Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.912 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało
dla nas 7362 tekstów.
Zajęłyby one 29015 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Rośliny z nasieniem i bez nasieni..
Lustrzana bakteria za 10-30 lat, ..
Platforma, která nabízí ąirokou ą..
Totalna akceptacja zwierząt.
Platforma, ktorá ponúka ąirokú ąk..
Platforma oferująca szeroką gamę ..
(EU) 2023/988 wynaturzone zło - b..
Jak zapobiec krzywdzeniu zwierząt..
Leszek Sykulski: Strategia realiz..
Ogłoszenia
:
dobre szkolenia lub materiały dotyczące Arc..
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Dodaj ogłoszenie..
Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Trudne pytania w dialogu polsko-żydowskim
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Gdy nie wolno wieszać fallusa na krzyżu, to czy wolno wieszać krzyże na fallusach?"
Kazimierz Zych
Komentarze do strony
Religijna prawica a poszerzanie horyzontów
Dodaj swój komentarz…
Khair el.Budar
17 na 17
Znam ten ból automatycznego przypisywania ateiście-komunizmu. Jeśli ktoś odrzucił religię przynajmniej 25 lat temu, to świetnie pamięta, że teraz i tak jest lepiej, niż dekadę czy dwie temu. Denerwująca jest ta stygmatyzacja komunizmem szczególnie wtedy, gdy wiesz co ty robiłeś za czasów komuny, a ktoś cię oskarżający był raczej beneficjentem systemu, niż jego destruktorem. Choć ja osobiście się już nie denerwuje, bo mnie to raczej śmieszy, tak jak śmieszy przypisywanie martyrologii kościołowi Polskiemu za czasów PRL-u Dodajmy dla wyjaśnienia, PRL-u-największego donatora kościoła katolickiego w całej jego 1000 letniej historii. Nawet III RP nie dała przy pomocy machlojek komisji majątkowej tyle kościołowi, co towarzysze z PZPR. Notabene, komisja majątkowa jest darem jeszcze z epoki PRL-u. Dzięki złym komunistom, kościół przejął majątki na ziemiach odzyskanych, należące wcześniej do prowincji niemieckiej, a szczególnie do protestantów. Tracąc siermiężne kościółki na wschodzie otrzymał naprawdę olbrzymie majątki, których nigdy wcześniej nie był właścicielem - a wszystko to za zgodą złych komunistów. Więc mnie pusty śmiech ogarnia, gdy czytam albo słyszę o tym, jak to w PRL-u krzywdzono tą instytucję.
Autor:
Khair el.Budar
Dodano:
23-05-2011
Reklama
zachaj - Ciekawy tekst
1 na 1
Nie wiedziałem o istnieniu takiej prawicy w Polsce. Zawsze myślałem, że to niewiele znacząca mniejszość. Polska potrzebuje silnej i mądrej prawicowej opozycji aby zachować polityczną równowagę. Myślę, że z czasem wszystko się zmieni na lepsze i nawet partie czysto prawicowe nie będą przynosić wstydu naszemu krajowi. Póki co "Teheran Europy" to uzasadnione określenie.
Autor:
zachaj
Dodano:
23-05-2011
hector
1 na 1
Zgadzam sie calkowicie z <a>Khair el.Budar. KK nidgy juz nie bedzie mial tak dobrze (paradoksalnie) jak za komuny. KK byl jak paczek w masle. Cenzura juz dbala o to.
...
Panie Piotrze, a po co przymiotnik "prawicowy " panu? Czy nie wystarczy po prostu liberal? Centrum to znakomita pozycja.:))
</a>
Autor:
hector
Dodano:
23-05-2011
Oskar Trzmiel
2 na 2
Panie Piotrze, dziękuję za świetny felieton - czyta się znakomicie, a przy kilku "złotych myślach" serdecznie się uśmiałem. Cieszę się, że są w Polsce młodzi prawicowi wolnomyśliciele, i że możemy Pana czytywać na Racjonaliście :)
Autor:
Oskar Trzmiel
Dodano:
23-05-2011
Koraszewski - lewica, prawica
6 na 6
Reakcja katlolicka zdusiła polską demokrację jeszcze w kolebce i z braku tradycji mamy różne koszmarki z lewa i z prawa. Odrodznie (jeśli można to nazwać odrodzeniem) musi przyjść z jednej i z drugiej. Czy przyjdzie taki dzień, że człowiek w Polsce będzie mógł powiedzieć, że jest konserwatystą, nie zaczynając od tysięcy zastrzeżeń i informacji z kim to nie ma nic wspólnego? Kiedyś wyjaśniałem grupce młodych ludzi, że w grucie rzeczy podział na lewicę i prawicę dotyczy w dużej mierze podejścia do problemu zmiany społecznej - rewolucyjnej lub ewolucyjnej. Będąc liberalno-konserwatywnym- socjaldemokratą, chciałbym widzieć więcej takich głosów, żeby nasze debaty polityczne przeniosły się na inny poziom.
Autor:
Koraszewski
Dodano:
23-05-2011
Rafał Poniecki - Klasyfikacja przejawem bezmyslnosci
Jesli sprawdzic haslo "prawica" w Wikipedii, to wyglada jakby napisane przez kogos z Prawica.net. Czyli dosc niekonsekwentnie. Z jednej strony potrzeba autorytetow, srogiego prawa z kara smierci wlacznie, albo i na pierwszym miejscu, z drugiej liberalizm ekonomiczny, czyli prawo gnojenia pracownikow przez pracodawcow. Jak sie to ma do milosci blizniego, diabli wiedza? A przeciez prawicowcy , zwlaszcza polscy, stawiaja znak rownosci miedzy prawicowoscia i katolicyzmem.
Dla nich mozna byc kapitalista i zwolennikiem monarchii, ale jesli jest sie przy tym ateista, to przylepia ci latke komunisty. Oni juz tak maja. A racjonaliscie wymyslaja od racjonalizatorow.
Autor:
Rafał Poniecki
Dodano:
23-05-2011
Piotr Napierała
1 na 1
liberalizm ekonomiczny to nie tylko elastyczne posady ale przede wszystkim niskie podatki, wolna inicjatywa gosp - czyli przeciwieństwo gnojenia obywateli. Ja jestem akurat za karą śmierci dla wielokrotnych morderców - dla innych nie.
Autor:
Piotr Napierała
Dodano:
23-05-2011
andau - prawica lewica
5 na 5
Jak ognia unikam w dyskusjach tych pojęć, bo one w polsce dzisiaj nic nie oznaczają. skoro największy "prawicowiec" drży przed prywatyzacją szpitali, a darzy mocarstwowym sentymentem gierka, to o czym tu rozmawiać? skoro prawicowość oznacza budowę kolejnego pomnika papieża lub nowego - nieżyjącego prezydenta, to co to pojęcie oznacza?
tekst b. dobry. nie zgadzam się jednak ze zdaniem: " wrogiem religii nie jest ten, kto obywa się bez niej, lecz ten, kto chce
zmusić innych do życia bez religii". jestem wrogiem religii nie dlatego, że chcę innych zmusić do życia bez niej, jestem wrogiem religii dlatego, że chce ona zmusić mnie do życia z nią.
podoba mi się opinia khair el.Budara. trzymałem się w komunizmie (i lata po jego upadku) religii dlatego, ze odejście od niej oznaczało w moim rozumieniu popadnięcie w komunizm. większego prezentu peerelowska komuna kościołowi nie mogła zrobić: przez swoją głupotę związała z nim wielu ludzi. lat trzeba było, żeby się od tego myślenia uwolnić.
Autor:
andau
Dodano:
23-05-2011
Piotr Napierała
3 na 3
Te pojęcia nie utraciły swej treści, to partie utraciły wszelki ładunek programowy i idealizm stając się socjalistycznymi gangami
Autor:
Piotr Napierała
Dodano:
23-05-2011
zyggy - nic dodać, nic ująć
4 na 4
Gratuluję autorowi, świetny tekst, czyta się wyśmienicie, dziękuję, że mogę poczytać myśli mądrych ludzi przeniesione na papier (ekran). Jestem ateistą, a niebawem apostatą, mało tu pisuję, ale codziennie czytam co nowego pojawiło się na portalu w moich ulubionych. Pozdrawiam i liczę na kolejną wyśmienitą lekturę.
Autor:
zyggy
Dodano:
23-05-2011
andau - do autora
upieram się, że utraciły w odniesieniu do sytuacji politycznej w polsce. zgadzam się, że partie to uczyniły, nie tylko dlatego, że stały się "socjalistycznymi gangami" (śmierdzi mi korwin - mikke w tym sformułowaniu). niczego już za pomocą tych pojęć nie da się opisać ani zrozumieć. platforma obywatelska to "socjalistyczny gang", bo nie chce związków partnerskich?
Autor:
andau
Dodano:
23-05-2011
Piotr Napierała
2 na 2
Mówiąc socjalistyczny gang miałem na myśli, że wszystkie partie jak jeden mąż są za daleko posuniętą ingerencją w życie obywateli - a to kojarzy mi się z socjalizmem. Jako liberał nie pochwalam tego. Socjaliści zakładają, że wiedza lepiej na co wydać pieniądze obywateli, liberałowie się z tym nie zgadzają, a konserwatyści przyznają rację to tym to tamtym dbając o tradycję i rodzinę. Myślę, że teraz od razu będzie widać kto jest kim. Nie etykietka jest ważna, ani nawet treść programowa lecz styl rządzenia i wypowiadania się.
Autor:
Piotr Napierała
Dodano:
23-05-2011
KORIUS
Witam w klubie. Mój odwieczny problem. Wielokrotnie oberwałem epitetem komunisty tylko za to , że jestem niewierzący. A jestem ostatnim człowiekim na ziemi, który mógłby zostać komunistą ;-) Dlatego tak trudno zjednoczyć ludzi myslących racjonalnie, gdyż zaraz trzeba użerać się z miłośnikami Che Guevary i PRL-u.
Autor:
KORIUS
Dodano:
23-05-2011
Koraszewski - ingerencja w życie
Problem polega na tym, że w życiu społecznym są różne okresy i czasem potrzebna jest ingerencja, a czasem wręcz przeciwnie. Monarchia oświecona (a Pan jest jej miłośnikiem) całkiem sporo ingerowała. Problem nie w tym, żeby nie ingerować, ale żeby umieć przestać.
Autor:
Koraszewski
Dodano:
23-05-2011
Piotr Napierała
1 na 1
Nawet ten "groźny" Ludwik XIV nie interesował się zarobkami poddanych a podatki pobierał symboliczne - wzrastały tylko w czasie wojny, a i wtedy były 2 razy niższe niż w Anglii. Monarchia oświecona Fryderyka II i Józefa II zachowała te dobre cechy eliminując elementy systemu zakazów i nakazów religijnych - umieli przestać. Wiedza o życiu codziennym w tych czasach jest mało rozpowszechniona. Pokutuje tendencja do porównywania monarchów takich jak LXIV lub FII do XX wiecznych dyktatorów. Tymczasem cała administracja Ludwika XIV było to 500 urzędników stołecznych i dwa razy tyle w terenie. Było też kilka tysiecy urzędników sądowych - tj. parlamentarzystów, ale ci tworzyli raczej państwo w państwie niz adm królewską. Piszę właśnie książkę o życiu codz w XVIII-wiecznym Paryżu i Wersalu. Zaś niedługo do księgarni trafi moja książka:
"Kraj wolności" i "kraj niewoli" – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku
gdzie też pisze o ingerencji i nieingerencji - oczywiście nie należy zapominać o cenzurze (można było się z nią dogadać) i lettres de cachet ale to były ustroje pełne swobód.
Autor:
Piotr Napierała
Dodano:
23-05-2011
Jacek Tabisz - ciekawe
1 na 1
Ciekawy artykuł. Jeśli chodzi o areligijność i antyreligijność, moim zdaniem nie można być tylko areligijnym, gdy prawo zezwala a nawet wspiera indoktrynowanie religią nieletnich. To jest poważny problem, mam nadzieję, iż autor eseju nie uważa, iż rodzic jest właścicielem dziecka i może mu nakazać ćpać każdę substancję (mentalną, fizyczną), jaka przyjdzie mu do głowy.
Oczywiście, mnie też od dawna drażni to, iż ateizm, tudzież areligijność są powiązane z lewicą, zaś odwrotne postawy z prawicą. Podobnie jak autor jestem zwolennikiem energii atomowej i globalizacji, choć w sprawach społecznych jestem bardziej w centrum, albo nawet na lewo (uważam, że pieniądz nie powinien być najważniejszym punktem odniesienia, uważam, że nauka, nauczanie i kultura, oraz racjonalna ekologia powinny być silnie wspierane przez państwo). Tak więc zachęciło mnie to do zerknięcia na ów prawicowy portal w ramach zaburzenia panującego tam radosnego rozmodlenia.
Zgadzam się też z autorem, iż - przynajmniej w przypadku państw, gdzie siłą wdrazano kiedyś chrześcijaństwo - zaświatyzm jest dużo większym problemem od deizmu, czy nawet teizmu. Aczkolwiek chciałby spytać autora, czy traktuje swój deizm jako hipotezę, czy też pewnik?
Autor:
Jacek Tabisz
Dodano:
24-05-2011
michelle89
Witam,
Studiuję filologię polską i muszę przyznać, że "trzeba-iści" zrobiło na mnie wrażenie. :)
Co do tematu: przykre jest, że na forach internetowych, w artykułach, prawica jawi się jako banda zdewociałych, agresywnych prostaków, którzy swoją ignorancją osiągają niekiedy szczyty nie-możliwości umysłowych. Smuci mnie, że grupa polityków przywłaszczyła sobie szufladki i całkowicie zamazała sens i obraz słów "prawica" i "lewica", a przez to - wprowadza chaos i konflikty wśród społeczeństwa. Przy dwóch rządzących partiach w Polsce, granice postawione są dość jasno: z jednej strony podniesienie podatków, afery i lenistwo (źle), z drugiej celebrowanie katastrofy i "strzelanie fochów" o byle g...o (jeszcze gorzej). Niestety, tak to wygląda z punktu widzenia osoby, która z polityką zderza się w wiadomościach, prasie i telewizji. Niestety - myślę, że większość obywateli ma znikomą styczność z polityką, stąd wszelkie nieporozumienia.
Autor:
michelle89
Dodano:
24-05-2011
Rafał Maszkowski - prawica, komunizm, wartości
Kilka l. temu na konferencji PSR jeden z prelegentów mówił o swoim marzeniu o partii "prawicy laickiej". Mi też mogłaby się podobać, chociaż jest we mnie mniej konserwatyzmu niż w autorze tekstu.
Co do prześladowania KK przez komunizm - różnie to bywało. Rzeczywiste prześladowania były w l. 50-tych, 60-tych, potem nie były zbyt silne, zwłaszcza jeżeli porówna się je do prześladowań, z którymi stykali się inni aktywni obywatele. Zdarzało się nawet, że cześci Kościoła broniła komunistyczna cenzura.
Łączenie ateizmu z komunizmem to prymitywny pomysł. Czasem się stykam się z atakami tego rodzaju, ale nauczyłem się już bez skrępowania przypominać o mojej działalności w PRL (drukarnia, bibuła, wożenie jej w kraju, jak i z zagranicy, nadajnik radiowy, kontakty z rządem RP, demonstracje itd.) Ktoś, kto się na takie działania nie załapał może posłużyć się argumentami racjonalnymi. Ja na przykład jestem wyznawcą wartości na ogół w ich oświeceniowej wersji. Komunizm, jeżeli chodzi o wartości, bardziej przypomina kolektywistyczny i hierarchiczny system wartości, z jakim wiążą się zwykle religie, niż indywidualistyczny i równościowy system oświeceniowy. Zob. też:
wszystkojestmoz(*)om/2011/05/09/zrodla-wartosci/
Autor:
Rafał Maszkowski
Dodano:
24-05-2011
Piotr Napierała
1 na 1
@Jacek Tabisz - z dziećmi trudna sprawa - świecka szkoła powinna równoważyć wpływ rodziców-dewotów, a potem to już kwestia wyboru nastolatka. Mój deizm polega na tym, że myślę, że Bóg (filozoficzny!) istnieje ale nie ingeruje w nasze życie. W normalnych państwach poziom wykształcenia jest wprost propor do zarobków - w ten sposób hierarchia pieniądza i wiedzy się uzupełniają. Jestem ciekawy bardzo panie Jacku czy w jakiejś dyskusji na Prawica.net wziął pan udział? @Michelle98 - większość o polityce nie wie nic - z tego wielu uważa Tuska i Brukselczyków za szatana i diabły. Kiedyś już pisałem, ze wszyscy rozmawiają o gejach a problemy konkretne pozostają niezałatwione np: przeciązenie sieci elektrycznej, brak uwolnienia informacji medycznej, skomplikowane przepisy... @Rafał Maszkowski - nie zgodzę się, że oświecenie było równościowo-idywidualistyczne; cały tragizm oświecenia polegał na rozłamie między liberałami-idywidualstami (Voltaire, Condorcet), a zwolennikami nienaturalnej równości (Rousseau, Morelly, Robespierre). Ja jestem wolteriańskim liberałem. Ludzie są indywidualistyczni czyli różni - mają różne możliwości - oczywiście w grę wchodzi tu tylko hierarchia zdolności. Komunizm był równościowy, lecz wzbogacony został o element rosyjsko-mongolski - czyli kult wodza stepów.
Autor:
Piotr Napierała
Dodano:
24-05-2011
monika.k
co bardziej katoliccy użytkownicy obrażali mnie, a gdy ja odpowiadałem tym samym
mam to samo na tym portalu, z tą różnicą, że nie odbijam piłeczki, piaskownica jest dla dzieci.Na ideologicznych portal zawsze jest beton z piaskownicy. Zgadzam się z autorem, że ideologicznie w UE i RP jest polityczny groch z kapustą.Ten groch z kapustą widać też w tym artykule. Autor popiera monarchizm prawicowy, ale zapomina,że ten monarchizm jest związany z Bogiem. Podobnie jest z polską "prawicą" , indentyfikuja się z wiarą w Boga, ale popierają demokratyczną oświeceniową herezję "władza należy do ludu", nie wspominając o innych zaciągniętych lewicowych głupotach polskiej pseudoprawicy.Czy prawicowcem może nazwać się ateista? Moim zdaniem nie, ideologicznie ateizm jest lewicowy.Trudno być czarną owcą w stadzie bożych baranków:).Z czego wynika ten bigos w polityce?Myślę,że też z zasady "władza należy do ludu".Lewicowe "gruszki na wierzbie" szybciej się sprzedają. Należy przeprowadzić ideoloigczny podział politycznej sceny na teistyczną i ateistyczną , białe owce oddzielić od czarnych. Przejrzystość pokaże kto brudny kto czysty, kto prawy kto lewy.
Autor:
monika.k
Dodano:
24-05-2011
nietaki - @monika.k
Z jakimś bogiem/bogami, zwłaszcza do podpierania słabości władzy, albo w celach ekspansji, ale przede wszystkim z tego co było nie wynika nijak co będzie, nie wiadomo np. jak się podzieli scena polityczna, ani nawet wg jakich kryteriów, ale na pewno będą to kryteria strategiczne, o ile nie taktyczne, w każdym razie merkantylne, przejrzyste ideologiczne zdecydowanie niekoniecznie, ze względu na te gruszki właśnie, bo jak widać chleb i igrzyska to dziś zdecydowanie za mało, co wszak tzw chrześcijan powinno cieszyć, gdyby tylko im analogiczne, choć dużo dawniej apetyty nie urosły monstrualnie.
Autor:
nietaki
Dodano:
24-05-2011
Jacek Tabisz - @Piotr Napierała
Wezmę udział w dyskusjach na Prawica.net, jeszcze nie wziąłem. Chwilowo śpię po cztery godziny, bo robię sto tysięcy rzeczy naraz, a wokół mnie jest 43 stopnie (teraz może tylko 37). Wiele wypowiedzi na Racjonalistę piszę z metra delhijskiego na telefonie Samsung s5620. Polecam jedno i drugie, choć ultranowoczesne metro bywa zapchane. Napisał pan, iż myśli, że bóg deistyczny istnieje. Czy owo myślenie oznacza hipotezę, czy wiarę? Jest to dla mnie bardzo ciekawe, bowiem jako ateista nieczęsto mam doczynienia z deistami, a w wielu dyskusjach na Racjonalizmie stwierdziłem już wielokrotnie, iż wiara w boga/bogów etc. bez zaświatyzmu nie wywołuje we mnie większego sprzeciwu. Jeśli ktoś uznaje swoją śmiertelność, oznacza, iż personifikuje sobie pewne rzeczywiste zjawiska i to wszystko. Gorzej, jeśli ma boga z obietnicą życia po śmierci - wtedy zaczyna się ostra jazda...
Z pewnością niektóre moje poglądy będą dla prawicowców ultralewicowe, jak i dla lewicowców ultraprawicowe. A monarchia byłaby dużo lepsza od demokracji, gdyby król był geniuszem i umiał sobie zapewnić równie genialnych potomków, którzy sobie zapewnią równie genialnych potomków. Oczywiście od takiego króla oczekiwałbym wspierania nauki, edukacji, oraz kultury kosztem większych podatków.
Autor:
Jacek Tabisz
Dodano:
24-05-2011
Piotr Napierała
1 na 1
@monika k. - Czy słyszała pani o absolutyzmie oświeconym? Ja jestem za monarchią oświeconą w której Kościół i państwo są rozdzielone. Monarchia jest po prostu lepsza technicznie
Autor:
Piotr Napierała
Dodano:
24-05-2011
Jacek Tabisz - @Piotr Napierała
Oczywiście przepraszam, jeśli moje pytania o deizm są zbyt nie na temat i może osobiste, proszę nie odpowiadać, po prostu byłem ciekaw, ale nie na siłę ;-) Nie wiem, skąd się wzięło to przekonanie o królu namaszczonym przez boga. Wydaje mi się zupełnie absurdalne, choć pomocne w utrzymaniu władzy. Można się też po prostu uznać za boga, o czym pani Monika zapomniała, choć ma przecież wspaniały przykład megalomanii osoby o imieniu Jezus (o ile go po prostu nie napisano). Pan jest monarchistą, więc może powie pan coś na ten temat. Czy boskość monarchii może się znów pojawić? Dla prostych Francuzów doby oświecenia królowie byli namaszczeni przez boga, ale dziś chyba to nie jest konieczne, a nawet może śmieszyć co rozsądniejsze osoby? Ja po prostu nie rozumiem, jak z całym namaszczeniem można wogóle rozważać taką tezę w XXI wieku? Czy pani Monice nie przeszkadza przeogromna ilość owych namaszczających czy też wcielających się we władców bogów, którzy bynajmniej nie byli z jednej parafii?
Autor:
Jacek Tabisz
Dodano:
24-05-2011
RyszardW
mnie zdumiewa, że monika.k, wierząca, że to, iż kilkaset lat po ziemskim życiu kobiety, która z rzymskiego legionisty Abdesa P. zrodziła nieślubnie syna Joshuę, i kilku następnych synów - podano do wierzenia, że nadal pozostała dziewicą - jest racjonalne, uważa się za osobę myślącą, bo udziela się na portalu racjonalista.pl. Przecież są liczne portale dla ludzi przekładających bajki nad rozum.
Autor:
RyszardW
Dodano:
24-05-2011
Ruffo - wieża
2 na 2
Profesor Marian Mazur, światowej klasy polski cybernetyk (gdzie jego pomnik?!)
twierdził, że aby jakakolwiek dyskusja mogła mieć sens, najpierw należy uzgodnić
słownik! To, co teraz mówią politycy, a i dyskutanci na tym forum, przypomina
wieżę Babel, a co najmniej dyskusję o zamkach, prowadzoną przez krawca, architekta
i ślusarza...
A jeśli nie da się w sposób jednoznaczny i zrozumiały zdefiniować prawicowca,
konserwatysty, liberała, komunisty, socjalisty, i.t.d, jeśli opisanie czyjegoś
światopoglądu wymaga systematyki godnej Linneusza, to może czas zastanowić się,
czy system partyjny jest jedynym możliwym konstruktem państwa?.
"Dobry fachowiec, ale bezpartyjny", "prawicowiec, ale ateista", "wierzący
niepraktykujący", "katolik, ale gej", (możliwe? :-)) .... Oksymorony, czy dowody
semantycznej bezradności, wieża Babel wznosi się coraz wyżej...
Autor:
Ruffo
Dodano:
25-05-2011
Jacek Tabisz - @Ruffo
Lecz zauważ, że są ludzie o spójnych poglądach i ludzie o niespójnych poglądach. Prawicowiec ateista może mieć spójne poglądy, wierzący niepraktykujący, czy gej katolik nie mają spójnych poglądów. Dobry polityk, czy krytyk polityczny będzie lepszym specjalistą mając spójne poglądy.
Autor:
Jacek Tabisz
Dodano:
25-05-2011
Mateusz Banasik - Pochwały
Świetny, bezkompromisowy, świeży intelektualnie tekst! Dziękuję bardzo jego autorowi. Widzę w p. Napierale ideowego pobratymca (no, może poza deizmem, ale to detal) :) O świecką prawicę!
(Zresztą możnaby dyskutowac wiele nt. katolicyzmu Janusza Korwin-Mikkego... Pomimo religijnych deklaracji świetnie odnalazłby się w Loży Narodowej Polskiej; nie wierzę w jego religijnośc).
