Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Jarek B. - Piotr Napierała Wie Pan i ten podział na lewice prawicę da się tylko na zasadzie jakiś porównań z europejskiej perspektywy musem zarysować w ówczesnych Stanach Zjednoczonych. Nawet jest taka książka amerykańskiego autora "Great Gatbsy" nie pamiętam autora, która opowiada o kształcie tego co miało być nową arystokracją w nowo powstałym państwie - znacznie więcej było tam bufonady aniżeli faktycznej funkcji jaką w Europie arystokracja odgrywała. Arystokracja w Stanach się nigdy nie przyjęła bo przy tak ogromnym terenie i perspektywach nie było potrzeby dla takiego typowego dla Starego Kontynentu tworu społecznego. Dlatego napisałem, że dla nich podział na prawice i lewicę był nienaturalny. Nie tylko tego Europejczycy nie rozumieli w Stanach. Równie fascynująca i niezrozumiała do dzisiaj dla Europejczyków jest kwestia świeckości państwa amerykańskiego. Pewne procesy jakie my mieliśmy w Europie u nich wtedy nie zachodziły. Oczywiście my uczymy się Ameryki i staramy się to zrozumieć po europejsku, ale znowu ten problem ich akurat nie dotyczy - czy raczej nie dotyczył.
Reklama
Piotr Napierała @Koraszewski - to prawda. Zapomniałem dodać "przede wszystkim":) Lewica rzeczywiście od czasu jej socjaldemokratyzacji postępowała trochę jak obyczajowi liberałowie @Jarek B wydaje się, że bliżej do prawicy byłoby federalistom, ze względu na ich bardziej podkreślany arystokratyzm, choć z drugiej strony to również arystokratyczny w stylu bycia Jefferson był zachowawcą gdy pisał o potrzebie zachowanie szerokich prerogatyw poszczególnych stanów. Sam centralizm rzecz jasna jeszcze prawicowości nie determinuje. Sympatie republikanów do francuskich rewolucjonistów są chyba głównym dowodem na większą ich bliskość do lewicy niż prawicy.
Koraszewski - @Piotr Napierała Odmawianie lewicy zasług na polu znoszenia barier społecznych to raczej zaślepienie. Przypisywanie im całej zasługi też jest poważnym błędem. Od czasu gdy lewica nie dąży wyłącznie do rewolucji często obserwowaliśmy wzajemne podkradanie sobie elementów programów z korzyścią dla społeczeństwa.
Jarek B. - p. Napierała 1 na 1 Warto do tego dodać, że idea jest ideą natomiast gospodarka rynkowa jak żaden inny system ekonomiczny przyczyniła się do pomnażania bogactwa materialnego i tym samym zniszczyła to co marksiści nazywali klasą robotniczą. Polilogizm klasowy podkreślany przez Marksa był a właściwie nadal jest bardzo niebezpiecznym fałszem. Okazało się, że nie była potrzebna żadna dyktatura proletariatu ani żadne zabiegi administracyjno-państwowe - jedyne co wystarczyło zrobić to pozwolić ludziom działać samodzielnie. Szerokie pole swobodnego działania tak zachwalane przez Ojców Założycieli czy liberałów takich jak Tocqueville czy Hayek ujawniło ogromne możliwości wytwórcze nawet wśród tych "zwykłych robotników". Nauka o ludzkim działaniu to fascynująca lektura. Natomiast co do podziału politycznego w Stanach Zjednoczonych w dobie kształtowania się państwa to trudno dostrzec tam linię podziału między lewicą a prawicą. Akurat taki podział dla Ameryki był wówczas nienaturalny. Był to raczej spór republikanów o kształt i rozmiary przyszłego państwa - taka kłótnia w rodzinie.
Piotr Napierała 3 na 3 @Koraszewski - zniesienie barier społ. to nie zasługa lewicy lecz kolejno anty-arystokratycznie zorientowanej monarchii absolutnej, oświeceniowej opinii publ., Napoleona (kodeks z równością wobec prawa) i XIX-wiecznych liberałów - zg. z tezą Tocqueville'a. Socjaliści dzieląc społ. na klasy, utrudniali raczej ich zniesienie - dlatego demo-liberał Popper oskarżał ich o wrogość w stos do społ. otwartego.
Piotr Napierała 1 na 1 To rewolucyjne bagno to byli w większości wystraszeni kryptorojaliści:) ale faktycznie pojęcie jest niezłe. Oby tylko nas liberałów (mówię o sobie) nie uznano za bagno skoro jesteśmy czasem między pr. a lew.:)
RyszardW 200 lat temu pomiędzy francuską lewicą a prawicą dostrzeżono jeszcze "bagno". Rozmawiając z ludźmi, których kompletnie nic nie obchodzi, podziwiam profetyczne zdolności twórcy tego pojęcia.
Grimar - @Koraszewski Nie wiem czy czymś na kształt nowego proletariatu nie są studenci (chyba o to też zahaczał Marcuse). Choć mają szereg ulg, są traktowani przez pracodawcę jako osobnik drugiej kategorii, którego łatwo zatrudnić za kilka groszy i równie łatwo się go pozbyć.
Autor:
Grimar Dodano:
12-05-2011 Koraszewski - lewica 1 na 1 Pozostaje problem klasowości. Nie ma proletariatu, ale nadal miejsce urodzenia ogranicza (lub wspiera) szanse rozwoju. Nasza inteligencjaq (prawicowa czy lewicowa) nie ma tu wyraźnego priorytetu. To co najpiękniejsze w lewicowej tradycji (zniesienie barier społecznych) nie jest pielęgnowane (lub ogranicza się do pustosłowia).
Piotr Napierała - kalki Ja myślę, że kalki są jednak coś warte , lecz dzisiejsze partie są bezideowe. Wynika to jednocześnie ze zwycięstwa socjalizmu - w formie państwa socjalnego i z - tak jak powiedział przedmówca - z braku piętna Oświecenia na szerszych masach w Europie Wsch. Na Zachodzie jednak zawsze jakoś istnieje oszczędna prawica i rozrzutna lewica - u nas wszystko się rozmywa.
makoshika - Lewica/Prawica Problem z polską lewicą i prawicą polega na tym, że lewica unicestwiła się (lub została unicestwiona) spływając do szamba PRL-u i nic nie wskazuje, by miała się odrodzić, zaś prawica narodziła się na nowo wśród robotników Stoczni Gdańskiej im Lenina. Ani jedna, ani druga nie jest więc godna zaufania, a polską scenę polityczną zaludniają prawicowi lewicowcy oraz lewicowi prawicowcy.
Czarnecki Radosław - Dzisiejsze kalki są nic nie warte 3 na 3 Lewica - prawica w dzisiejszym pojęciu, tak jak heraklitowe "pantha rhei", jest tak samo w "rozkroku" jak i tożsame. Tych pojęć i podziałów nie sposób bezkrytycznie (i utylitarnie - czyli w Polsce politycznie, religijnie, kulturowo) transponować do dzisiejszej rzeczywistości. Polska nie doświadczyła - w szerokiej masie społeczeństwa - Oświecenia: ani tego "anglosaskiego", ani tym bardziej tego "francuskiego". I problem tkwi - u nas - w tym, właśnie. Trzeba zacząć od "zera" (niemal). Edukacja - głupcy - edukacja ! R.S.Czarnecki
migdala 3 na 3 Mnie zastanawia jeden fenomen polskiego spoleczenstwa, zwlaszcza jego czesci, ktora identyfikuje sie z obozem prawicy. Ludzie, ktorzy wynosza konserwatywne wartosci na sztandary, jednoczesnie zaprzeczaja sami sobie, wzdychajac do lewicowego modelu polityki socjalnej. Klasyczna prawica, konserwatyzm od zarania dziejow szedl pod reke z kapitalizmem, relacjami feudalno-poddanczymi, nie bylo tam miejsca na zmiluj sie nad biednymi i gorzej uplasowanymi w spoleczenstwie. Zastanawia mnie tez ten paradoks, jak mozna realizowac rozbudowana polityke socjalna, bez rownosci wszystkich wobec praw i obowiazkow, pelnego zatrudnienia (pelne nie oznacza 100-procentowe, bo istnieja wahania sezonowe oraz bezrobocie naturalne na poziomie kilku procent). Kto ma wyplacac zapomogi, kto ma lozyc na projekty pro publico bono (szpitale, opieka nad starszymi, lepsze szkolnictwo, obiady dla wszystkich dzieci, place zabaw, edukacyjne parki kultury i techniki ), jezeli wiekszosc spoleczenstwa klasyfikuje sie niemal pod grupe zwolniona od podatkow, a najzamozniejsi ukrywaja swoje dochody pod plaszczykiem inwestycji czy strat... Nie ma rownosci, jawnosci, przejrzystosci praw i obowiazkow, zatrudnienia - nie ma co mowic o polityce socjalnej. Zwlaszcza prawicowej ;)
Koraszewski - Lewica - prawica 4 na 4 Interesujący i trudny problem. Kilkadziesiąt lat temu pisząc na podobny temat artykuł przyjąłem za kryterium stosunek do ruchliwości społecznej. Zakładałem wówczas, że prawica ma historycznie konserwatywny stosunek do istniejących struktur społecznych. Dziś nie byłbym tego aż taki pewien. Prawica brytyjska była bez wątpienia bardziej otwarta na zmianę i demokratyzację stosunków społecznych niż prawica kontynentalna. Z lewicą najsilniej kojarzy się rewolucyjność, skłonność do burzenia istniejących struktur społecznych przemocą. To kryterium utraciło swoją wyrazistość, wraz z wyłonieniem się socjaldemokracji i lewicy parlamentarnej. W dzisiejszych czasach podział na lewicę i prawicę wielu uznaje za przestarzały. Coraz częściej z tymi dwoma pojęciami kojarzą nam się raczej dwa irracjonalizmy, aniżeli odmienne koncepcje rozwoju społecznego.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama