Wieś polska się wyludnia, jeśli chodzi o ludzi pracujących na roli, bo jeśli chodzi o mieszkańców, to mamy proces pod nazwą pracować w mieście, mieszkac na wsi.
Polskie rolnictwo wegetuje,a przecież to jest produkcja podstawowych środków do życia. Jednak jak widzę w marketach nawet ziemniaki z importu, to myślę, że chyba nikomu z rządzących nie zależy na poprawie sytuacji polskiego rolnictwa.  

Rolnicy glosują na PSL nie z powodów ideologicznych, a wlaśnie owej niskiej skladki, której PSL jest gwarantem.Z obecnej sytuacji na wsi nie ma dobrego wyjścia, a na pewno nie jest nim KRUS.Na naszych oczach trwa proces wyludniania się wsi.Mlodzi wyjeżdżają za granicę, lub do miast. Jedyną szansą opanowania sytuacji jest dzialanie na rzecz absorpcji tej ogromnej grupy.A takich dzialań ze strony PSL nie widzę.Partia ta chcialaby zakonserwować stan obecny, a jest to niemożliwe.Dzialania na rzecz wspomagania KRUS poprzez przejęcie nowych grup pojawiających się w tym obszarze nie jest alternatywą a wytrychem, przedlużającym byt KRUS - jedynego powodu istnienia PSL.Czy jednak dzisiejsi czterdziestolatkowie zgodzą się na glodowe emerytury?Obecnie obserwuję powstawanie klasy chlopo-robotników, którzy przechodzą do sfery uslug, traktując posiadaną ziemię jako dodatek do zajęcia przynoszącego większy dochód.Niestety, przyjęte rozwiązania prawne utrudniają im rezygnację z roli, bo skladki ZUS swą wysokością uniemożliwiają rozwój przedsiębiorczości.Dochodzą też inne bariery natury prawnej.PSL dziala antyreformatorsko, nie postulując wspomagania tych procesów.No cóż, bliższa koszula cialu... .   

Trudno dziś sobie wyobrazić, że PSL w czasach, gdy powstała była bodaj czy nie najbardziej antyklerykalnym ugrupowaniem z uwagi na walkę o tworzenie szkół elementarnych dla wiejskich dzieci, czemu kościół się sprzeciwiał. To już nie jest PSL Witosa, ani nawet Mikołajczyka, ale mają coś, co utrzymuje ich elektorat - są jedyni, którzy w ogóle zajmują się tematem wsi, bo w większości stamtąd pochodzą. Dla reszty wieś to tylko problematyczny KRUS, nierentowna produkcja, mały udział w tworzeniu PKB, a w dodatku niska frekwencja wyborcza. I dlatego nikt nie musi mieć pomysłu na nic. A chłopi i tak zagłosują na PSL (ci co zagłosują) bo będą się bali, żeby nie było im jeszcze gorzej.

Masz oczywiście rację tylko czy oprócz tego masz jakieś propozycje.
Lobby rolników jest o wiele za słabe (jeśli w ogóle istnieje), Leppera wykoszono, inni nie chcą się stawiać. Wygląda więc na to, że będziemy przyglądać się jak rolnictwo się powoli uprzemysłowi, ziemia przejdzie w ręce koncernów, powstanie silne lobby, które pociągnie odpowiednie środki z kieszeni społecznej.

A do kogo program ten jest skierowany? Do rolników żyjących za śmiesznie niskie emerytury?PSL nie ukrywa nawet, że częścią programu jest wsparcie przekrętów polegających na umożliwieniu przedsiębiorcom placenia skladek na KRUS a nie ZUS.W istocie jest to ostatni bastion PSL. Bronią KRUS, bo to gwarancja niskich skladek.Placą je emeryci, bo osoby, które obecnie prowadzą gospodarstwa nie są w stanie pokryć ich ze swoich dochodów.Rolnicy żyją z unijnych dotacji, bo to co produkują - po odliczeniu kosztów daje zerowy lub ujemny przychód. Cóż więc proponuje PSL? Utrzymanie status quo. Naprawdę wspaniala recepta dla polskiej wsi.Politycy tej partii żwawo tną galąz, na której siedzą.Po nich choćby potop.

A mnie się program PSL podoba. Jest krótki i zwięzły. I o to chodzi, wyborca ma zrozumieć, że PSL chce dobrze i chce robić innym dobrze, a co się zrealizuje pokaże się. I tak wiadomo wszystkim myślącym ludziom, że niewiele można zrobić w dobie postpolityki.
Ci myślący ludzie powinni także mieć świadomość, że „walka na programy” to polityczny cyrk marnej klasy. W tym cyrku programy partii przypominają bożonarodzeniowy stół świąteczny – żeby niczego gościom nie zabrakło. A potem niestrawności obstrukcje i obrzydzenie do polityki.

A mówiąc już całkiem poważnie i tak najważniejsi są ludzie, którzy mają rządzić i współrządzić. Tutaj PSL jako partia nieaferalna ma dobrą wejściówkę do Sejmu.

Śmiać mi sie chce, ze ktoś bierze te partyjne agitki (programy) na poważnie. Tak, PSL jest konsekwentny. Lasy Państwowe, KRUS, ARiMR, - PSL konsekwentnie buduje swoje feudalno-biurokratyczne księstwa. Nie można też im odmówić "zdolności koalicyjnych" Jak się kiedyś z dumą wyraził pewien ich polityk; "możemy z każdym" Tak jak te panienki ktore stoją przy drogach ... Kwestia ceny.

>Niby tacy racjonaliści, ale jakoś tylko PSL jest ganiony za walkę o stołki...
 
Przeczytałeś cokolwiek na tym portalu poza komentowanym artykułem, że takie dyrdymały piszesz?
 
Jak dla mnie PSL jest najbardziej konsekwentną partią od wielu lat: ciągle ten sam program wyborczy, tylko ubrany w nowe słowa. Oczywiście mogę się mylić bo zawsze po łebkach czytam, bo nie spodziewam się tam znaleźć nic dla siebie.

Program jak każdej innej partii: "wybierz nas a wszystko będzie jak w bajce", tylko później się okazuje, że pieniędzy nie ma. Politycy powinni przynajmniej w jakiś sposób odpowiadać za swoje obietnice wyborcze (nie mam na myśli tylko reelekcji), może wtedy zastanowiliby się dwa razy nad tym czy realizacja ich obiecanek jest, w ogóle możliwa. Podczas kampanii wyborczych mam wrażenie, że budżet naszego kraju jest wprost nieograniczony. Na chwilę obecną nie widzę partii, na którą poświęciłbym 20 minut, żeby oddać głos.

Odnoszę wrażenie, że ludzie mieszkający poza wielkimi miastami, to dla autora jakaś druga co najwyżej kategoria. Wsie i małe miasta to obszary wymagające większych nakładów, niż się wydaje. A nadzieje, że samo się tam coś zrobi już nie raz upadły z wielkim hałasem. I jak to ma być w końcu z rolnictwem? Źle, że rozdrobnione i niewydajne, czy źle, że wielkoobszarowe?
Byt... Pokażcie mi partię, która walczy o cele, a będę szczekał przez tydzień. Niby tacy racjonaliści, ale jakoś tylko PSL jest ganiony za walkę o stołki...