w naukę i negowanie wszystkiego co Boskie, skłania mnie do zatania pytania "Czy jest Pani w stanie, w sposób oczywiście naukowy, udowodnić że Boga nie ma?". Ja znam odpowiedź na to pytanie ale powinna Pani odpowiedzieć sobie na nie sama. Tak. Ja Wierzę w Boga.
Autor: Albert Dodano: 07-02-2006
Bogdan Jankowski - Czas sie obudzic To sa wlasnie zalosne skutki nieostrzegania czytelnikow przed tresciami niektorych artykulow publikowanych tutaj. Moze webmaster wreszcie zrozumie ze tak dalej byc nie moze i ze wreszcie trzeba cos w zwiazku z tym zrobic. Powinien byc specjalny dzial i przed wejsciem do niego czytelnik powinien przeczytac, ze jesli jest wierzacy, to tresci w nim zawarte moga obrazic jego uczucia religijne, dlatego niech sie lepiej najpierw dobrze zastanowi zanim go otworzy i zacznie czytac. Dziwie sie ze do tej pory webmaster nie wpadl na taki pomysl i woli przygladac sie tylko temu co obrazeni religianci wypisuja tutaj.
Autor: Bogdan Jankowski Dodano: 07-02-2006
Krzysztof Kezwoń - komentarz życzliwy Szanowna Pani! W duzym stopniu zgadzam sie z Panią. Mamy powody, by odejść od starych wierzeń. Nie musimy uznawać istnienia pierwszej przyczyny. Przede wszystkim jednak mozna oburzac sie na zło, niezależne od człowieka: kataklizmy naturalne pochłaniajace tysiące ofiar, choroby,niesprawiedliwość losu, itp. Ja jestem, mimo że wierzę w istnienie niezależnego od mózgu przeżywającego śmierć umysłu, po Pani stronie. Nawet sceptyk i ateista szkocki David Hume dopuszczał możliwość reinkarnacji. Ja dużo czytałem o gnozie, o skandalu istnienia człowieka skazanego przez Wszechświat na zagładę. Stworcą świata według gnostyków ma byc nieudolny demiurg. Spartaczył robotę i teraz stworzenie cierpi. Wyzwoleniem jest śmierć- przejście do innego, lepszego wymiaru rzeczywistości. Czy tak jest? Nie wiem. Albo tylko ociupeńkę w to wierzę. Wierzę za to mocno, w przeciwieństwie do fundamentalistow wszelkiej maści, że człowiek ma prawo do niewiary. Rozumiem Panią i nawet trochę Pani zazdroszczę tego "twardego" ateizmu. Jeśli Pani ma ochotę mi odpisać, list od Pani przyjmę z wielką radością. Pozdrawiam. Krzysztof Kezwoń.
Autor: Krzysztof Kezwoń Dodano: 17-02-2006
Randall - Oczywiście, że istnieje! Artykuł jest dość zabawny w swej warstwie nienawiści do Boga (typowe to dla pseudowyeduowanych lewicowców). Tymczasem Bóg a religia to dwie diametralnie inne rzeczy. Czy o dobrodziejstwie elektryfikacji należy mowić przez pryzmat ściągającego morderczy haracz STOENU? Elektryczność po prostu istnieje i jakbyśmy nie ubolewali nad faktem, że zajmują się jej rozpowszechnianiem cyniczni osobnicy, to nie zmieni to faktu, że lepiej żyć z nią niż bez niej. Tak samo jak ludzi, którzy żyją bez wiary są po prostu nieszczęśliwi i ubożsi... (a nie mówię tu koniecznie o wierze katolicikej, bo sam nie jestem chrześcijaninem, ale o wierze w wyższy byt, wierze w kogoś kto jest od nas lepszy, kto stara się nam pokazywać właściwe wybory moralne, kto powita nas po przejściu przez tunel... Oczywiście dla publicystki "Faktów i mitów" - gazety którą można określić tylko słowem totalnego moralnego dna - podobne rozważania nie będą miały większego sensu :).
Autor: Randall Dodano: 14-04-2006
daria - "Kochaj i rób co chcesz" Możemy nie wierzyć w Boga,On wierzy w nas. I do każdego trafi,nie ma znaczenia w jaki sposób. A my bądźmy po prostu dobrzy,On będzie wiedział co z tym zrobić. Ci najbardziej niewierzący stawali się często najzagorzalszymi wyznawcami...
