Poczytałby pan trochę historii a potem pisał o Rewolucji Francuskiej.Najprościej atakować Kościół.Fakty są bolesne.Wandea-krematoria,mydło z ludzi,gwałty,morderstwa.Zyczę dobrego samopoczucia.

Co pan tu za głupoty wypisuje. Zgadzam się z przedmówcą - poczytaj pan trchę to nic nie kosztuje.

Jeżeli popełniłem jakiś błąd merytoryczny, to po prostu to pokażcie. Po co komu takie dziecinne docinki? Dodałem link do opisu powstania.

Wandea jest stosunkowo poważną stroną o tej tematyce. Wystarczy trochę poszukać i już się znajdzie takie ciężkie przypadki jak witryny blood & honor polska, narodowiec.pl czy też ipk.prv.pl. Wtedy się doceni twórców wandei. A tak w ramach ciekawostki zaznaczę, że na tej witrynie znajduje sie banner jako odnośnik do przyjaciół zdaje się do Organizacji Monarchistów Polskich, którym przewodzi (lub nie tak dawno przewodził) nasz wielki marszałek Marek Jurek. Czyli w skrócie wandea drugą osobą w kraju.

Hmm Lewak jednak przypisywanie Wandei związków z rządem PiSowym to zdecydowane minięcie się z prawdą. Prosze poczytać jak bardzo różnią się poglądy Wandeowców od populistycznych haseł i działań PiSowego Sejmu.

"Legionista nie wdaje się z nikim w polemiki." Ja jestem katolikiem wiernym tradycji, monarchistą i wolnorynkowcem z UPR-u i wdam się w każdą polemikę, w której nie obraża się Pana Boga oraz ma dobra zamiary. Jak już kiedyś na tej stronie pisałem katolik uznaję wiarę i rozum jak pana i sługę: mogą razem pójść na targ, na lody, do kuchni, ale na salony wchodzi tylko pan. Uważasz, że nie potrzebujesz wiary? Powiedzcie mi, czy ktoś z was udowodnił, że wszechświat jest zbudowany z atomów. Nie - tak nam powiedziano i w to wierzymy. Owszem możemy to udowodnić, ale nie potrzebujemy, bo to jest zapewne prawda. Wszyscy jesteśmy wierzący. Proszę o komentarz, ale nie jakieś agresywne ataki, bo te nic nie wniosą.

Wybacz DanielPiesto ale jak dla mnie to co mówisz to czysta sofistyka. W moim krótkim życiu nie okrążyłem jeszcze ziemi więc nie jestem w stanie udowodnić, że jest ona okrągła nie jestem astronomem więc nie jestem w stanie udowodnić, że okrąża ona słońce itd. przykłady można by mnożyć. Swoją wiedzę biorę stąd, że istnieją bądź istnieli ludzie, którzy to wszystko udowodnili. Idąc dalej twoim tokiem myślenia można by zapytać skąd wiem, że oni istnieli i że to też jest wiara;). W sumie to bardzo ciekawa idea, rozwijając dalej twoją myśl nie jesteśmy w stanie udowodnić, że to wszystko co nas otacza to nie jest jeden wielki matrix, iluzja;). Nie bierzesz poprawki na coś takiego jak prawdopodobieństwo. Zgodnie z tym, jest dla mnie wściekle prawdopodobne, że 2+2=4, jest dla mnie możliwe lecz nie udowodnione (więc w zasadzie nie ma się czym zajmować) że istnieje życie poza ziemią, i jest dla mnie wysoce nieprawdopodobna duża część dogmatów relgijnych, bo są zwyczajnie sprzeczne z aktualną wiedzą naukową. Nie ma tu po prostu miejsca na wiarę.

2+2=4 to nie fakt, tylko umowa. Cała matematyka to teorie, których nie rozpatruje się jako prawdziwe lub nie - rozwija się je jedynie na podstawie aksjomatów i stosuje - jeżeli okażą się przydatne.
A zwątpienie we wszystko to nie tylko matrix, ale też np. Kartezjusz (bo skąd się wzięło: myślę, więc jestem), św. Augustyn czy idealizm subiektywny.

Ladny stek bzdur. Chopcy racjonalisci - takie wypracowanie na temat "Stol czworokatne" jest wlasciwie "okragly" potrafi napisac kazda krowa w kropki bordo.
Alez naturalnie - bardzo racjonalna krowa...:)