Tylko pozazdrościć pomysłowości na życie w niewyobrażalnym dla przeciętnego człowieka luksusie. Geniusz sukcesu finansowego tkwi w prostocie - wmówić idiotom absurdalne brednie (regularnie wymyślane, służace do manipulacji) i czerpać z tych bajek pełnymi garściami przez setki lat, pławiąc się w bogactwie, przywilejach i ponadludzikim statusie.

Zdziwiła mnie wiadomość o dziurze budżetowej Watykanu - gdyby tam w "wiecznym mieście" mieli takich handlarzy dewocjonaliami jakich posiadamy my - w Licheniu czy Częstochowie, to mieliby większe dochody niż Microsoft i GE razem wzięte. Z drugiej strony, skarga obecnego szefa MSZ wniesiona do Watykanu, w związku z wypowiedziami jednego zakonników, świadczy jednoznacznie, że duchowni w Polsce są tylko rezydentami obcego państwa a nie obywatelami Polski - idąc tym tropem można stwierdzić, że ich majątek w nadwiślańskim kraju, także jest własnością Watykanu. Zważywszy, że budżet instytucji kościelnych w Polsce okryty jest większą zasłoną tajemnicy niż mechanizmy rządzące czarnymi dziurami w kosmosie, trudno więc orzec czy Watykan ma jakąś dziurę... w budżecie.

A mnie nie zdziwiła, gdyż każdy, kto choć trochę zna się na finansach wie, że łagodny deficyt jest najlepszym sposobem na wyczyszczenie skarbca do dna. Deficyt jest najlepszym sposobem zapewnienia, że wszystkie pieniążki są rozdysponowane i pracują maksymalnie. No i zawsze można wiernym powiedzieć, że skoro w kasie pustki, to powinni się sprężyć.
Co mnie najbardziej szokuje ;) to fakt, że wbrew niedawnym słowom papieża, Kościół nie utrzymuje się samym tchnieniem Ducha Świętego. To doprawdy rozczarowujące. Czyżby zawsze nieomylny papież po prostu kłamał? A może po prostu przeoczył coś albo o czymś zapomniał? To w takim razie jest nieomylny czy nie? A może myli się z właśnie z rozmysłem, tak nieomylnie?

Kościół nie utrzymuje się tchnieniem ducha świętego? Nasz miejscowy książę kościoła - generał Głódź, po samym wyglądzie świadczy jednoznacznie, że nadużywa nagminnie tchnienia ducha świętego.

Majątek Krk w Polsce jest obliczony na ok. 200 mld zł. Kler płaci groszowy podatek od osób zamieszkałych w danej parafii w tym od niepraktykujących też. Kler powinien jednak płacić podatki od religijnego biznesu i nieruchomości ad valorem. Biznes Krk kwitnie w niedziele i święta! Oczywiście wszystkie bez wyjątku kościoły i związki wyznaniowe w Polsce powinny obligatoryjnie płcić podatki nakazane prawem!
Każdy zadeklarowany katolik czy innego wyznania powinien płacić dziesięcinę przy zeznaniu PIT! Rząd Polski jest obecnie na krawędzi bankructwa, pownien natychmiast zaprzestać finasować kościoły i związki wyznaniowe! Ave. Zbigniew z Krakowa 2011-06-26.

No ale czemu przy tamtym deficycie nie ruszyli tych pieniędzy mafijnych, któe akurat wówczas się prały w banku watykańskism? Mafiosi są pobożni, lubią się z papą, nie obraziliby się o milion czy dwa.

250 mln Euro to bardzo mało zważywszy na miliard katolików na świecie. Z tych danych (w które trochę nie mogę uwierzyć), wynika, iż niejeden biskup obraca znacznie większą kasą niż papież.  

że Polska ma udział w dotacji na utrzymanie największego skansenu na świecie.To jest świadectwo kultury judeo-chrześcijańskiej i należy dbać aby pozostawało w stanie nienaruszonym przez dalsze 2 000 lat. To jest nasz odpór na odradzający się Islam, kolebka terroryzmu światowego. Razem z Watykanem runie nasza cywilizacja !!Tak trzymać !! Wszyscy!! Ateusze też !!

"Watykan" już wykończył parę cywilizacji - najpierw padło zachodnie cesarstwo - wydrążone przez kościelnego pasożyta od środka, potem wschodnie - za podszeptem papiestwa nękane od zewnątrz, potem papiestwo dobrało się  do cesarstwa narodu niemieckiego, ale dzieło zniszczenia zniweczyła reformacja. Potem promocją obskurantyzmu i ciemnoty Kościół wykończył Portugalię, Hiszpanię, Republikę Wenecką i Rzeczpospolitą. W międzyczasie wykończono jeszcze południowoamerykańskich Indian, a Żydów żyjących w diasporze - nieustannie nękano szykanami. Świetlisty, zaiste, dorobek.

Bardzo ciekawy artykuł choć na dobrą sprawę nigdy nie dowiemy się jakie są prawdziwe dochody państwa Kościelnego i ile wynosi rzeczywisty budżet Watykanu. Już średniowieczna Inkwizycja stosowała metody grabieżcze do zabierania ludziom ich majątków poprzez oskarżanie o herezję. Tak dziś np. w Polsce mimo, iż jest się apostatą to wciąż na podstawie Konkordatu płacić należy w podatkach haracz na utrzymywanie Piotrowej Stolicy. Do kiedy w większości istnieć będą ludzie wierzący w gusła to prawodastwo na rzecz Watykanu i religii niewiele się zmieni.

Czy Autor mógłby wyjaśnić czy chodzi o 250 milionów czy miliardów euro dochodu stolicy apostolskiej? Wydaje mi się, że w tekście występują nieścisłości w zapisie sum.

Gdyby Wlosi byli Rzymianami, to by zajeli Watykan i wytaszczyli z jego lochow cale to zloto, srebro, diamenty  i co oni tam jeszcze chowaja. Przez trzy nastepne pokolania nikt od Sycilii po Alpy nie musialby pracowac!

odpowiem krótko wszystkim...
ja też się zdziwiłam jak pisałam ten artykuł, że budżet Państwa Miasta Watykańskiego jest tak niski - ok 250 mln euro. I to jest budżet oficjalny dochodów i wydatków na sam Watykan, Jest to budżet całkowicie jawny!!!  Co innego jednak Państwo Miasto Watykan, a co innego już choćby włoski kościół katolicki, który otrzymuje datki od państwa włoskiego - chocby jako 8 z 1000 czyli przynajmniej 1 miliard euro rocznie.
Ile otrzymuje polski kościół od państwa polskiego i podatników? Może ktoś z was wie? We Włoszech, choć z trudem, ale takich informacji w końcu można się doszukać.
I na koniec - wszyscy myla zawsze APSA - prawdziwy centralny bank Watykanu z IOR - bank watykański - odpowiedzialny za wszystkie przekrety finansowe. Sam IOR ma majątek liczony na 5 mld euro, choć nie ujawnia oficjalnie informacji ile ma pieniędzy.

W takim razie należałoby zapisać 250.200 tyś  lub 250,2 mln lub po prostu 250 200 000. Pozdrawiam

Płonne nadzieje. Zauważ, że Curia Iulia, czyli ni mniej ni więcej, jak budynek rzymskiego senatu, został zamieniony na kościół, a pałac cesarski na Lateranie przez wiele stuleci pełnił rolę pałacu apostolskiego. Kościół starożytnych Rzymian po prostu wykiwał do tego stopnia, że od IV wieku n.e. już tylko potulnie jedli mu z ręki. Włosi katastrofalnie dla własnego kraju kontynuują więc tradycję zapoczątkowaną przez swoich wykiwanych przodków.

Boleje nad tym, ale musze przyznac ci racje. Zwazywszy, ze ostatnia bitwe jaka Wlosi wygrali, byla podczas wojny w Etiopii. Ich zagony pancerne pognaly precz ciezkozbrojne (w luki, i dzidy) wojsko abisynskie:)) Potem juz tylko dostawali baty od wszystkich! np Grecji Albanii. Mysle ze watykanska gwardia szwajcarska by sobie z nimi poradzila:)) Juliusz Cezar w grobie sie przewraca!

Powtórzę tylko twierdzenie z innego komentarza:
Na naiwnosci wiary (czy to jest wiara w cudowny  lek czy w bóstwa) najlatwiej się zarabia...Trzeba tylko miec grubą skórę w tym interesie.

Tak czy inaczej, religia to trucizna.

agnieszko - z budżetu centralnego nieco ponad 1 % środków z podatku dochodowego, ale jak widzę zarządzenia prezydenta szczecina - chyba ok 200 000 na remont dachu w kościele, środki na ognisko pracy z dziećmi "serduszka" przy parafii, ziemię dla opus dei za "złotówkę" czy grunt po zlikwidowanym przez siebie szpitalu miejskim za 19 000 zł to podejrzewam, że suma przekazana dzięki dobroci całego społeczeństwa na poziomie lokalnym jest nieobliczana ;) pozdrawiam

Księgowi watykańscy wykazali się wyjątkową kreatywnością. Zamiast policzyć dochody i wydatki całego imperium, włączając w to nawet najmniejsze parafie, to oni policzyli sobie wydatki i dochody "watykańskiego biura politycznego". No to i wyszło im śmieszne 250 mln. I jeszcze jakiś deficyt.  Liczą, że ciemny lud to kupi.

Na Włochow nie ma co liczyc. Była szansa, ale faszysci poszli czarnym na ręke. Dzis Włosi traktują troche Watykan jako atrakcję turystyczną. Kazdy z barankow musi przeciez gdzies spac, cos zjesc, kupic dewocjonalia, a moze i troche pojezdzic. Są z tego turystyczne dochody i kto wie czy panstwo włoskie nie wychodzi na plus. Dlatego zapomnijmy o Włochach, nikt nie będzie przeciez zarzynał kury co znosi złote jajka. Chociaz te jaja trochę smierdzące, ale pecunia non olet.

Otóż wydaje mi się, iż budżet Watykanu jest celowo i skandalicznie zaniżony. Już samo prawo do bicia kolekcjonerskich Euro daje ogromne dochody! Weźmy taki przykład. Oto istnieją komplety zwykłych obiegowych euro, które emituje każde państwo i są one więcej warte niż same pieniądze. Komplet z 2002 w nakładzie 65.000 egz jest wart obecnie (każdy) 1300 euro. To już daje kwotę ponad 65 mln!! Komplet z 2003 - 800 euro, nakład też 65.000. Komplet z roku 2009 wart jest 179 euro, nakład 91.000 egz. A przecież są jeszcze monety pamiątkowe i zwykłe monety nie w kompletach (1 cent z 2002 w doskonałym stanie wart jet 200, w dobrym 150 euro). Tak więc jedno wielkie oszustwo. Z samych numizmatów mamy dochody przekraczające podane w oficjalnych komunikatach.

A jednak ostatni bilans budżetowy okazał się pozytywny: wyborcza.biz/bi(*)rosta__Stolica_Apostolska.html