Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… bavarson Marlow Jasne że ateiści walczą o swoje i są w tej walce skuteczni. Dobrze jest to rozumieć.
Reklama
galvani - nadużycie Castiglione, bez przesady, ekshibicjonizm to jest dopiero na krucyfiksach i swietych obrazkach ukazujacych meczennikow jedynie slusznej wiary. Z niektorych to mozna sie nawet anatomii nauczyc. Tragicznie byloby, gdyby Autor chcial nas relikwiami obdarowac. Ale do tego napewno nie dojdzie jak juz parafrazujac umarł katolik.
Castiglione 0 na 2 Parafrazując, umarł katolik, niech żyje apostata.
Jeśli udaje się nadawać życiu, mniej lub bardziej, taką treść i taką formę jaką się chce to tylko pogratulować.
Ale dziwi jedna rzecz, czytam artykuł, wchodzę w komentarze, wszak nic tak nie ubarwia dnia jak inteligentny komentarz, i pierwsze, pierwsze, co widzę to, że autor to, autor tamto, to ma w sobie coś z, a to - to jest chyba nadużyciem, a ta trawestacja to świadczy o tym. Mam wrażenie jakbym włączył "Idola" "X=Factor" albo inne cudo w momencie wypowiedzi wszystko-najlepiej-wiedzącej jury. I wtedy zastanawiam się, czy to artykuł czy komentarz jest tak naprawdę patetycznym eshibicjonizmem, nadużyciem i brakiem wrazliwości, etc.
Jacek Tabisz - @Łukasz Lewkowicz 1 na 1 A tam niewykształconym... Mądrze napisałeś o "intymności" wiary.
Łukasz Lewkowicz - tryptyk i emocje 2 na 4 Symbol rybki Darwina, nazwa człowieka myślącego, daty, pokazują, że rodzimy się LUDŹMI a nie katolikami, muzułmanami czy żydami. Przychodzimy z czystą kartą jako kolejna mutacja życia na łańcuszku ewolucji. Apostazja była i jest dla mnie formalnym przejawem, że nie chcę przynależeć do określonej organizacji religijnej. W moim mniemaniu poprzez te fotografie wyrażam określoną myśl a nie wiarę, a że dla kogoś może być głupia, to już inna sprawa. Jeżeli chodzi o genezę mowy końcowej to leży ona w silnych emocjach jakie zrodziły się w dniu poprzedzającym obronę dyplomu. Jestem prostym, silnie emocjonalnym, słabo wykształconym człowiekiem więc proszę Państwa o wyrozumiałość.
Łukasz Lewkowicz - wiara? nie, to religia 3 na 5 Kiedy moja mama zapytała się mnie dlaczego manifestuję swoją apostazję publicznie, ja odpowiedziałem jej: A dlaczego Ty manifestujesz publicznie swoją wiarę chodząc co tydzień do kościoła? W ostatnim czasie moja znajoma zarzuciła mi, że ze swoim "bombardującym" ateizmem stałem się moherowym beretem tylko, że po pod innym sztandarem. Irytuje mnie, że osoby religijne mówią mi, że wiara jest najbardziej intymną sprawą człowieka a potem np. chrzczą swoje dzieci, indoktrynują przez posyłanie je na religie, w następstwie przystępują do komunii, bierzmowania, w wieku dorosłym biorą katolickie śluby ... Czy to wszystko jest intymne? Czy jest wielką tajemnicą co ma człowiek w głowie, który klęczy przed świętymi obrazkami? Odpowiadam znajomej, że też jestem wierzący, tylko, że ja wierzę w drugiego człowieka a nie w imaginowane stwory i nie obnoszę się z tym jak to robię osoby religijne czy indoktrynujące. Nikogo nie atakuję, nie molestuję seksualnie ani psychicznie, nie polewam kwasem, nie gwałcę, nie zabijam innych ludzi w imię swoich racji, nie straszę cierpieniem, bólem czy śmiercią jeśli nie staną po stronie moich poglądów...