Autor: daria Dodano: 25-04-2006
Bogdan J. - Kilka uwag Pozwole sobie dodac kilka komentarzy do tej polemiki. Pani Dende: Ten sposób sie˛gania do wiedzy wymaga okie?znania intelektu, który blokuje dop?yw do umys?u informacji, które nie mieszcza˛ sie˛ w jego pojmowaniu s´wiata, czy nie pasuja˛ do wyznawanej teorii. Religia odcie˛?a doste˛p do podstaw wiedzy, która powinna byc´ doste˛pna cz?owiekowi od najm?odszych lat. ? Tak jest. Religia zabila piesn, przerobila poezje w proze. Uczy bzdurnych rzeczy, ze niebo jest doslownie w gorze, a pieklo doslownie pod nami. Niebo i pieklo moze byc w kazdym z nas, jak mawiaja medrcy Wschodu. Pani Dende: S´wiadomos´c´ ludzka˛ moz˙na kszta?towac´ na wiele sposobów. Rezultat zalez˙ny jest od osób, które to robia˛. Jez˙eli czynia˛ to osoby ograniczone w pojmowaniu cz?owieka i s´wiata, wyznaja˛ce jaka˛kolwiek ideologie˛ - skutek zawsze be˛dzie tragiczny dla tych, którzy poddaja˛ sie˛ bezmys´lnie temu kszta?towaniu. ? Amen. Wlasnie to jest ciekawe. Kosciol ktory przez wieki obiecywal ludziom niebo, straszyl pieklem, nie znal nawet pozycji i roli naszej planety we wszechswiecie. A zahamowanie swiadomosci, zablokowanie jej na pewnym poziomie, to grzech glowny. Nie ma siedmiu grzechow glownych i setki grzeszkow, niemal wszystko inne sprowadzaja sie wlasnie do tego. Sciezki oswiecenia Buddy tez mowia o tym. Pan Agnosiewicz pisze: Prosze˛ zauwaz˙yc´, z˙e wszelkie dawniejsze próby stworzenia religii bez boga nie powiod?y sie˛. Tak by?o z buddyzmem oraz w jakiejs´ mierze z konfucjanizmem. Dopiero rozwój cywilizacyjno-techniczny jest przepustka˛ do tego aby odrzucic´ religie˛. ? To dziwne uproszczenie. Rozwoj cywilizacyjno-techniczny nie jest zadna przepustka do odrzucenia religii. Nauka jest tylko narzedziem wspomagajacym postep, ale narzedziem niedoskonalym, jak przyznaja sami naukowcy. Zainteresowanie mistycyzmem jest coraz powszechniejsze. Nasze maszyny i wynalazki nam nie wystarcza. Obecnie nawet w szpitalach bioenergoterepauci coraz czesciej wspolpracuja z lekarzami. A na gruncie buddyzmu i konfucjonizmu wyrosly potezne cywilizacje, ktorych korzenie kulturowe sa glebsze niz krajow chrzescijanskich. Dalej Pan pisze: Po pierwsze nie bronie˛ religii, lecz jestem jej wielkim przeciwnikiem. ? Agnostycyzm z zalozenia nie czyni sobie wroga z religii. Wiec na pewno agnostykiem Pan nie jest. Az dziw bierze, ze redaktor naczelny nie wie tej podstawowej rzeczy.
Autor: Bogdan J. Dodano: 30-04-2006
joice jakas zdegustowana trescia jakze madrego artykulu(uklony dla Pani Ewy)wierzaca ,napisala jak ponizej: 'Skąd wiedzielibysmy jak postepowac,jak żyć,co dobre a co złe,gdyby nie Biblia' uwazam ze gdy unaoczni sie juz sadownie(postepowanie karne o nieistnienie jezusa aktualnie w toku w sztrasburgu)mitomanskie zapedy 'ojcow kosciola' udowadniajac naukowo nieistnienie jezusa,to chrzescijanstwo bedzie musialo wydac ostatnie tchnienia..nie mozna sie jednak tym zamartwiac...wiele osob zapewne straci sens zycia,przezyje zalamania,depresje,psychozy,samobojstwa itp..lecz uzdrowione w koncu spoleczenstwo agnostyczne(bardziej prawdopodobne niz ateistyczne) bedzie funkcjonowac o wiele racjonalniej w mysl jednej jedynej regoly...caly delakog przykazan mozna zawrzec w tym jednym-nie czyn blizniemu co tobie niemile...dodajac do tego empatie do ludzi i otaczajacego swiata wystarczy to zupelnie,aby powstalo moralnie poprawne,odpowiedzialne za swoje bledy i roztropnie dokonujace wyborow zyciowych ,polegajac na wlasnych silach spoleczenstwo...lepiej poczytajcie co nieco w temacie(pozycje natchnione przez ludzi) i uswiadomcie sobie jak zniewolony moze byc umysl,przyjmujac bezdowodowo w gruncie rzeczy fikcyjne wydarzenia jako swieta prawde.zaoszczedzi wam to przyszlych zalaman,gdy kk nie bedzie umial przedstawic absolutnie zadnego naukowego dowodu na to,ze to co pisze nt wydarzylo sie rzeczywiscie.. sama mialam niezla schizme,uswiadamiajac sobie,ze to zycie to wszystko co mam,i ze tak latwo moge je stracic... dzis spokoj swiadomosci o zyciu wiecznym i zbawieniu duszy wydaje mi sie bardziej racjonalny w wielu zyciowych sytuacjach...ale coz,prawda jest brutalna...i moze skloni co poniektorych,aby lepiej wykozystac dane im zycie.pozdrawiam,i zycze,aby sie udalo przebic skorupke mitu,ktorym glowka za mlodu nasiaknela;):)P
Autor: joice Dodano: 10-05-2006
KIBI mORDA - hehhhh ale luje :D:D zastanowcie sie zanim cos napiszecie :D:D JAH JAH NEVER FALL :)))
Autor: KIBI mORDA Dodano: 30-05-2006
mmiksz - RAJ Autor tekstu: Ewa Ende; Oryginał:
www.racjonalista.pl/kk.php/s,126 ..... I gdzie ten obiecywany raj, zbawienie, miłość, pokój? Gdzie boskie miłosierdzie?....
Pani na pewno go nie dosiegnie ;)
a Bogami jstesmy my, tylko kazdy na innym etapie jego rozwoju...
Autor: mmiksz Dodano: 01-07-2006
Marcela - A co ze smiercia kliniczna,gdy... A co ze smiercia kliniczna,gdy ludzia objawia sie Bog? Temat bardzo przemyslany lecz malo orginalny.
Autor: Marcela Dodano: 04-09-2006
faust - Wytłumaczeie Naczym dzieci sie najlepiej ucza ?? Na swoich błedach na swoim bólu na swoich odczuciach. I tak jak nasze dzieci tak i dzieci Boga "my" uczymy sie na naszych krzywdach bo tak sie najlepiej jest uczyc. Natomiast Bóg jako dobry ojciec wiedzac ze owa krzywda nas ma czegos nauczyc pozwala nam na wojny na zabijanie blizniego. Czy wy naprawde nie rozumiecie ze kazdy człowie musi zrozumiec sam swoje bledy i sam musi je naprawic tylko w ten sposób bedziemy mogli powiedziec ze jestesmy stworzeni na podobizne BOGA!
Autor: faust Dodano: 21-11-2006
Maciek - Ludzie nie pojmiecie tego,sami to wiecie!!!! Witam wszystkich i pozdrawiam:-]... bo zdrowie jest przeciez dla nas ludzi tak na prawde najwarzniejsze, ale ja nie o tym chcialem, w wiekszości zgadzam sie z tym co pisze pani Ewa, bo pani ewa mysli ,,realnie'' a przynajmiej nie wierzy w taką oblude jak ludzie niby wierzący w boga,ja w zyciu kieruje sie przede wszystkim tym aby nie czynic nikomu krzywdy i to wystarczy,czyli po prostu dobrym sercem a nie wiarom w boga bo wiara w boga jest ludzkim wymyslem, nie wierzenie w Boga nie wyklucza tego ze ludzie nie są równie wartosciowi jak ci ,,wierzący''tak sądzą własnie ci ,,wierzący''. a nawet zaryzykuje stwierdzenie ze ludzie nie wierzący są barzdziej fair wobec siebie i innych bo nie udają jacy to nie są swięci a za plecami robią okropne swinstwas innym. Rownie dobrze mozna wierzyc np w supermena bo on jest miloscią i pomaga ludziom;].kazdy wierzacy mnie pewnie wysmieje ale dlaczego?? moze supermen naprawde istnieje????: -) wiem tak na prawde ze nic nie wiem... kurcze skąd ja to znam:). w calym tym wywodzie chce po prostu przekazac to ze czlowiek mimo swojego NIEPOJĘTEGO umysłu nie jest w stanie pojąć tego calego swiata-kazdy czlowiek podswiadomie wie ze to wszystko jest dla niego nie pojete i ci wierzący slepo myslą ze jest inaczej, po prostu tego nie zrozumiemy i te wszystkie mądrosci ludzi są po prostu tylko ludzkie i nijak sie mają do prawdy której nigdy nie poznamy... powtarzam sie:))ja po prostu szanuje pania ewe i wszystkich ktorzy nie ulegaja obłudzie wiary bo wiara ma tyle sprzecznosci ze kretynizmem jest w to wierzyc, a jak ktos w to wierzy to mu sie dziwie... zresztą nie do konca,bo taka jest natura ludzka zeby w cos wierzyc nomen omen... EWA!!!! szacun za to jaka jesteś ze nie dasz z siebie robic barana jak ci wierzący, choc i tak ich szanuje tak jak innych ludzi no moze troche mniej... zaklapki na oczach !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam wszystkich jeszcze raz !!!!!!!!!ps: Ej wy niby wierzący, zamiast klepac te modlitwy zastanówcie sie jakimi tak naprade jestescie ludzmi.Ewa respekt.
Autor: Maciek Dodano: 27-01-2007
Michał.. - Nie rozumiem!! Czesc Ewo ! Mam 16 lat i nie potrafie sobie poradzic.:( Wszyscy mnie zosawili jestem sam :( Wiezyłem w boga do czsu ..Bóg mnie zawiudł a moze poprostu zyłem w kłamstwie !! Ludzie sami sie okłamują ..Wieża w Boga bo sami sobie to wmawiają !! Ja tak juz nie moge.Chodze do kościoła(czasami )moja pierwsza i odstatania spowiedz była w komuni swietej .Chodze na religie w szkole bo poprostu nie jestem pewien .Potrzebuje dowodu ,ze bóg nie istnieje lub tez ze istnieje .Jestem bo środku 2 światów .:( Bardzo chcem znac prawde, Prosze pomuz mi jak mozesz ..:( P.S nie zwracaj uwagi na błegy nie najlepiej sie ucze :) Moje gg to 550260 jak bys chciała sie odezwac :) do usłyszenia ..
Autor: Michał.. Dodano: 25-02-2007
Mamoulian13 - biały tunel Marcelo-efekt, o którym piszesz to niestety (jak dla kogo) jest wywołany niedotlenieniem mózgu, oraz reakcjami chemicznymi i elektrycznymi zachodzącymi w nim w fazie agonalnej.Nie tak dawno, bodajże szwajcarscy naukowcy, udowodnili to, wywołując sztucznie u ochotnika eksperymentu, efekt białego światła i tunelu.Kolejny CUD odszedł do lamusa nauki. Jeśli wszędzie widzisz Boga(tego czy owego) to jesteś wierząca.Znajomy widział wszędzie pluton żołnierzy wehrmachtu(znał ich z nazwisk,rozmawiał z nimi), już go leczą.
Autor: Mamoulian13 Dodano: 12-03-2007
wierzący - eh gówno prawda! Jako katolik nie zgadzam się z pani twierdzeniem, jest pani pochłonięta całkowicie przez Diabła i chyba nie ma serca! Człowiek bez wiary jest jak głupie ZWIERZE, które stąpa po ziemi, je, śpi i sra! Albo jest pani rośliną, albo zesłał panią diabeł. pozdrawiam
Autor: wierzący Dodano: 14-03-2007
bulet żyjemy w czasach w których człowiek i jego umysł rozwijają się w bardzo szybkim tempie.technologie które odkrywamy i używamy stają sie coraz szybsze i zadziwiające.w ten sposób rozwija się sposób myślenia że człowiek jest tym który moze wszystko pojąć i być panem siebie samego.owszem można żyć tą myślą,można też zyć w wierze w kościół obojętnie jakiej wiary.w tym drugim przypadku prawie każda z religi jakie znamy uczą wiary w boga i w każdej z nich nosi on inne imię.w każdej z nich jest początek i koniec,za dobro odpłaca bóg dobrem a za zło potępieniem.Czyli mamy dwa przykłady w co ludzie wierzą i w jaki sposób tłumaczą sobie ten świat:ludzie nowoczesnego myślenia którzy klonóją zwierzęta może niedługo nawet i ludzi oraz ludzi którzy trzymają się wiary w ich religie i nauki pism świętych.moim zdaniem ijedni i drudzy nigdy nie próbowali zastanowić sięnad tym jak krótki jest horyzont ich myślenia.jeżeli ktoś myśli że zrozumiał i wie już wszystko o bogu o ludziach o źle o dobrze że zrozumiał wszystko co go otacza ,jest widocznie według swojego własnego myślenia już doskonały.ja osobiście wierze w boga ale nie moge się pogodzić z naukami religijnymi które wyrażają swoje nauki jako święte i jedynie prawdziwe tak samo jak i myśl ludzi którzy twierdzą że człowiek jest panem samego siebie a wszysto powstało przypadkiem i że boga nie ma.ta druga myśl jest moim zdaniem religią ludzi którzy chcą ten świat widzieć w ten sposób i w ten sposób go sobie tłumaczą.tak naprawde nasz umysł jest za mały żeby pojąć tak doskonałe dzieło którym jest świat i istoty żyjące w nim.ale wiem że prędzej czy później nadejdzie taki moment w którym zostanie nam to objawnione.
Autor: bulet Dodano: 05-04-2007
Daniel - fikcja - wymysł ludzki Wiara,pozostaje kiedy rozum cie opuszcza, bo chcesz wierzyc, że jesteś jeszcze normalny. Ona jest ponad nas nie widac lecz ją czujesz. Chyba że zamykasz sie na siebie samego wówczas nie dostrzerzesz nic pozytywnego nic co pozwalałoby ci wierzyc. Każdy ją posiada lecz nie każdy się przyznaje że ją czuje.Nie którzy się boją, to normalne, ale uwierzcie to przestaniecie się bać. To nie jest złoty srodek ani nic nowego. Nie placzcie prostych dróg, nie działajcie wbrew sobie. Po co żyjemy? bo wierzymy że jesteśmy tu po to aby czegoś dokonać coś stworzyć czegoś doświadczyć. Widzicie ile w tym wiary. Kazdego dnia. Pozdrawiam
Autor: Daniel Dodano: 22-04-2007
Bonzo - Untitled Śmiesznym jest twierdzenie, że Biblia została stworzona dla pewnej grupy ludzi. Może jakieś, JAKIEKOLWIEK KONKRETY? W artykule są TYLKO retoryczne pytania i rozważania. Na wiele tych pytań, w zamiarze będących retorycznymi znajdziemy odpowiedzi w Katechiźmie Kościoła Katolickego [KKK] ,jak chociażby pytanie typu: (Czy Indianie wierzący w wiatr i słońce pójdą do nieba? A co z "innowiercami" ?) Trzeba też zauważyć, że przecież Biblia wzywa do postępowań zgodnych z dobrymi ideami , takimi jak miłość, wierność, itd. Kto nie chciałby być kochany i mieć wiernych przyjaciół? Proponuję głęboko przemyśleć to, co chciałaby Pani napisać następnym razem, ten artykuł to tylko wyrzucone z Pani umysłu myśli i słowa, niepoukładane. A celem tej strony raczej nie jest bycie jakiegoś rodzaju 'blogiem' dla dzieci, tudzież zbuntowanych nastolatków. Serdecznie pozdrawiam.
Autor: Bonzo Dodano: 30-05-2007
Darek - pytanie Witam Czytam i..... jako czlowiek bedacy na nizszym stopniu rozwoju pozwole sobie zadac pare pytan, ktore bardzo mnie nurtuja,a Szanowni Panstwo mogliby udzielic mi wystarczajacych odpowiedzi. 1.Na poczatku nie bylo niczego i nagle "pierdut" mamy materie i energie - skad? Wiem ze wedlug praw fizyki musialo cos byc albo materia,albo energia ,ale skad? 2.Mozna sie pokusic o stwierdzenie ze Bog stworzyl swiat w 6 dni, ale jak wiemy starozytni poslugiwali sie czasem pracy jako dzien pracy -czyli jezeli mamy do czynienia z pojeciem "dnia" to jest to kwestia umowna i mogla trwac miliardy ziemskich lat."Dzien jako okreslenie czasu pracy przy danej czynnosci" polemika- mowienie ludziom ,ktorzy z ledwoscia liczyli do stu o liczbie miliard to jak z dwulatkiem romawiac o teorii wzglednosci - duzo gadania malo zrozumienia 3.Kwestia zycia czlowieka-sprawa dla mnie nie wyjasniona - zegar biologiczny i "system" zycia komorek czlowieka jest przewidziany na 350 do 450 lat tak podaja naukowcy - wiec dlaczego zyjemy krocej? Moze dlatego ze Ci ktorzy zgromadzili zbyt duze dobra musza podzielic z innymi - koncepcja swiata gdy jedni maja wszystko ,a inni nic, jest chyba niezbyt logiczna - ale moge
Autor: Darek Dodano: 10-07-2007
ShadowMajk - O Mrowce w Autobusie... Frytki z dzemem. Bogow jest wiele w wierzeniach ludzi ... czesto sie walkowalo gadania w stylu, jesli bede wierzyl a bog istnieje to mam fajnie w dzien smierci... a jesli nie istnieje to uznaj to za stracony czas na wiarze:)Sa dwie opcje i dwie lekkie do podjecia.
Autor: ShadowMajk Dodano: 17-07-2007
ata - ,,Kochaj blizniego swego, jak siebie samego'' Gdyby Czlowiek posiadl wiedze absolutna, Bog i religia nie bylyby potrzebne. Kazda religia daje cos, czego nie moze dac NAUKA - wiare w zycie po smierci. A cala reszta roznych teorii w kazdej religii, to tylko opakowanie! Jest BOG czy go nie ma?... Mysle, że na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. A biblia?... I coz z tego, ze pisali ja tylko ludzie!?... Czy biblia uczy czegos zlego? Dla jednych, jest zbiorem roznych historii i mysli, zrodlem z ktorego czerpia pomysly autorzy filmow i ksiazek.... dla innych moze swieta ksiega?.... Biblia w wielu watkach jest krwawa i okrutna (stary testament). Ale biblia (nowy testament) daje takze jedno najwazniejsze przykazanie: KOCHAJ BLIZNIEGO SWEGO, JAK SIEBIE SAMEGO. I to przykazanie jest cala kwintesencja chrzescijanstwa. KOCHAJ BLIZNIEGO SWEGO, JAK SIEBIE SAMEGO - nakaz, polecenie, przykazanie, prawo?... Jakkolwiek bysmy je nazwali, czy uczy czegos zlego ?... czy namawia do zabijania, okrucienstwa i klamstwa?... Przeciez te slowa moga byc mottem zycia kazdego Czlowieka! Jaki dobry i piekny bylby wtedy ten nasz swiat! Utopia?.... Tak, jak zalozenia komunizmu czy demokracji?... Bo zawsze sa jakies wypaczenia?! (malo miejsca - c.d.n.)
Autor: ata Dodano: 27-11-2007
Zwykły człowiek - Wiara wszystkim Jestem rowniez zwolennikiem nieistnienia Pana Boga. Nie moge jedynie zrozumieć dlaczego tylu ludzi nadal w Niego wierzy, kiedy bluznimy na Niego czujemy ze spotka nas zaraz cos zlego. Ta wiara jest tak jakby zakorzeniona w nas. Jest XXI wiek, spoleczenstwo zyje w coraz lepszym dobrobycie i jest coraz wiecej przypadków ze zwykly czlowiek zapomina o Nim. Nie czuje potrzeby wiary, poniewaz czuje sie bezpieczny w panstwie, ma wszystko pod dostatkiem. Czy kiedys zapomnimy o nim?
Autor: Zwykły człowiek Dodano: 01-01-2008
Basia - komentarz 1 na 1 Zgadzam sie jak najbardziej z pani opinia. Podziwiam za racjonalne podejscie do problemu i odwage swoich wypowiedzi. Niestety, istota ludzka jest bardzo slaba. Ludzie potrzebuja wiary jak powietrza. Czlowiek jest istota stadna,ma tendencje podporzadkowania sie okreslonej grupie.Poczucie przynaleznosci,zaakceptowania jest u niego motorem napedzajacym. Spojrzmy wstecz na czlowieka,zyl w stadzie,juz wtedy panaowala hierarchia. To lezy w naturze czlowieka. Czlowiek dla swojego dobra musi w cos wierzyc. Czlowiek jest za slaby,aby mogl pozwolic sobie na ateizm. Przemijanie i smierc sa to fakty przerazajace dla zwyklego czlowieka. Nie kazdy jest w stanie udzwignac te fakty.Wiara jest jedyna metoda,aby poskromic czlowieka.
Autor: Basia Dodano: 15-01-2008
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama