Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… etyk - pytanie? 2 na 2 Jaka jest liczba Indusów znających j. angielski, z uwzględnienie tych co znają go na poziomie podstawowym?
Autor:
etyk Dodano:
21-06-2011 Reklama
Jacek Tabisz - @Etyk 2 na 2 Zależy, co uznasz za poziom podstawowy. Myślę, że obecnie z większością Hindusów można się dogadać po angielsku na poziomie podstawowym. Jeśli chodzi o bardziej zaawansowany angielski, to cała warstwa średnia dysponuje tym językiem i ta ilość rośnie dość szybko. Coraz więcej jest też osób, które porozumiewają się głównie po angielsku, język dziadów stawiając na drugim miejscu. Na tej stronie mamy podane, iż około 10% Hindusów zna język angielski -
en.wikipedia.or(*)by_English-speaking_population Sądząc po moich doświadczeniach, owo zna to poziom średni, nie podstawowy. Czyli, około 100 mln Hindusów posługuje się dość biegle angielskim, zaś 230 000 uznaje angielski za swój pierwszy język.
Meslier 1 na 1 Jak duza jest wlasciwie roznica miedzy tymi hinduskimi jezykami, kompletnie sie nie rozumieja? Np. polski, slowacki i czeski leza dosc blisko siebie ale jezyki skandynawskie (szw,norw,dunski) leza o wiele, wiele blizej. Czy Urdu to ten sam Urdu co w Pakistanie?
Jacek Tabisz - meslier 1 na 1 Urdu ten sam. Różnice między językami polegają przede wszystkim na dwóch głównych grupach - indoeuropejskiej i drawidyjskiej. Nie rozumieją się. Natomiast indyjskie języki indoeuropejskie są czasem bardzo zbliżone do siebie i jest często kwestią polityki, że coś jest językiem a nie dialektem. Pomiędzy każdym z nich mamy takie różnice jak między językami słowiańskimi, niekiedy jak między naszym a rosyjskim, niekiedy jak między czeskim a słowackim (czyli bardzo małą). Przykładowo - nepalski jest bliski hindi, bengalski już dużo mniej, pendżabski jest gdzieś pomiędzy, marathi ma wpływy drawidyjskie, jest zatem stosunkowo daleki, niektórzy mówią o "radżasthańskim" ale to tylko dialekt hindi etc. Języki drawidyjskie też są dość zbliżone, czyli, że osoba mówiąca w telugu jest w stanie zrozumieć osobę mówiącą w malajalam. Obok tego są w Indiach słabiej reprezentowane inne grupy językowe. Np. Manipur zamieszkają osoby używające de facto języka Birmy (dziś Myanmaru). Najstarsza ludność Indii, tzw. Adiwasi, też używa innych języków. W stanie Goa istnieje pidżyn oparty po części na portugalskim, w Pondicherry - na francuskim. Na pustyniach Radżasthanu żyje zabłąkana z pierwszych najazdów mniejszość arabska. Etc...
Jan Res - Benin - ciekawostka 3 na 3 W Beninie, liczącym nieco ponad 8 milionów, mamy 18 urzędowych języków rodzimych, które można podzielić na 3 podstawowe grupy: gur, kwa i boko. W sądach (poza francuskim) dopuszcza się języki fon, yorouba i bariba. Moi znajomi Benińczycy twierdzą, że w rzeczywistości tych języków i dialektów jest w Beninie około 200. W tej sytuacji, choć 25% ludności mówi w fon, jedynym rozwiązaniem jest nauczanie w języku francuskim. Podejmowano próby nauczania w fon, lecz brakowało chętnych. Aby się kształcić, trzeba znać języki europejskie. Księgarnie i biblioteki są francuskojęzyczne. Widziałem jakieś książki w języku fon, lecz były to wyłącznie sentymentalne szmiry. Smutne to, lecz większość z tych języków jest skazana na zagładę, ponieważ wykształcona młodzież porozumiewa się już wyłącznie we francuskim. Animizm jest religią państwową. Byłem przerażony widząc, że ci ludzie żyją stale w świecie magii, pełnym duchów i upiorów. Na wyjątkowo silny animizm nakładają się religie chrześcijańskie i islam - symbole postępu. Ponad 80% ludności, to analfabeci. Kiedy powiedziałem mojej znajomej, że Europejczycy nie przejmują się rzucanymi urokami, odpowiedziała: "wy w to nie wierzycie, więc na was to nie działa". Chyba miała rację:-)
hector 1 na 1 Ciekawy temat Pan poruszul! Czy Indiom nie grozi czasem balkanizacja, z jej tragicznymi konsekwencjami?
Autor:
hector Dodano:
22-06-2011 Jacek Tabisz - @Hector 2 na 2 Oczywiście, że Indiom grozi bałkanizacja. Rząd centralny nieraz brutalnie walczy o integralność Indii. Są trzy główne tereny zapalne, dążące do niepodległości - Kaszmir, Manipur i Tamilnadu. Separatyści z owych terytoriów podkładają bomby, albo też i prowadzą regularne działania wojskowe. Z drugiej strony, bywają pacyfikowane przez wojsko, dochodzi do nadużyć, gwałtów i mordów etc. Polityka związana z przynależnością Tamilów do Indii zaważyła na historii Sri Lanki, gdzie obok syngalezkiej większości mamy tamilską mniejszość. Choć postulaty lankijskich Tamilów były początkowo jak najbardziej słuszne, rząd Indii wspierał bezwarunkowo Syngalezów (choć przecież w Indiach żyje 65 mln Tamilów i ani jeden rdzenny Syngalez). W Delhi bano się iż uzyskanie przez lankijskich Tamilów niepodległości zaaowocuje podobnymi postulatami w Chennaju (ówczesnym Madrasie). Wojna na Lance trwała 30 lat. Tamilskim separatystom udało się stworzyć armię z własnych lotnictwem i flotą (w tym łodzie podwodne). Premier Indii, Indira Gandhi, została w ramach zemsty zabita przez Tamilskich Tygrysów. Z Kaszmirem i Manipurem wiążą się podbne historie, a jeszcze są muzułmanie i sikhowie...
hector 2 na 2 Czy istnieje w Indiach pojecie "indyjski patriota". Jak oni mowia o sobie?
Autor:
hector Dodano:
22-06-2011 Joanna Natalia 1 na 1 Spotkałam się z tym że użytkownicy tamil i malajalam nie rozumieją się zbytnio.Wszyscy Hindusi używają słów technicznego angielskiego, często też nazw kolorów i liczb, szczególnie jęśli chodzi o pieniądze.Choć nie znam języków używanych w Indiach to czasem mogę zrozumiec kontekst wypowiedzi poprzez angielskie wtrącenia.Niestety wielu Hindusów nie zna angielskiego nawet w podstawowym stopniu.Obsługa remontująca mój dom musiał przychodzić z tłumaczem żebym mogła wyjaśnić o co mi chodzi.
Jacek Tabisz - @hector 2 na 2 Wielu Hindusów to patrioci. Integralność kraju nie jest narzucona przez elity, demokratyczna większość chce tego, choć z drugiej strony nie ma zamiaru pozwolić swoim dzieciom wdawać się w związki małżeńskie z osobami z dalekich stanów. Natrój i mentalność Indii tworzą w dużej mierze hinduiści. Oni to, podobnie jak Grecy i RZymianie, widzą coś boskiego w rzekach, wzgórzach, konkretnych miejscach. Dla nich Indie są ziemią świętą. Tylko desperaci decydują się na emigrację do innego kraju, albo nawet stanu. Jednocześnie najświętsze miejsca hinduizmu są rozsiane po całych Indiach. Każdy Południowiec chce zobaczyć Varanasi, Mathurę, czy Himalaje. Nawet jeśli są wściekli, że karze im się gadać w hindi, to jednocześnie są w ten sposób silnie związani z Północnymi Indiami. Niekoniecznie muszą być dewotami. Ganges jest tak silnie wpisany w indyjską kulturę, iż nawet większość ateistów indyjskich czuje coś z pewnością na widok tej rzeki. Muzułmanie, chrześcijanie i sikhowie są w dużej mierze shinduizowani. Całkiem pokaźną grupę Bengalczyków stanowią na przykład Baulowie, którzy czczą zarówno boginię Kali, jak i Allacha. Etc. Ogólnoindyjski patriotyzm został w sumie narzucony przez czasy najnowsze, ale trzyma się. Wcześniej była to jedna cywilizacja wielu krain.
hector 1 na 1 Oczywiscie na to wszystko naklada sie kastowosc! Ladny kociol. Jesli czuje sie Pan na silach, to prosiilbym o jakis artykul. Niesamowity kraj (subkontynent) .
Autor:
hector Dodano:
22-06-2011 mrupio - Rej i jego gęsi 1 na 1 Na marginesie: Niestety trudno oprzeć się wrażeniu, że Autor artykułu nie rozumie słów Reja, który wysunął tezę, iż Polacy mają swój język, a nie gęsi (nie kaczy, nie kurzy, nie koci, nie indyczy). Nie twierdził Rej (chociaż spytany pewnie by się z tym zgodził), że Polacy nie są gęsiami (kaczkami, kurami, kotami, indykami).