RyszardW - @etyk 4 na 4 Kościół nie jest od akceptowania lub nie odkryć i teorii naukowych, gdyż po prostu nie ma do tego żadnych kompetencji . Od tego są uniwersytety. Wyjaśnili to znakomicie ks. Heller i śp. bp Życiński. Kościół może sobie akceptować "prawdy", że ktoś po urodzeniu synów pozostał dziewicą lub ile diabłów mieści się na główce od szpilki.
etyk - piotrmb -2 na 4 W takim razie Wikipedia się myli. Z całą pewnościa jest mnóstwo katolików kreacjonistów, nawet - przypuszczam - wśród wyższych hierarchów duchownych, tym niemniej jednak oficjalne stanowisko kośicoła w tej sprawie jest takie jak zasygnalizowałem. Polecam prace księdza prof. Hellera na ten temat, o ile rzecz jasna nie przeszkadza Panu fakt, iż ów uczony jest też księdzem. Przy okazji chciałem jeszce raz podkreslić niestosownośc przywoływania Darwina i darwinizmu jako swego rodzaju "symbolu definiującego", firmującego ów coming out. Świadczy to najpewniej o powierzchownej wiedzy autora i myśleniu kategoriami medialnych stereotypów . W USA jest sporo protestantów, którzy nie widzą problemu w ewolucji, twierdzac iż pierwsza para istot żywych została stworzona przez boga, a później było dokładnie tak, jak to opisał Darwin. Jest jeszcze inny aspekt owego coming outu. W moim - przyznaję - subiektywnym odczuciu kwestia wiary czy niewiary jest prywatną sprawą każdego człowieka. Jeżeli ktoś robi z niej manifest i publiczną deklarację świadczyć to może o ideologizacji takiej postawy w celu osiągnięcia wymiernych korzyści, bądź też po prostu wskazuje na "pieniaczy" rys w jego charakterze. Etyk
Autor:
etyk Dodano:
08-06-2011 piotrmb - @etyk Odchodzimy co prawda od kwestii artykułu, ale tylko krótka uwaga na marginesie. Dziękuję za wskazanie osoby Teilhard de Chardin - nie zetknąłem się z nią wcześniej. Po krótkim przeglądzie źródeł internetowych wydaje się jednak, że jego prace nie tylko nie zostały przyjęte przez kościół, a wręcz przeciwnie. Jego wypowiedzi na temat ewolucji zostały uznane przez Święte Oficjum za nieprawomyślne i według angielskiej wiki stanowisko to jest utrzymane do dziś.
Śliwa Bardzo dobre - gratulacje dla autora.
Autor:
Śliwa Dodano:
07-06-2011 Jacek Tabisz - @etyk 3 na 5 Tak to zostało zinterpretowane przez Kościół, a nie "dokonał tego niemożliwego, tak to przynajmniej zostało zinterpretowane przez Kościół". Niektórzy "myśliciele" Kościoła są w stanie odrzucić wszystkie cuda z Biblii, poza oczywiście jednym, w którym Bozia daje nieśmiertelność. Czyli - ze stworzeniem świata i z tym Morzem Czerwonym to bzdura, ale Jezus zmartwychwstał. Dla każdej osoby, która nie jest "myślicielem" czyli krętaczem katolickim, ewolucja jest całkowitym zaprzeczeniem chrześcijaństwa. Nie jakiegoś deistycznego boga, choć bardzo osłabia jego prawdopodobieństwo.
Poltiser - ;-) 1 na 1 Goły... ale wesoły! Gratuluję dyplomu!
DyktaFon - etyk 9 na 9 Myślę, że kościół jest w stanie wszystkiego dokonać. Przecież zaczął od zamiany wody w wino, to akceptacja ewolucji to drobny pryszcz. Nie warty nawet wzmianki. Od początku było wiadomo, że Darwin działał na boskie polecenie. Dziwię się nawet takiemu Dawkinsowi, że się na tym nie poznał i ośmieszył jakimiś książkami...
etyk - piotrmb 1 na 1 Pana argumenty na niemożliwość pogodzenia ewolucji i teizmu są rozsądne, tym niemniej jednak kościół katolicki(podkreślam to, bo jest mnóstwo denominacji "twardego" protestantyzmu, które potępiają ewolucję) a konkretnie w jego imieniu jezuita Teilhard de Chardin dokonał tego niemożliwego, a przynajmniej tak to zostało zinterpretowane przez kościół i usankcjonowane.Etyk
Autor:
etyk Dodano:
07-06-2011 Jacek Tabisz - @etyk @autor 5 na 5 @etyk. Ma pan ode mnie plusa, bo zrozumiał pan mój postulat o szczerość. Z pańską wypowiedzią się nie zgadzam, ale jest ciekawa merytorycznie, a ja czasem daję plusy za ciekawe merytorycznie wypowiedzi, z którymi się nie zgadzam ;-) Nie chodzi o "b", czy "B". Z tymi objawieniami naprawdę pan przeszarżował moim zdaniem. Nie z B. @autor. Mnie się pańska praca podoba. Wszystko do siebie pasuje - ton wypowiedzi dyplomowej i zdjęcia. Odniesienie się do budynku galerii czyni z tego wszystkiego happening, moim zdaniem trafiony w polską sytuację społeczną, wraz z całym jej patosem, infantylizmem, pozorną grzecznością. Tak więc gratuluję. Myślę, że celowo użył pan słowa AIDS, gdyż jest to kolejny listek figowy naszego "tolerancyjnego społeczeństwa". Wydaje mi się, iż przestał pan mrugać okiem opisując stosunek seksualny księdza, który uwiecznił pan swoim aparatem i reakcję na tę fotografię. Po chwili zagrał pan ironicznie, nawiązując znów do fotografii czegoś co istnieć nie może i bawiąc się konwencją prawdziwości postulowanej przez liczne szkoły fotografiki. Ogólnie, wszystko trzyma się razem znakomicie, jest wbrew pozorom subtelne i mnie się podoba, a nie jestem kompletnie zielony w dziedzinie krytyki artystycznej. Pozdrawiam i ciekaw jestem innych pańskich prac.
Paprocki - Marlow@ 3 na 3 Gdzie przebija z tekstu gimnazjalny bunt? Jedyne, co mógłbym zarzucić pracy, to JESZCZE za mało sarkazmu. Np. Twój (albo pana) tekst, zawiera go z pewnością więcej już w tych kilku zdaniach. Jednak w tym przypadku to goły sarkazm, nie podparty żadnym argumentem. Podanie przykładu Wojewódzkiego jako esencji "gimnazjalnego buntu" jest przejawem płytkości myślenia, które każe oceniać wygłupy jako objaw niedojrzałości. Pozostaje powiedzieć: DŻIZAS, bo szlag potrafi trafić, gdy się takie wypociny czyta.
Jan Res - Zaproszenie 11 na 11 Praca mogłaby być lepsza? Z pewnością tak; jak każde dzieło rąk ludzkich. Ale jest wyjątkowa. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Wszystkich, ktorzy ją krytykują, zapraszam do pisania, fotografowania, malowania... Być może nie uda się Wam stworzyć arcydzieło za pierwszym razem, lecz nie to jest ważne. To, co istotne, to działać nieustannie na wszystkich frontach. Masowo.
Andrzej Dymkowski - Wyjście do ludzi 9 na 9 Pomysł "wyjścia do ludzi" ze swoja apostazja bardzo mi się podoba. Jako ateisci mamy bardzo mała siłę przebicia w zbiorowej świadomości, wiec takie inicjatywy sa bardzo potrzebne. Miliony Polakow manifestuje swoja wiarę na ulicach w czasie bożego ciała, a gdy chłopak próbuje coś przekazać to go krytykujemy. Nie miałem problemu ze zrozumieniem autoironicznego tonu, a zdjęcia jednoznacznie oddaja przesłanie autora. A że nie sa to arcydzieła - no cóż nie od razu Kraków zbudowano, przed młodym autorem jeszcze wiele innych projektów. Gratuluję pomysłu i zachęcam do dalszych artystycznych eksperymentów!
piotrmb 6 na 6 Gdyby ten tekst pokazał się na Racjonaliście jako samodzielny artykuł bez informacji, że to fragment dyplomu to stwierdziłbym, że jest po prostu żałosny. A tak można ewentualnie uznać go za prowokację artystyczną, choć raczej niskich lotów. W każdym razie epitet "wolnomyślicielski" jest w stosunku do tego tekstu lekkim nadużyciem. @etyk Stwierdzenie, że ewolucja jest do pogodzenia z teistyczną wizją świata w wydaniu Kościoła katolickiego jest zwyczajnie nieprawdziwe. Gdzie w tej wizji miejsce na poligenizm gatunku ludzkiego, jak wcisnąć w ewolucję grzech pierworodny i powstanie duszy, której to podobno zwierzęta nie posiadają, a my tak? No i pytanie, które padło nie tak dawno w jednym z artykułów: czemu miłosierny bóg miałby zrobić to właśnie w ten sposób, używając najbardziej okrutnego i bezwzględnego procesu, który istnieje w naturze - doboru naturalnego? Jakoś na razie brak sensownej odpowiedzi na te pytania.
kolce 1 na 5 Mało wyrafinowane te zdjęcia, trzeba przyznać...z drugiej strony przesadnie kwiecisty styl " mowy końcowej " - jedno z drugim kupy się nie trzyma; moze i o to chodziło; zdjęcia - koszmarki z pierwszej komunii i napuszona gadanina w jakim to niesamowitym akcie strzelistym uczestniczymy...byc może mamy tu do czynienia z tego typu odwrócona ironią...akt apostazji też mozna " zabić " autoprzemowami...tak se gdybam tylko.
Autor:
kolce Dodano:
07-06-2011 Marlow - oł dżizas -4 na 12 Powiem krótko: gdybym był recenzentem tej "pracki" to bez mrugnięcia okiem ocena niedostateczna by widniała na indeksie. Ja Marlow, również ateista i apostata tak bym ocenił. Zdjęcia słabizna, a tekst to żenada. Poziom zbuntowanego gimnazjalisty, który jara się, (jakże pozornym) wyzwoleniem z "katolskiego matriksa". No cóż, zdaje się że portal Racjonalista pomału zaczyna równać do elektoratu Palikota: D. Tarasa, Partii Emerytów i Rencistów i takich tam. Bym zapomniał o K. Wojewódzkim i Ani M. Szkoda. A smaczku dodaje fakt, że dziś w "roli Kato -ostatni sprawiedliwy" występuje jegomość o nicku "etyk", jakże niezłomny i sławetny obrońca Hamasu. To się nazywa proza życia. Trochę jeszcze na marginesie: apostazji dokonują również przyszli Świadkowie J, przyszli babtyści, a nawet, o zgrozo, luteranie. Ale nikt tyle żałosnej piany nie natoczy, co ateistyczne "biedactwa". Patyk, patyczek, sznurek, sznureczek i na końcu Katasia. Uciekam z gębą w rękach. Miłego dnia wszystkim.
Autor:
Marlow Dodano:
07-06-2011 Paprocki 8 na 10 Świetny, zabawny, nasycony ironią, a nie patetycznością tekst- jeśli jest wrażenie patetyczności, to właśnie wrażenie, efekt zamierzonej ironii autora- przynajmniej ja tak to odczytuję. Nie rozumiem, jak taki humor może kogoś prowadzić (albo utwierdzać) w błędnym przekonaniu, że człowiek wchodzi w świat "wolnomyślicielskiej religii". To oksymoron. Można się cieszyć, że racjonalizm, wbrew bezsensownym zarzutom irracjonalistów, nie oznacza wyzbycia się humoru, emocji. Autor ironicznie "zgodził się" ze wszystkimi subtelnymi uwagami polskich katolików, przedstawiając je wprost, tak, jak katolicka większość sama może je wypowiedzieć tylko pod wpływem uniesienia. I co? I w ten sposób, bez rozbudowanej argumentacji nawet, widać że to bzdury, powierzchowne oceny. Chwali się.
czeremcha 4 na 4 Nie mam nic przeciwko samemu pomysłowi wykorzystania apostazji jako tematu pracy dyplomowej. Apostazja jest mało znana w Polsce i mało ludzi wie, że jest dostępna(z pewnym wysiłkiem) zwykłym zjadaczom chleba. Jednak zgadzam się z przedmówcą - przerost formy nad treścią, szczególnie w mowie końcowej, która kładzie cień na samej pracy, a rozumiem, że w takiej a nie innej formie, jest w pewnym sensie jej częścią. Prześmiewczy i sarkastyczny ton nie jest według mnie najlepszą drogą do popularyzacji racjonalnego myślenia. Parafraza AIDS - chybiona.
Jan Res - Darwin a etyk 14 na 20 To prawda, panie "etyku", że Darwina pochowano w Westminster Abbey. Czy w owych czasach była inna mozliwość, niż pochówek religijny? Nawet dziś jest to bardzo trudne. Mojego brata, ateistę, pochowano w obrządku katolickim, choć sobie tego nie życzył. Księdza sprowadziła pewna organizacja. Ci ludzie zrobili to w najlepszej wierze, bo mego brata uwielbiali. Zezwoliliśmy na mszę, aby im nie sprawić przykrości. Ale mój pogrzeb na pewno będzie bez jakiegokolwiek duchownego: zastrzegłem to w testamencie. No cóż, na pogrzeb profesora Religi też chciano wepchnąć księdza. Lepiej się z góry zabezpieczyć. Drogi Panie "Etyku"! Czy to etyczne wmawiać wolnomyślicielom/darwinistom, że są wyznawcami religii? Chyba doskonale rozumie Pan, że czym innym jest wiara w jakiś dogmat, a czym innym poznawanie świata z odrzuceniem wszelkich dogmatów, zatem sceptycyzm w stosunku do wszystkiego, co nie jest solidnie udowodnione, prawda? A teoria ewolucji jest być może niekompletna, lecz co do jej słuszności wypowiedział się nawet JP II słowami: "...to więcej, niż hipoteza". Zatem Pana wypowiedź, że ateizm jest rodzajem wiary, jest z gruntu nieuczciwa. Autorowi zdjęć i artykułu składam serdeczne gratulacje.
etyk - za dużo patosu -10 na 18 Autor pracy dyplomowej ma w sobie ogromna potrzbę kontestacji i patosu. I rzeczywiście ów wolnomyślicielski coming out ma w sobie coś z patetycznego ekshibicjonizmu, który ma widzem zawładnąc i wstrząsnąć. W gruncie rzeczy można ów manifest potraktować jako rodzaj apostazji od jednej religii i konwersji na drugą, nazwijmy ją wolnomyślicielstwem czy też darwinizmem. Nota bene siegnięcie w tym kontekście po darwinizm jest chyba pewnym nadużyciem. Darwin nigdy nie zanegował idei boga(ukłon w stronę Pana Tabisza, bóg z małej litery), chociaż miał wątpliwości co do jego statusu, nie zrobił coming outu, został pochowany w Westminister Abby a jego teoria jest do pogodzenia z teistyczną wizją świata o czym świadczy fakt, iz kościół katolicki ostatecznie ją zaakceptował. Przypominam tu, iż Darwin zajmował się ewolucją form życia. Początek życia, początek świata nie był przedmiotem jego studiów. Fotografie nie są może gniotem - autor chyba przesadza z autorytycyzmem - tym niemniej jednak nie ma też w nich głębszego waloru artystycznego. Natomiast z przykrością muszę stwierdzić, iż gniotem jest trawestacja skrótu AIDS, świadcząca o umyłowym "dziecięctwie" autora oraz braku wrażliwości na los ludzi chorych na tę przypadłość.Etyk
Autor:
etyk Dodano:
07-06-2011 Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama