W Polsce przejęcie 1 maja przez Kościół poszło gładko, bo też twierdzenie, że Polacy nie gęsi i kluch nie łykają nie zawiera cienia prawdy. Dziś 3 maja, święto konstytucji, święto świeckiego państwa i tradycji oświeceniowych. Naprawdę? Otwórz radio albo telewizor i posłuchaj. Czy może SLD coś robi, żeby odzyskać to święto? A może widać gdzieś Palikota? Może zmęczeni obcowaniem z klerem posłowie PO postanowili przypomnieć, że konstytucja jest fundamentem naszego pokojowego współżycia. Może widać gdzieś pozostałości po Unii Wolności? Może PSR się ruszył, żeby pokazać swoją gotowość obrony świeckiego państwa? Z Dobrzynia tak mało widać.           

Przepraszam, ale ciągle słyszę jak to Jan Paweł II walczył z komunizmem, w związku z tym chciałbym, aby ktoś zacytował papieża potępiającego w sposób nie alegoryczny ten system i wzywający do jego obalenia? Oczywiście za czasów trwania komuny. Czy może znane są fakty, gdy nie chciał się spotkać z I sekretarzem?
Mam też uwierzyć, że zasługi papieża w obaleniu komunizmu są tak ogromne, że były bardziej istotne, niż procesy rozkładu wewnętrznego nieracjonalnego systemu politycznego, erozji aparatu ucisku oraz przegrania wyścigu cywilizacyjnego i technologicznego przez ten system.

Niestety - takich swiadomych jednostek jak ty jest stosunkowo malo. Wiekszosc wierzy, ze Jan Pawel II oparl sie o Mur Berlinski i ten runal...

 Ta psychiczna ekstaza (na poziomie orgazmu) Bronisława K. i Lecha W. wobec nieżyjącego Karola W. , jak i obecność na seansie rytualnym z nim związanym mnie nie dziwi, ale Aleksandra K. ? Przeczytałem wczoraj na innym forum fajną wstawkę, adekwatną do sytuacji - : Kwach przeszedł  1-go Maja na wiarę katolicką i przyjął imię Pijus.  

 obecność na seansie rytualnym z nim związanym mnie nie dziwi, ale Aleksandra K. ?"
A mnie nie dziwi Kwaśniewski poczuł się doceniony przez papieża, który w swoim czasie biorąc go do papa mobile dał znak społeczeństwu do zaprzestania ataku na PRL i ludzi, którzy żyli w tamtych czasach a i mieli z rządzeniem coś wspólnego. Jednym sowem błogosławiąc tego"komucha"sam stał się tą siłą która teraz nadaje ton. A że ludzie wpadli z deszczu pod to rynnę - to inna sprawa.
A pozatym Kwaśniewski ma teraz dużo czasu. Za dużo według mnie jak na takiego doświadczonego i zdolnego polityka. Dlatego rządzą miernoty.

A co Watykan przygotowuje jako kolejny cud JPII ? Pewnie sie o niego intensywnie modla wiec musi cos z tego wyniknac. Osobiscie najbardziej w tych uroczystosciach zaszokowal
mnie widok relikwii (ampulka hemoglobiny ?) niesionej w kunsztownej ozdobie przez cudownie uzdrowiona zakonnice. Poczulem sie przez chwile jak przeniesiony w czasie kilka wiekow wstecz. Tak wiec podroze w czasie sa mozliwe !

W ostatnich dniach kanał National Geographic wyświetlił kolejny odcinek dokumentu "Polowania na nazistów" który przypomniał, że co najmniej do połowy lat 80 klasztory we Francji udzielały schronienia hitlerowskim zbrodniarzom m.inn. "katowi z Lyonu" Paulowi Touvier - oczywiście o tym błogosławiony prezes KK JPII zapewne również nie miał pojęcia tak samo jak o tym, że rzeczonego zbrodniarza już raz kościół katolicki wybronił otwarcie wymuszając na prezydencie Pompidou jego ułaskawienie.

 Dla
Kościoła katolickiego — świętość nie oznacza jednak całkowitej aprobaty
życia kandydata na ołtarze.[cyt.]
Czyli wiernym pokazuje się świętego jako przykład do naśladowania, ale jednocześnie podkreśla się, że jego życie nie zasługuje na aprobatę?
To chyba jakiś żart!
Aha, czyli jak kierownik jakiegoś działu narobi przekrętów, rozwali zespół, dopuści się mobingu, a poprzez tolerowanie zboczeńców doprowadzi do sądowych procesów o molestowanie w pracy, to dyrektor firmy da mu podwyżkę i awans, tak? paranoja!

ps. Jacholek, ta ampułka mnie dobiła.... i to przy późnym śniadaniu...fuj! Toż to zakrawa na nekrofilię!

Tu widać postawę Krk. Dolepił się do tej daty, jak gówno do obcasa, ze św. Józefem robotnikiem (wg mnie bezrobotnym wędrownym najemcą- takich było dużo dzięki systemowi w II Rzeczpospolitej). Przecież bezczelność Krk przekracza już zdrowy rozsądek. My wiemy, że to nie jest data żadnych komunistycznych rodem pomysłów i wymysłów (przecież w każdym kraju Europy się to pamięta), a tylko upamiętnienie ofiar strzelaniny do manifestantów żądających pracy, chleba i godnego życia właśnie w ukochanej i najlepszej na świecie podobno demokracji (w oczach niektórych ślepców) w Stanach Zjednoczonych.