Autor:
mrupio Dodano:
22-06-2011 Jeden - @ Autor 2 na 2 Bardzo ciekawy artykuł. Proszę może o rozwinięcie zagadnienia tożsamości Hindusów. Nie całkiem rozumiem, co ich spaja. Dla mnie to trochę nadmierny skrót myślowy, że "Wielu Hindusów to patrioci. (...) Nastrój i mentalność Indii tworzą w dużej mierze hinduiści". Jak to się ma do silnych podziałów rasowych, kastowych, językowych?
Autor:
Jeden Dodano:
22-06-2011 Jacek Tabisz - @Jeden 1 na 1 Tożsamość Hindusów to bardzo ciekawe wyzwanie! Dziękuję za sugestię. Będę musiał o tym napisać nowy tekst i zapewne nie będzie to ograna melodia. Napiszę o tym za jakiś czas odrębny esej. W tym, jak widzimy, zauważam, iż język nie jest spoiwem.
Kaja Bryx 1 na 1 Miło, Jacku, przeczytać Twój kolejny ciekawy artykuł. Bardzo się cieszę, że dział indyjski się rozwija :-) Wprawdzie myślę, że trochę przesadziłeś pisząc o podobieństwach między indyjskimi językami (nie ma tam raczej języków tak bliskich jak czeski i słowacki, chyba że miałeś na myśli hindi z różnych regionów), ale z tezą artykułu jak najbardziej się zgadzam. Choć też i trzymam kciuki za placówki edukacyjne promujące rozwój hindi, bo może doprowadzi to do czegoś pozytywnego, np. większej unifikacji Północy. @ Jeden. Hindusów spaja przede wszystkim właściwa im tylko mentalność, którą przez tysiąclecia odzwierciedlały rodzące się na tym subkontynencie nurty filozoficzne, religijne i artystyczne. Sztuka, obyczajowość i religia, różnorodne wewnętrznie, ale w pewien sposób spójne. Być może najbardziej obyczajowość właśnie - takie rzeczy jak stroje, kuchnia... Kasty natomiast są jednym z elementów religii, więc choć dzielą społeczeństwo, integrują je jako część religii, którą uznają wszystkie kasty.
Jeden - @ Kaja Bryx 1 na 1 Dziękuję za wyjaśnienie, ale dla mnie jest ono nieco zbyt ogólne. Frazą - "właściwa im tylko mentalność, którą przez tysiąclecia odzwierciedlały rodzące się na tym subkontynencie nurty filozoficzne, religijne i artystyczne. Sztuka, obyczajowość i religia, różnorodne wewnętrznie, ale w pewien sposób spójne. Być może najbardziej obyczajowość właśnie - takie rzeczy jak stroje, kuchnia" - można by opisać jeśli nie większość cywilizacji, to w każdym razie nie tylko Indie.
Autor:
Jeden Dodano:
23-06-2011 Kaja Bryx - @ Jeden 1 na 1 Ale właśnie o to chodzi - każdą cywilizację spaja mniej więcej to samo. Pewna wspólnota kulturowa, którą dość ciężko zdefiniować, ale która jednak sprawia, że pewne grupy ludzi mają ze sobą więcej wspólnego niż z innymi. Geografia ma tu też swoje znaczenie, rzecz jasna. Tak jak Europę spaja wspólne dziedzictwo kulturowe i historyczne, tak i Indie; choć wiele też ich mieszkańców dzieli. Języki są jedną z różnic. W Indiach także rasy. Ale i w Europie mamy mniejszość ugro-fińską, turecko-tatarską, baskijską... (choć Drawidowie różnią się bardziej, np. też kolorem skóry). Zasady działania są podobne. Natomiast żeby odpowiedzieć na Pana pytanie bardziej konkretnie i szczegółowo, trzeba by napisać oddzielny artykuł, bo ciężko to wyjaśnić w kilku zdaniach. Myślę, że i wspólnotę cywilizacji europejskiej trudno tak pokrótce objaśnić, choć w preambule do konstytucji unijnej się starano. W przypadku Indii temat byłby jeszcze bardziej pionierski (nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek widziała coś na ten temat). Osobiście, spośród wielu ważnych dla cywilizacji Indii elementów, wskazałabym jako na najważniejsze spoiwo na dwa eposy, Ramajanę i Mahabharatę, które kształtowały wyobraźnię Hindusów przez dwa tysiące lat, i nadal to robią.
heizez Nie chcę się czepiać, ale skoro już dyskusja zeszła na tożsamość, wydaje mi się, że bardziej odpowiednie byłoby używanie słowa "Indusi". "Hindus" to mieszkaniec historycznego Hindustanu, "hindus" (małą literą) to wyznawca hinduizmu, "Indus" - mieszkaniec Indii. Na pewno nie każdy Indus czuje się Hindusem lub hindusem.
Autor:
heizez Dodano:
23-06-2011 Jacek Tabisz - @heizez @heizez - ale Indus to też nazwa rzeki i brzmi to przez to dość głupio. Z kolei znak równości pomiędzy hinduistą a Hindusem to jakaś myląca nowinka. Nie powinno się pisać "hindus" na wyznawcę hinduizmu. Mamy hinduistę.
heizez 1 na 1 Za
www.indiaguide.pl/india/india.html :
"hindus, hinduska — rzeczownik oznaczający wyznawcę jednej z wielu religii hindu, nie tylko na kontynencie indyjskim, ale także na Madagaskarze, Jawie, Bali, w Indonezji, Republice Południowej Afryki i gdzie indziej (...). Hindus, Hinduska — rzeczownik własny określający mieszkańca dawnych Indii, często poprawnie używany w literaturze o tematyce historycznej — Hindusi to mieszkańcy Hindustanu do roku około 1857(...). Indus, Induska — obywatel Indii (zamiast starej nazwy Hindus, Hinduska). Indusem jest każdy mieszkaniec Indii, niezależnie od wyznawanej religii; muzułmanie, dżinistów, jogini, sannjasini, sadhu, buddyści, śiwaici, chrześcijanie, tantryści, wisznuici, sikhowie, wyznawcy Kriszny — to Indusi. Ta nazwa została oficjalnie przyjęta w języku polskim i należy jej konsekwentnie używać".
Autor:
heizez Dodano:
23-06-2011 Jacek Tabisz - @heizez Mamy w Polsce garstkę indologów. Nie wiem ilu z tytułami doktorskimi... Kilkunastu? 25? I oni zdecydowali. Fajnie. Ale masz rację, lepiej w takim razie używać "Indusów".
Jeden - Kaja Bryx OK. Rozumiem z tego, że hinduizm można uznać za mniej więcej podobnie formujący Indie, jak chrześcijaństwo Europę. A co z Chinami, jeśli wolno spytać?
Autor:
Jeden Dodano:
23-06-2011 Kaja Bryx - @ heizez 1 na 1 @ heizez: Kto przyjął oficjalnie tę nazwę w języku polskim? Nie słyszałam, żeby zebrało się jakieś kolegium, które to ustaliło. Słownik języka polskiego PWN podaje oba słowa, a ja osobiście nie lubię tego, które brzmi jak nazwa rzeki. Zresztą nie zdarzyło mi się słyszeć, by słowa Indus użył którykolwiek z profesorów indologii. Szczególnie, że istnieje też coś takiego jak starożytna Cywilizacja Doliny Indusu. Wg mnie jedyny problem pojęciowy stwarza nagminne w ostatnich latach stosowanie przez laików słowa hindus (ale zauważmy, że małą literą) w znaczeniu hinduista. Jeśli zaś Hindus to mieszkaniec Hindustanu, to tak się składa, że jest to do dzisiaj oficjalna nazwa tego kraju!!! W dodatku obywatele państwa Mogołów, Hindusi ze wskazanej przez Pana definicji, także wyznawali różne religie! Innymi słowy nie mogę się z Panem zgodzić. Co sprawiło, że zaufał Pan akurat temu źródłu? Na marginesie jeszcze - słowa "sadhu", "sannjasin" i "jogin" nie określają religii - może być nią większość z nurtów hinduistycznych, jak m.in. wspomniane przez Pana wisznuizm, śiwaizm czy krisznaizm, a w przypadku sadhu może być to nawet któryś z nurtów islamu, dżinizmu, buddyzmu lub chrześcijaństwa. W rzeczywistości słowa te odnoszą się wyłącznie do stylu życia, jak nasze słowa "duchowny" czy "asceta"
Kaja Bryx - @ Jeden 1 na 1 W przypadku Europy wskazałabym raczej na cywilizację grecko-rzymską jako na fundament. Chrześcijaństwo jest dla religii i kultury grecko-rzymskiej mniej więcej tym, czym był buddyzm dla hinduizmu - reakcją anty-głównonurtową, ale czerpiącą w specyficzny sposób z tej samej tradycji, a więc i kontynuującą ją w pewnym sensie. Z tym, że buddyzm został ostatecznie po części wyparty za granicę, a po części wchłonięty w obręb hinduizmu jako reforma. Po tym akcie synkretycznym hinduizm znacznie się umocnił. W Europie mieliśmy odwrotnie - to politeizm grecko-rzymski został wchłonięty przez chrześcijaństwo po pozbyciu się większości jego wyznawców przez gorliwych zwolenników nowej religii. Nie znam się dostatecznie na Chinach, by się na ten temat wypowiadać. Chińczyków w każdym razie nie dzielą w takim stopniu jak Hindusów języki - używają od bardzo dawna jednego pisma, za pomocą którego mogą się porozumiewać.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama