Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.455.530 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Polski katolicyzm. Katolicyzm taki, jak urobił się historycznie w Polsce, rozumiem jako przerzucenie na kogoś innego - Boga - ciężarów nad siły. Jest to zupełnie stosunek dzieci do ojca. Dziecko jest pod opieką ojca. Ma go słuchać, szanować i kochać. Wypełniać jego przykazania. Więc dziecko może pozostać dzieckiem, ponieważ wszystka 'ostateczność' przekazana jest Bogu-Ojcu i jego ziemskiej ambasadzie,..
Komentarze do strony Przychodzi rep do lekarza

Dodaj swój komentarz…
chrisch
W zeszłym roku przeczytałem w Harvard Business Review, a więc czasopismie poważnym, że  tyko 15% lekarzy wykorzystuje w swojej praktyce najnowsze osiągnięcia nauki. Reszta kieruje się m. in. tradycją, nieaktualną wiedzą ze studiów i informacjami od przedstawicieli firm farmaceutycznych (czyli - jak Pan to ujmuje - Repów). Jednocześnie badania medyczne są prowadzone wyjątkowo niechlujnie z naukowego punktu widzenia (to już informacja pochodzaca od znanego badacza tych zagadnień J. Ioannidisa) . Na przykład wyniki aż 25% badań randomizowanych, uznawanych w medycynie za standard, są niewiarygodne. Nie chcę się tu rozpisywać o przyczynach tego zjawiska. Powiem tylko, że przerażający jest fakt, iż tylko co szósty lekarz w USA zadaje sobie trud sprawdzania czym i jak leczy ludzi. W Polsce jest prawdopodobnie jeszcze gorzej, co Pan doktor potwierdza opisując, że sporą dawkę wiedzy uzyskuje od repów właśnie, a następnie sprawdza na swoich pacjentach czy rep mówi prawdę. Jako potencjalny pacjent wolałbym jednak, żeby Pan pilnie studiował badania, a i do nich odnosił się krytycznie, ponieważ marketingowe chwyty można odkryć nawet w najlepszej fachowej literaturze. Wtedy znajdzie się Pan w grupie tych 15% sprawiedliwych, czego Panu i sobie życzę.
Autor: chrisch  Dodano: 23-07-2011
Reklama
Koraszewski - @chrisch   5 na 5
Brawo. Fascynujące, tylko Bogu zawdzięczamy, że mimo tego żyjemy coraz dłużej, bo bez interwencji istoty wyższej ta medycyna i ta nauka zbiłaby by nas do reszty.
Autor: Koraszewski  Dodano: 23-07-2011
chrisch - do Koraszewski  0 na 2
Wydaje mi się, że raczył Pan nie zrozumieć przesłania. Ja próbuje lekarzy kierować ku rzetelnej nauce a nie ku Bogu. Jesli uważa Pan, ze lekarze powinni się edukować u handlarzy, którzy  z kolei czerpią swoją wiedzę ze źle nierzadko przeprowadzonych albo zmanipulowanych badań  i dokładają do tego jeszcze swoje materialne zainteresowanie sprzedażą produktu - to wypada mi tylko współczuć.
Autor: chrisch  Dodano: 23-07-2011
Wojciech Szczęsny   5 na 5
No cóż, myslałem że używając pewnych skrótów myślowych zostanę zrozumiany. Jednak nie, więc spieszę z wyjaśnieniami
Szanowny Chrisch!
Przedstawiciele medyczni przynoszą nam leki firm farmaceutycznych. Nie przychodzi do mnie przykładowo  p. Witek i mówi : doktorze niech pan zastosuje mój czarodziejski wywar z przepiórczych jajek. działa na potencję, wrzody i w ogóle na samopoczucie a ja sprawdzam i faktycznie bingo! działa. Ja wiem Szanowy Panie co to jest za lek i jaki ma skład chemiczny. Skoro czyta Pan literaturę medyczną proszą zapoznać się z procedurą dopuszczenia leku do sprzedaży. Od pomysłu do apteki lub przedstawiciela medycznego.
A sprawiedliwości nie ma na świecie (nawet 15%).
Miłego popołudnia.
Autor: Wojciech Szczęsny  Dodano: 23-07-2011
ARGutowski - Brawo!
Dziękuję Autorowi za artykuł. Bardzo dobrze (choć w wielkim skrócie) przedstawia on rzeczywistą naturę relacji lekarzy z "repami". Pozdrawiam.
Autor: ARGutowski  Dodano: 23-07-2011
chrisch - do Szczęsny   1 na 1
Z całym szacunkiem Panie doktorze, ale często Pan niewiele wie. Kilka lat temu proponowano mi  napisanie pracy doktorskiej  na temat systemów opieki medycznej (jestem ekonomistą). W pracy miał być rozdział poswięcony gospodarce lekami. Przegladając statystyczne badania nad niektórymi lekami, także historie ich wprowadzania na rynek, przypisywania im kolejnych leczniczych działań, które absolutnie nie wynikały z tych badań itd, itd., doszedłem do wniosku że ta praca to nie dla mnie. Nie mam pieniędzy na ewentualne procesy z firmami farmaceutycznymi, po drugie nie mam takiej wiedzy z nauk biologicznych, żeby być róznorzędnym przeciwnikiem dla przedstwicieli tych firm. Z pracy zrezygnowałem, ale jeszcze dziś z pamięci mogę wymienić leki, które w świetle badań absolutnie nie leczyły. To było zwykłe placebo ze skutkami ubocznymi. Cześć z tych leków przepisywana jest do dziś.
Autor: chrisch  Dodano: 23-07-2011
Poltiser - Samo się nie zrobi "nowocześnie"
Panie Doktorze, nie wyobrażam sobie badań naukowych w medycynie bez udziału przemysłu, więcej, na publikacje i szkolenia też muszą być gromadzone środki. Oczywiście laikom trudno to zrozumieć. Jedno z najnowocześniejszych spotkań naukowych na temat Intensywnej Terapii organizowane rokrocznie w Brukseli jest całkowicie sponsorowane przez koncerny przemysłowe i przez kilka dni lekarze z całego świata dyskutują na temat przedstawianych prac. Każde wystąpienie jest poprzedzone listą sponsorów a produkt jest opisany w detalu. Niestety cierpimy na zaprzeszłe nawyki i fobie: niezręcznie patrzeć innym na ręce a zarabianie pieniędzy w medycynie jest rzeczą wstydliwą. Myślę, że samorządy lekarskie eliminują kombinatorów, zrzeszenia specjalistów pilnują rozwoju profesjonalnego swoich członków, a pacjenci, cóż, albo mogą zainteresowani swoim zdrowiem nadzorować przychodnie rejonowe i szpitale przez lokalne samorządy albo czytać brednie i narzekać bezowocnie. Co do poprzedniego artykułu, wydaje mi się że rzetelność badawcza autorki budzi podziw, wyciągane wnioski, a zwłaszcza niektóre komentarze, wywołują lekkie zażenowanie. Safar w latach 80 znalazł zależność między przeżywalnością zatrzymania krążenia w NY a liczbą ludzi znających CPR, na ulicy musi być ich więcej niż 1 na 1000...
Autor: Poltiser  Dodano: 23-07-2011
AvBert - Epidemie
Mam pewne podejrzenie, że firmy farmaceutyczne mają moc wywoływania epidemii. Kilka lat temu mój kolega chwalił się że poznał znakomitego lekarza co to zdiagnozował przewlekłe (czytaj powracające co jakiś czas)   nieżyty oddechowe jego syna jako alergie oddechową wywołującą astmę. I to tak przy pierwszej wizycie, po pierwszym osłuchaniu.   Wyszedł szczęśliwy z preparatami Servent i Flixotide. Kilku moich znajomych również okazało się rodzicami astmatyków leczonymi ww. preparatami.   I nie zwróciłbym na to uwagi gdyby przy okazji leczenia ospy wietrznej nie otrzymał na receptę Servetu i Flixotide bo podobno są zaciśnięte oskrzela. Może stary i głuchy jestem ale żadnego świszczenie nie słyszałem.   Nie kupiłem tego oczywiście, ale przy kolejnej okazji moja Żona nie oparła się urokowi lekarza i dumie z posiadania oryginalnego alergika :) . Po przeczytaniu ulotki włosów z głowy nie rwałem bo nie mam, preparat wydawał się mało szkodliwy. A teraz clou zapłaciłem za niego 2 zł. Cena bez refundacji coś ok 30 zł nie pamiętam dokładnie. Niezły deal! Wszyscy zadowoleni oprócz podatnika.
Autor: AvBert  Dodano: 25-07-2011
brzezińska43
Nie jestem lekarzem, więc będzie nieprofesjonalnie.Korelacja między postępem w medycynie a jakością leczenia jest widoczna, choć nie mialem okazji natknąć się na jakiekolwiek badania w tej materii.Nie jest winą lekarza, że część badań leków przed ich wprowadzeniem jest nierzetelna.A związki między lekarzami a repami są tak samo naturalne jak z pacjentami i ewentualne zarzuty natury etycznej są nieuzasadnione.Podobne zjawisko obowiązuje w innych dziedzinach handlu i nikt nie psioczy, choć czytalem artykuly zarzucające jego uczestnikom nieetyczność i diaboliczność procesu.Tylko jak w inny sposób dotrzeć z nowymi produktami do klienta?Koncern farmaceutyczny, który pozwolilby sobie na powtórkę z talidomidu przestalby istnieć.Demonizowanie zjawiska jest bezsensowne.Cale szczęście, że artykulów potępiających lekarzy i koncerny farmaceutyczne lącznie prawie nikt nie czyta, bo w efekcie wrócilibyśmy do czasów, w których epidemie zbieraly żniwo.Obecnie bylyby dolegliwsze.
Autor: brzezińska43  Dodano: 27-07-2011

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365