Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.425 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Ludzie, zauważyłem, lubią takie myśli które nie zmuszają do myślenia."

Dodaj swój komentarz…
antracyt - Adas z Goebbelsem  -1 na 1
Te twoje zrodla to Mein Kampf Adolfa Hitlera. Z ta roznica, ze on z Pantery zrobil germanskiego zolnierza.
Najwyrazniej wiedza z lat trzydziestych.
Gdzie jest mowa o wsi Nazaret w historii Jezusa ?
Jezus z Nazaret, czy jest tam opis miejscowosci ?
Jeszua z matki Miriam zostal ukamieniowany i zyl geograficznie i czasowo troche za daleko.
Hebrajski i aramejski to jezyki zapisywane spolgloskami. Samogloski nie byly na ogol zapisywane, niektore mialy zapis a sporo nalezalo znac na pamiec. Dzisiaj istnieje sporo literatury na temat bledow tlumaczy a raczej filologow jezykow semickich. Odswierz swoj mozg !
Autor: antracyt Dodano: 27-06-2005
Reklama
Jan Lewandowski - polemika  0 na 2
Zdanie:

"Sama relacja Tosefty nie oznacza jeszcze, że dotyczy ona Jezusa z Nazaretu jako że imię Jeszu nie było unikalne w ówczesnej Palestynie. Niemniej raczej nieprzychylny charakter tej relacji sugeruje, że dotyczyła ona przeciwnika religijnego i ideologicznego. Potwierdzenie, że w Tosifcie mowa była o Jezusie z Nazaretu znajdujemy natomiast u Orygenesa, teologa chrześcijaństwa z pierwszej połowy III wieku",

stoi w sprzeczności z wywodami Sykty, który z pasją udowadniał w tekście www.racjonalista.pl/kk.php/s,3410 , że w Talmudzie, w tym w Tosefcie, nie ma mowy o Jezusie Chrystusie. Jak widać racjonaliści kręcą ile wlezie. Kiedy im to potrzebne, to Talmud mówi o Jezusie, kiedy im to zaś przeszkadza, to nie mówi. Kto więc kręci, Zaroff, czy Sykta? Bo obaj racji przecież w tej sytuacji mieć nie mogą, skoro jeden ewidentnie przeczy drugiemu.

Co do wywodu:

"Relacja Celsusa nie byłaby aż takiej wagi gdyby nie odkryty w Nadrenii w Bingerbrück koło Bingen (dawny rzymski fort Bingium) grób rzymskiego legionisty Tyberiusza Juliusza Abdesa Pantery, pochodzącego z Sydonu w południowym Libanie. Tyberiusz Juliusz Abdes Pantera został przeniesiony ze swoją 1-szą kohortą łuczników do Nadrenii gdzieś po roku 9 n.e., zapewne po rzymskiej klęsce w bitwie w Teutoburskim Lesie. Zmarł w wieku lat 62 po 40 latach służby w legionach. Rzymskie imiona, Tyberiusz i Juliusz, musiał on przybrać w momencie przyjęcia rzymskiego obywatelstwa. Natomiast jego właściwym imieniem było Abdes o przydomku Pantera. Samo imię Abdes jest semickie ale nie określa ono w sposób pewny jego narodowości ze względu na wielonarodowy charakter ówczesnego Sydonu. Występuje ono jako człon składowy we współczesnym arabskim imieniu Abdullah. Odkrycie historycznego Abdesa Pantery, legionisty, uwiarygodnia relację Celsusa, przekazaną nam przez Orygena o żołnierzu Panterze",

to jest to po prostu groteskowe odkrywanie Ameryki w świetle faktu, że imię Pantera nie było niczym wyjątkowym. Zauważył to nawet Sykta, który napisał:

"Pandira" stanowiło typowe imię w Palestynie, podobnie jak Jezus, Szymon czy Mateusz" (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3410 ).

[Warto porównać to ostatnie zdanie ze zdaniem Zaroffa:

"Imię Pantera nie było popularne a wprost rzadkie".

Znów pewnie niektórzy się głowią, kto mówi prawdę, kto kłamie?]

Skoro imię Pandira (Pantera to jedynie grecka transkrypcja Celsusa i Orygenesa) było popularne, to nic nie da podniecanie się tym, że:

"Arcyważną jest tu natomiast informacja, że Panthera był żołnierzem. W żadnym przypadku Celsus nie mógł wiedzieć, że w tym samym czasie istniał legionista z Sydonu Abdes Tyberiusz Pantera, który zmarł w Nadrenii, po roku 9 n.e. mając lat 62 po 40 latach służby w legionach rzymskich. Tak więc z całą pewnością Celsus zapisał rzeczywistą tradycję, zapewne ustną krążącą w Palestynie na pewno nie tylko w II ale także w I wieku n.e., choć nie można wykluczyć, że oparł się na zaginionych dziś źródłach żydowskich lub wczesnochrześcijańskich. Właśnie ta informacja podana przez Celsusa, że Pantera był legionistą jak również fakt, że żył w tym czasie oraz pochodził z Sydonu przemawia za tym, że był ojcem Jezusa".

jak to bowiem mówią, niejednemu psu na imię Burek. Tym samym, istnienie jakiejś inskrypcji potwierdzającej istnienie żołnierza o imieniu Pandira, w żadnym wypadku nie potwierdza akurat tego, co mówi Celsus. To tak jakby ktoś upierał się, że odkrycie raportu o istnieniu nieznanego żołnierza o imieniu Jan Kowalski potwierdza akurat relację o jakimś konkretnym żołnierzu Janie Kowalskim z kraju o nazwie Polska. Skoro Janów Kowalskich żołnierzy jest u nas na pęczki, to nic nie da powoływanie się na jakiegoś enigmatycznego i bliżej nieokreślonego żołnierza o imieniu i nazwisku Jan Kowalski, w celu potwierdzenia istnienia akurat tego a nie innego żołnierza o tym samym imieniu i nazwisku.

Tym samym nieuzasadniony pozostaje wniosek:

"Reasumując, istniejące źródła historyczne wyraźnie sugerują następujący scenariusz wydarzeń. Maria zaręczona z Józefem (zapewne już od niemowlęctwa), zaszła w ciąże z rzymskim legionistą z Sydonu Abdesem Panterą. Abdes Pantera jako obywatel rzymski znajdował się poza jurysdykcją lokalnych władz żydowskich i nie można mu było nic zrobić".
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 05-12-2005
kamil - fakty i mity, bardziej mity  -1 na 1
Tak jak napisali panowie powyżej "błądzisz Pan trochę". woje wyjaśnienie pochodzenia ezusa jest jeszcze bardziej fantastyczne niż to zapisane na kartach bibli. Rozumien (i popieram) że racjonalista chce szukać prawdy a nie mitu ale prawda jest taka że pan trochę zbłądził.W ówczesnych czasach posiadanie dużej liczby dzieci(w krajach semickich jest tak do dzisiaj) było podstawą funkcjonowania rodziców na starość(taki fundusz emerytalny - dzieci opiekowały sie rodzicami a im więcej mieli dzieci tym sie im wygodniej żyło)tak więc gdyby Miriam zdradziła juzefa uciekła na pustynie czy też do swojej rodziny to po pierwsze:
-honor nie pozwalał by Juzefowi na zaślubiny z marią(takie były czasy,
-ezus byłby bękartem i nie miałby prawa głosu jako człowiek napiętnowany "drugiej kategorii"
-nie zastanawialibyśmy sie czy Jakub, Symon, Jozjasz?? byli braćmi ciotecznymi czy nie(ten ostatni punkt nie ma być chumorystyczny tylko ma dać do zrozunienia że takie hipotezy jak Pana blokują rozważania do dalszego zajmowania sie tematem)
Autor: kamil Dodano: 12-01-2006
R ZAROFF - fakty i mity, bardziej mity   1 na 1
Jesli kolega traktuje hagiografie i kolekcje mitow jaka jest Biblia jako pewne fakty to wydaje mi sie, ze nie bardzo jest o czym gadac. Po prostu jest to metodologicznie bledne.

Co do pozycji jezusa w spoleczenstwie, to jest mozliwe (duzo, duzo bardziej niz dziworodztwo), ze Jozio byl rowny facet i formalnie zaakceptowal swoja z kims ciezarna narzeczona. Prosze zwrocic uwage, ze "jeszu ben Miriam". "Jezus syn Marii" bylo i jest (gdy sie podaje matke nie ojca) do dzis ciezkim bluzgiem na Bliskim Wschodzie. Znaczace dokladnie "ty bekarcie". Amen.
Autor: R ZAROFF Dodano: 12-01-2006
inverto - "Jezus syn Marii" - nie koniecznie bękar
Mianowicie w narodzie izraelskim do tej pory duże znaczenie ma to z czyjego łona jest dziecko z żydówki czy kobiety innej narodowości. Ponieważ to własnie decydowało o tym że dziecko uznane było za rodowitego żyda. Krutko mówiąc ojcu można wmówić ze to jego dziecko - Kobiecie tego w żaden sposób sie nie da wmówić. Dlatego też stwierdzenie "jezus syn Marii" można rozumieć: jest jednym z nas żydów pochodzący z Nazaretu
Autor: inverto Dodano: 05-02-2006
ateista - fakt
ogladałem nie dawno program o jezusie i było tam stwierdzenie ze nie dopomyślenia dla społeczności z czasów jezusa by najstarszy syn, pierworodny nie dziedziczył po ojcu zawodu, warsztatu, jezus nie został cieślą tylko jego brat chyba jakub którego urne niedawno odkryto, był na niej napis jakub brat jezusa, myśle ze jest to argument za bekarstwem jezusa, tak na marginesie wielu wielkich tego swiata było bękartami, może bardziej od innych z tego powodu chcieli dowieść że sa lepsi, taki kompleks z dzieciństwa
Autor: ateista Dodano: 24-03-2006
R ZAROFF - ateista - fakt
Dokladnie. Zaden z powaznych historykow nie ma tu watpliwosci. nawet Wilson, ktory jest wierzacy (oczywiscie nie koscielny, taki teista) sie z tym zgadza.

A ten czyjs komentarz w poscie powyzej, ze "do tej pory... po matce" jest projekcja sytuacji wspolczesnej w przeszlosc. Straszny grzech w historii i dowod na nieznajomosc tematu. W Palestynie w I wieku n.e pochodzenie bylo po mieczy. Po matce zaczeto "liczyc" w diasporze.
Autor: R ZAROFF Dodano: 25-03-2006
adam piatek - konsekwencji zero  -1 na 1
trudno mi zrozumieć o co wam tak naprawde chodzi szanowni racjonalisci,mysle że wasze logika jest cokolwiek krzywa.Rozumiem można nie wierzyć ,prywatna sprawa ale pod płaszczykiem racjonalnego myślenia skrywa się jakaś dziwna silna nienawiśc do chrześcijaństwa , brak tolerancji i do tego jesteście nie konsekwentni jeśli neguje historycznośc Jezusa to nie udowadniam tego szukając jego ojca ,drogi autorze artykułu
Autor: adam piatek Dodano: 03-05-2006
B.T. - niekonsekwencja
Kiedyś czytałem na Waszych stronach, że Nazaret zostało założone wiele lat po Chrystusie. Wasza niekonsekwencja polega na tym, że w powyższym artykule przyjmujecie, że Nazaret istniało w czasach przed Jezusem.
Autor: B.T. Dodano: 14-11-2007
niedobra - pytanie
a może ktoś (a konkretnie autor owego artykuliku) najpierw by sie zastanowił co znaczy owo sławne "pantera" ale po hebrajsku? bo mi się coś kojarzy.. 
Autor: niedobra Dodano: 31-03-2009
milczewski  -1 na 1
pantera, to po hebrajsku niemiecki czołg z czasów drugiej wojny światowej. hi hi.

przepraszam za ten żarcik, ale nie mogłem się powstrzymać
Autor: milczewski  Dodano: 06-05-2009
RyszardW - kto jest ojcem  0 na 2
Ale mamy do wyboru:
1. Józefa, o którym źródła mówią jako o ojczymie
2. Żołnierza Panterę
Innych wzmianek o ojcu Jezusa nie ma. Dzieworództwo należy odrzucić gdyż cudów NIE MA.
Zostaje więc przekaz, że ojcem Jezusa był żołnierz. Tyle wiemy. Kropka
Autor: RyszardW  Dodano: 06-09-2009
Mirusiowy - wolność interpretacji ?   2 na 4
Nie mogę zrozumieć, co robią tutaj wierzący? Tutaj nie ma prawd objawionych, jedynie słusznych. Każdy z autorów wygłasza SWOJE poglądy oparte na czymś, na swoich przemyśleniach, znanych mu źródłach itd. Co więcej każdy może zmienić swoje poglądy pod wpływem argumentacji innych.(sic!)
Autor: Mirusiowy  Dodano: 09-08-2011
kmarcel
A nie lepiej wyjaśnić to prościej:
W talmudzie imię Pantera występuje jako imię własne.
Ale jeśli się choć trochę zna grekę i jeszcze mniej hebrajski, to nie sposób zauważyć, że:

Jeshua ben-Miriam (Jezus syn Miriam) to po grecku Iesous uios tes Marias (u św. Marka). A że Miriam przez chrześcijan uważana była (i jest) za dziewicę, pannę, młodą dziewczynę (zgodnie z Iz 7,14), więc bardzo łatwo mogło dojść do zwykłej literówki w kopiowaniu tekstów, a nawet w przekazie ustnym.
Bo panna po grecku to parthenos, więc mamy: Iesous uios tes parthenou. Natomiast pantera to po grecku panther (co prawda przez inne 'e'), a genetivus brzmi: pantheros (choć przez długie 'e'). I wychodzi po literówce: Iesous uios tou Pantheros.
Wszystko to mogło mieć miejsce chocby z tego powodu, że hebrajski nie ma deklinacji, a greka ma.
Czy to nie prostsze wyjaśnienie niż te wygibasy?
Autor: kmarcel  Dodano: 23-08-2012
Jacek_G - odpowiedź do kmarcel
No dobra kmarcel, tylko że swoim wywodem zagnałeś wszystkich z powrotem do puntu wyjścia. "Jezus - syn dziewicy Marii" jak rozumiem, przecież to wiadomo na początku. A człowiek tak już jest stworzony że jest dociekliwy a w dodatku lubi zagadki. I co dalej? Mnie nie dziwi, że ludzie niewierzący próbują przynajniej wysilić się na dochodzenie po 2 tys latach kto był biologicznym ojcem Jezusa. Swoją drogą to jest ciekawe, Biblia NT a konkretnie ewangelia Mk 5-6a mówi "I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu." Mowa oczywiscie o wizycie dorosłego już Jezusa spowroten w Nazarecie. Nomen-omen dziś jeden z sznowanych autorytetów w dziedzinie psychologii rozwojowe prof. Franz Rupert z Monachium twierdzi, iż na jego czuja energia i charyzma Jezusa wzięła się właśnie z tego że chciał skompensować swoją działalnoscią "winę" swojego pochodzenia z nieprawego łoża. Jeśli przypuścić że ma rację, to od razu pojawia się pytanie: kto był faktycznym ziemskim ojcem, komu oddała się Maria duszą i ciałem, lub kto ją zgwałcił? Jak mówił pewien klasyk, ale nie wiem czy precyzyjnie cytuję "nic co ludzkie nie powinno być Ci obce" ;) Pozdrawiam
Autor: Jacek_G  Dodano: 27-09-2012
Roman Pleszyński - odpowiedź do kmarcel
Ewangelia Marka wzięła pomysł na dziewicę od Izajasza, ale Marek korzystał z Septuaginty, gdzie błędnie przetłumaczona hebrajskie almah, jako dziewica, zamiast poprawnie: młoda kobieta, która jeszcze nie rodziła.
Autor: Roman Pleszyński  Dodano: 05-10-2014
margas - Prawda
Józef załagodził sytuacje ;)
Autor: margas  Dodano: 19-06-2019

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365