Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… teanostic - nie ma co się oburzać skoro usankcjonowaliśmy receptę na zbawienie, jeśli płacimy za udostępnienie przez księży i kościół zbawienia od grzechu modlitwą i takimi tam :) to możemy akceptować "kanały energetyczne" - oczywiście przemawia przeze mnie gorycz i frustracja, bo moja żona potrafi kupić krople do nosa homeopatyczne za 26 zł. Z jednej butelki iniekcyjnej soli fizjologicznej zrobiłbym z 60 takich fiolek a jej 0,5 l kosztuje 2 zł. - to jak dawanie na tacę, kiedy już pobrano za naszymi plecami podatek, na coś, co nie ma sensu :/ no, to tyle o mojej frustracji.
Reklama
A. Gregosiewicz - Rada Naukowa przy ministrze zdrowia 3 na 3 Prof. zw. dr hab. med., dr h.c. MACIEJ LATALSKI (ś.p.). Przewodniczący Rady Naukowej przy ministrze zdrowia, Przewodniczący Konferencji Rektorów Uczelni Medycznych: „…..homeopatia nie ma nic wspólnego z medycyną (poza zjawiskiem placebo), a jej zasady „lecznicze" oparte są na pseudonaukowej przesłance, że „podobne można leczyć podobnym". (…) …prof. A. Gregosiewicz słusznie proponuje, by z ustawy „Prawo farmaceutyczne" wyeliminować zapis o brzmieniu: Produkty homeopatyczne nie muszą wykazywać dowodów skuteczności terapeutycznej (art. 21).Cytowany zapis jest w sposób oczywisty niezgodny z konstytucyjnie gwarantowanym prawem do ochrony zdrowia (Konstytucja RP; art. 68 ust. 1, 2, 3 i 4) i z nieznanego powodu promuje wyłącznie producentów nieskutecznych „leków" homeopatycznych, które mogą być wprowadzane do obrotu w sposób uproszczony. Jesteśmy zdania, że otworzenie furtki ustawowej wyłącznie dla producentów leków nieskutecznych jest niebywale groźne społecznie i wymaga dokładnego wyjaśnienia przez niezależny organ kontrolny" (…).
CHOLEWA - Panie Profesorze 1 na 1 W powyższym ujęciu entropia osiągnela maksimum a oczekiwane zjawiska sa najbardziej niepewne. Ale 11 zmiennych niezaleznych tworzy mniejsze prawdopodobienstwo jednoczesnego ich zajścia. Co uczynić z takim węzlem gordyjskim? Rozsupłac go mieczem. No tak, kto mieczem wojuje, ten od pochwy ginie. Nie pamiętam czy zwracał się Pan do Rzecznika Praw Obywatelskich? W końcu jest to "bul prezydencki" aż do bólu.
A. Gregosiewicz - do wszystkich - uzupełnienie 2 na 2 Przepraszam, jeden z senatorów (nie posłów) myśli i posiada odpowiednią wiedzę. Tyle, że nic z tego nie wynika. Senator RP RAFAŁ ŚLUSARZ: Fragment wystąpienia w czasie 29 posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej (w obecności Prezydenta RP i Ministra Zdrowia) na temat nowelizacji ustawy „Prawo farmaceutyczne": Panie Marszałku! Wysoki Senacie! (…..) Proszę państwa, chciałbym się też odnieść, już to wcześniej sygnalizowałem, do problemu leku homeopatycznego (…..). Uważam, że dramatycznym zgrzytem w tej ustawie jest fakt, że pojawia się tu potężny obszar regulacji, który z nauką ma niewiele wspólnego. (…). Jest antynauką. (…..). Proszę państwa, to, co się dzieje z homeopatią, to w najlepszym razie szamanizm, w najgorszym – szalbierstwo. (……) można się zdumiewać, dlaczego wywodząca się z tradycji oświeceniowej, niejako z kultu rozumu biurokracja europejska stawia nam tego typu zadania. Szanowny Panie Senatorze, dziękuję - A.G.
A. Gregosiewicz - do wszystkich 2 na 2 Sytuacja jest nierozwiązywalna gdyż: 1/ wymaga zmiany prawa 2/ prawo mogą zmienić tylko wybrańcy narodu 3/ 99% wybrańców narodu nie wie czym jest w istocie homeopatia 4/ 90% wybrańców narodu to analfabeci naukowi (to ci, którzy nie znają II zasady termodynamiki) 5/ 9% to przygłupy kompletne (to ci, którzy trzymają w kieszeni puszkę z Pandorą) 6/ 1% to skacowani debile 7/ Który z nich potrafi ułożyć słowa w takim porządku, żeby utworzyły zrozumiałą interpelację? 8/ Teoretycznie powinna zrobić to Sejmowa Komisja Zdrowia, której wysłałem (każdemu członkowi z osobna) odpowiednie materiały. 9/ Sejmowa Komisja Zdrowia nie zrobiła nic (http://sceptycy.org/? page_id=70. 10/ Który z marszałków sejmu zrozumie, o co chodzi w ew. interpelacji? 11/ Interpelacja powędruje do zamrażarki. Amen
CHOLEWA - @Poltiser 2 na 2 Nieprawda, że posłowie interesują się ekonomią. Gdyby tak było, nie spieprzyliby gospodarki, edukacji... Przeciez oni nie rozumieją lub nawet nie czytają ustaw przed głosowaniem. Stanowią władzę dla wladzy. To dobry biznes dla nierobów. Na pewno najlepiej się modlą, rozprawiaja o ojczyźnie i honorze.
Poltiser - @Przemek J. - czytajcie klasyków 1 na 1 "...ludzie wierzą w homeopatię, bo tak naprawdę nie wiedzą czym ona jest."
