Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.445.071 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Brakujące ogniwo między zwierzęciem i człowiekiem to właśnie my.
 Religie i sekty » Nowe ruchy religijne

Homeopata-psychopata i szaleństwo religijne 2012 roku
Autor tekstu:

Tuż po letnim przesileniu, kiedy notuje się najwięcej incydentów motywowanych szaleństwem religijnym, Wielki Wschód Francji apeluje do władz publicznych o podjęcie kroków zaradczych.

Wielki Wschód Francji, związany historycznie z batalią o absolutną wolność sumienia, sekularyzm, emancypację człowieka, nie zgadza się na tolerowanie działań zmierzających do bezpośredniego lub pośredniego zniewolenia człowieka czy działań szkodliwych dla zdrowia, związanych z aktywnością sekt. Dotyczy to w szczególności mniej lub bardziej fantazyjnego dyskursu apokaliptycznego, mającego na celu wywoływanie strachu lub zachęcającego do przestępstw i (lub) myśli samobójczych. Przykładem tego była masakra dokonana przez neotemplariuszowską organizację Zakon Słonecznej Świątyni (OTS) w Szwajcarii, Kanadzie i Francji.

Destrukcyjni templariusze

Zakon Słonecznej Świątyni (znany też jako Zakon Słonecznej Tradycji) był tajnym stowarzyszeniem opartym na micie dalszego istnienia średniowiecznych templariuszy. Został założony przez Josepha Di Mambro i Luca Joureta w 1984 r.

Luc Journet
1. Luc Journet

Luc Jouret (1947-1994) był belgijskim lekarzem, który odjechał w medycynę alternatywną i New Age. W latach 70. zrobił „fakultet" z homeopatii i zaczął udzielać się jako „lekarz-homeopata". W tym czasie dużo podróżował poznając różne formy „alternatywnego i duchowego uzdrawiania" oraz „zdolności paranormalnych". Na początku lat 80. przy granicy francusko-szwajcarskiej powołał Amenta Club (przemianowany później na Atlanta Club). Wśród jego słuchaczy był lider różokrzyżowej Fundacji Złotej Drogi, Joseph Di Mambro (1924-1994), który wprowadził Joureta na salony tajnych organizacji okultystycznych. W 1981 r. Jouret został przyłączony do Odnowionego Zakonu Świątyni, organizacji okultystycznej założonej przez Juliana Origasa (1920-1983). Parę lat później Jouret i Di Mambro spletli swoje doświadczenia i nauki w powołanym Zakonie Słonecznej Świątyni. Jouret został twarzą organizacji i podróżując z wykładami po świecie frankofońskim przyciągał nowych członków. Z kolei Di Mambro zajął się bieżącym kierownictwem Zakonu.

Poprzez Słoneczną Świątynię do ruchu New Age włączone zostały wątki templariuszowskie. Doktryna Zakonu była mieszanką wczesnego protestantyzmu, New Age, homeopatii, ekologizmu, ufologii oraz swobodną adaptacją masońskich rytuałów.

Medalion Zakonu
2. Medalion Zakonu

Według Peronnika (imię zakonne Roberta Chabriera), cele zakonu zawierały: wprowadzenie „właściwego pojęcia autorytetu i władzy na świecie", afirmację nadrzędnego znaczenia spraw duchowych ponad doczesnymi, towarzyszenie ludzkości w procesie wielkiej „przemiany", przygotowanie ponownego przyjścia Jezusa jako solarnego boga-króla i wreszcie unifikację wszystkich kościołów chrześcijańskich oraz islamu. Niektóre ich nauki miały być inspirowane brytyjskim okultystą Aleisterem Crowleyem (lider Zakonu Wschodniej Świątyni oraz Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku).

Loże Słonecznej Świątyni funkcjonowały w kanadyjskim Quebecu (w Morin Heights oraz Sainte-Anne-de-la-Pérade), Australii, Szwajcarii, we francuskiej Martynice i innych krajach.

Joureta szczególnie interesowali ludzie wpływowi. W latach 2001-2006 toczone były procesy przeciwko znanemu dyrygentowi i kompozytorowi Michelowi Tabachnikowi, który był liderem francuskiego oddziałowi zakonu, jednak ostatecznie od udziału w samobójstwach i zabójstwa został uwolniony.

Naczelną władzą sekty jest Synarchia Świątyni, której członkowie są utajnieni. Tworzą ją 33 osoby określane mianem Starszych Braci Różanego Krzyża. Siedzibą Synarchii był szwajcarski Zurich. Rada Zakonu tworzyła loże, które były prowadzone przez Regionalnego Komendanta i trzech Starszych. Awanse w ramach organizacji oparte były na systemie trzech poziomów: 1) Bracia Dziedzińca, 2) Rycerze Przymierza, 3) Bracia Starożytnych Czasów. Każdy poziom podzielony był na trzy stopnie. Podwyżki na poszczególne stopnie były odpłatne. Loże Zakonu miały ołtarze, rytuały i kostiumy. W trakcie ceremonii członkowie ubrani byli w szaty stylizowane na ubiory średniowiecznych krzyżowców. Di Mambro, który utrzymywał, że w poprzednim wcieleniu był członkiem dawnego zakonu templariuszy, eksponował w trakcie ceremonii sekty miecz, który miał być artefaktem templariuszowskim.

Państwo Dutoit z małym antychrystem. Morderczy ciąg sekty rozpoczął się
od rytualnego morderstwa na tym dziecku, które miało być Antychrystem. Dziecko zabito na ołtarzu przebijając drewnianym kołkiem
3. Państwo Dutoit z małym antychrystem. Morderczy ciąg sekty rozpoczął się od rytualnego morderstwa na tym dziecku, które miało być Antychrystem. Dziecko zabito na ołtarzu przebijając drewnianym kołkiem

We wczesnych latach 90. sektą zainteresowały się władze, w konsekwencji zaczęli odpływać członkowie. Wówczas liderzy obmyślili plan ewakuacji ze złego świata (wierzyli bowiem, że śmierć nie istnieje). W różnych aktach samobójczo-morderczych zginęło w latach 1994-1997 kilkadziesiąt osób. Więcej informacji o tym można znaleźć tutaj oraz w artykule George’a D. Chryssidesa Sources of doctrine in the Solar Temple.

Szaleństwo 2012

Istnieją poważne obawy, że w związku z mitami religijnymi, i pseudomajowymi dotyczącymi rzekomego końca świata 21 grudnia 2012 r. wydarzenia podobne do tych z Zakonem Słonecznej Świątyni, mogą się eskalować. Miliony ludzi przygotowuje się do „końca świata", powstają firmy zajmujące się sprzedażą bunkrów apokaliptycznych, tysiące daje się uwieść nowym guru apokaliptycznych sekt. Wielu z nich może zostać przekonanych do samobójstwa lub paść ofiarą mordów religijnych w związku z 2012.

Reklama jednej z firm sprzedających bunkry na apokalipsę:

Rozwijają się migracje apokaliptyczne. Wyznawcy 2012 ściągają do miejsc które mają być ocalone lub gdzie mają lądować Obcy, by zabrać wybranych (jednym z takich miejsc jest szczyt Pic de Bugarach na południu Francji).

Wielki Wschód Francji apeluje do najwyższych władz publicznych o zagwarantowanie, że zostaną podjęte działania zmierzające do ochrony wolności myśli, a także zapewnienia odpowiednich zasobów ludzkich, finansowych oraz organizacyjnych na rzecz zapobiegania i pomocy ofiarom, w celu skuteczniejszego zwalczania ekspansji niebezpiecznych sekt.

Szef francuskiej agencji Miviludes, zajmującej się obserwacją i zwalczaniem sekt, ma ręce pełne roboty. Ostatnio podróżuje po „świętych miejscach", by w terenie na bieżąco zbierać informacje o sektach apokaliptycznych.

Mity i legendy tworzy się na ogół w obliczu białych plam, luk wiedzy i ignorancji. Szaleństwo wokół kalendarza Majów, jak i cały „magiczny" urok tej cywilizacji o której tak niewiele wiemy, lecz która fascynuje, to druga fala dziedzictwa uzbrojonego katolicyzmu — Conquistadores et consortes! Majowie tak mocno magnetyzują, bo zniszczono ich ciekawe dziedzictwo, które dla ówczesnych władz duchownych było zniewagą Boga.

Pod koniec XVI w. hiszpański biskup Jukatanu, Diego de Landa, który odpowiedzialny jest za liczne auto-da-fé, torturowanie tysięcy Indian oraz kierowanie systematyczną akcją niszczenia religii Majów, w książce Relacion de las cosas de Yucatan pisał:

"Ludzie ci również korzystali z pewnych znaków lub liter, za pomocą których zapisywali w swych księgach pradawne sprawy i nauki. Znaleźliśmy wiele ksiąg spisanych tymi znakami, a że nie było w nich nic innego jeno przesądy i diabelskie łgarstwa, przeto wszystkie je spaliliśmy, co wywołało zadziwiający ich żal oraz ogromną boleść".

Niewiele umknęło czujnemu oku biskupa.

Wiedza o systemie mierzenia czasu przez Majów również pochodzi z powyższego kajecika biskupa.

Gdyby nie ówczesne szaleństwa de Landy i jego ludzi dziś wiedzielibyśmy znacznie więcej o kulturze i religii Majów, a tym samym niemal na pewno nie byłoby odpowiedniego budulca mitu roku 2012.

Racjonaliści — oczywiście — zapraszają na Afterparty po Końcu Świata!


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Reformator i fundamentalista
BioLogos twierdzi, że twierdzenia religijne nie wymagają dowodów

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (15)..   


« Nowe ruchy religijne   (Publikacja: 01-07-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1974 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365