Widze ze "wielka mąudrość" przemawia przez ciebie o wielki autorze sceptyku, a nawet nie wiesz ze "The Times" to jeden z pierwszych na świecie tabloidów...które jak wiadomo z poważnym dziennikarstwem mają nie wiele wspólnego, ot tania sensacja dla robotniczej klasy.

Kiedy byłem nastolatkiem czytając doniesienia o tym człowieku uwierzyłem we wszystko. Były krótkie, nie zwykłe i nie mówiły wiele o jego naukach. Nie dawno przeczytałem wywiady udzielane przez tą osobę i byłem zgorszony ( nie wiem czy to dobre słowo, może lepsze byłoby zszokowany i przestraszony). Pewne zdania które wypowiedział tak naprawdę mógłby wypowiedzieć jedynie Jezus albo sam Bóg Jehowa. I nikt inny. Gdyby powiedział jedynie że uczy się od Boga albo że jest tylko jednym z mędrców próbujących zmieniać świat pewnie nigdy bym nie kwestionował jego osoby. Może to i dobrze bo ja wcześniej nie umiałem znaleźć ani jednego argumentu przez który mógłbym nie być łatwowierny. Prawdę ciężko znaleźć kiedy nie jest się mądrym ani dobrym :(
Nie wiem tylko czy to dobre wszystko sprowadzać do oszustw. Myślę że tam jest dużo duchowości tyle że tej złej.
Nie wiem czy nie należy żałować go. Teraz setki tysięcy dorosłych ludzi albo miliony wierzą w jego nauki i cuda. A on był kilkunastoletnim chłopcem kiedy zetknął się z mądrościami i duchowością które zmieniły jego życie w to czym jest dzisiaj.
Mogę się częściowo mylić w tym co chce przekazać tym postem ale takie jest teraz moje zdanie

O ile mi wiadomo to pamiątki materializowane czy nie materializowane przez Swamiego nie są pozłacane ale jaknajbardziej złote a często gęsto wysadzane szlachetnymi kamieniami.
Skoro jest to witryna racjonalistów to jak racjonalnie wytłumaczyć motywacje nawet najbogatszego iluzjonisty, który rozdał za free już ładnych kilkaset kilogramów złota przez te wszystkie lata,pomijając trochę zenujący agrument o molestowaniu kogokolwiek przez już ponad osiemdziesiecioletniego człowieka.

Ona, nie przesadzasz? Jak możesz Jezusa do Sai Baby porównywać, masz ciężki grzech dziewczyno i jesteś tak samo zaslepiona jak Ci dzięki którym sai baba pławi się w złocie :> Otrząśnij się z tego letargu i zacznij szukać Boga w modlitwie a nie w ludziach żęrujących na naiwniakach :>

Widać że ludzie którzy się tu wypowiadają mają zbyt nikłe pojęcię o Sai Babie.Postępujecie tak samo jak niegdys kiedy nie chiano uwierzyć Jezusowi ze jest Bogiem!! Jeśli inne ciało to nie może być jego reinkarnacją??Czy teraz ludzkość nie potrzebuje reinkarnacji Boga jak 2000 lat temu?? Wielu z was uwaza sie za intelektualistów ktorzy potrafią zgłębić każdą tajemnicę, racjonalnie wytłumaczyc jego czyny, boją się uwierzyć...Nie potraficie tego pojąć bo nie rozumiecie, jesteście ludzmi "MAŁEJ WIARY" i płytkiego poziomu myślenia...życze wam abyście kiedyś poznali co to wiara...

Rozumiem, że dla swojego guru jesteś w stanie przyknąć oczy i sykać na około nienawiścią do wszystkiego, co kwestionuje jego boski status. Fakte jednak jest, że Sai Baba to szarlatan, który był dodatkowo ścigany za nadużycia seksualne. A film o jego przekrętach i trikach prestidigitatorskich dla naiwnych wyznawców nie jest katolicką manipulacją, lecz został nakręcony przez jego rodaków z Indian Rationalist Association
Tutaj można sobie pooglądać naszego "guru" w akcji:
home.hetnet.nl/(*)gels/frameset.html?page=movies

Dwa najwieksze autorytety, Conny Larson i Artur Wisniewski co na Sai Babe tak najezdzają to pedofil i homoseksualista. A jak wiadomo Sai Baba nie lubi homoseksualistów. To i nic dziwnego, ze Larson, co wSzwecji 15 lat odsiedział za gwałcenie dzieci tak nienawidzi Sai Baby, który trzyma się wartosci hinduistycznych. Wisniewski ze Szczecina co Sai Babe piętnował to katolicki teolog z wykształcenia. Produkował afere na zamówienie księzy pedofili, aby od nich uwagę odwrócic. Film o rzekomych oszustwach Sai Baby pewnie tez jest takim swińsko-katolickim fotomontażem. Podobnie zabojstwo ksiedza, co sie do Sai Baby nawrocił we Włoszech w 1980 roku n azlecenie papieża Wojtyly ptrzez watykanskie tajne służby. Tak to wyglada ta idiotyczna nagonka na jeden z ostatnich zyjacych juz chyba autorytet duchowy, prawdziwy i niepokalany!

Kiedy poraz pierwszy zetknąłem się z Sai Babą przeraziłem swoich kolegów błyskotliwą myślą, że misja Sai Baby nie ma sensu.
Wszyscy moi koledzy byli bowiem zauroczeni ogromem moralnej siły płynącej z ust, z czynów a także z z trudnej do opisania wrażliwości tego niewielkiego człowieka.Ja też pozostałem pod tym wrażeniem i uznałem iż jest wielce prawdopodobne ,że pan Sai Baba jest istotą nie ludzką.
Jednocześnie narodziło się we mnie zdziwienie.
Otóz bowiem istota nie ludzka uznała ludzkość za dojrzałą do przyjęcia pewnych prastarych idei, nie-nawet nie idei, instrukcji życia dość prostych w realizacji aczkolwiek nie nowych.
Skąd ten optymizm?Czy narodził sie on na wyzynach owej doskonałej szczęśliwości, o której pan Sai Baba jak i inni zresztą wiele mówią i mówili?
Na szczęście wszystko wróciło chyba do normy.
Pan Sai Baba jest pedałem i pedofilem łapiącym wszystkich za krocze i rzucającym w tłum pozłacanymi pierścionkami i proszkiem, intelektualiści katoliccy znowu mają swojego dziwacznego boga w trójcy jedynego któremu jacyś królowie coś przynieśli i mogą teraz godzinami dywagować nad kwestią dziewictwa Maryi prawdy moralne przekazane przez Jezusa zostawiając sobie na szczęszliwsze chwile , a intelektualiści spod znaku wojującego ateizmu są zachwyceni swoją błyskotliwością i wielkim rozumem ciesząc sie,że z pewnością zostanie po staremu - czyli brzydko,smutno i głupio.

on w tych cherach browary czai bo niechce sie podzielić.Rządam komisyjnego ściecia jego wlosów.

Ojciec wiezy bardzo mocno nawet wizyta u psychologa i u psychiatry, mowi ze Sai Baba jest wazniejsz od rodziny.

Ogromnie współczuję ludziom którzy zostali przez niego oszukani