No proszę kolejny racjonalista odkrywa Amerykę...

Nic nowego ani tym bardziej szokującego w tekście przecież nie ma. A pod skórą czuję zmartwienie autora... Czemóż w niewyznaniowych Stanach Zjedn. Am. Pn. tylu wierzących? Toż to kłopot, trza mózgi prać póki czas, bo znowu jakiegoś inszego Teksańczyka na prezydenta wybiorą a taki to i jakieś posłannictwo realizować zacznie...

Wygląda na to że Ameryka jest bogobojna wiarą swych obywateli. A do tego by być bogobojnym nie trzeba prikazów przyodziewającej się w cokolwiek władzy i jej symbolicznego sztafaża... Obyśmy nie dożyli czasów gdy w imię racjonalizmu, humanizmu i demokracji będzie się tłamsiło prawo do wyznawania swej wiary i wyrażania własnych poglądów.

A system bez Boga przerabialiśmy za wschodnią granicą, i gdzież on teraz? Wiatr tylko wspomnienia miecie i śmiech historii słychać jeno...

K.

BLEDNE TLUMACZENIA BARDZO BRZYDKO SWIADCZA O INTENCJACH WASZEJ GAZETY - MANIPULACJE, MANIPULACJE, MANIPULACJE!!! WSTYD!

"Kongres nie może stanowić ustaw wprowadzających religię albo zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych; ani ustaw ograniczających wolność słowa lub prasy, albo naruszających prawo do spokojnego odbywania zebrań i wnoszenia do rządu petycji o naprawę krzywd." Pierwsza Poprawka - cytat z Konstytucji Stanów Zjednoczonych za B. H. Siegan