We wstępie do swojego wspaniałego dzieła, James George Frazer (
en.wikipedia.org/wiki/The_Golden_Bough ), dał wykład na temat między innymi homeopatii, umieszczając ją w systemie wierzeń i tradycji służących człowiekowi od dawna do usiłowań kontrolowania otaczającego nas świata. Książka ogólnie dostępna. Tłumaczy w sposób przystępny i ciekawy jak stosować magiczne zabiegi nie tylko lecznicze... i gdyby ktoś był uparty, z pozostałych metod też można produkować chodliwe towary jak np. przysłowiowa woda święcona w proszku i tabletkach sprzedawana na ulicach Lourdes. Byłem - widziałem. U JGF można również znaleźć od dawna stosowane recepty na deszcz, suszę, dobre żniwa w następnym roku... (brrr!) Może dobrze, że posłowie raczej interesują się ekonomią, niż antropologią, bo jeszcze mielibyśmy ustawy dopuszczające bardziej poruszające wyobraźnię produkty na rynku, jak piec Rozalki na poty...
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia ;-)
CHOLEWA - @ Meretseger 1 na 1 Cześciowo przyznaję Pani rację; wszystkie rozporzadzenia, ustawy... musza być zgodne z literą i duchem ustawy zasadniczej czyli Konstytucją; ale ta z kolei posiada mnóstwo błedów logicznych, semantycznych, pleonazmów... Nietrudno byłoby udowodnić, ze ona słuzy władzy a nie obywatelowi. Na pewno "lek homeopatyczny" jest produktem, tak samo jak np.arszenik. W tym błocie, w tej mętności prawnej przeciętny obywatel jest zagubiony; precedensy powoływania się na prawo krajowe, kanoniczne, europejskie, uniemożliwiają orientację i zrozumienie wskazań spieprzonej busoli. Z tego błota człowieku sam się nie wyciągniesz jak baron Munchausen za wlasne włosy; nie miał biedak i konfabulator oparcia. Musimy się zjednoczyc przeciw tym szarlatanom.
Meretseger - o "produktach leczniczych" 2 na 2 Wszystkiemu winne jest "Prawo farmaceutyczne", ustawa z dnia 6 września 2001 roku, która w artykule 2, p. 29 definiuje "produkt leczniczy homeopatyczny". Walkę z homeopatycznym zidioceniem należy zacząć od tej właśnie ustawy i zmierzać do wykreślenia bzdurnego nazewnictwa, stosowanego dla wody z cukrem. To nie są "produkty lecznicze", bo one niczego nie leczą. Ale na podstawie tej właśnie ustawy woda z cukrem ma taki sam status prawny, jak leki. Moim zdaniem obecność takiego zapisu w ustawie urąga nauce, zdrowemu rozsądkowi i zwykłej przyzwoitości, stwarzając pole do popisu dla wszelkiej maści homeoszarlatanów.
CHOLEWA - @ Xevo 0 na 2 "prawnik" sprawil, ze producent "leków homeopatycznych" naraża zycie i zdrowie konsumenta. Takim samym "prawnikiem" jest Xevo. Hipoteza o korupcji w tym przypadku jest b. prawdopodobna; to kwestia jedynie ceny. Przymierzam się do rachunku zdań, by wykazać wam, że wiele zdań prawnych, proceduralnych, wypowiedzi UOKiK nie są zdaniami logicznymi. Rachunek zdań to prosta arytmetyka; tu juz nie będzie można kwestionowac, czy 2+2=4 czy 5.
Xevo - @A. Gregosiewicz -2 na 2 Panie Profesorze, pańskie rozumowanie jest w moim mniemaniu niepełne. Ust. Pr. Farmaceutyczne podaje definicję produktu leczniczego homeopatycznego - art. 2 pkt 29 (jak powstaje i na podstawie jakich uregulowań - to nie to samo co produkt leczniczy, czy rodzaje leków będące produktami leczniczymi, do których odnoszą się uregulowania ustawy). Rozp., na które się Pan powołuje, również rozróżnia informacje odnoszące się do produktów leczniczych i produktów leczniczych homeopatycznych. Par. 20 rozp. jest dyspozycją, ale ta nie może być realizowana w oderwaniu od ustawy Pr. Farm., a ta odsyła do Farmakopei Europejskiej lub, w przypadku braku takiego opisu, w farmakopeach oficjalnie uznanych przez państwa członkowskie Unii Europejskiej (...) - stosuje się więc nomenklaturę tam wskazaną. Mam nadzieję, że Pan wygra, ale będzie to jedynie, co najwyżej zmiana informacji na ulotce, a nie wycofanie cukru leczniczego ze sprzedaży. Ci, co wprowadzili cukier do aptek mieli dobrym prawników.
Autor:
Xevo Dodano:
31-07-2011 CHOLEWA - Do Pana Profesora 1 na 1 W ferworze zapomniałem odpowiedzieć na Pańskie pytanie. Prawo wyżej stawiał między innymi Kreon, władca Teb, brat Jokasty, matki i zony króla Edypa, jeden z bohaterów tragedii Sofoklesa Antygona. Takich tyranów w historii było mnóstwo.
A. Gregosiewicz - do wszystkich 1 na 1 Cytuję decyzję UOKiK: "(...) rynek świadczeń zdrowotnych, na którym to rynku w charakterze ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW" działa samorząd lekarzy(...)". Od lat wbijano mi do głowy, że świadczenia zdrowotne to taki zakres działalności, w którym nie mogą obowiązywać prawa wolnego rynku. Obowiązuje jedno, jedyne prawo: leczenie pacjentów musi odbywać się zgodnie ze współczesną wiedzą medyczną, opartą na dowodach. Samorząd lekarski jest zobowiązany wskazywać metody, których nie powinno się stosować. Wskazanie to opiera się wyłącznie na wiedzy medycznej, a nie na prawie. Samorząd lekarski nie jest związkiem przedsiębiorców, lecz związkiem ekspertów, którego jedynym obowiązkiem jest zapewnienie pacjentowi właściwego leczenia. Określanie NRL mianem związku przedsiębiorców jest chore tak jak całe polskie prawo. Z decyzji UOKiK-u śmieje się już cały, także w sensie geograficznym, świat lekarski. A homeopatom decyzja zda się jak psu na budę.
Mariusz Agnosiewicz - @Cholewa 1 na 3 UOKiK wydał decyzję absurdalną, źle zastosował obowiązujące prawo, ale nie traktujmy tego jako zamkniętej sprawy: znajdzie ona swój finał być może nawet dopiero za kilka lat, po procedurze odwoławczej. Teraz czas na postępowanie rzetelniejsze przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumenta. I od orzeczenia tego sądu można się odwołać do Sądu Apelacyjnego. Mam nadzieję, że NIL nie odpuści homeopatom.
Oto jest sensowny głos prawniczy w sprawie:
Adwokat Krzysztof Wąsowski reprezentujący NIL również uważa, że UOKiK
wszedł w sferę leczenia zarezerwowaną dla lekarzy. - Będziemy walczyć z
tą decyzją, bo ona knebluje usta lekarzom do dyskusji na tematy
medyczne - tłumaczy adwokat.
Zdaniem prezesa Hamankiewicza, decyzja UOKiK ma jeden pozytywny aspekt - spowodowała spadek sprzedaży produktów homeopatycznych. Sądzę, że kilka lat sądowej walki lekarzy z homeopatią jako szarlatanerią "rynkowo" zrobi więcej dobrego niż złego :)
Tutaj więcej:
www.rynekzdrowi(*)wokol-homeopatii,111129,2.html CHOLEWA - Nie, Xevo 0 na 2 jest tylko cwaniakiem i spryciarzem, gdzie inteligencja funkcjonuje szczątkowo. Przyznaję , że walka z istotami takimi jak Xevo, to syzyfowa praca. Nie tylko władza wykonawcza jest tego świadoma( UOKiK), cynicznie broniąc coś, co nie jest do obrony. Więc działa siłowo. Nam pozostaje frustracja, którą UOKiK ma w dupie. Wniosek: przeciw takiej "sile" należałoby użyć adekwatnej siły przeciw nim; klin klinem wybijać, choćby kafarem.
A. Gregosiewicz - do Xevo 1 na 1 Zagadka: kto stawiał wyżej prawo niż życie i jak się to (i gdzie) skończyło? UOKIK rozpatruje obecnie moją skargę. Oto ona: Na opakowaniu "leku" homeopatycznego oscillococcinum jest napis: 1 gram gramulek zawiera 0,01 ml substancji czynnej z podrobów kaczki 200K. Po usunięciu symbolu 200K napis będzie wyglądał tak: 1 gram granulek nie zawiera żadnej materialnej substancji czynnej. Według art. 2 pkt 38 ustawy Prawo Farmaceutyczne (Dz. U.08.45.271; z dnia 17 marca 2008) termin substancja oznacza wyłącznie materialny składnik leku. Wg oświadczenia Głównego Inspektora Farmaceutycznego "leki, które nie zawierają substancji czynnej są lekami fałszywymi". Wg par. 20 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 19 grudnia 2002 r. informacje zamieszczone na ulotkach należy przedstawiać czytelnie i zrozumiale dla użytkownika. Drogi Xevo! Jesteś obcykany w prawie. Jaka powinna być decyzja UOKiK? I jakie jest rozwiązanie zagadki?
CHOLEWA - NIE NIE NIE 1 na 1 1. Prawo jest hipostazą i należy je sprowadzic do rzeczy; w tym przypadku do człowieka, któremu ma służyc. 2. Ponad prawem stanowionym jest prawo naturalne, którego cechą immanentną(nieodłaczną, nierozerwalną) jest inteligencja, a jej atrybutem jest logika. 3. Nie prawo więzimy lecz ludzi łamiących zdrowy normalny rozum. UOKiK broniąc konsumenta przy złamaniu prawa stanowionego, dałby gwarancję dla niesprzeczności. Takową tylko chory psychicznie może traktowac jako normalność.
A. Gregosiewicz - do wszystkich 1 na 1 Spójrzmy na to z innej strony. 1/ Cała dyskusja odbywa się wewnątrz korporacji lekarskiej. Nie ma na celu zwiększenia zysków korporacji, a jedynie poprawę opieki na człowiekiem chorym. 2/ Producentom nieskutecznych leków zależy wyłącznie na zyskach. 3/ Zwracają się ze skargą do UOKiK, że NRL zabrania stosowania nieskutecznych leków. 3/ UOKiK nie ma pojęcia, czy leki są nieskuteczne, czy nie. Ma jednak do dyspozycji oświadczenie specjalistów (biegłych) z NRL, że jednak są nieskuteczne. 4/ Mimo to wydaje, zgodne z prawem, oświadczenie, że nieskuteczne leki można stosować. 5/ Lekarze i tak nie będą przepisywać fałszywek, ale pacjenci będą swoje dzieci leczyć np. przy pomocy oscillococcinum (dostępne bez recepty), które nie zawiera żadnej czynnej substancji leczniczej. 6/ Jeśli dziecko umrze? Kto będzie odpowiedzialny? Wiadomo - PRAWO. Kto zamknie prawo do więzienia?
Xevo - @Mariusz Agnosiewicz -2 na 4 I będę UOKiK bronił, i jego decyzji również, gdyż działa on w granicach przez to prawo wyznaczonych. UOKiK jest organem władzy wykonawczej. Jego działania odnoszą się do prawa obowiązującego . Nie rozumiem, jak można mieć pretensje do organu, że stosuje obowiązujące prawo? Przecież odniósł się w swojej decyzji do relacji prawnych między podmiotami sporu. Nie mógł wydać innej decyzji, gdyż wydanie decyzji rozstrzygającej sprawę w inny sposób, byłoby sprzeczne z obowiązującym w tym zakresie prawem. Może należy się zastanowić dlaczego ferajna z ul. Wiejskiej i z Ministerstwa Zdrowia podniosła wodę z cukrem i barwnikiem spożywczym do rangi leku? Swoją złość proponuję zogniskować na nich, a nie na UOKiK. Chcę zauważyć, że atakując bezpodstawnie UOKiK wciskacie do rąk zwolenników leczenia cukrem argument potwierdzający słuszność ich działań - powiedzą oni: zobaczcie, racjonaliści i przeciwnicy homeopatii naruszają prawo by nas zwalczyć, oni wiedzą, że mamy rację, posuną się do ostateczności by nas zniszczyć! I racjonaliści stwarzają sobie w ten sposób wroga, którego będą mogli zwalczać, a imię wroga to mesjanizm homeopatyczny, oparty na męczeństwie prawnym.
Autor:
Xevo Dodano:
31-07-2011 CHOLEWA - @Mariusz Agnosiewicz 1 na 1 Przepraszam, popełniłem błąd kontaminacyjny. Rzeczywiście, Xevo broni UOKiK.
Mariusz Agnosiewicz - Protestuję! :) 2 na 2 Xevo nie broni prawa, lecz UOKiK.
CHOLEWA - do Xevo i nie tylko 0 na 2 Nie prawa i procedur chorych wam bronić lecz ludzi pokrzywdzonych, wykorzystywanych. Kto broni zła, ten sam jest jego uosobieniem. Takim ludziom jak Xevo też nie działają bramki jonowe aksonów( brak potasu magnezu wapnia). Antynomia to coś więcej niż sprzeczność, to sprzeczność koniunkcyjna wzajemnie się uzasadniająca. Dobrym przykładem jest tu słynny paragraf 22. Jesli rozum nie działa, to takich ludzi jak Xevo należy izolować; u mnie w domu byłby wykopany za drzwi.
Mariusz Agnosiewicz - @Xevo 4 na 6 Wyjaśniłem ci dlaczego uważam twój komentarz za pseudoprawny bełkot. Dlaczego się do tego nie odniosłeś i dalej brniesz w "interpretacje"? Nie zrozumiałeś? UOKiK nie powinien był ingerować w prawidła sztuki lekarskiej. Z kolizji norm prawnych wyciągnęli absurdalne wnioski, które są w interesie konkurencji, ale przeciw konsumentowi i przeciw sztuce medycznej.
Xevo - @Mariusz Agnosiewicz -3 na 5 Cóż, jak napisałem jest to podsumowanie decyzji UOKiK "w dużym uproszczeniu". Mam nadzieję, że przeczytał Pan, a przynajmniej przejrzał, decyzję UOKiK przed sformułowaniem swojej wypowiedzi. Pan, jako prawnik z wykształcenia, powinien dobrze wiedzieć co było przedmiotem sporu, jak wygląda procedowanie w takich sprawach, co jest brane pod uwagę, i jakie uprawnienia ma UOKiK. Nie UOKiK jest winny, a obowiązujące prawo. UOKiK porusza się w ramach prawnych, a wydawane decyzje, nieważne jak obiektywnie, czy naukowo bezsensowne, muszą się mieścić w jego granicach. Nie zachowujmy się jak dzieci w piaskownicy. Jak nam się coś nie podoba, to łatwo jest to nazwać bełkotem. Skupiając się jednak na procedurach i obowiązujących regulacjach dojdziemy jednak, do jakże odkrywczego wniosku, że źródło tej sytuacji bije gdzie indziej... A do tego czasu sprzedawcy cukru leczniczego, tfu, leków homeopatycznych będą mieli się dobrze, a może nawet i lepiej.
Autor:
Xevo Dodano:
31-07-2011 CHOLEWA - Subiektywna abstynencja 0 na 2 organów panstwa: ustawodawczych, wykonawczych i sądowniczych nie pozbędzie się logiki formalnej, metodologii przy spiętrzonych podziałach logicznych. Zacząwszy od logiki, powinniśmy byli wiedzieć, że mamy z nią wszędzie do czynienia, gdy tylko analizuje sie czynności umysłowe. Logika formalna musi być stosowana wszędzie, tego wymaga praktyka, prakseologia i moralność. Gdy stosujemy oderwane twierdzenia logiki w różnych naukach i praktykach , tym samym uprawiamy metodologię nauk szczegółowych z praktyką włącznie. To jest jedyna gwarancja niesprzeczności. Dotyczy to organów państwa jak i obywateli. Proponuję: opierając się na Konstytucji, wnieść oskarżenie w stosunku do producentów i dystrybutorów leków homeopatycznych.
Mariusz Agnosiewicz - @Xevo 6 na 8 >"jeżeli coś jest dozwolone i prawnie określone, w tym wypadku leki homeopatyczne, to nie można w żaden sposób, w tym poprzez działania informacyjne, zniechęcać do ich stosowania (przypisywania przez lekarzy)" Cóż to za pseudoprawny bełkot? Idąc tą "logiką" można by ukarać dentystę, który krytykuje opychanie się słodyczami, które szkodzą na zęby. Nawet jak homeopatia jest dopuszczona do obrotu to nie znaczy, że lekarze mają przestać kierować się prawidłami sztuki lekarskiej. UOKiK zaingerował w te prawidła. Forsujesz kulawą interpretację prawa na poziomie urzędników z UOKiKu i prezentujesz to jako fakty. Trzeba powiedzieć jasno: jest to jedynie nader wątpliwa interpretacja prawa.
Xevo - uzupełnienie -2 na 4 Uzupełnienie -
bezpośredni link do decyzji:
decyzje.uokik.g(*)ia%2025%20lipca%202011%20r.pdf Poprzednio podany przenosił jedynie do wyszukiwarki.
Pan profesor cytuje wycinek decyzji :
wysokie rozcieńczenia produktów leczniczych homeopatycznych stosowane w poważnych jednostkach chorobowych — głównie w leczeniu chorób przewlekłych. Przebieg takiego leczenia powinien być nadzorowany przez lekarza homeopatę. Pan Profesor zapomniał jednak napisać , że Prezes UOKiK cytuje uzasadnienie projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia
w sprawie kryteriów zaliczenia produktu leczniczego do poszczególnych kategorii dostępności . (strona 27 decyzji). Trąci to manipulacją Panie Profesorze.
Nikt nie kwestionuje "medycznego" szarlataństwa homeopatów, jednak na gruncie
obowiązującego prawa... To inna sprawa. UOKiK jest organem wykonawczym, którego celem nie jest analiza naukowa leków, a badanie relacji prawnych między podmiotami.
Autor:
Xevo Dodano:
31-07-2011 Xevo - UOKiK dobrze orzekł -3 na 5 Zanim zaczniemy potępiać decyzję UOKiK
to proponuję ją przeczytać - link do strony z decyzją UOKiK (link do pliku pdf jest poniżej opisu w niebieskiej ramce)
www.uokik.gov.pl/decyzje_prezesa_uokik3.php Nie będę się rozwodził, ale istotą decyzji nie jest skuteczność działania leków homeopatycznych, czyli wody z cukrem, ale stosunki gospodarcze. UOKiK nie odnosi się do tego, czy homeopatia działa, czy nie, czy jest oszustwem, czy nie, a odnosi do relacji prawnych między podmiotami sporu. W decyzji podniesione są jedynie argumenty natury prawnej (odsyłam do decyzji).
Nie wdając się w dywagacje, można krótko i treściwie, choć w dużym uproszczeniu, podsumować decyzję UOKiK: jeżeli coś jest dozwolone i prawnie określone, w tym wypadku leki homeopatyczne, to nie można w żaden sposób, w tym poprzez działania informacyjne, zniechęcać do ich stosowania (przypisywania przez lekarzy).
Twierdzenie przez Pana profesora, że
urzędnicy UOKiK nie zrozumieli nic z wieloletniej walki (...) uważam za nieuprawnione. Decyzja nie odnosi się do kwestii medycznych, a prawnych. Dura lex, sed lex.
Autor:
Xevo Dodano:
30-07-2011 HAKA - -ad lektura 0 na 2 Jestem z wykształcenia i światopoglądu humanistką, więc wiele "fachowych" wywodów jest dla mnie obce. Niemniej jednak, jako adiustatorka wielu tekstów naukowych (konsultowałam je zawsze ze specjalistami)przyznam, że takiego bełkotu pseudonaukowo-intelektualnego jeszcze nie spotkałam. Jedyny wniosek jaki nasuwa sie racjonalnie myślącemu człowiekowi jest dla mnie następujący: czy zażyję lek homeopatyczny, czy też nie -jeden czort, jeśli nie wyleczy mnie medycyna konwencjonalna to połykanie jakichś homeopatycznych "leków" jest tylko zawracaniem głowy. A tak nawiasem: nazwisko autora tego "genialnego" tekstu jest mi znane sprzed lat, ale obowiązuje mnie tajemnica redakcyjna. Natomiast żadna tajemnica nie obowiązuje mnie żeby złożyć pełne uszanowanie i podziw Panu Profesorowi A. Gregosiewiczowi, co (stylem pana Molskiego) niniejszym czynie. Z pełnym poważaniem czytelniczka Pana Profesora artykułów.
Autor:
HAKA Dodano:
30-07-2011 CHOLEWA - Panie Profesorze 1 na 1 1. B. chętnie zgadzam się na współpracę, pod warunkiem, że nie będzie to kolidowalo z moim leczeniem raka płuc. W nadchodzący poniedziałek udaję się do szpitala na 1-2 dni na chemioterapię; jest to już 3. cykl mojego leczenia. Pisząc komentarze w Racjonaliście, zapominam o mdłosciach i wymiotach; zwalczam własną slabość. 2. Przeczytałem linkowany tekst. Włosy się jeżą na to abrakadabra; tu cały erystyczny Schopenchauer nie wystarcza; pomieszane z poplątanym- teologia chomeopatii połaczona z nazewnictwem naukowym; błędy logiczne, metodologiczne z bezsensem pomieszane. Autor Molski( celowo nie wymieniam tytułu naukowego), to znana rodzina dzialaczy partyjnych w PRL w Poznaniu, Kaliszu.
hazy - Interes życia. Mam pomysł na niemoralny biznes. Wystarczy kupić 100 kilo cukru, przesypać do fiolek i sprzedać wszystko w sumie 100 razy drożej jako lek homeopatyczny, potem trzeba kupić 1000 kilo i tak dalej... . I kto mi udowodni, że to nie lek? Wszystkie analizy potwierdzą, że skład jest taki sam jak leków homeopatycznych. Szkoda tylko, że mam jeszcze odrobinę moralności, bo jak zam życie byłoby wielu chętnych by to kupić.
Autor:
hazy Dodano:
30-07-2011 A. Gregosiewicz - do Cholewy 2 na 2 Po przeczytaniu uzasadnienia UOKiK-u, dlaczego nie mam racji, zwrócę się do Pana z prośbą o współpracę w napisaniu szerszego tekstu na ten temat. Czy wyrazi Pan zgodę?
Na razie, ku rozweseleniu polecam lekturę
www.homeopatia.net.pl/czytelnia/nielok.pdf Czy mógłby Pan w kilku słowach skomentować ten artykuł "naukowy".
Pozdrawiam
CHOLEWA - Panie Profesorze 1 na 1 Proszę się nie obrazić, ale jest Pan nie tyle naiwnym co za delikatnym. Ja w sądzie, mając do czynienia z sędzią tłukiem, bezwzględnie wykazywałem mu ignorancję i arogancję( przed kamerami tacy sędziowie starają się wypadać dobrze). Podaje Pan Przykład: 2+2=4. To jest przykład trywialny; życie jest bardziej skomplikowane( nie przeszkadza to jego matematyzacji). Trzeba bardziej otworzyć bramki jonowe na aksonach mózgów wspomnianych kretynów, wariatów, debili, by mogli zrozumiec, że od trywialnego przykładu arytmetycznego mozna przejść do odejmowania, mnożenia, potęgowania, pierwiastkowania( tu kłopoty Pitagorasa z długością przekątnej kwadratu o boku 1), jednym słowem zbudować całą klasyczną matematykę. Należy pamiętac również, że państwo ów tunel może wydłużać, choć kwanty światła będą te same i z tą samą prędkością biegły. Jest Pan w moim umyśle dzięki kwantom energii; solidaryzuję się z Panem. Serdeczne pozdrowienia i wytrwałości "Ojciec chrzestny" to arcydzieło ale nie do naśladowania. To zdanie piszę po przeczytaniu Pańskiego cd.
A. Gregosiewicz - do Cholewy c.d. 3 na 3 Dlaczego piszę o europejskiej zorganizowanej przestępczości? 1/ Obowiązująca interpretacja charakteru "leków" homeopatycznych zawarta w Farmakopei Europejskiej i przekazana w odpowiednich dyrektywach do parlamentów krajów UE: "(...) nie da się określić różnicy między rozpuszczalnikiem (wodą - przyp. A.G.) a homeopatycznym środkiem leczniczym za pomocą alopatycznych (naukowych - przyp. A.G) metod analitycznych" (sic!). To znaczy, że nie istnieje żadna metoda kontroli, czy woda z kranu jest lekiem, czy nie. 2/ Reakcja polskiego parlamentu: Prawo Farmaceutyczne, art. 21: "Produkty homeopatyczne nie wymagają dowodów skuteczności terapeutycznej". A więc władze ustawodawcze (wybrańcy narodu) śmieją nam się w twarz mówiąc: to my decydujemy, co jest lekiem, a co nie. A lekarzom i farmaceutom wara od biznesu homeopatycznego, w którym 10 ml wody kosztuje np. 10 zł. Innym surowcem produkcyjnym jest cukier, którego 1 gram, jako leku kosztuje np. 30 zł. Przebicie większe niż w narkobiznesie. Czy ten europejski gang da sobie wydrzeć z łap taki interes? Ja wielokrotnie otrzymywałem telefony z uprzejmymi prośbami (vide "Ojciec chrzestny"), bym przestał zajmować się publicystyką na ten temat. Pozdrawiam
A. Gregosiewicz - do Cholewy 1 na 1 Ma Pan rację. Moja chwiejna postawa wobec państwa wynika z naiwnej nadziei, że może jest inaczej, że można poruszyć czyjeś sumienie, a przynajmniej przekonać kogoś, że 2 plus 2 = 4. Dlatego uważam, że jeśli UOKiK uzna moje racje, będzie to światełko w tunelu. Jeśli nie, będzie to ostatecznym dowodem, że rządzi nami globalna, europejska zorganizowana przestępczość, stojąca o klasę wyżej od mafii, gdyż potrafi podporządkować sobie władze ustawodawcze, wykonawcze (ministerstwo zdrowia), kontrolne (UOKiK) i - czego już nie muszę tłumaczyć - "niezależne sądownictwo". I to bez użycia fizycznej przemocy. Pozdrawiam serdecznie Pozdrawiam
CHOLEWA - Panie Profesorze 2 na 2 Kto uznaje sprzeczność(wewnętrzną jak na ulotce), sprzeczność na gruncie prawa farmaceutycznego, na gruncie Konstytucji, ten wykazuje całkowity zanik inteligencji i moralnośći, albo jest to przejaw sprytu bezczelnego, typowego dla prostaków, chcących za wszelką cenę osiągnąc korzyści materialne. Pan Profesor zajmuje chwiejną ocenę co do istoty naszego państwa. Ja jej nie mam. Dodam, że spójniki w moim komentarzu są operatorami logicznymi, i tak: kto w koniunkcję wbudowuje dwa sprzeczne zdania, jest debilem, wariatem( w psychiatrycznym znaczeniu) i wymaga odosobnienia. Nie mam wątpliwości, że żyję w społeczeństwie zdemoralizowanym, którego emanacją jest państwo i prawo. Pozdrawiam.
beton - straszno i smieszno straszno - bo uświadomił mi Pan co to znaczy dotrzeć z PRAWDĄ do mediów smieszno - bo studenckie kabarety nie muszą wymyślać dobrych tekstów, mają gotowe od Pana, choćby ten powyżej. Można korzystać?
Autor:
beton Dodano:
30-07-2011 A. Gregosiewicz - do Cholewy 2 na 2 Jeszcze nie ma decyzji UOKIK w mojej sprawie. A jest to sprawa tak oczywista, że jeśli decyzja będzie negatywna, będę pewien, że żyjemy w państwie mafijnym. Jeszcze raz wyjaśniam sprawę: Na opakowaniu "leku" homeopatycznego oscillococcinum jest napis: 1 gram gramulek zawiera 0,01 ml substancji czynnej z wyciągu z serca i wątroby kaczki dzikiej 200K. Po usunięciu symbolu 200K ten sam napis będzie wyglądał tak: 1 gram granulek nie zawiera żadnej materialnej substancji czynnej. Wg oświadczenia Głównego Inspektora Farmaceutycznego "leki, które nie zawierają substancji czynnej są lekami fałszywymi". Jeżeli UOKiK odrzuci moja skargę i świadomie zezwoli producentowi na dystrybucję leków fałszywych - patrz wyżej.
Lucyna Sępska Quenallata 3 na 3 Chciałam zauważyć, że popularność "leków" homeopatycznych w "naszym, katolickim" kraju jest o tyle dziwna, że kościół zdecydowanie potępia stosowanie homeopatii. Opiera się przy tym na z gruntu przeciwnych niż naukowcy przesłankach, a mianowicie, że energia zawarta w "pamiętającej wodzie" jest tak silna, iż może być czynnikiem otwierającym katolika na działania demoniczne, ponieważ nie wiadomo co jest źródłem tej energii: bóg czy szatan. Oczywiście takie postawienie sprawy utrudnia faktyczną walke z homeopatią, ponieważ dla chorego człowieka nie jest ważne kto go uleczy, więc może to byc nawet sam diabeł, byleby był skuteczny.
Rafał Maszkowski - wolna konkurencja Czy dobrze pamiętam, że cukier homeopatów jest traktowany preferencyjnie przez prawo o lekach? Jeżeli tak, to tutaj UOKiK miałby pole do popisu, jeżeli nie poprzez własną decyzję, to może poprzez organy europejskie.
Jerzy Tulinski - uzupelnienie Ja nie jestem autorem tego wierszyka i juz nie pamietam skad go sciagnalem.
KORIUS 7 na 7 Homeopatia i religia mają takich samych wyznawców.Są to ci , którzy nie czytali biblii oraz nie wiedzą czym jest naprawdę homeopatia, albo nawiedzeni wariaci, którym żadne argunemty nie otworzą oczu i wszystko będą interpretowac po swojemu. No i skoro komuś to rzekomo pomaga, to coś w tym musi być...czyli sere bzdere dla tłumoków!
Autor:
KORIUS Dodano:
29-07-2011 Jerzy Tulinski - Jerzy Tulinski 10 na 10 Spojrzenie na rozcienczenia w homeopatii- tylko " dlaczego " akurat to nie dziala ??? To było pod koniec grudnia, zaraz przed świętami Szwagier przyniósł spirytusu, no więc rozrabiamy Rozrabiamy tak jak zwykle, pół na pół, wiadomo Dziad tak robił, ojciec robił, tak nas nauczono Na to żona mówi nagle, że gdzieś przeczytała Że im bardziej się rozcieńczy, to tym mocniej działa Ależ skarbie, mówię do niej, jesteś w dużym błędzie Jak rozcieńczy się za bardzo, nic z tego nie będzie Ty z nauki nie kpij, mówi, głupiś jest i tyle Trza rozcieńczyć i potrząsnąć, to zyska na sile! Fakt, z nauką to na bakier nawet w szkole byłem Ale żeby rozcieńczone miało większą siłę? Ty się nie bój, mówi żona, bo głowy uczone Twierdzą, że woda pamięta, co w niej rozpuszczone Więc chłopaki do roboty, już za progiem święta Rozcieńczajcie, będzie więcej, woda zapamięta No więc żeśmy rozcieńczali, jak żona radziła W myśl teorii naukowej – w rozcieńczonym siła Tak nam sprawnie szła ta praca, że po krótkim czasie Zapełniliśmy kanister, wannę oraz basen Lecz gdy przyszedł czas na sprawdzian, straszna rzecz się stała Wbrew teorii naukowej, ... woda zapomniała! W tym momencie się poczułem kompletnym frajerem A na święta nam została woda z alzheimerem
CHOLEWA - Panie Profesorze, 7 na 7 nie wierzę, że Pan się dobrze bawi. Nawet T. Kotarbiński zaciskał pięści, widząc swoją bezsilnośc i bezradnośc wobec wszelkiej patologii. Kiedy Pan odwołal sie do UOKiK, wiedziałem, ze nic Pan nie uzyska; przed laty próbowalem przy ich pomocy zwalczyć bandę oszustów we firmie zarejestrowanej sądownie; i nic. Sprawę musiałem wytoczyć sam. Najwyższy czas, by zrozumieć, że żyjemy w państwie bezprawia; nasza Konstytucja to kawal szmaty, z miriadami bledów logicznych, semantycznych, z mnóstwem hipostaz i pleonazmów. Ustawa zasadnicza ma służyć władzy a nie obywatelowi; przeciez tworzyli ją "wybrańcy" narodu. Tzw. konstytucjonaliści to rownież nieuki. Wg mnie zanika inteligencja indywiduum na korzyśc inteligencji roju; synergia głupoty tłumu może być lepsza od genialnej jednostki . Energetycznie taki ustrój jest tańszy.
DyktaFon - Trzeba myśleć Może nie wymagajmy za dużo od urzędników? Jeśli są "lekarze-homeopaci", to zapewne większość urzędników nie zakwestionuje homeopatii... "Coś w tym musi być"
A. Gregosiewicz - do Poltiser 2 na 2 Przynajmniej dobrze się bawię. Pozdrawiam
Poltiser - Fraszka - myślenie męczy... 3 na 3 Drogi Panie Profesorze Tutaj Rozum nie pomoże Choćby Pan się wzbraniał bardzo Pańską radą Oni wzgardzą Toż nie modne są starania Kiedy niechęć do czytania Jest ważniejsza niż nauka Oraz Prawda - Kto jej szuka? PS. Gratuluję samozaparcia, wytrwałości i niezmąconego poczucia humoru. Jak na wszystkie Pańskie przygody patrzę z daleka, przypomina mi się Koziołek Makuszyńskiego... Są w naszym Kraju dobre tradycje ;-)
A. Gregosiewicz - do Przemka 9 na 9 Do każdej akcji informacyjnej potrzebne są media. Dlatego dotarcie do opinii publicznej jest niemożliwe. Uzasadnienie: 1/ Kasa. Fakt, że homeopatia jest oszustwem to dla mediów informacja "ujemna". Nie wypowiedzą się otwartym tekstem, gdyż stracą reklamodawców "leków" homeopatycznych. 2/ Dziennikarze zawsze tłumaczą, że muszą przedstawić racje obu stron. A czytelnik nie odróżnia medycyny od homeopatii. 3/ Tzw. komentatorzy naukowi w mediach to analfabeci. Tłumaczą zawsze, że racja leży pośrodku, lub, że "w homeopatii coś jest". 4/ Do mediów dociera wyłącznie lobby homeopatyczne dysponujące ogromnymi finansami. Normalny człowiek nie ma szans. 5/ Większość dziennikarzy to hieny, którym zależy wyłącznie na promowaniu swojego nazwiska. Nie cofną się przed niczym. Ja osobiście byłem kilkadziesiąt razy oszukany. 6/ Po przegraniu sprawy sądowej z Boiron cała prasa ogólnopolska opisywała z zachwytem, że profesor medycyny nie miał racji. Gdy wygrałem zasadniczy proces z Izba Gospodarczą Farmacja Polska, nikt się o tym nie zająknął. Dostałem tylko gratulacje ze środowisk naukowych Anglii i USA. 7/ Jedynym możliwym miejscem do zamieszczania obiektywnych informacji jest Internet. Trzeba się skupić wyłącznie na tym medium. Pozdrawiam
Przemek J. 6 na 6 Ja zdaję sobie sprawę z tego, że jak ktoś wierzy w homeopatię, to jest odporny na argumenty jak każdy teista. Ja raczej myślałem o tych wszystkich, którzy nie wiedzą o co toczy się gra w całym tym zamieszaniu. Tu właśnie dostrzegam problem: istnieje grupa osób, która nie widzi w homeopatii problemy, bo tak naprawdę nie wie czym ona jest (moim cytowani znajomi, przed naszą dyskusją na ten temat). Rzetelna informacja na opakowaniu to bardzo dobry początek (jest kilka osób, które takie informacje czytają), ale co z całą rzeszą obywateli, którzy przyjmują tą wodę z cukrem (od lekarza, w aptece, od znachora) bo nikt im nie powiedział, że to tylko woda z cukrem? Korzyści z ewentualnej akcji informacyjnej finansowanej przez koncerny farmaceutyczne, to właśnie dotarcie do tej grupy odbiorców. Oczywiście zwolennicy i pasjonacie teorii spiskowych jeszcze mocniej utwierdzą się z swoich przekonaniach, ale nimi zajmie się selekcja naturalna.
aljen - Kampania… Przemku - ostatnie zdanie jest kluczowe. Bo tak: obojętnie kto taką kampanię by sfinansował, dla klubu entuzjastów homeopatii ("było nas sześciu, potem dwunastu, założyliśmy klub entuzjastów...") kampania informacyjna będzie i tak docelową dezinformacją sfinansowaną przez niedobrych kapitalistów z przemysłu farmaceutycznego. Tacy ludzie widzą wszystko przez pryzmat jak z wiersza "Warszawa-Fantom" Andrzeja Bursy: "rozszyfrowałem tę całą mistyfikację - kiepski i kosztowny kawał - wymierzony we mnie". To jest sekciarstwo żyjące z sytuacji oblężonego miasta - kto nie jest z nami, jest przeciw nam, a resztę załatwimy przy pomocy kilku logicznych błędów i wypaczeń.
Autor:
aljen Dodano:
29-07-2011 A. Gregosiewicz - Do Przemka 12 na 12 Nikt nic nie wie na temat homeopatii, gdyż producenci "leków" homeopatycznych oznaczają swoje preparaty przy pomocy niezrozumiałego dla pacjentów kodu. Np. oscillococcinum. Na opakowaniu jest napis: 1 gram gramulek zawiera 0,01 ml substancji czynnej z wyciągu z serca i wątroby kaczki dzikiej 200K. To, po przełożeniu na ludzki język oznacza (uwaga!): 1 gram granulek nie zawiera żadnej materialnej substancji czynnej. Ani jednego atomu! Rozumie Pan, Panie Przemku? Obecnie UOKiK rozpatruje moją skargę na brak zrozumiałego dla wszystkich oznaczenia oscillococcinu. Wyrok odpowie na pytanie, czy żyjemy w państwie prawa, czy w państwie opanowanym przez różne układy finansowo-gospodarczo-polityczne. Bowiem minister zdrowia już dawno wydał rozporządzenie, że oznakowanie leków musi być tak sformułowane, by zrozumiał je każdy przygłup. A nawet przygłup zrozumie, czy w opakowaniu coś jest, czy czegoś nie ma, jeśli to będzie wyraźnie napisane. Koniec.
Przemek J. - I co dalej? 3 na 3 Dokładnie tak jak w tytule napisałem. Co dalej? Można się od tej indolencji odwołać? O decyzji tej dowiedziałem się 2 dni temu w radiowej Trójce. Niestety słychałem tego w czasie jazdy samochodem i zbyt późno skupiłem swoją uwagę na udycji, by coś więcej napisać, ale zabrakło mi w niej podstawowej informacji: nikt nie powiedział czym tak naprawdę owa homeopatia jest. Na przykładzie moich znajomych wiem, że ludzie wierzą w homeopatię, bo tak naprawdę nie wiedzą czym ona jest. Dla jednych są to leki ziołowe dla innych wyciągi z substancji leczniczych. Może warto zrganizować jakąś kampanię społeczno-informacyjną? Tylko kto by ją sfinansował?
Pokazuj komentarze od pierwszego « Wróć do strony Reklama