Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Andrzejw30 - Sprawiedliwość musi być Czy ktoś wierzy w Boga czy nie, jedno jest pewne Bóg powinien być chyba co najmniej sprawiedliwy (byłoby super gdyby miłosierny) a wieczne piekło w oczywisty sposób nie byłoby sprawiedliwe. Tym bardziej trudno byłoby mówić o miłosierdziu - bo ja przeciętny człowiek nikogo nie skazałbym na wieczne męki, a ewentualnie po prostu na nieistnienie - no może po jakiejś kilkuletniej karze ;-) .
Reklama
Robuś - wracając do tematu Witam gorąco. Dużą dawkę wiedzy polecam wykłady Prof.dr Artura E.W. Smith'a o czysto chemicznym powstaniu życia.Obalił wzorami błedy eksperymetów ewolucjonistów.Jest niemożłiwe powstanie życia na ziemi bez zewnętrznej intelignetnej informacji w określonym języku. Przykład:jak choćby nasz język, mamy ilośc znaków i SENS który nie może powstać samoistnie bo NIE JEST FIZYCZNY.Jest to problem.Co do piekła to zachęcam odsłuchania świadectwa Bill'a Wiese'a(google: 23 minuty)który opisuje jako jeden z niewielu co czeka istotę która odrzuca Boga ze swojego serca.Można jasno zrozumieć dlaczego Chystus nakłania wszystkich do modlitwy za swoich prześladowców.Ja nie życzyłbym tego największemu swojemu wrogowi.Ale czlowiek sam wybrał swój los na początku istnienia ziemi i Bóg chcąc zniszczyć dzieło Szatana dał ludzim Swojego Syna na odkupienie. Niewiele trzeba.Tylko wiara! Moim zdaniem Bóg musi być nieskończony bo inaczej cały sens wieczności nie ma właściwie sensu i moim zdaniem NIGDY nie będzie fizycznego dowodu na istnienie bo nie jest fozyczny lecz jego istotę mamy zaprogramowaną w genach.Mamy wolę i musimy wybrać ("dziękować" Szatanowi za taką perspektywę).Czytelną krytykę ateizmu przedstawia Peter Bocchino. Moje przemyślenie:Czy w fizyce istnieje nieskończoność? Pozdrawiam
Autor:
Robuś Dodano:
10-10-2010 Daniel Delimata - "werifikowalność" i "uzasadnialność > >Można to nie to samo co trzeba. > No tak, zapomniałem znów, że można przyjąć nieweryfikowalne tezy o bóstwach. Tak samo jak można przyjąć nieweryfikowalne tezy o ich nieistnieniu. Mam wrażenie, że wszystko to już kiedyś było. Darujmy sobie przerzucanie się po raz kolejny tymi samymi argumentami. Z mojej strony EOT >Tak samo wypełnia czarną dziurę jak i wszystko inne. A ja sobie myślę, że stopien przekonania z jakim się głosi daną tezę, nie może przewyższać stopnia jej uzasadnienia. Dlatego twoje 'wypełnianie' i 'wszechobecność' mogę uznać tylko jako chwyt retoryczny. Dobrze przynajmniej, że pisze pan o "uzasadnieniu", a nie o "dowodzie" :) Oczywiście może pan sobie uznawać cokolwiek za cokolwiek. Ani mnie to ziębi ani grzeje.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 12-09-2004
webmaster - a tam.. >Można to nie to samo co trzeba. No tak, zapomniałem znów, że można przyjąć nieweryfikowalne tezy o bóstwach. >Tak samo wypełnia czarną dziurę jak i wszystko inne. A ja sobie myślę, że stopien przekonania z jakim się głosi daną tezę, nie może przewyższać stopnia jej uzasadnienia. Dlatego twoje 'wypełnianie' i 'wszechobecność' mogę uznać tylko jako chwyt retoryczny.
Autor: webmaster Dodano: 12-09-2004
Daniel Delimata - O szacunku dla odmienności poglądów > >świat materialny można rozważać niezależnie od pojęcia Boga > Tak, i smutny to bardzo wniosek dla religii. Tylko siąść i płakać. Można to nie to samo co trzeba. >>Boga można rozmaicie pojmować, i każdy sposób pojmowania zasługuje na pewien szacunek > Wybacz, ale pojmowanie pogańskie mojego szacunku nie uzyska. Co nie znaczy, że nie szanuję pogan. A ja szanuję każdego wraz z jego poglądami. >>Jeśli przyjąć, że Bóg jest wszechobecny i wypełniający całą przestrzeń, to jest on również obecny w materii, osobliwościach czasoprzestrzennych itp. >Możesz mnie chłopie oświecić, w jakiż to sposób byt transcendentny może wypełniać czarną dziurę? Tylko mi nie pisz, że nie wiesz, bo napisałeś tak, jakbyś to właśnie wiedział. Tak samo wypełnia czarną dziurę jak i wszystko inne. To tylko kwestia założenia, że jest wszechobecny. Tej wszechobecności oczywiście fizykalnie nie da się stwierdzić więc daruj sobie ten sarkazm.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 12-09-2004
webmaster - a szczególnie? >świat materialny można rozważać niezależnie od pojęcia Boga Tak, i smutny to bardzo wniosek dla religii. Tylko siąść i płakać. >Boga można rozmaicie pojmować, i każdy sposób pojmowania zasługuje na pewien szacunek Wybacz, ale pojmowanie pogańskie mojego szacunku nie uzyska. Co nie znaczy, że nie szanuję pogan. >Jeśli przyjąć, że Bóg jest wszechobecny i wypełniający całą przestrzeń, to jest on również obecny w materii, osobliwościach czasoprzestrzennych itp. Możesz mnie chłopie oświecić, w jakiż to sposób byt transcendentny może wypełniać czarną dziurę? Tylko mi nie pisz, że nie wiesz, bo napisałeś tak, jakbyś to właśnie wiedział.
Autor: webmaster Dodano: 12-09-2004
Daniel Delimata - ogólnie to się może nawet zgodzimy... Oczywiście. Materia sama w sobie Bogiem nie jest. Natomiast prawa fizyki mogą już z teologią mieć sporo wspólnego, choć nie przy sporze o istnienie Boga, ale przy sporze o determinizm i indeterminizm. (Spór ten zresztą moim zdaniem jest tak samo nierozstrzygalny, ale padające argumenty mają czasem głębokie podstawy fizyczne.) Ale skoro już pan webmaster dochodzi do wniosku, że świat materialny można rozważać niezależnie od pojęcia Boga, to innymi słowy za pomocą materii i zmysłów nie można też obalić tezy o jego istnieniu (ani o nieistnieniu), a tym samym obie są równoprawne jako podstawy budowania własnego światopoglądu. Nie ma zatem podstaw, by ateiści patrzyli z pogardą na wierzących. Nie można jednak mówić, że doszukiwanie się Boga w tym czy owym ośmiesza kogokolwiek, ponieważ: 1. Boga można rozmaicie pojmować, i każdy sposób pojmowania zasługuje na pewien szacunek 2. Jeśli przyjąć, że Bóg jest wszechobecny i wypełniający całą przestrzeń, to jest on również obecny w materii, osobliwościach czasoprzestrzennych itp.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 12-09-2004
webmaster - niepojęte >że nasza przyszłość jest niepojęta i to co stanie się z naszą duszą jest nazbyt skomplikowane by mogły to "objąć" nasze ludzkie umysły. Och ja nieszczęsny!, niepojęte są zamysły Pana. Niepojęte.. niezrozumiałe.. wielka tajemnica.. wielka ściema. Skoro to takie niepojęte i skomplikowane, to jak można w to wierzyć?
Autor: webmaster Dodano: 12-09-2004
webmaster - a jednak.. Ty jednak udajesz, że nie rozumiesz, bo nie uwierzę, że nie rozumiesz. >Po prostu Bóg jest pojęciem niezależnym od przyjętego modelu rzeczywistości fizycznej. No, no! Więc po jaką cholerę doszukiwać się go w rzeczywistości materialnej? Mnie właśnie o to chodzi, że mnożenie wymiarów nic tu nie zmienia. Dlatego Szukanie Boga w 'innych wymiarach' może ludzi wierzących tylko ośmieszyć. Masz prawo się nie zgadzać, ale obaj się zgadzamy, że szukanie Boga w materii nie ma sensu (no chyba, że mówimy o poganach). Ja rozumiem, że ty programowo nie możesz się ze mną zgadzać, no bo nie, ale nie przeginaj. Swoje uwagi ad personam zarezerwuj sobie dla kumpli, OK?
Autor: webmaster Dodano: 12-09-2004
Daniel Delimata - Kto czego nie rozumie? Komentarz naprawdę na poziomie nie ma co. Sama głębia merytoryki. To może jeszcze raz wyjaśnię. Boga można doszukiwać się wszędzie niezależnie od tego jakiego modelu używamy do opisu rzeczywistości. Czy to będzie rzeczywistość dwu, trzy, cztero czy więcej wymiarowa. Po prostu Bóg jest pojęciem niezależnym od przyjętego modelu rzeczywistości fizycznej. Jeżeli ktoś tych zagadnień nie rozumie, to gdy druga strona posługuje się takimi pojęciami w dyskusji, aby się nie ośmieszyć formułuje zdania takie jak tu widzieliśmy, aby sprowadzić dyskusję na sobie znany grunt. Tymczasem i tak i tak sama się ośmiesza.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 11-09-2004
webmaster - odp Ty naprawdę nie rozumiesz, że szukanie Boga w innych wymiarach może wierzących tylko ośmieszyć, czy udajesz, że nie rozumiesz?
Autor: webmaster Dodano: 11-09-2004
Daniel Delimata - Świat wielowymiarowy i "nasz świat" Pana > Argumenty w rodzaju 'inne wymiary', 'wymiary czasowe' > czy 'osobliwości czasowe' są bezcelowe, gdyż dyskusja dotyczy > naszego świata, logiki oraz filozofii, a nie hipotez z pogranicza fizyki. > Szukanie Boga w 'innych wymiarach' może ludzi wierzących tylko > ośmieszyć. A dlaczegóż to jeśli można wiedzieć mamy ograniczać dyskusję do "naszego świata" Pana Przecha? Jeśli rzeczywistość jest bardziej złożona, to nie widzę powodu aby z powodu, iż przekracza jego możliwości pojmowania zawężać się do niedoskonałego opisu rzeczywistości.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 11-09-2004
prezbiter - komentarz -1 na 1 Nie można poukładać swojego światopoglądu według czysto "ziemskich" zasad, mimo ,że łatwiej postrzegać to co widzimy tylko na podstawie wiedzy wynikającej z doświadczenia, należy zrozumieć że świat nie jest do końca takim jakim go widzimy ,że nasza przyszłość jest niepojęta i to co stanie się z naszą duszą jest nazbyt skomplikowane by mogły to "objąć" nasze ludzkie umysły. Autorowi polecam głębsze zastanowienie nad rozmaitymi kwestiami.
Autor: prezbiter Dodano: 08-09-2004
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama