Jeśli chodzi o upadki kultur na przestrzeni naszej historii ludzkośći,
to taki schemat bedzie się powtarzał... bo nasz rozwój i kierunek jego
dążeń... każdej cywilizacji która nie osiaga ZAPLANOWANEGO PROGRAMOWO WZROSTU ROZWOJU, a jest on także ZAPLANOWANY na CAŁY WSZECHŚWIAT... zamiast dążyc w tym OBOWIĄZUJĄCYM KIERUNKU POZYTYWNYM ... dąży do samozagłady lub zachwiania Równowagi PORZADKU WSZECHŚWIATA... a sa to określenia PILNIE STRZEŻONE >SYSTEMEM NADRZ EDNYM< ZASADAMI PIERWOWZORU...
to dana kultura musi zostac unicestwiona.

Życie nasze jest forma PRÓBY WARTOSCI jakie w sposób Pozytywny powinniśmy rozwijać aby osiagnąc Wyznaczony Poziom świadomości która pozwala na AUTOMATYCZNIE Wprowadzona POMOC Ideową, nadającą każdej takiej jednostce CZŁOWIECZEŃSTWA które jest najdoskonalszym stopniem dla formy fizycznej - rozumnym istnieniem.
Brak takich potrzeb i zatrzymywanie się na Skali wartości materialnego "ZŁA"... kończy się śmiercia niedoskonałej postaci... podobnie jak z cywilizacjami...

Nie jestem katolikiem i nawet za bardzo to nie lubię tej religii bo można jej wiele zarzucić np:walkę z demokratyzacją społeczeństw w XIX wieku itp ale tym razem to nie do końca się zgodzę. Oczywiście chrześcijaństwo miało pewien wpływ na upadek Rzymu co do tego nie ma wątpliwości-te ich ciągłe walki między poszczególnymi odłamami które destablizowały imperium,ta niechęć do osiągnięć naukowych innowierców itp ale:
Proces upadku ekonomicznego i politycznego Rzymu rozpoczął się w połowie II wieku kiedy chrześcijane byli bardzo nieliczni-poza tym jak wyjaśnić przetrwanie Bizancjum w którym chrześcijaństwo pojawiło się wcześniej i chrześcijan było znacznie więcej? Reasumując chrześcijanie mieli swój udział w upadku Rzymu ale był to tylko jeden z kilku czynników i to nie najważniejszy.Więc Panowie jak już mienicie się racjonalistami to bądżcie nimi a nie zaślepionymi antyklerykałami.