Autor:
Mateusz Banasik
Dodano:
25-05-2011
Piotr Napierała
1 na 1
@J. Tabiasz - wiary w boskość monarchii już nie miała nawet Maria Teresa Habsburg, co dało o sobie znać w nowej metodzie rządzenia wprowadzonej po śmierci jej męża cesarza Franciszka Stefana Lotaryńskiego w 1765 roku. Niech sobie prosty lud myśli, ze król jest boski, najważniejsze, ze elity i sam monarcha wiedzą że ich władza jest ziemska a jedyną legitymizacją - ich dbałość o dobro poddanych - że są "pierwszymi sługami państwa" jak pięknie i mądrze pisał Fryderyk Wielki. Co do deizmu - myślę, że wielu tych "nie-nawiedzonych" katolików i protestantów jest tak naprawdę deistami. Deizm jako postawa uświadomiona był popularny w 18w - deistami byli Toland, Voltaire, Washington, Paine, Bolingbroke, Hume i wielu innych. Jako deista wierzę w ład kosmiczny i w stworzyciela, nie wierzę natomiast w teistycznego boga interweniującego, w niebo, piekło, odkupienie, zbawienie i inne bzdety. @Ruffo - nie da się uzgodnić np. definicji liberała, bo np. dla Amerykanina "liberal" to socjaldemokrata, a ich odpowiednikiem- mniej więcej - liberała jest libertarianin (libertarian). Chyba lepsze od definiowania jest spoglądanie na kontekst konstrukcji myślowej w tekście. @M.Banasik - ponoć w WLNP trzeba mieć afiliację religijną? Osobiście myślę, że JKM jest deistą. Dziękuję za pochwały.
Autor:
Piotr Napierała
Dodano:
26-05-2011
Jacek Tabisz - @Piotr Napierała
Dziękuję za odpowiedź, jak i za wszystkie artykuły o Oświeceniu, którą są bardzo ciekawe.
Czyli deizm to moralno - estetyczna wiara w ład, jak u Beethovena chyba :-). Jeśli chodzi o użycie terminu "prosty lud" to oczywiście tylko przy szeroko dostępnej edukacji wolno go używać, aby nie było prostych, bo biednych... A z dostępem edukacji dla obywateli to rzeczywiście zasługa ulubionej przez pana epoki. Ja jestem ateistą, ale do uczciwych deistów nic nie mam. Deos wydaje mi się po prostu mało prawdopodobny, poza tym, mamy tworzenie się złożonych struktur z prostych, a nie na odwrót. Podoba mi się materialistyczny monizm, który się sprawdza w nauce. Patrząc na taką koncepcję widzimy to, co zauważali niektórzy starożytni filozofowie greccy i indyjscy - istotą ładu jest chaos, zaś chaosu ład ;-). (choć im się wradały w to różne spirytualizmy, i dziwactwa, nie mieli jeszcze Nauki). Ludzie nie są jakimś centralnym podmiotem tego procesu, lecz elementem lokalnym. Ewolucja "mogła sobie pozwolić" na intropię kosztem gigantycznej entropii odbywającej się ciągle na Słońcu. Słoneczny chaos zasila ład naszych form, genów, stylów myślenia, naszą kulturę (powstaliśmy i budujemy, odrzucając na bok gigantyczne zwały entropii).
Autor:
Jacek Tabisz
Dodano:
26-05-2011
Piotr Napierała
Jak każdy człowiek mający problemy z dyscypliną:) chyba instynktownie wolę odczytywać jakiś ład w Kosmosie, Bóg jest tylko wygodną nazwą na tenże ład - także estetyczny. Zresztą nawet ateista Stephen Hawking widzi wspólny mianownik między ideą chrześcijańskiego Boga a prawami fizyki rządzące kosmosem, które stara sie od lat odkryć. @Ruffo - istnieje nawet organizacja gejów-katolików krytykująca homofobię papiestwa. Penn Jillette porównał ich na zasadzie oksymoronu do "żydowskich nazistów" - ale istnieją. Wierzący niepraktykujący ma spójne poglądy, ale jest zbyt leniwy czyli grzeszny by co dzień chodzić do kościoła @Ryszard W - niektórzy próbują pogodzić naukę z religią, jednak jak widać o ile jest wiecej pierwszej tyle druga sie cofa... Zapraszam do przeczytania mojego nowego artykułu o libertynizmie.
Autor:
Piotr Napierała
Dodano:
27-05-2011
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365