ELDER WITCH - Wybierz wolność Niezwykle mądre przemyślenia, których pragnę pogratulować. Jednocześnie udowadniają one przywiązanie do tradycji - nawet, jeśli nic już z wiary nie zostało, ale znajomi katolicy, kiedy mówię im o indoktrynacji znaczącą pukają się w czółko. Dochodzę wobec tego do następującej konkluzji: Religia jest jak utopia (a może nawet jest utopią?) - Wspaniała dopóki się w nią i jej wierzy, ale jak się przestaje wierzyć w boga i widzi się to wszystko (kościół, wiernych, zachowanie księży itp.) nieco z boku i już bez emocji, nie uczestnicząc w tym to dopiero zdajesz sobie sprawę, że uczestniczyłeś w jednym, wielkim teatrze by nie rzec szopce. Do jej odrzucenia - tak jak do negacji boga trzeba dojrzeć: na początku szukasz siebie wśród "konkurencyjnych" wyznań, ale potem spostrzegasz, że to wszystko ułuda iluzja, a "Twój" bóg to produkt kory mózgowej i wtedy człowiek: stwórca boga zaczyna myśleć konstruktywnie, idzie własną drogą, szuka, realizuje swoje tłumione dawniej pragnienia - jest wolny. Potem uczy się być "mądrze" ateistą tzn. takim, który potrafi uwierzyć w siebie, znaleźć cel, realizuje się i przestaje być podatny na to, co nie dawno wydawało mu się niezbędne, zrzuca jarzmo tradycji, która już przecież nie jest jego. Odkrywa nowy wspaniały świat samodzielnego myślenia, tworzy siebie i własną filozofię od nowa. Wreszcie jest szczęśliwy i bardzo dobrze. Przeszłam tą drogę - pozostałam sobą
Autor: ELDER WITCH Dodano: 06-01-2005