Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… lary - Artykul interesujacy ale napisany.. 1 na 1 Artykul interesujacy ale napisany niechlujnie co niestety powoduje ze sam przekaz na tym traci.
Autor:
lary Dodano:
01-07-2011 Reklama
perun 7 na 7 Wszystkim wierzącym w koniec świata w 2012 r na wszelki wypadek podaje mój nr konta . Jako , że wam juz kasa na rok 2013 i dalej nie będzie potrzebna , swoją gotówke wpłacajcie na konto Banco Vaticano o nr 666 666 666. Dziękuje
Autor:
perun Dodano:
01-07-2011 Michał Bart. 1 na 1 Zajrzałem sobie na ich stronę (
www.terravivos.com ) i doczytałem się takiej oto informacji " Each shelter is
accessible only to its actual co-owners. Co-ownership of a
Vivos shelter is currently priced from just $25,000 per
person." Ciekawe do jakiej ceny dojdzie przed wielką "katastrofą" .
</span></span>
zohen -1 na 1 Zabawne (?) jak za tym problemem skrył się i zaciera z zadowolenia ręce boży kościółek. Przynajmniej tak to wygląda: ręka w rękę z poprawnymi religiami przeciwko niepoprawnym - sektom. Ręka w rękę z mafią pruszkowską przeciwko babciom sprzedającym nielegalną pietruszkę na chodniku. Ze względu na proporcje "zasług" dla ludzkości kościoła "prawidłowego", bo katolickiego i jego tragikomicznych odrostów - szaleńczych sekt, nie podzielam zachwytu nad inicjatywą Wielkiego Wschodu.
Autor:
zohen Dodano:
01-07-2011 Piotrjot Głupota ludzka jest skończona.
Jacek Tabisz 6 na 6 Swietny artykuł Mariuszu i uważam, wbrew pierwszemu krytykowi, że dobrze i ciekawie napisany. Mnie w każdym bądź razie wciągnął. Trochę mi się przykro zrobiło, iż Francuzi mają jakieś służby do ścigania sekt, a Kościół ma się u nich dobrze. Niby z jakiej racji? Jeśli chodzi o wiarę w koniec świata i rytualne samobójstwo, to oczywiście trzeba bronić wyznawców przed nimi samymi, a zwłaszcza ich dzieci, choć w przypadku pełnioletnich osób pojawia się u mnie myśl - "czemu nie? zabijajcie się, będzie tu bez was lepiej..". Ale wiadomo, każdy ma jakieś wady, mogli wkręcić jakiś naiwniaków. W każdym bądź razie osobom, które uwierzyły do tego stopnia w idiotyzm przepowiedni milenijnych powinno się odbierać czynne prawo wyborcze, oraz prawo do wychowywania dzieci i pełnienia zawodów typu nauczyciel, kierowca autobusu etc. Z Ewangelii powinno się wykreślić Apokalipsę św. Jana, bo w oczywisty sposób jest szkodliwa dla czytelników. Egzemplarze ją zawierające powinny być niszczone w majestacie prawa, poza tymi historycznie cennymi (miejsce - w muzeach).
Jan Res - Sekty 7 na 7 Kościół r-k jest także sektą; wystarczy przyjrzeć się okradaniu najsłabszych, chorych, starych, będących w trudnej sytuacji psychicznej... Jest instytucją ściągającą haracz w postaci podatków z innowierców i ateistów, nie dając im niczego w zamian. Stawia to Kr-k w rzędzie MAFII. Jest to instytucja szkodząca milionom ludzi. Opisane powyżej małe sekty mogą bardzo zaszkodzić wyłącznie tym skrajnie naiwnym. Spotkałem ludzi całkowicie bezkrytycznych, którzy wpadali z jednej takiej pułapki w drugą. Nie wiem, czy da się coś tu zrobić; oni znajdą wkrótce jakąś inną sektę. Natura jest okrutna: idiotów eliminuje. Kr-k szkodzi milionom wiernych; w tym ludziom niegłupim, którzy zostali ochrzczeni i zindoktrynowani we wczesnym dzieciństwie. Ukształtowało to ich światopogląd w okresie, w którym nie byli w stanie myśleć racjonalnie. Kr-k, to wybitnie perfidna instytucja i przede wszystkim z nim należy walczyć bez pardonu.
rexus - biznes i ruletka 2 na 2 Są osoby, które nie wierzą w mity o 2012r. ale uważają, że dobry schron nie jest zły. Bo prędzej czy później, katastrofa i zagłada czeka tę naszą planetę, . Trzeba więc obstawiać.
Autor:
rexus Dodano:
02-07-2011 Arita 6 na 6 A propos „świętych miejsc”, to w chwilę, po przeczytaniu artykułu, wróciłam do „Wiedźmina 2” i główny bohater wygłosił tak adekwatną uwagę, że nie mogę powstrzymać się, aby go nie zacytować : „Wszystkie świry ciągną do świętych miejsc, jak muchy do ścierwa”. Geralt - Wiedźmin z Rivii z Kaer Moren, lub w Starszej Mowie Gwynbleidd Białym Wilkiem nazywany :)
Autor:
Arita Dodano:
02-07-2011 amauta - Majańskie mambo-dżambo Witam wszystkich. A szczególnie Pana Agnosiewicza. W zasadzie nie udzielam się na forum ale tym razem skorzystam z okazji, gdyż temat jest mi szczególnie bliski (Majowie i 2012) bo poniekąd się tematem zajmuje. Zacznę od małej krytyki twierdzeń drugiej części tekstu. Otóż współczesna wiedzą na temat kalendarza Majańskiego bynajmniej nie ogranicza się do zapisów Diego de Landa, jakkowliek okazały się one w poczatkowym okresie badań bardzo ważne. I rzeczywisćie gdyby nie jego początkowe 'zeloctwo', do naszych czasów mogłyby przetrwać kilka sporych bibliotek Majańskich państewek Yukatanu. Z innej strony, jemu tez zawdzieczamy poznanie alfabetu majańskiego, a oskarżanie go o niecne działania (auto da fe itp) jest sporą przesadą. W późniejszym czasie przyczynił się do 'ochrony' rdzennej ludności z rąk jego świeckich krajan). Co do kalendarza, współczesną wiedzę na ten temat można pogrupowac w zasadzie na trzy 'zespoły'. Pierwszy jest ten, który utrzymuje się ciagle żywy wśród niektórych grup Majów na obszarze Yukatanu. Jest to jednak wiedza mało dostępna (jesli wogóle) zachodnim Gringos (gwoli wyjaśnienia, była to wiedza/religia powszechnie znana w całej mezoameryce, nie tylko wśród majów, podobnie do chrzesciaństwa w europie, o czym się zapomina).
Autor:
amauta Dodano:
03-07-2011 amauta - Majańskie mambo-dżambo 2 1 na 1 Drugi to archeologowie i etnografowie którzy na podstawie badań (bardzo wiele Nazwisk, wystarczy wspomnieć Nikolaia Grube) poznali system zapisu kalendarzowego całkiem dobrze. Warto wspomnieć dokonania ostatnich kilkudziesięciu lat, które odsłoniły 'mroki tajemnicy' cywilizacji majów okresu klasycznego (3 - 9/10 wiek ery jezusowej, większośc 9-go Baktunu ery Majańskiej). Trzecią wreszcie grupą są 'oszołomy' proweniencji NewAgeowej (np. Arguelles), którzy jak zwykle robiac sobie smaczną mistyczną sałatkę, połączyli w sposób absolutnie frywolny pewne elementy tego Kalendarza z Judeochrześciańskim lękiem apokaliptycznym (w wypadku Arguellesa doszło nawet do połaczenia z chińskim I-Cingiem), nieuprawnione w wersji oryginalnej gdyz inaczej postrzegano wtedy czas, nie na sposób liniowy jak w europie, więc o 'końcu' w tym sensie nie może być mowy. Współcześni Majaniści mają niezły ubaw słuchając bredni o 2012 i "przepowiedniach starożytnych Majów". Tym bardziej że sami Majowie wcale nie widzieli w tej dacie jakiegoś szczególnego 'końca'. Ale przeciez w tej całej hucpie chodzi o cos całkiem innego: o sprzedaniu jakiejś bajki której się ludzie będą bać. Tak mocno że będa gotowi robić różne głupie rzeczy. Łączę serdeczne pozdrowienia
Autor:
amauta Dodano:
03-07-2011 Jacek Tabisz - @amauta Kultywowanie dawnego kalendarza przez pozostałości Majów - nie zetknąłem się z tym (zwłaszcza, że język chyba jakiś czas temu wymarł) - czy można poprosić o jakieś źródła mówiące o żywej, ludowej tradycji dawnego kalendarza?
Mariusz Agnosiewicz - @amauta 1 na 1 Specjalnie dla amauty, który uważa, że "oskarżanie go [biskupa Landę] o niecne działania (auto da fe itp) jest sporą przesadą" - zaktualizowałem swój dawny tekst o Ewangelizacji Indian, gdzie dodałem uźródłowiony rozdział dotyczący auto-da-fe i innych wyczynów wielebnego franciszkanina. Polecam:
www.racjonalista.pl/kk.php/s,900 amauta - dwa komentarze 1 na 1 Dla Pana Tabisza: długo by o tym opowiadać ale w kilku zdaniach: Majowie nie tylko nie zniknęli ale mają się całkiem dobrze na całym Yukatanie (Mexico, Belize, Guatemala, Honduras i Salvador). Tak naprawdę Majowie to nie jeden naród tylko zespół blisko ze sobą spokrewnionych ludów Majańskich. Z dawnych 30 językÓW MajańskiCH (liczba bardzo mnoga) żywe są nadal 29, z łączna liczbą ok. 6 mln mówiących tymi językami (a liczba samych Majów szybko rośnie). Jedyny jaki zanikł to język Ch'olti (jakiś 400 lat temu). Najmocniejszy (najczęściej /najliczniej mówiony) jest język Yukatecki (800 tys. mówiących, mam nawet książki szkolne w tym języku). Nie ma więc tu mowy o 'pozostałościach'. Co do kultywujących kalendarz (mówiąc o 'autentykach') to sam nie miałem co prawda ten niewątpliwy zaszczyt, ale znam to z bezpośrednich przekazów. Ale też kapłani zajmujący się tym, nauczeni wielowiekowym doświadczeniem, nie afiszują się i raczej unikają kontaktu z obcymi, zwłaszcza o jaśniejszej karnacji. Ogólnie w tym temacie jest jeszcze mnóstwo arcyciekawych spraw. Sam kalendarz jest o wiele bardziej złożony i ciekawszy niż ta tania wersja propagowana przez New Age. Zachęcam do zapoznania się z tematem i serdecznie pozdrawiam.
Autor:
amauta Dodano:
04-07-2011 amauta - komentarz drugi Do Pana Agnosiewicza: hehe! uwielbiam ten zaczepny ton:). Gwoli ścisłości -nie jest moim zamiarem wybielanie de Landy (w Pł. Am. mówi się o księżach że mają 3 czarne rzeczy: sutannę, paznokcie i sumienie) trzeba jednak umiejscowić w kontekście ideologicznym tamtych czasów, a dotyczy to również Majów (vide rozdział jego książki o ofiarach z ludzi u Majów).Słowem wykazywał się taką samą żarliwością poglądów jakie znamy z wielu forów (tylko on wolał ogień zamiast postów).Jednak później się nieco opamiętał i pozostawił wspaniałe dzieło (dla badaczy przynajmniej) 'Relacion de las cosas de Yucatan', które stanowi absolutnie podstawową lekturę dla każdego chcącego poznać kulturę Majów. Co do Pana tekstu o ewangelizacji indian, jakkolwiek emocjonalny wydźwięk jest mi bliski, tezy i informacje w nim zawarte warto by jeszcze raz sprawdzić. Z grubsza: biorąc pod uwagę ówczesną kulturę europejską, sposób działania hiszpanów i misjonarzy jest całkiem 'normalny' (=nie wyróznia się okrucieństwem)."Wówczas" spalono nie 70 ale kilka ton ksiąg (ogólnie w całej kampanii). Indianie dość szybko się nawracali, a to m.in. głównie z tego powodu że byli (i są nadal) bardzo religijni. Po 'przetłumaczeniu' wiary katolickiej na mentalność indiańską (tzw.synkretyzm), poszło szybko. I juz po 1300 zn
Autor:
amauta Dodano:
05-07-2011 Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama